Tytuł oryginału: The Blue Notebook
Wydawnictwo: Książnica
Seria/cykl: Z zakładką
Data wydania: 14 marca 2012
Liczba stron: 232
Dzieci są bezbronnymi i niewinnymi istotami, które darzą dorosłych bezgranicznym zaufaniem. Wierzą w dobre intencje starszych, nie dopuszczając do swoich myśli, iż ci mogliby ich skrzywdzić. Niby dlaczego ich rodzice mieliby je nienawidzić czy chociażby sprzedać obcym, tylko po to, aby trochę na tym zarobić? Niestety, w niektórych krajach zdarza się to nagminnie. Przydarzyło się to również Batuk, głównej bohaterce Niebieskiego notatnika autorstwa Jamesa A. Levine'a.
Batuk poznajemy już jako 15-letnią dziewczynę, która od sześciu lat pracuje i mieszka w bombajskim burdelu. Początkowo nie mogła zrozumieć, dlaczego jej ukochany ojciec sprzedał ją. Jak mógł to zrobić, skoro był przepełniony dumą, kiedy dziewczynka nauczyła się czytać, a do tego marzył o tym, aby jego córka została wykształconą lekarką, prawniczką bądź nauczycielką?
Dziś wiem, że dzieci szybko przystosowują się do zmian. Sprzyja temu brak doświadczeń, który można też nazwać czystością. Są jak białe płótno malarskie, które nigdy jeszcze nie widziało kształtów, cieni ani barw. Znacznie łatwiej malować na płótnie, niż przemalowywać stare.*
Z dnia na dzień, zarządcą jej ciała zostaje wuj, który szybko sprzedaje dziewczynkę na licytacji. Od tej pory Batuk musi zadowalać obcych mężczyzn, piekąc z nimi słodkie ciasto, jak nazywa akt seksualny. Dziewczyna jest towarem, w którego posiadanie może wejść każdy, kto może poszczycić się pewną sumą pieniędzy w swoim portfelu. Nikt nie patrzy na nią, jak na wartościowego człowieka, posiadającego wiele wspaniałych cech. Wszyscy widzą w niej jedynie przedmiot, którym można zabawić się w odpowiednim czasie, a później rzucić w kąt i szybko zapomnieć o nim.
Czy to, że jestem naczyniem stworzonym do zaspokajania męskich pragnień, powinno mnie oburzać, skoro to przeznaczenie wyznaczyło mi taką rolę?**
Jedynym pocieszeniem, a także ucieczką od otaczającej rzeczywistości, staje się dla niej pisanie. W swoim niebieskim notatniku skrupulatnie zapisuje wszelkie przemyślenia oraz sytuacje, których jest świadkiem. Główna bohaterka opisuje okrutne, a wręcz mrożące krew w żyłach procedery, jakie mają miejsce w sierocińcach i domach publicznych. Na ulicy nie ma litości, decyduje i wygrywa tylko ten, kto jest silniejszy albo posiada pieniądze, za które może kupić dosłownie wszystko.

Niebieski notatnik jest przepełniony trafnymi porównaniami, niesamowitymi metaforami oraz plastycznymi opisami, które sprawiały, że przed moimi oczami niejednokrotnie pojawiały się opisywane sytuacje. Autor posiada lekki styl pisania, a także umiejętność zgrabnego operowania słowem oraz posługiwania się pięknym, poetyckim językiem. Uważam, że James A. Levis stworzył świetną powieść, jednak nie przemyślał pewnej kwestii - czy te fantastyczne określenia, jakimi posługuje się główna bohaterka, pasują do 15-letniej dziewczyny, której wykształcenie opiera się jedynie na umiejętności pisania? Niemniej jednak, powieść tak pochłania, że owy mankament jest ledwie zauważalny.
Zapałałam ogromną sympatią do głównej bohaterki, nie pozbywając się jednak poczucia żalu, współczucia oraz gniewu za to, jaki los spotkał nie tylko ją, ale także mnóstwo innych dzieci. Pomimo swojej koszmarnej sytuacji, Batuk nie traci odwagi oraz siły, której niejeden może jej zazdrościć. Dziewczyna jest niezwykle bystra i spostrzegawcza, a jej bujna wyobraźnia i fascynowanie się wszystkim dookoła, sprawiają, że ta nieletnia prostytutka potrafi skraść serce.
Niejednokrotnie byłam przerażona tym, co znajdowałam na kolejnych kartkach tej powieści... Niebieski notatnik niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, który nie jest łatwy do udźwignięcia. Na pewno warto dozować sobie tę powieść, bo niemożliwością jest natychmiastowe pochłonięcie jej i sprawienie, aby była książką na jeden raz. Zbyt wiele tu bestialstwa, a także drastycznych opisów oraz wstrząsających momentów, ukazujących ludzkie okrucieństwo.
Poczułam się wstrząśnięta, kiedy w posłowiu przeczytałam słowa autora, który przeprasza za to, że "(...) to tylko okruchy tragicznej prawdy, ale na więcej nie mogłem się zdobyć." Jeśli to, co przeczytałam w Niebieskim notatniku jest jedynie maleńką odrobiną tragizmu i okrucieństwa dziejącego się w tym kraju, to jak strasznie musi tam być? Naprawdę, aż boję się myśleć o tym, co muszą tam przeżywać ludzie, którzy są skazani jedynie na siebie...
* cytat ze str. 45
** cytat ze str. 124
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Nie wiem, czy zauważyliście, ale dokonałam kilku zmian na blogu. Wcześniejszy wygląd znudził mi się, dlatego postanowiłam dokonać niewielkiego liftingu. Mam nadzieję, że jest znośnie? A może macie jakieś uwagi? :)
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Myślę, że oburzyłaby mnie lektura tej książki - a raczej te wszystkie złe rzeczy w niej opisane. Ale i o tym trzeba czasem czytać...żeby uświadomić sobie, że takie rzeczy się dzieję i w miarę możliwości - zareagować.
OdpowiedzUsuńeh, nie lubię książek opartych na faktach - nie dlatego, że nie chcę ich czytać, lecz przez to, że bardzo ciężko jest mi się po nich uspokoić.
OdpowiedzUsuńchyba dam wolne moim nerwom i chyba odpuszczę.
Zapisuję na listę do przeczytania, ładnie tu u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńJuż sama Twoja recenzja mnie mocno poruszyła. Wprawdzie mam wrażenie, że książek o losie indyjskich przymusowych prostytutek trochę już na rynku jest, jakby pierwsza dała znak kolejnym autorom, że to chwytliwy temat. Jednak, jak się okazuje, większość staje na wysokości zadania i potrafi stworzyć coś naprawdę wartościowego. Już w swoich zamiarach mam między innymi "Wędrówkę przez słońce", ale chętnie dołączę do niej "Niebieski notatnik".
OdpowiedzUsuńTo na pewno wstrząsająca książka i na pewno wymaga mocnych nerwów. Zawsze źle znoszę psychicznie takie historie, zwłaszcza jesli są na faktach, więc nie wiem, czy szybko zdobędę się na przeczytanie "Niebieskiego notatnika".
OdpowiedzUsuńCo do wyglądu, to mi się podoba :)
Przyglądałam się tej książce w zapowiedziach i rozważałam... Teraz żałuję, że nie wybrałam.
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się podoba wygląda bloga - dużo niebieskiego :)
Świetna recenzja! Masz coś w swoim stylu pisania, że zaczynając czytać Twoje teksty zawsze z wielkim zainteresowaniem doczytuję do ostatniego słowa =) O książce nie słyszałam wcześniej, temat trochę trudny i przerażający, niemniej jednak myślę że przeczytam ją, bo mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńCo do wyglądu bloga, według mnie jest świetnie, tylko nie wiem czy to spowodowane jest już zmęczeniem oczu i późną godziną, ale te ''cytaty'' (tła) trochę rażą w oczy. :)
Pozdrawiam serdecznie ^^
Kochana, dziękuję bardzo! Jest mi niezwykle miło, że znajdują się osoby, którym czytanie moich zapisków sprawia radość. :)
UsuńJeśli chodzi o tło cytatów, to właśnie zastanawiałam się, czy nie jest zbyt mocne.
Lubię takie trudne powieści o dużym ładunku emocjonalnym, dlatego również ,,Niebieski notatnik'' mnie zainteresował, ponieważ historie oparte na faktach są zazwyczaj niezwykle poruszające i często zmuszają do myślenia nad sensem życia.
OdpowiedzUsuńMuszę zwrócić uwagę na tę książkę, taka niecodzienna tematyka tylko jeszcze bardziej przyciąga...
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się podoba nowy wygląd, przyjemnie jest tu u Ciebie :-)
Lifting jest baaaardzo znośny ;) A książka raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLifting jest baaaaaardzo znośny ;) Ładnie!
OdpowiedzUsuńKsiążkę dodaję do listy, bo interesuje mnie taka tematyka.
OdpowiedzUsuńA nowy wygląd bardzo ładny :)
Książka mnie zainteresowała, tytuł już zanotowałam. Zmiany na blogu pozytywne :)
OdpowiedzUsuńAkurat dzisiaj przyglądałam się bliżej tej książce. Nie wiedziałam, czy sięgnąć czy nie. Ta książka porusza naprawdę trudny temat, który dla wielu z nas jest jedynie "scenariuszem do filmu", a jednak to życie i takie rzeczy dzieją się naprawdę. Widzę, że warto sięgnąć po ten tytuł, więc przy następnej okazji na pewno to zrobię.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze nigdy o tej książe lecz, chetnie ją przeczytam ponieważ uwielbiam powieści lub filmy oparte na faktach.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę strasznie. Właśnie skończyłam czytać "Lalki w ogniu"Pauliny Wilk i dopiero ona opisuje tragiczną sytuację dziewcząt i kobiet w Indiach. Koszmar, niby świat walczy o prawa człowieka, a nie interweniuje w sprawie kobiet indyjskich , ale i innych , chociażby w Somalii. A czy kobieta to nie człowiek? Wkurza mnie takie postrzeganie płci żeńskiej i tym wszystkim szowinistycznym świniom obcięłabym to i owo.
OdpowiedzUsuńPlanuję również sięgnąć po "Lalki w ogniu", bo w tym miesiącu przeczytałam już dwie książki o takiej tematyce i przyznam szczerze, że przerażają, ale i wciągają... To prawda, straszne, iż jeszcze w wielu krajach dzieją się takie okropne rzeczy.
UsuńOd zawsze ciekawią mnie książki oparte na faktach, ale nigdy nie mam odwagi po nie sięgnąć. Może tym razem będzie inaczej. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo warto!
UsuńPamiętam, gdy ją czytałam. Poruszająca lektura...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Takie powieści trafiają w najczulsze zakamarki naszej duszy. Z chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana opisaną przez Ciebie książką i jak tylko na nią trafię z całą pewnością przeczytam. To makabryczne, jak często krzywda przytrafia się bezbronnym dzieciom. Oburza mnie fakt, że wiele się mówi na ten temat, a w realu nikt nie podejmuje najmniejszych kroków, by to zmienić. Ludzie, którzy mogliby pomóc zwyczajnie udają, że problem nie istnieje :(
OdpowiedzUsuńOd razu zauważyłam zmiany, bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńKsiążka o której piszesz przedstawia wstrząsającą historię, nie wiem czy się odważę sięgnąć po tą lekturę. Samo przeczytanie Twojej recenzji już mnie poruszyło.
Bardzo lubię poruszające książki, które zmuszają do przemyśleń. Muszę przeczytać tę powieść.
OdpowiedzUsuńOkładka jest śliczna,a le tematyka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się niesamowita. Z chęcią sięgnęłabym po nią, jeśli na nią trafię. Problem, który porusza jest dla mnie ważny.
OdpowiedzUsuńLubię książki oparte na faktach.Minusem jest to,że dosyć często spotykamy się w tych książkach z dużym okrucieństwem i brutalną rzeczywistością życia.Nie ma już wtedy wymówki,że to tylko powieść. Mimo wszystko przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
A mnie niestety nie przekonałaś :(
OdpowiedzUsuńKsiążka ta z pewnością jest bardzo trudna i wstrząsająca. Niestety, czasami i takie książki trzeba czytać, żeby zobaczyć jaki świat potrafi być okrutny...
OdpowiedzUsuń