Kącik Relaksacyjny #1

Jak wiadomo, nie samymi książkami człowiek żyje, chociaż przyznam, że to dość miła perspektywa... Ostatnio na kilku blogach można było zetknąć się z opiniami na temat różnych produktów firmy Skworcu, zazwyczaj kaw i herbat. Z tego względu, iż uwielbiam pić kawę i herbatę, które są niezbędnymi towarzyszami podczas lektury, postanowiłam przekonać się, czy te pyszności przypadną mi do gustu tak, jak innym osobom. Kiedy przyszła do mnie paczka, doznałam szoku! Była wielka i znalazłam w niej wszystko to, czego chciałam spróbować. Po prostu - do wyboru, do koloru.



Wszystkie produkty podbiły moje serce i od razu wzięłam się za próbowanie niektórych. Na pierwszy ogień poszła kawa bananowa oraz Wiśnia & Rum. Reszta smaków - w kolejnych postach. :)


100g/8zł

Lubię banany, dlatego zaintrygowała mnie kawa o takim smaku. Po samym otwarciu woreczka, uderzył mnie przepiękny aromat, który jest wyczuwalny także podczas parzenia kawy. W instrukcji dotyczącej sposobu przyrządzania widnieje propozycja podawania tej kawy z mlekiem lub śmietanką. Co prawda, zazwyczaj nie dodaję niczego do napojów, ale za pierwszym razem zrobiłam wyjątek. Owszem, smak był niezły, ale jednak, jak dla mnie - zbyt słodki i lekko mdły. Jeżeli ktoś uwielbia takie słodkie napoje, ta kawa jest idealna dla niego. Ja jednak, następnym razem, zdecydowałam się na kawę bez żadnych dodatków i przyznam szczerze, że smak okazał się o niebo lepszy.

100g/8zł

Pierwsze skojarzenie - czekoladki z wiśnią i alkoholem. Uwielbiam te połączenie, odkąd pamiętam, dlatego bez namysłu postanowiłam poznać smak takiej kawy rozpuszczalnej. Nie ma co ukrywać - lubię te połączenie o dość specyficznym smaku. Pijąc kawę, czuje się pewną goryczkę, przełamywaną aromatem dojrzałej wiśni i rumu. Nie dodaję do tej kawy ani cukru, ani mleka, aby nie zepsuć oryginalnego smaku. Polecam tę kawę miłośnikom tego napoju, a także osobom lubiącym takie połączenia. Warto spróbować, chociażby pijąc ją podczas interesującej lektury, którą w moim przypadku była akurat Drzazga Ewy Nowak.


Te oraz inne pyszności możecie nabyć w sklepie internetowym:

39 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Ale smakowitości ;) Uwielbiam smakowe herbaty !

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbowałam kawę pomarańczową, piernikową i toffee, jednak w ogóle mi nie smakowały i więcej ich nie piłam :< Stąd też nie rozumiem, dlaczego wszyscy zachwycają się tymi kawami... Może nie umiem ich parzyć? :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych kaw akurat nie piłam, dlatego nie mogę wypowiedzieć się, co do ich smaku. Możliwe, że 'wina' leży również po stronie nieodpowiedniego parzenia, a może po prostu takie smaki nie pasują Twoim kubkom smakowym. :)

      Usuń
    2. Hmm, sama nie wiem, bo i pomarańcze lubię, i piernik, a o toffee to aż żal wspominać :P No nic, mówi się trudno.

      Usuń
    3. Ja potwierdzam, że pomarańczowa kawa nie jest najlepsza (choć ma nieziemski zapach). Pomarańczowa i Piernikowa należą do nieco mocniejszych, więc może stąd ta niechęć.

      Usuń
  3. Wiesz, że mamy zupełnie odmienne doznania przy piciu kaw smakowych?
    Ja zupełnie nie czuję goryczki przy kawie wiśniowo - rumowej (no może dlatego, że piję z mlekiem i słodzę). Natomiast kawa bananowa to dla mnie pewnie byłby strzał w 10, uwielbiam zapach i smak bananów. Niestety tego smaku nie miałam okazji jeszcze wypróbować :(
    Szczerze mówiąc przy takiej ilości kaw ze SKWORCU prawie całkowicie zrezygnowałam ze zwykłej kawy rozpuszczalnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, to bardzo dobrze! :) Wiadomo, że ludzie różnią się pod wieloma względami, także tym - jednym coś smakuje, a inni nie wezmą tego do ust. Myślę, że zasadnicza różnica tkwi w tym, iż ja nie słodzę i bardzo rzadko dodaję mleko do kawy, a Ty robisz to, zatem napój zaczyna smakować już zupełnie inaczej. :) Magdaleno, w takim razie przy następnych zakupach zamów kawę bananową - chętnie poznam Twoje wrażenia.

      Usuń
    2. Do tej pory zadowalałam się zwykłą kawą rozpuszczalną z... mlekiem bananowym, ale ona miała taki specyficzny posmak. Potem jak pojawiły się w moim domu inne kawy smakowe to porzuciłam swój "przepis" na kawę bananową i piłam inne. I tak jest do tej pory.
      Koniecznie muszę zamówić wreszcie tę bananową.
      Bardzo dobre są też "Paryż Nocą" i Krem Brulee".

      Usuń
  4. Smakowicie tu dzisiaj:) Ja lubię na słodko, dlatego ta z bananem mnie wzywa;) Muszę wreszcie zajrzeć do tego sklepu. I chętnie przeczytam recenzję Drzazgi, bo lubię Ewę Nowak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie kawa bananowa smakowała wyśmienicie. Wiśniowej jeszcze nie próbowałam, ale po Twojej opinii mam na nią wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tek firmie chetnie bym spróbowała ;) chociaż na pewno nie bananowa bo nienawidzę wszystkiego co bananowe ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o takich cudeńkach, ale chociaż kawy nie piję to może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rum lubie, ale do wiśni nie jestem przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytasz nową Nowak? Ja nie mogę dostać tej książki w mojej okolicy, a przez internet zwykle nic nie kupuję. Jestem jej strasznie ciekawa, a na pocieszenie czytam starą, sprawdzoną i niezawodną "Diupę". Kawy do niej nie piję żadnej, bo nie lubię:) ale herbatką nie pogardzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Drzazga" już przeczytana - opinia napisana, czeka tylko na publikację. :) Świetna, jak każda powieść z Miętowej Serii. Ja miałam akurat szczęście, bo udało mi się dorwać tę książkę w bibliotece. A Tobie życzę owocnych poszukiwań! :)

      Usuń
  10. O ile kawy nie lubię (chociaż ostatnio upiłam małego łyka Creme Brule i była nawet, nawet), to herbatę piję wiadrami! ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem miłośniczką wszelkich herbat i kaw, dlatego na widok pierwszego zdjęcia aż oczy mi rozbłysły :-) Zazdroszczę, a kawa bananowa baaaardzo mnie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  12. Herbatę piję tylko zieloną, ale kawy to lubię różnorodne smaki i Wiśnia & Rum także próbowałam. Mi akurat pasuje ten smak, choć mam też inne ulubione np. czekoladowa, waniliowa, migdałowa itp.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też współpracuję z tą świetną firmą . Życzę miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kawę lubię sypaną z cukrem. Jakoś nie potrafię się przekonać do innych dodatków. Ale ta rumowo-wiśniowa mogłaby być niezła.

    OdpowiedzUsuń
  15. o jej, coś dla mnie ! Uwielbiam kawy i herbaty, to takie moje małe uzależnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kawa bananowa?! Hm... To coś dla mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też głównie kawa mnie zainteresowała, oryginalny smak :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa jestem kolejnych smaków kaw i herbat. Miłej degustacji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kawa o smaku bananowym! Koniecznie muszę wypróbować! Ależ mi smaka teraz narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ogromna paczka, musiałaś mieć fantastyczną niespodziankę. Na pewno spróbuję kawy bananowej, uwielbiam banany, sprawdzę jaka jest kawa...

    OdpowiedzUsuń
  21. Próbowałam i miło wspominam te pyszności:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Mmm... pyszności :) Uwielbiam eksperymentować ze smakami herbat. Wole w trakcie czytania ich jednak nie kosztować, bo znając moje gwałtowne odruchy przy niektórych fragmentach mogłoby się skończyć zalaniem książki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja zazwyczaj piję zwykłą rozpuszczalną kawę bez mleka i cukru, ale chętnie sięgnęłabym po taką 'inną' kawę. : )

    OdpowiedzUsuń

  24. Wole herbatkę niż kawę, ale czemu nie. Szczególnie gdy trzeba troszkę w nocy posiedzieć i poczytać:)) Ciekawe jakie smaki następnym razem zaprezentujesz?

    OdpowiedzUsuń
  25. Bananowa kawa - brzmi dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja skusiłabym się na herbatkę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. mnie przy ksiazce herbatka towarzyszy jakos za kawa nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię smakowe herbaty.
    A po kawę o smaku bananowym naprawdę z chęcią bym sięgnęła, jestem uzależniona od bananów!

    Pozdrawiam.

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeju, aż mi ślinka po brodzie pociekła! *.*

    OdpowiedzUsuń
  30. Z przyjemnością wypróbowałabym takie smakowe kawy, gdyż często czytając czy pisząc tak jak Ty sobie co nieco popijam. Swego czasu przygotowywałam sobie domowym sposobem kawę o smaku czekoladowym, ale z czasem mi już zbrzydła. Czas zainwestować w jakieś inne smaki :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jej, to ja chyba zacznę pić kawę :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Kawa bananowa to coś idealnego dla mnie! ;)

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.