Pierwsze urodziny bloga

źródło

Naprawdę ciężko uwierzyć, że od pierwszego posta na tym blogu minął rok. Wydaje mi się, jakby to było tydzień temu, a nie pięćdziesiąt jeden tygodni więcej... Z tego miejsca chciałabym Wam wszystkim podziękować - za obserwowanie, dodawanie komentarzy, a także za wszelkie uwagi i miłe słowa, jakimi mnie raczycie. Jest to naprawdę niezwykłe - daje mi siłę i energię do dalszego działania. Cieszę się, że chce się Wam czytać moje wypociny. Doskonale wiem, że moje opinie nierzadko nawet nie przypominają recenzji z prawdziwego zdarzenia, ale raduję się, gdy sama zauważam pewne postępy w swoim pisaniu - uważam, że jest lepiej niż kiedyś, chociaż nie tak dobrze, jak chciałabym. :)

Nie będę podawała żadnych statystyk, bo nie uważam tego za niezbędną informację - jeśli kogoś to zainteresuje, nie będzie miał problemu ze znalezieniem odpowiednich informacji. Życzcie mi po prostu chęci oraz czasu (!!!) do czytania - obym nigdy nie straciła weny ani radości z poznawania kolejnych bohaterów literackich, a także ich przygód i perypetii. A tak bardziej osobiście - życzcie mi szczęścia w życiu osobistym, jeśli mogę o to prosić. Od tygodnia jestem narzeczoną, zatem przyda mi się duuuużo dobrego. A za życzenia, tak przekornie, nie dziękuję, żeby nie zapeszyć! :)

Czy jest coś piękniejszego na świecie od liter? To czarodziejskie znaki, głosy umarłych, cegiełki budujące cudowne światy, lepsze od naszego świata, pocieszyciele, towarzysze w chwilach samotności. Strażnicy tajemnic, głosiciele prawdy...

Cornelia Funke - Atramentowe serce