Jak wiadomo, mole książkowe uwielbiają nabywać książki. To nic, że półki uginają się od nadmiaru egzemplarzy, a miejsca zaczyna już brakować. Na książki ZAWSZE musi znaleźć się miejsce, chociażby człowiek nie miał gdzie rozłożyć najważniejszych przedmiotów, usiąść czy spać. Jeśli widzi się powieść, którą planowało się nabyć od dawna, nieważne, że nie będzie miało się co jeść - TRZEBA ją kupić i tyle. Podobnie sprawa wygląda w przypadku, kiedy mol książkowy ujrzy intrygującą pozycję u innego czytelnika - będzie prosił, błagał, a nawet walczył do ostatku sił, aby w końcu nabyć to, co go interesuje. Przyznam szczerze, że i ja posiadam powieści, o których marzyłam, i które pięknie prezentują się na półkach. Niestety, jak głosi tytuł bloga - czasu coraz mniej, a książek coraz więcej, zatem nabytków dużo, a ja wielu z nich jeszcze nie czytałam. Na szczęście wszystko przede mną - mam ten komfort, że powieści są MOJE, dlatego mogę sięgnąć po nie w każdej chwili. Projekt blogowy, w którym biorę udział, pozwolił mi na uświadomienie sobie, że jednak warto zabrać się w końcu za powieści, które zalegają na półce, po to, aby uzyskać więcej miejsca... na kolejne książki, przecież puste miejsca nie wyglądają zbyt dobrze. Niżej przedstawiam Wam część moich nabytków (niektóre kupiłam lub dostałam, a inne wygrałam w konkursach albo nabyłam dzięki wymianie).
Na zdjęciu nie widać dobrze wszystkich pozycji, ale będziecie mogli zapoznać się z nimi podczas czytania kolejnych opinii, jakie będę umieszczać na blogu. Natomiast poniżej przedstawię książki, po które sięgnę w pierwszej kolejności, gdyż mam na nie ochotę od bardzo, bardzo dawna.
Czytaliście może którąś z tych książek? Jakie macie wrażenia? Po co sięgnęlibyście najpierw?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
'Kwiaty na poddaszu' też bym bardzo chętnie przeczytała, ale również zasypałam się stertą przypadkowych pozycji książkowych i daje im pierwszeństwo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam tylko "Kwiaty na poddaszu", ale masz tu tyle ciekawych książek, że sama chyba nie wiedziałabym od czego zacząć :)
OdpowiedzUsuńZ tego względu mam ogromny dylemat... :)
UsuńFajne te książki. Nie czytałam chyba żadnej, bynajmniej sobie nie przypominam, ale najbardziej z Twojego "stosiku" interesuje mnie Ukąszenie. :P
OdpowiedzUsuń"Ukąszenie" również mnie kusi, ale pewnie jeszcze trochę poczeka na swoją kolej. :)
UsuńKsiążki Wardy też czekają u mnie na półce. :) "Kwiaty na poddaszu" też mam, ale czytałam już- i to dwa razy. :)
OdpowiedzUsuńZnam Twój ból! Tylko u mnie książek jest trochę.. trochę... TROCHĘ wiecej ;___; A ja wciąż nowe znoszę...
OdpowiedzUsuńKochana, to nie są wszystkie książki, jakie posiadam... Pokazałam tylko pewną część! :)
UsuńChodziło mi o te nieprzeczytane :) Wyszedł mi skrót myślowy
UsuńMnie również o to chodziło. Nie pokazałam wszystkich, ale tylko te, które chcę przeczytać w najbliższym (hmm...) czasie! :)
UsuńCiężar milczenia polecam, mocna lektura.
OdpowiedzUsuńJa wole nie gromadzić na zdjęciach co mam a czego nie przeczytałam, załamałbym się:)
Ale masz rację, mole uwielbiają kupować, dotykać, czytanie schodzi często (z braku czasu) na drugi plan. Ważne, ze się daną książkę posiada:)
To prawda, komfort posiadania jakiejś książki powoduje (przynajmniej u mnie i u Ciebie ;-)), że czasami taka pozycja schodzi na drugi plan, bo ma się świadomość, że można sięgnąć po nią w każdej chwili. :)
UsuńJa bym zaczęła od sagi o Dollangangerach, bo u mnie też zalegają na półce cztery tom i czekają na przeczytanie, a w maju wychodzi piąta ostatnia część "Ogród cieni".
OdpowiedzUsuńMyślę bardzo podobnie - chyba warto byłoby zacząć właśnie od sagi. Tym bardziej, że mama mnie do tego namawia, bo czyta już właśnie czwartą część. Obie nie wyobrażamy sobie, aby nie kupić "Ogrodu cierni"... To będzie nasz "must have" w maju. :)
Usuńmam to samo! książki zalegają na półkach, a czasu brakuje na czytanie :( dobrze, że już zaraz weekend majowy! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!
Właśnie nie mogę doczekać się weekendu majowego, bo to zawsze troszkę więcej wolnego czasu... przynajmniej teoretycznie, bo praktycznie, jeśli tylko pogoda na to pozwoli, będzie to czas na spotkania ze znajomymi, spacery, grille, ogniska i tym podobne rzeczy, zatem i czasu nie będzie tak wiele. :)
Usuńtez mam ochote na kwiaty na poddaszu i reszte...
OdpowiedzUsuń"Klaps" i "Co widziały wrony" mam, czytałem i gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńMam podobny problem - książki kupuje w ilościach hurtowych, a potem nie ma kiedy tego wszystkiego przeczytać. Już mnie to męczy. Wydaje ciężko zarobioną stówę, a jedyne co z tego mam, to kilka ładnych grzbietów więcej na półce :-P Wczoraj znów zrobiłem zakupy...te promocję mnie wykończą psychicznie ;) W chwili obecnej mam już niemal dwieście książek do przeczytania, szlag by to :P
Żeby jeszcze tylko czasu starczyło, prawda? :)
UsuńZnam ten słodki ból :) Promocje to utrapienie książkoholików. Jak tu czegoś nie kupić, kiedy ceny w taniej księgarni oscylują poniżej 10 zł?
UsuńDokładnie! A że zazwyczaj w takiej cenie jest masa książek, to jak można kupić tylko jedną? Trzeba brać całą reklamówkę... -,-
UsuńZa 10 zł to prawie za darmo, więc trzeba wziąć :).
UsuńEch u mnie to samo... ale co zrobić... Czeka na mnie ponad 200 książek i znowu szalałam w antykwariacie...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o lekturę, to niestety doradzić nie mogę, nie lubimy się ze współczesną prozą :)
Miłej lektury życzę.
Z przedstawionych książek czytałam jedynie "Co widziały wrony" i "Ciężar milczenia".
OdpowiedzUsuń"Co widziały wrony" jest interesującą pozycją, ale w wielu momentach powieść nuży, narracja nie jest zbyt dynamiczna. Jestem ciekawa, jak ocenisz tę pozycję, ale nie będę Cię namawiała do sięgnięcia po ten tytuł w pierwszej kolejności.
"Ciężar milczenia" czytałam dość dawno temu i nie za bardzo pamiętam szczegóły.
Od dawna chciałam przeczytać sagę o Dollangherach, ale im więcej czytam opinii, tym mniejszą mam ochotę na lekturę. Choć nie czytałam, to wydaje mi się, że znam już wszystkie fakty dotyczące fabuły :(
"Co widziały wrony" wydają się niezłą pozycją, chociaż przeraża mnie trochę jej objętość - właśnie dlatego obawiam się, że w pewnym momencie zacznę się nudzić... Co do sagi o Dollangangerach - faktycznie na blogach pojawiało się (i nadal pojawia) mnóstwo recenzji na jej temat, ale ja czytając te opinie, starałam się nie zapoznawać szczegółowo z fabułą, aby nie stracić chęci do sięgania po każdą kolejną książkę. Moja mama bardzo poleca mi całą sagę, dlatego zaufam jej i niebawem zapoznam się z pierwszym tomem. :)
UsuńA myślałam, że to ja mam tyle nieprzeczytanych książek. :D Na szczęście ograniczam się do jednej półki. (no dobra, jednej wypchanej po brzegi półki i kawałka drugiej... :p). Teraz postanowiłam nie kupować NIC nowego i póki co dzielnie się tego trzymam. :) Życzę Ci znalezienia wolnej chwili na przeczytanie tych cudeniek. :)
OdpowiedzUsuńZa życzenia bardzo dziękuję i mam nadzieję, że uda mi się przeczytać te wszystkie pozycje! :)
UsuńZbiory imponujące. Niektóre nasze biblioteczkowe pozycje się pokrywają. A szczególnie serie "Kwiaty na..."
OdpowiedzUsuńCzytałam "Głos serca" Jodi Picoult :) Chociaż biorąc pod uwagę fakt ile masz książek, nie wiedziałabym którą brać w ręce :)) Miłego czytania i czekam na recenzje! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam problem z tym... Tyle świetnych nabytków, więc od czego zacząć? Mam dylemat. :)
UsuńIle świetnych książek! Zabieraj się do czytania! Ja poczekam na recenzje, szczególnie ciekawi mnie Twoja opinia na temat "Głosu serca". (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja akurat to bym bardzo chciała mieć takie zapasy...:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się - jestem z nich mega dumna! :)
Usuń,,Dziewczynka która widziała zbyt wiele" i ,,Córka kata" to pozycje, które mam już za sobą. Jednak z Twoich pozycji kilka też znajduje się u mnie na półce, miłego czytania:)
OdpowiedzUsuńKurczę, tyle świetnych książek, pare z nich już mam za sobą ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Awords
Dziękuję, ale już brałam udział w tej zabawie, dlatego tym razem odpuszczę sobie. :)
UsuńŚwietne książki! Część z nich znajduje się również na mojej półce i podobnie jak Ty nie mam na nie zwyczajnie czasu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Historie prawdziwe bym Ci podkradła z olbrzymią przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńJa czasem nawet zapominam, że mam takie książki, póki nie spojrzę na regał i się nie przerażę, kiedy to ja przeczytam.
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu", jedynie. Powiem szczerze, że nim założyłam bloga, nie chomikowałam książek - kupowałam sporadycznie, wystarczyła mi biblioteka. Ale teraz, gdy chodzę po blogach, czytam recenzje książek, których biblioteka nie ma, nagle czuję nieodpartą chęć na zakupy. Wcześniej tak nie miałam! :) I teraz mój portfel i moje półki przeżywają katusze, a to wszystko przez to, że chce się więcej, niż jest się w stanie przeczytać na raz. Ale póki co trzymam się w ryzach i staram się czytać na bieżąco... ale pewnie niebawem skończę tak jak wielu blogerów, z kupą nieprzeczytanych książek i brakiem czasu! Ale wiesz, co? To jest super ;) Mimo wszystko, cieszenie oka pięknie zastawionym regałem... A czas? Kiedyś się znajdzie.... ;) Życzę Ci determinacji i samych przyjemności z lektur ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemność będzie na pewno, z determinacją może być różnie, ale wierzę, że uda mi się przeczytać wszystkie pozycje, co przyniesie mi dużo radości, a może i zadumy... :)
UsuńO jejku!ale ty masz książek, milych lektur ci życze!
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z nich :( ale wyglądają naprawdę obiecująco! Też mam mnóstwo książek czekających w kolejce do czytania, a wciąż nowe przybywają i nie ma czasu :(
OdpowiedzUsuńPiękny widok, wręcz cudny a serię Kwiatów też mam w planach, tylko jej jeszcze nie zdobyłam :)
OdpowiedzUsuń'Kwiaty na poddaszu' - świetna ksiażka, ale dalsze części aż tak mnie nie zachwyciły.
OdpowiedzUsuń"Urodziłam się dziewczynką" - mnie osobiście zawiodła, ale to pewnie wynika z tego, że czytałam już wiele książek o takiej tematyce i inne były znacznie lepsze.
"Pokochaj mnie mamo" - fajna, ale bardzo smutna książka.
Na mojej półce kurzy się "Nikt nie widział, nikt nie słyszał". Nie przebrnęłam nawet przez 50 stron - nuda, nuda, nuda. Może drugie podejście będzie szczęśliwsze ;) Zobaczymy, jak Tobie spodoba się ta lektura ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam sprzeczne opinie związane z tą książką, dlatego nie mogę doczekać się swoich wrażeń i reakcji w związku z "Nikt nie widział, nikt nie słyszał". :)
Usuń
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z zaprezentowanych przez Ciebie książek, ale posiadam
"Co widziały wrony","Kwiaty na poddaszu" i "Głos serca"
U mnie to już w ogóle jest totalna klapa. Na LC mam 951 pozycji zaznaczonych, które chcę przeczytać z czego większość posiadam. Czasu na czytanie mam coraz mniej nad czym ogromnie ubolewam i nie mogę się z tym pogodzić. Już nawet nie mam za bardzo kiedy poczytać, co słychać na innych blogach!! Jedynie na pocieszenie mogę popatrzeć sobie w przelocie na moje wspaniałe książki:(
Niestety, z wolnym czasem bywa kiepściutko... Nie martw się półką "Chcę przeczytać" na LC - ja mam tam grubo ponad 3 tys. pozycji, a z każdym dniem półka rozrasta się! ;-)
Usuń
UsuńTo mnie troszkę pocieszyłaś:) Życzę Ci dużo wolnego czasu, na przeczytanie tych wspaniałych pozycji, które wystawiłaś, jak i na te, które masz jeszcze pochowane na półkach:):)
Czytałam tylko powieść Picoult i Evansa. Obydwie polecam:)
OdpowiedzUsuń"Kwiaty na poddaszu" pochłonęłam w jeden dzień. Bardzo wciągająca książka, więc polecam zacząć od niej :-) Całkiem dobry pomysł - ułożyć wszystkie nieprzeczytane książki w jednym miejscu i uświadomić sobie ile ich jest ;-)
OdpowiedzUsuńDziś mamy światowy dzień książki :) Fajne pozycje masz :)
OdpowiedzUsuńSuper pozycje. Na mojej półce też jest wiele książce po które jeszcze nie sięgnęłam. Bardzo ciekawią mnie "Kwiaty na poddaszu". :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Kwiaty na poddaszu" i za resztę książek Andrews podziękuję. Ale chyba należę do krytykującej mniejszości:)
OdpowiedzUsuńSerię o Dollagangerach bardzo Ci polecam - jedna z moich ulubionych, nie dziwię się, że nie mogłaś się jej oprzeć :) W ogóle Twoje stosy zrobią wrażenie i jest na nich mnóstwo interesujących pozycji :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z nich nie czytałam, ale u mnie na półkach też zalega sporo nieprzeczytanych pozycji.
OdpowiedzUsuń"Córka kata" to podobno dobra ksiązka - mam zresztą taką nadzieję, bo niedawno wylicytowałam ją na allegro za 5 zł :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci pierwszy tom sagi o Dollangangerach, natomiast moje zdanie na temat kolejnych części już znasz. Czekam więc na Twoją recenzję!
O, to trafiłaś na świetną okazję! Po całą sagę sięgnę z pewnością i mam nadzieję, że kolejne części przypadną mi do gustu bardziej niż Tobie! :)
UsuńChyba żadnej nie czytałam, ale kilka z nich również mam w planach ;) żeby jeszcze doba była dłuższa :)
OdpowiedzUsuńO dokładnie u mnie jest zupełnie tak samo... Dopiero co niedawno mężny mój kupił mi nowy regalik, żebym miała gdzie układać książki, a on już znowu pełen :o I też mam sporo nieprzeczytanych, które mam na przykład z wymian. Uwielbiam się wymieniać, chociaż czasu na czytanie tak mało i stos książek czekających na swoją kolej wciąż rośnie ;) Ale co z tego, ważne że są i do tego są moje ;) A ja nadal się wymieniam, bo ciekawych książek nigdy nie za wiele :P
OdpowiedzUsuńPiękny widok! Również bardzo chcę przeczytać "Kwiaty na poddaszu". :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tylu pięknych, NIEPRZECZYTANYCH jeszcze książek :-)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia linijka, od Ciężaru milczenia począwszy, wydaje mi się najciekawsza. Lubię też serię "Pisane przez życie", więc może coś z drugiej linijki bym wybrała na początek. Saga Virginii C. Andrews niestety nie przypadła mi do gustu, ale jak najbardziej warto wyrobić sobie własne zdanie :-) Ja po drugiej części odpadłam ;-)))
OdpowiedzUsuńA jednoczesne ból i radość z posiadania wielu nieprzeczytanych stronic jak najbardziej mi towarzyszy :-) Pozdrowienia :-)
Córka Kafa za mną chodzi od bardzo dawna- lubię takie klimaty. Ależ Ci zazdroszczę tych uginających się półek :D
OdpowiedzUsuńCzytałam jedynie "Dziewczynkę..." Wardy i w sumie średnio mi się podobała.
OdpowiedzUsuńEh, kiedyś próbowałam policzyć, ale nie dałam rady. Mm w domu grubo ponad tysiąc nieprzeczytanych książek, a ciągle kupuję, kupuję i kupuję... :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii o "Kwiatach na poddaszu" - dla mnie czytanie tego było koszmarem.
Jak w małej księgarni. ;)
OdpowiedzUsuńJa mam chyba więcej starych książek, głównie lektur szkolnych. Aktualnie posiadam jeszcze kilka nieprzeczytanych książek, ale póki co wolę to, co mogę dostać w bibliotekach i to co mogę kupić. :)
znam ten ból... kiedy ceny kuszą a miejsca i czasu nie przybywa w magiczny sposób.
OdpowiedzUsuńNajchętniej sięgnęłabym po Kwiaty na poddaszu i reszę serii, ale jeszcze nie posiadam!
Z cyklu "Pasierbica" i inne o dzieciach mam kilka, ale też jeszcze czekają. Zresztą tak jak i lika innych z Twojego stosu
Z Twojego stosiku czytałam serie o dzieciach z poddasza V. C. Andrews przeczytałam 4 części, a 5 właśnie zamawiam. Pierwszą część czytałam z zapartym tchem i nie mogłam się oderwać, tak wiele tam się działo, że zastanawiałam się o czym mogą byc kolejne części. Gdy ją zaczynałam czytać, dostępne były 3 części.Ogólnie dobrze się czyta,książki te budzą sprzeczne emocje. W jednej chwili wszystko ładnie pięknie, a za chwilę wyprowadzało mnie z równowagi zachowanie któregoś z bohaterów.
OdpowiedzUsuńKolejną książką ze stosiku jest "Alibi na szczęście" przeczytałam oba tomy i polecam jeżeli masz ochotę na czytanie lekkiego opowiadania. Zamieszczam link z moja recenzją Alibi i pozdrawiam serdecznie, życząc dużo wolnego czasu na przeczytanie stosiku:)
http://palomka89.blogspot.com/2013/05/alibi-na-szczescie-anna-ficner-ogonowska.html?showComment=1368439038329#c399399519896574891
Polecam serdecznie całą sagę "Kwiatów na poddaszu" jest super :-) Teraz wyszla klaejna tej autorki pt. "rodzina Casteel".Z Twojego stosiku czytałam także "głos serca" Picoult.Te z bardzo polecam :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://malwinaczyta.blog.interia.pl/