Wydawnictwo: Radwan
Data wydania: 2011r.
Liczba stron: 362
Każdy człowiek ma marzenia. Często jest to szczęśliwe i dostatnie życie. Wydaje mi się, że wszyscy chcielibyśmy mieć tyle pieniędzy, aby starczyło ich nam nie tylko na podstawowe wydatki, ale również mniejsze lub większe przyjemności.
Zastanawiałeś się kiedykolwiek ile byłbyś w stanie poświęcić dla pieniądze? Co byłbyś skłonny zrobić, aby uzyskać naprawdę wielką kasę? Zdajesz sobie sprawę z tego, co duża suma pieniędzy potrafi zrobić z człowiekiem? Do czego może doprowadzić?
Rafał Baczyński to trzydziestoletni mężczyzna, niezwykle przystojny i szarmancki, co działa na kobiety. Jest byłym policjantem. Zrezygnował ze służby z powodu tragicznego wypadku, który miał miejsce kilka lat temu. Podczas strzelaniny, kolega ratuje mu życie, samemu ginąc. Pewnego dnia poznaje piękną kobietę, która proponuje mu 250 tys. złotych za nastraszenie, a później zabicie jej pasierbicy Karoliny. Początkowo, mężczyzna zgadza się, jednak w chwili, gdy po raz pierwszy widzi dziewczynę – rezygnuje z tego układu.
Jej widok zwala go z nóg. Karolina okazuje się przepiękną, 28-letnią kobietą, mieszkającą w cudownej willi zbudowanej na wzór średniowiecznego zamku. Dziewczyna również zakochuje się w Rafale. Od tej pory para jest w ogromnym niebezpieczeństwie, ponieważ Renata pragnie sprzątnąć ich z tego świata. Kobieta jest niezrównoważona psychicznie oraz zdolna do wszystkiego, aby dojść do postawionego sobie celu. Robi wszystko, aby odszukać pewnego mężczyznę, na którym jej bardzo zależy.. Kim on jest? Co dla niej znaczy? Do czego jest jej potrzebny Rafał oraz Karolina? Jak skończy się ich historia? Czy uda im się uciec przed Renatą? A może ich miłość nie będzie miała szans na rozwinięcie się i zakończy się śmiercią obojga? Wszystkiego można dowiedzieć się z „Obsesji”, która jest debiutem literackim Darii Marii Obiedzińskiej.
Przyznam, że spodziewałam się poważniejszych zwrotów akcji oraz kryminalnych zagadek. Owszem, „Obsesja” zawiera pewne intrygi, jednak większość stron zapełniona jest życiowymi perypetiami oraz miłosnymi uniesieniami Rafała i Karoliny. Moim zdaniem, pisarka sprawdziłaby się jako autorka powieści obyczajowych bądź romansów z erotycznymi wątkami. Te sceny były naprawdę dość ciekawie przedstawione.
Niektóre sytuacje rozśmieszały mnie, a nawet irytowały. Chociażby to, iż po kilku dniach znajomości Rafał i Karolina wyznają sobie miłość. Ponadto, dziewczyna, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo w jakim znajduje się, przekazuje Rafałowi swój majątek i opiekę nad ojcem. Kto oddaje swoje wszystkie dobra osobie, którą zna od kilku/-nastu dni? Zabawne były również sceny, które dotyczyły interwencji policji. Opisywane sytuacje zupełnie nie przypominały mi polskich realiów.. ;-)
Jeżeli chodzi o stronę "techniczną" książki to na początku nie mogłam przeczytać zbyt wielu stron naraz, ponieważ szybko męczyły mi się oczy przez zbyt ozdobną czcionkę. Pierwsza część książki dłużyła mi się, ciężko było mi przybrać się do niej. Jednak, druga część wciągnęła mnie i naprawdę była ciekawa.
Nie polecam „Obsesji” osobom, które są wielbicielami utworów mrożących krew w żyłach, gdzie znajdą mnóstwo intryg i zwrotów akcji. Tutaj – nie znajdą tego i zawiodą się. Jednak, myślę, że ta książka spodoba się tym, którzy lubią historie z lekkimi dreszczykiem emocji i kilkoma zagadkami do rozwiązania. Ogromną rolę odgrywa tutaj miłość, potrafiąca przezwyciężyć wszystko.
Przyjemnie czyta się o takim gorącym i szczerym uczuciu. Polecam tę książkę na leniwe, słoneczne popołudnia. Uważam, że warto poświęcić kilka godzin na przeczytanie "Obsesji".
Przyjemnie czyta się o takim gorącym i szczerym uczuciu. Polecam tę książkę na leniwe, słoneczne popołudnia. Uważam, że warto poświęcić kilka godzin na przeczytanie "Obsesji".
Za książkę dziękuję wydawnictwu:
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
chyba jednak wstrzymam się z tą pozycją :) bo jestem miłośniczką lektur mrożących krew w żyłach... :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w łapki, to dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuńTej książce raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przeczytała, muszę na nią zapolować :)
OdpowiedzUsuńLubię historie z dreszczykiem, nawet tym lekkim, więc dam szansę tej książce :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za polskimi autorami, choć być może dam szansę "Obsesji" :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "Sto dni po ślubie" to nie miałam okazji przeczytać tej książki, jednak słyszałam o niej pozytywne opinie, więc kiedyś na pewno się z nią zapoznam :)
Książki nie czytałam ale na pewno po nią sięgnę przy najbliższej okazji.Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki.Dodałam się do obserwowanych ponieważ bardzo podoba mi się Twój język i styl pisania recenzji.Jeśli chcesz dodać się do obserwowanych u mnie będzie mi bardzo miło.Serdecznie zapraszam na:
OdpowiedzUsuńwww.in-world-book.blogspot.com
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejną recenzję.
Zazwyczaj omijam polskich autorów. Jestem zwolenniczką wartkiej akcji, gdzie krew się leje strumieniami, więc książkę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za polskimi autorami, a już zwłaszcza za sensacjami w ich wydaniu. Niewiele jest ciekawych, choć nie twierdzę, że nie ma ich w ogóle. Myślę jednak, że ta książka ma szanse mi się spodobać, dlatego, gdy spotkam ją na bibliotecznej półce, to przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPo samym opisie fabuły spodziewałam się, że ta książka okaże się lepsza. Kiedy jednak zapoznałam się z Twoją opinią stwierdziłam, że jednak po nią nie sięgnę. Skoro nie polecasz "Obsesji" osobom, które lubią dużo intryg i zwrotów akcji...;)
OdpowiedzUsuńśrednio na jeża pociąga mnie ta książka. raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja ;) Dodaję bloga do obserwowanych i zapraszam do mnie: http://ksiazki-recenzja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń