Tytuł oryginału: Twin Fantasies
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 6 lutego 2013
Liczba stron: 264
W ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiło się, i nadal pojawia, wiele powieści z wątkami erotycznymi. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale nie ma co ukrywać - sięga po nie coraz więcej osób. W ostatnim czasie powstała również Czerwona Seria, przeznaczona dla kobiet lubiących zaczytywać się w historiach nasyconych erotyzmem oraz przyprawionych pieprzykiem. Ja należę do tego grona, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po Fantazje w trójkącie i nie mogę doczekać się Przystani posłuszeństwa autorstwa Mariny Anderson, która znajduje się już na mojej półce.
Jenna jest młodą kobietą, trwającą w związku z Ryanem, programistą we własnej firmie komputerowej. Dziewczyna kocha swojego chłopaka i chciałaby spędzać z nim więcej czasu, jednak nie jest to możliwe, gdyż Ryan nie potrafi zrezygnować z chwil, jakie może poświęcić na rozbudowywanie swojego interesu. Główna bohaterka ma pewną fantazję seksualną, która ciągle chodzi jej po głowie. Marzy o seksie z nieznajomym, którego grałby jej ukochany. Jednak Ryan jest zbyt zapracowany, aby znaleźć czas na taką zabawę. Pewnego wieczoru dziewczyna dochodzi do wniosku, że ich związek nie ma przyszłości. W pewnej chwili zauważa swojego chłopaka, który udaje, iż nie zna Jenny. Kobieta jest wniebowzięta i bez wahania wchodzi w ten układ. Okazuje się jednak, że doszło do pewnej pomyłki. Zaczynają się komplikacje, które na zawsze zmienią życie osób biorących udział w całym zamieszaniu.

Autorka wykazała się bogatą wyobraźnią. Jednak moim zdaniem trochę przesadziła, ponieważ wydarzenia zapisane na kartkach tej powieści, nierzadko wydają się niezbyt realne i możliwe do zastosowania w codziennym życiu. Nie sądzę, aby ludzie tak chętnie dzielili się swoją drugą połówką z inną osobą, a także ze stoickim spokojem przyjmowali wiadomość o tym, iż ich ukochana dopuściła się zdrady. W tej powieści takie sytuacje nie stanowią zbyt wielkiego problemu. Epilog sprawił, że na moich ustach pojawił się uśmiech, spowodowany niedowierzaniem oraz niemałym powątpiewaniem. Dość sceptycznie podeszłam do zakończenia, które wydaje mi się oderwane od rzeczywistości.
Myślę, że większość osób zgodzi się ze mną, iż seks jest niezwykle ważnym, a często nawet nieodłącznym elementem związku, jednak bohaterowie Fantazji w trójkącie zdają się nie myśleć o niczym innym. Ich życie wydaje się stale krążyć wokół jednego. Bohaterowie nie podbili mojego serca - jedynie Jake mógłby podjąć się takiej próby, chociaż nie wiem, jaki byłby efekt końcowy. Jenna okazała się niezwykle irytującą kobietą, zachowującą się jak rozpieszczona dziewczynka, uważająca, iż wszystko powinno być podane do jej stóp. Drażnił mnie sposób, w jaki traktowała mężczyzn, którzy musieli mieć anielską cierpliwość. To kolejny aspekt, utwierdzający w przekonaniu, że przedstawiona historia nie wydarzyłaby się w realnym świecie.
Fantazje w trójkącie czyta się z przyjemnością, gdyż nie jest to książka wymagająca wysilania swoich szarych komórek. To powieść idealna na czas,
kiedy człowiek pragnie odprężenia i zatopienia się w niezobowiązującej i
lekkiej lekturze.
Pozycja przeczytana w ramach wyzwania: Pod hasłem.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Widzę, że wzięło nas dzisiaj na recenzję tej książki. :) Mi się nieco bardziej spodobała. Ale nie wymagałam aż tak realnych i miłych bohaterów.
OdpowiedzUsuńNa mojej półce również znajduje się "Przystań Posłuszeństwa" i zastanawiam się, czy mnie oczaruje.
Faktycznie, ostatnio ciągle natykam się na recenzje "Fantazji w trójkącie". Lektura była przyjemna, chociaż nie ukrywam, że wolałabym, aby jednak bohaterowie byli bardziej realni.
UsuńNigdy nie można mieć wszystkiego, niestety.
UsuńKsiążka przypomina "Trzy oblicza pożądania" - tam też był trójkąt i też w wyniku pomyłki, choć w innych okolicznościach.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy chciałabym czytać drugą książkę z podobnym wątkiem...
"Trzy oblicza pożądania" czytałam i mile wspominam. Tam autorka poruszała również wiele innych wątków, natomiast w przypadku "Fantazji w trójkącie" cała historia opiera się głównie tylko na jednym.
UsuńMnie nie przeszkadzała nierealność bohaterów. To prawda, że Jenna zdawała się myśleć tylko o jednym ;) Za to jej stosunek do obu mężczyzn, jestem w stanie zrozumieć. Bohaterka ma do czynienia z bliźniakami, z jednym tworzy stały związek, drugi urzekł ją całkowitym oddaniem - nie dziwię się, że miała dylemat kogo wybrać i ciągle się wahała.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak odbierzesz "Przystań posłuszeństwa". Z niecierpliwością będę oczekiwała Twojej opinii o książce.
To prawda, miała trudny wybór, ale jakby nie było - zakończenie niezbyt mnie przekonuje. Również nie mogę doczekać się "Przystani posłuszeństwa" . Mam nadzieję, że będzie to przyjemna lektura, którą będę mogła miło wspominać. :)
UsuńOstatnio strasznie dużo słyszę o erotycznej literaturze, kiedy jeszcze dwa lata temu nie znalazłam ani jednego tytułu. :) Gdyby mi się nawinęło pod rękę, przeczytam.
OdpowiedzUsuńTak to jest, kiedy przychodzi moda na dany gatunek literacki. Pewnie, prędzej czy później, ten "boom" osłabnie, jednak na razie nie zapowiada się na to. :)
UsuńNO Cóz można w takich książkach wymyślić?http://chomikuj.pl/action
OdpowiedzUsuńHmm..?
UsuńTytuł mówi sam za siebie. Rozbudza wyobraźnię:) "Fantazji w trójkącie" jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ciekawa byłam opinii książek z tej serii. Sama nie zdecydowałam się na lekturę, ponieważ chwilowo mam przesyt tego typu literatury (co nie znaczy, że zapał znów się nie pojawi;)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz pisać, czuję że największego bubla bym od Ciebie kupiła, co do książki jak zawsze zostałam przekonana
OdpowiedzUsuńTeraz zastanawiam się czy to dobrze, czy źle? ;-) Jeśli czytałabym naprawdę złą książkę, to myślę, że jednak nie kupiłabyś jej, ponieważ moja opinia nie byłaby przekonująca. :)
UsuńWiesz jak napiszesz nie kupuj tego, to też Ci uwierzę. Choć myślę, że z Twoimi zdolnościami wcisnęłabyś mi knota a ja i tak byłabym zadowolona
UsuńW takim razie bardzo dziękuję! Podbudowują mnie takie komentarze. :)
UsuńMyśle, że ta książka może jesszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńRadziłabym sięgnąć po nią, kiedy jednak skończysz 18 lat. :)
UsuńOstatnio książki erotyczne są bardzo popularne, a mnie jakoś do nich nie ciągnie ... może kiedyś.
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i choć nie była to pozycja wybitna, to jednak zła też nie była;)
OdpowiedzUsuńKilka recenzji już czytałam i podsumować można je jednym zdaniem, "Książka jest lekka, do czytania dla relaksu, w ramach odpoczynku, odstresowania". I właśnie w takim celu mam zamiar po nią kiedyś sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Sięgając po taką książkę, nie powinno stawiać się jej zbyt wygórowanych oczekiwań, ponieważ do przewidzenia jest to, iż lektura będzie lekka i niezobowiązująca.
UsuńMam niezmierną ochotę przeczytać tę książkę:)
OdpowiedzUsuńTo już któraś z kolei recenzja tej książki, którą czytam i nie jestem przekonana (wciąż) - lekkie czytadło ze szczyptą erotyki, a ja za taką literaturą zbytnio nie przepadam. Tak jak piszesz, seks jest ważny, ale we własnym domu, pod własną kołdrą, że tak powiem. Sceny w książkach tyczące zbliżenia powinny być delikatną sugestią, nie zaś - kluczowym wątkiem. Ja pasuję. Pozdrawiam Cię Sylwuchu :)
OdpowiedzUsuńPaulino, przyznam szczerze, że tej erotyki jest zdecydowanie więcej niż szczypta. Tak naprawdę ta książka kipi od seksu. ;-) Również pozdrawiam ciepło!
UsuńWłaśnie chciałam delikatniej, ekhm... ująć ;)
UsuńPo Greyu mam dużą ochotę na inne książki erotyczne i dlatego mam nadzieję, że ta wpadnie w moje ręce!
OdpowiedzUsuńJako gimnazjalistka odpuszczam sobie zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka bardzo ale chyba jestem jeszcze za młoda. :) Może za jakiś czas po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNastępuje pomyłka ? ohoho ;d czyżby jakiś ukryty brat bliźniak ? ;) choć nie zdążyłam jeszcze przeczytać "50 twarzy Greya" i nie wiem, czy powieści z pieprzykiem trafią w mój gust, to chyba skuszę się na tę opisaną przez Ciebie pozycję ;)
OdpowiedzUsuńStrzał w dziesiątkę! ;-) Opisując pokrótce fabułę, nie chciałam pisać wszystkiego, dlatego wspomniałam o pomyłce, jednak widziałam, że wiele osób recenzując tę książkę, pisało o bracie bliźniaku. Ja również nie czytałam jeszcze trylogii o Greyu, ale mam ochotę na to. Moja przygoda z takimi powieściami zaczęła się od "Trzy oblicza pożądania" Megan Hart, którą polecam!
UsuńMimo wszystko nie moja tematyka;p
OdpowiedzUsuńOstatnio "głośno" o tej książce na blogach książkowych. A ja wciąż niechętnie sięgam po literaturę o zabarwieniu erotycznym. Nigdy mnie do niej nie ciągnęło i podejrzewam, że potrafię się bez niej obejść:)
OdpowiedzUsuńJa też stale czytam o tej książce. Muszę w końcu z ciekawości zajrzeć do niej.
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści, ale myślę, że akurat po tę nie sięgnę. Jakoś fabuła nie przypadła mi o gustu.
OdpowiedzUsuńPodobną ocenę dałam ;) Można powiedzieć, że seks na seksie, a główna bohaterka jest strasznie durna ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami o takiej tematyce :)
OdpowiedzUsuńMnie chyba będzie się ciężko przekonać do powieści erotycznych...
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie ilośc książek o tej tematyce, które zaczęły się pojawiac na rynku. Żadnej jak dotąd nie czytałam i nie wiem czy zacznę. Być może zbyt wielka ich popularność mnie odrzuca, także dam sobie spokój z tą tematyką. Niemniej jednak takie książki także mają popyt i być może... kiedyś się na jakąś jedną skuszę, z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Czytam Twoją opinię o książce i widzę, że bardzo się różnimy pod tym względem :) Mi "Fantazje w trójkącie" się nie podobały, o niebo lepsza była pierwsza część serii, tj. "Przeznaczona do Gry". Ale przyznam szczerze, że mimo wszystko mam ochotę przeczytać kolejną część Czerwonej Serii, tj. "Przystań posłuszeństwa" :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust. "Fantazje w trójkącie" czytało mi się dość przyjemnie, chociaż podałam również wady tej pozycji. "Przeznaczonej do Gry" czy "Przystani posłuszeństwa" nie nazwałabym częściami tej serii, ponieważ są one zupełnie odrębnymi powieściami, napisanymi także przez inne autorki, dlatego jasne jest to, iż ich poziom może różnić się w znacznym stopniu. "Przystań posłuszeństwa" mam na półce i niebawem wezmę się za czytanie, a na "Przeznaczoną do Gry" poluję.
UsuńWiem, że są to odrębne książki, ale jakby na to nie popatrzeć są wszystkie wydawane przez Czarną Owcę pod szyldem Czerwonej Serii. Co się zaś tyczy książki, to jak napisałaś: każdy lubi co innego :)
UsuńLubie takie powieści erotyczne :)
OdpowiedzUsuń