Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień u Kreatywy . Dziś przyszła pora na...  dziesięć lektur obowiązkowych dla każdego nastolatka . 

Tytuł oryginału : Matched Wydawnictwo : Prószyński i S-ka Data wydania : 8 marca 2011   Liczba stron : 352 Jak wiadomo - nie ma ludzi idealnych, w związku z tym idealne społeczeństwo nie istnieje. W każdym są jakieś zgrzyty, nieporozumienia, czasami mniejsze, czasami większe, ale zawsze znajdzie się jakaś rysa, która nie pozwoli zapomnieć, że jesteśmy tylko ludźmi i zdarza się nam zrobić czy powiedzieć coś nie tak jak trzeba. Osoby rządzące krajem przez cały czas próbują wciskać nam wizję idealnego państwa, do którego trzeba dążyć, aby żyło nam się lepiej. Jednak, nie oszukujmy się, to wszystko jest jedną wielką Utopią. Jest to odwieczny problem i powód do narzekań. Do tej pory też to robiłam, jednak po przeczytaniu "Dobranych" mój światopogląd zmienił się diametralnie. Teraz.. mimo wszystko, cieszę się, że nasze państwo nie jest idealne i nigdy takie nie będzie.

Wydawnictwo : Czerwone i Czarne Data wydania : luty 2011 Liczba stron : 288 Przyznam szczerze, że jeszcze niedawno, słysząc nazwisko "Kuroń", przed oczami stawał mi widziany w telewizji - bardzo wysoki i pulchny mężczyzna smażący kotlety i doprawiający zupy, Maciej Kuroń, syn Jacka i Gajki. Oczywiście, obiło mi się o uszy "coś" chociażby o kuroniówkach, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym dłużej. Cieszę się bardzo, że ta książka trafiła w moje ręce i sprawiła, że już czytając ją, przeszukiwałam internet w poszukiwaniu większej ilości informacji i myślałam gdzie mogę nabyć jakąkolwiek książkę Jacka Kuronia.

Przyznam się bez bicia, że jest to mój kolejny blog. Kiedyś miałam ich kilka, nawet kiedyś pokusiłam się o to, aby tworzyć szablony i całkiem, całkiem mi to wychodziło. Jednak zaprzestałam pisaniu i od kilku lat nie zakładałam nic nowego, a o tamtym już zapomniałam. Sama nie wiem czy dobrze robię, zakładając nowego bloga, bo i bez tego narzekam czasami, że brakuje mi czasu na cokolwiek. Jednak podjęłam się temu wyzwaniu, a jaki będzie tego skutek? Okaże się w swoim czasie. Zastanawiam się cały czas nad formą mojego bloga. Na początku myślałam o tym, aby przedstawiać tu różnego rodzaju produkty spożywcze, które skosztowałam i podawać swoje subiektywne oceny. Ponadto, od dawna marzyłam o założeniu bloga, na którym umieszczałabym swoje opinie o przeczytanych książkach. Moim marzeniem było (i jest!) nawiązanie współpracy z wydawnictwami. Tylko ciągle czai mi się w głowie myśl, że nie umiem pięknie pisać, więc czy.. nadaję się w ogóle do tego? Jak widać - dalej nie wiem o czym ten blog m