Wydawnictwo: Zielona SowaData wydania: październik 2012Liczba stron: 56
Bzdurki, czyli bajki dla dzieci i innych zawierają osiem fantastycznych opowiastek, które przypadną do gustu zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Już na początku autor wyjaśnia, iż bajki powstały na prośbę Czerwonego Kapturka mającego dość powtarzania się jego historii, kiedy odwiedza babcię, po czym babuleńka zostaje zjadana przez wilka. Ile można słuchać o tym samym? Do prośby dołączyli się także inni bohaterowie starych bajek skarżący się na nudę, a także proszący o stworzenie nowych i intrygujących historii. Z tego względu, iż pan Artur Andrus nie boi się nowych wyzwań, podjął się tego trudnego zadania, wymyślając świeże i frapujące opowieści, które warto poznać.
Autor zapoznaje czytelników z masą sympatycznych i interesujących postaci, automatycznie budzących uśmiech na twarzach dzieci, jak również dorosłych osób. Wybredna królewna Sandra Jolanta Jolanta mieszkająca w ogromnym państwie Rzodkiewkowo, dla której ojciec Janusz IV Pogodny oraz matka Elżbieta VI Figlarna szukają męża. Jak to w bajkach i filmach bywa - miłość przychodzi zupełnie niespodziewanie... Dentysta doktor Mieczysław cierpiący na ból zęba, a także mały Franek spieszący mu z pomocą. Niedźwiedź Fryzurka, który przez hałas, jaki panuje w lesie, nie może zapaść w sen zimowy. Dziadek Niejadek lubiący jeść, tworzący szkołę, która w końcu przynosi więcej szkody niż pożytku. Grzechocząca Ciotka Grzechotka oraz wszystko psujący Wujek Zepsujek zajmujący się dwanaściorgiem bratanków oraz piętnaściorgiem siostrzeńców, którzy wybierają się do tajemniczej Czarodziejskiej Groty. Pomysłowa kura Ksenia i jej niezbyt zdolny mąż Karol. Bliźniaki Kręcinos i Wiercipięta - identyczni z wyglądu, lecz zupełnie inni z charakteru, poszukujący żon. A do tego wiele, wiele innych bohaterów wzbudzających ekscytację swoją kreatywnością, energią oraz zaradnością.
Jeśli się ktoś do czegoś nie nadaje, to niech się do tego nie zabiera. Niech lepiej poczeka, bo może ktoś inny nadaje się do czegoś innego, a on się przy okazji do czegoś przyda. *
Wspaniałym pomysłem, na jaki wpadł Artur Andrus, jest umieszczenie pod każdą bajką pewnego morału, wartego zapamiętania, pobudzającego do działania oraz zapisania go głęboko w serduszku. Oczywiście autor nie zapomniał o humorystycznym podejściu, tworząc mądre maksymy, godne uwagi, dodając do nich szczyptę fantazji oraz dowcipu.
Warto się uczyć języków obcych, ale najważniejszy jest ten pierwszy - ten, którego nauczyli mama i tata. I jeszcze jedno - jak się ma męża na emeryturze, to trzeba mieć niedaleko aptekę, a na pieszczoty nigdy nie jest za późno. **
Zachęcam wszystkich do poznania tych absorbujących opowieści, przepełnionych humorem. Artur Andrus wykorzystując swoje poczucie humoru oraz zacięcie satyryczne, stworzył wspaniałe bajki, niczym nieodbiegające od tych lubianych, znanych i przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
* cytat ze str. 49
** cytat ze str. 38
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Może być to fajna przygoda, zwłaszcza, że cytaciki przypadły mi do gustu. A w dodatku płyta, jestem w niebie:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra byłaby zachwycona, polecę ją jej ;)
OdpowiedzUsuńJeśli uważasz, że siostrze spodobałyby się "Bzdurki, czyli bajki dla dzieci i innych", to koniecznie powiedz jej o nich - może nie słyszała o tej pozycji. :)
UsuńMUSZĘ to mieć koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńLubię Andrusa, a mój mąż wprost za nim przepada. Książka wygląda bardzo ciekawie, mądrze, no i te ilustracje... więc się może kiedyś skusze na zakup.
OdpowiedzUsuńWspólnie z mężem możecie zrobić sobie prezent, kupując "Bzdurki..." :)
UsuńNiegłupi pomysł. :)
UsuńCi Panowie akurat nastawiają mnie bardzo pozytywnie co do książki ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie! :)
UsuńPo tych cytatach widać, że jest to dla małych i dużych;) pewnie były by to moje ulubione bajki xD
OdpowiedzUsuńdobre!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńmoja kuzynka byłaby zapewne zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że tak! :)
UsuńBrzmi to cudownie, zdecydowanie rzecz warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy mojemu braciszkowi sie spodoba :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz sprawdzić to, obdarowując braciszka. Koniecznie daj znać, jakie będą jego wrażenia!
UsuńDuże dziecko ze mnie, ale chcę tą ksiązkę. :D
OdpowiedzUsuńArtura Andrusa cenię za poczucie humoru (płyta i skecze to tylko jego owoc) więc gdy tylko nadarzy się jakaś okazja, kupię tę książkę jakiemuś dziecku, które dopiero zaczyna swoją przygodę z czytaniem.
OdpowiedzUsuńU obdarowanego, kimkolwiek będzie, na pewno pojawi się uśmiech na twarzy - gwarantuję! :)
UsuńChętnie bym przeczytała :-)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka przekonuje do sięgnięcia po książkę ;)
OdpowiedzUsuńChoć Czerwony Kapturek mimo wszystko prawdopodobnie nigdy się nie znudzi, ten zbiór bajek brzmi po prostu świetnie. Podobają mi się opisane przez Ciebie postaci, morał na końcu każdej historii i humor, którego możemy się tu spodziewać. Sama chętnie bym tę książkę dorwała :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przesłuchała:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna lekturka!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Artura Andrusa, dlatego myślę, że bardzo by mi się spodobała. A do tego okładka jest świetna! :) Livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńMoja babcia byłaby zachwycona z tej pozycji, bo go uwielbia ;)
OdpowiedzUsuńAndrus to bardzo pozytywna postać, więc z chęcią zajrzę :)
OdpowiedzUsuńA nawet fajna pozycja widzę :) Może i ja się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca pozycja. Będę się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń