Tytuł oryginału: For One More DayWydawnictwo: Świat KsiążkiData wydania: marzec 2008Liczba stron: 224
Książki można podzielić na wiele kategorii - wszystko zależy od wiedzy czy inwencji twórczej danej osoby. Na pewno można dokonać podziału na książki, które są bestsellerami, a także na te, które są niezbyt znane, co nie oznacza, że są mniej wartościowe. Dobra reklama potrafi zdziałać cuda, nawet wtedy, gdy dana lektura nie zasługuje na to. Uważam, że nieważne, jakim mianem można określić książkę - liczy się jej wnętrze, które pozwala poznać wartość pozycji. Uwielbiam wartościowe powieści niosące konkretny przekaz, skłaniające do refleksji nie tylko nad otaczającą rzeczywistością, ale także nad sobą. Taką lekturą jest Jeszcze jeden dzień Mitcha Alboma, którą mogę polecić wszystkim.
Charley Benetto, na którego większość osób mówi Chick, to mężczyzna w średnim wieku, będący przedstawicielem handlowym, niespełnionym bejsbolistą, a co najważniejsze - przegranym człowiekiem. Mężczyzna ma za sobą nieudane małżeństwo, do czego dochodzą także problemy z nadużywaniem alkoholu, kłopoty finansowe, próby samobójcze oraz brak bliższych kontaktów z córką. Charley, po raz kolejny, dochodzi do wniosku, że jego życie nie ma sensu. Kiedy podejmuje decyzję o samobójstwie, postanawia ostatni raz odwiedzić rodzinny dom. Spotyka w nim matkę, która... zmarła osiem lat wcześniej. Czy to sen, iluzja, halucynacja, a może pijacka wizja bądź fantazja? Główny bohater nie potrafi wytłumaczyć tego, co się dzieje, ale w końcu poddaje się temu, co przynosi mu los - wraz z matką odwiedza umierających ludzi, którzy wspominają ją w swoich ostatnich dniach. Ta podróż uświadamia mężczyźnie, jak niewiele wiedział o swojej matce, a także całej rodzinie.
Charley Benetto, na którego większość osób mówi Chick, to mężczyzna w średnim wieku, będący przedstawicielem handlowym, niespełnionym bejsbolistą, a co najważniejsze - przegranym człowiekiem. Mężczyzna ma za sobą nieudane małżeństwo, do czego dochodzą także problemy z nadużywaniem alkoholu, kłopoty finansowe, próby samobójcze oraz brak bliższych kontaktów z córką. Charley, po raz kolejny, dochodzi do wniosku, że jego życie nie ma sensu. Kiedy podejmuje decyzję o samobójstwie, postanawia ostatni raz odwiedzić rodzinny dom. Spotyka w nim matkę, która... zmarła osiem lat wcześniej. Czy to sen, iluzja, halucynacja, a może pijacka wizja bądź fantazja? Główny bohater nie potrafi wytłumaczyć tego, co się dzieje, ale w końcu poddaje się temu, co przynosi mu los - wraz z matką odwiedza umierających ludzi, którzy wspominają ją w swoich ostatnich dniach. Ta podróż uświadamia mężczyźnie, jak niewiele wiedział o swojej matce, a także całej rodzinie.
Jeśli ktoś jest w twoim sercu, nigdy tak naprawdę nie odchodzi. I może do ciebie wrócić, nawet w mało prawdopodobnych sytuacjach.
Mitch Albom ukazuje, jak dzieciństwo w znacznym stopniu wpływa na dorosłe życie ludzi. Główny bohater, jako małe dziecko, staje przed wyborem, słysząc słowa ojca: Możesz być syneczkiem mamusi albo syneczkiem tatusia. Nie możesz być jednym i drugim. Trudno wyobrazić sobie, jakie skonsternowane i zagubione może czuć się dziecko, które musi podjąć tak ważną decyzję. Charley zaczyna robić wszystko, aby przypodobać się ojcu i nie zawieść go pod żadnym pozorem. Jednocześnie odsuwa od siebie matkę, która jest gotowa uchylić mu nieba. Wszystko kończy się, kiedy ojciec Chicka odchodzi, gdy chłopiec ma jedenaście lat. Od tej pory musi radzić sobie z nową sytuacją, która w znaczny sposób wpłynie na jego całe życie.
Jeszcze jeden dzień to książka, którą czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie. Autor posługuje się niezwykle przystępnym językiem, co sprawia, że kartki przewracają się w szybkim tempie. Powieść składa się nie tylko z wiadomości o aktualnym stanie, w jakim znajduje się główny bohater, ale także z licznych wspomnień oraz zapisków i liścików, jakie otrzymywał od matki przez większość swojego życia. Do gustu przypadł mi także pewien zabieg, którym posłużył się autor, dotyczący przedstawienia zdarzeń zawartych na stronach książki. Wydarzenia są przedstawiane z perspektywy pewnej pisarki, która spisała to, co Charles Benetto opowiedział jej podczas pewnej porannej rozmowy. Do tych wspomnień kobieta dołączyła także swoje osobiste notatki, a także fragmenty dziennika, który później znalazła u mężczyzny. Spodobało mi się, iż autor dopiero na sam koniec wyjaśnia, kim jest owa pisarka, co może powodować niemałe zaskoczenie.
Jeszcze jeden dzień to książka, którą czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie. Autor posługuje się niezwykle przystępnym językiem, co sprawia, że kartki przewracają się w szybkim tempie. Powieść składa się nie tylko z wiadomości o aktualnym stanie, w jakim znajduje się główny bohater, ale także z licznych wspomnień oraz zapisków i liścików, jakie otrzymywał od matki przez większość swojego życia. Do gustu przypadł mi także pewien zabieg, którym posłużył się autor, dotyczący przedstawienia zdarzeń zawartych na stronach książki. Wydarzenia są przedstawiane z perspektywy pewnej pisarki, która spisała to, co Charles Benetto opowiedział jej podczas pewnej porannej rozmowy. Do tych wspomnień kobieta dołączyła także swoje osobiste notatki, a także fragmenty dziennika, który później znalazła u mężczyzny. Spodobało mi się, iż autor dopiero na sam koniec wyjaśnia, kim jest owa pisarka, co może powodować niemałe zaskoczenie.
Czy straciliście kiedyś kogoś, kogo kochaliście, i pragnęliście jeszcze jednej rozmowy, jednej szansy, by odrobić ten czas, gdy myśleliście, że ta osoba będzie zawsze przy was? Jeśli tak, to wiecie, że możecie przejść przez całe życie, kolekcjonując dni, ale żaden nie dorówna temu, który chcielibyście odzyskać.A gdybyście odzyskali?
Ta lektura uświadamia wiele istotnych kwestii, nad którymi warto się pochylić. Mitch Albom pokazuje, jak ważne jest odpowiednie wychowanie dziecka. Młode istoty są niezwykle podatne na wszelkie wpływy, zwłaszcza rodzicielskie, przynajmniej we wczesnym okresie życia, zatem na rodzicach ciąży ogromna odpowiedzialność za swoje pociechy. Dorośli ludzie powinni być świadomi tego, jak oddziaływują na własne dzieci, a w związku z tym - kierować się mądrością, miłością i wyrozumiałością. Dzieci często ślepo naśladują matkę bądź ojca, nie zauważając ich wad i złego postępowania, co często zaważa na ich rozwoju i zapatrywaniu się na różnorodne sprawy. Warto pamiętać, że nawet rozstanie rodziców nie powinno znacznie wpłynąć na relacje pomiędzy dziećmi i ich opiekunami, które dalej powinny być bliskie. Drugą, niezwykle ważną refleksją, jaka nasunęła mi się po tej lekturze, jest kwestia dotycząca relacji międzyludzkich. Przeraża mnie to, jak dzisiejszy świat pędzi ku lepszemu i wygodniejszemu życiu, tracąc to, co jest wartościowe. Życzliwe i zażyłe kontakty z ukochanymi ludźmi powinny być niezbędnym, obowiązkowym elementem istnienia każdego człowieka. Warto rozmawiać, dbać i doceniać relacje z bliskimi osobami, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie czas rozstania z nimi. Starajmy się o to, aby pewnego dnia nie okazało się, że jest już za późno...
Cieszę się, że jakiś czas temu zdecydowałam się na zakupienie tej powieści. Pewnie, gdybym nie miała takiej okazji, nie sięgnęłam po nią, widząc ją chociażby na bibliotecznej półce. Skusiła mnie jednak niska cena tej lektury, a fabuła wydawała się niezła. Teraz wiem, że nabycie Jeszcze jednego dnia było dobrym posunięciem. Zachęcam Was do poszukania tej książki, ponieważ myślę, że warto zapoznać się z nią, chociażby po to, aby wygospodarować sobie odrobinę czasu na pewne refleksje.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem oraz Z półki.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
o tak, zgadzam się z Tobą. Bestsellery bardzo często okazują się zwykłym "chłamem". Powieść wydaje się bardzo interesująca, wydaje mi się iż widziałam ją ostatnio u mnie w bibliotece. Na pewno wypożyczę ! :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią sięgnę po tę pozycję. Siedzę głównie w fantastyce, ale myślę, że taka lektura dobrze mi zrobi.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Bardzo ciekawy motyw z taką nietypową "podróżą"!
OdpowiedzUsuńW sumie od czasu do czasu sięgam po powieści obyczajowe i kiedy trafię na naprawdę dobrą książkę, refleksje głównie na temat rodzinnych powiązań i relacji nie mogą mnie długo opuścić. Dlatego czuję, że ta by mi się spodobała.
mnie ta książka bardzo zawiodła- przewidywalna, banalna i nie wywołała we mnie niestety emocji
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam zamiar kupić tę książkę, ale później o niej zapomniałam, w księgarniach również jej nie widuję. Jednak po Twojej recenzji wiem, że warto sięgnąć po "Jeszcze jeden dzień" :)
OdpowiedzUsuńMitcha Alboma czytałam "Pięć osób, które spotkamy w niebie" i byłam zadowolona z lektury. Co do tej jestem nieprzekonana, bo wydaje mi się zbyt sentymentalna, ale nigdy nic nie wiadomo, może jeszcze wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Chętnie po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki jest świetna, doskonale pasuje do fabuły tej książki. Bardzo chętnie się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńPrzy chwili czasu z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMnie zachęca już sama okładka. Bardzo chętnie zapoznałabym się z fabułą tej książki:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnje do poszukania tej książki. Podoba mi się jej fabuła.
OdpowiedzUsuńdodaje do schowka na moim koncie internetowej księgarni :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze warto.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja opinia, bo mam tę książkę na półce i liczę na miłe czytelnicze doznania.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z Twoimi wrażeniami! :)
UsuńTeż bardzo mi się ta książka podobała. Jest to bardzo ciekawa, wzruszająca, pełna magii historia.
OdpowiedzUsuńKsiążkę podrzuciła mi koleżanka jakiś czas temu. Ale była tak wartościowa, że nie chciałam jej oddać. Jest naprawdę ciekawa i potrafi uświadomić człowiekowi wiele spraw. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się wkręcić w akcję ;) Poszukam ;)
OdpowiedzUsuń"Jeśli ktoś jest w twoim sercu, nigdy tak naprawdę nie odchodzi" - skojarzyło mi się to z "kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika”. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się być "fajna". :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być interesująca, chętnie przeczytam bo lubię krążki które coś wnoszą do mojego życia.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to średnio podobają mi się takie książki:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńfajna książka, chętnie ją przeczytam..:)
OdpowiedzUsuńCIeszy mnie Twoja dobra opini o tej książce, bo sama chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJak dla mnie fabuła książki jest bardzo interesująca i przesłanie, które ze sobą niesie ogromnie na czasie:) Lubię od czasu do czasu sięgnąć po takie pozycje, które potrząsną mną, wprowadzą w chwilę zadumy, żebym spojrzała czy ja przypadkiem nie zbaczam z prawidłowej ścieżki:)
Książki, które zmuszają do refleksji zawsze warto czytać :)Ciekawe jakie przemyślenia we mnie wywołałaby ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam w swoim zbiorze i chętnie ją kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuń