Urodziłam się dziewczynką - praca zbiorowa

Tytuł oryginału: Because I am a Girl
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 18 stycznia 2012
Liczba stron: 176
Dziecko to niewinna i kochana istotka, będąca zazwyczaj najdroższym skarbem dla swoich rodziców. Pary oczekujące potomstwa miewają pewne preferencje w związku z płcią, ale najczęściej twierdzą, że najważniejsze jest, aby dziecko urodziło się zdrowe. Jednak w niektórych krajach jedynie chłopcy mają szansę na wzrastanie w miarę spokojnej i godnej atmosferze, natomiast dziewczynki zostają skazane na życie w znacznie gorszych warunkach. O ich życiu decyduje zaledwie to, co mają pomiędzy nogami...


Adjo z Tongo została zmuszona do rezygnacji ze szkoły, aby pomóc matce w domowych obowiązkach - jej bracia stali się żywym towarem. Bendu z Sierra Leone, którą rebelianci okradli z godności oraz resztek dzieciństwa. Teresa z Brazylii jako piętnastolatka miała już dwie córki, a w kręgu kobiet, do jakiego należy, już jedenastolatki rodzą dzieci, sprzedając swoje ciało, by wyżywić członków rodziny. W podobnej sytuacji znalazła się również Renata z Dominikany, której jedynym wyjściem było zostanie prostytutką, aby jej bliscy mogli zjeść ciepły posiłek od czasu do czasu.

źródło
Siedem państw, różne kontynenty i jeden niezwykle poważny problem - dramatyczna sytuacja poniżanych kobiet, o których losie decyduje zaślepienie ideologiczne, kiepsko pojmowana tradycja, a także dyskryminacja. W tych miejscach panoszą się nie tylko śmiertelne choroby, ogromne ubóstwo, głód oraz patriarchat, ale także przemoc, aborcje, gwałty, pedofilia, prostytucja, obrzezanie, handlarze żywym towarem. Tu rodzice sprzedają dzieci za równowartość roweru, aby tylko wykarmić resztę potomstwa. Kilkuletnie dziewczynki wymagają ciągłego szycia, gdyż ich poharatane organy intymne nie wytrzymują kolejnych stosunków płciowych. Dzieci rodzące dzieci to coś normalnego, niebudzącego większej sensacji wśród mieszkańców. W samej Brazylii każdego dnia umiera 225 dzieci przed 5 rokiem życia.

Urodziłam się dziewczynką to zbiór siedmiu opowiadań o wstrząsającym losie dziewczynek oraz kobiet z Togo, Sierra Leone, Ghany, Brazylii, Kambodży, Ugandy oraz Dominikany. Autorzy tych opowieści to znani i lubiani pisarze, jakimi są chociażby Joanne Harris (Czekolada, Rubinowe czółenka, Brzoskwinie dla księdza proboszcza, Pięć ćwiartek pomarańczy), Irvine Welsh (Ohyda, Porno, Trainspotting), Xiaolu Guo (Mały słownik chińsko-angielski dla kochanków, 20 odsłon zachłannej młodości) czy Kathy Lette (W łóżku z..., Intymne sekrety dziewcząt, Australijka w Londynie). Jedne opowiadania są lepsze, a inne nieco gorsze, jednak żałuję, iż autorzy nie skupili się bardziej na przeżyciach oraz przemyśleniach bohaterek, ponieważ właśnie tego oczekiwałam. Sięgając po ten zbiór opowieści, spodziewałam się mocnej, przejmującej, dramatycznej lektury, która wstrząśnie mną i spowoduje tzw. książkowego kaca. Przeliczyłam się, co mnie smuci i irytuje, gdyż autorzy, w moim odczuciu, zbyt ogólnie podeszli do poruszanego tematu, nie dopracowując opowiadań. Owszem, statystyki, pewne fakty bądź ogólne informacje są potrzebne, ale zabrakło mi głębszych przemyśleń i skoncentrowania się na młodych dziewczynach, pokrzywdzonych przez los.

Nie możemy dłużej akceptować faktu, że nie ceni się dziewcząt tylko dlatego, że nie są chłopcami. Dziewczęta na całym świecie dowiadują się, że są bez wartości, więc oczywiście zaczynają w to wierzyć. Celem kampanii BIG jest przywrócenie wiary w siebie oraz pomoc w każdej sferze życia.

Plan International jest agencją pozarządową wspierającą rozwój społeczny, działającą głównie na rzecz dzieci na całym świecie. Ogólnoświatowa kampania Because I Am a Girl (Ponieważ Jestem Dziewczyną) zwraca uwagę na realia z jakimi borykają się miliony dziewczynek na całym świecie. Aby im pomóc, należy przerwać błędne koło, a jest to możliwe dzięki edukacji oraz zwiększeniu ich świadomości na temat praw, jakie im przysługują. Dziewczętom, jedynie ze względu na płeć, odbiera się szansę na rozwój i zdobycie wykształcenia, wtłaczając do maszynki automatycznie robiącej z nich żony oraz matki.


Cieszę się, że ludzie chcą pomagać i walczyć o lepsze życie członków społeczności, gdzie nadal panuje kultura macho i chore przeświadczenie o tym, iż kobiety są gorszym gatunkiem. Przykro mi, że ciągłe działania i próby ingerencji w to, co dzieje się w wielu krajach, często kończą się fiaskiem. Nierzadko wynika to z założenia, iż nie wolno zmieniać obcej kultury, bo skoro ludzie trwają w niej, to jest im tak dobrze. Uważam, że niezbędne są wszelkie kampanie nagłaśniające sprawy tego typu, a także książki, takie jak Urodziłam się dziewczynką, których część zysków ze sprzedaży zasila konto organizacji oferujących pomoc potrzebującym. Świat ciągle pędzi do przodu, oferując nam gamę różnorodnych możliwości i szans rozwoju, zapominając o milionach osób, które potrzebują wsparcia. Nie zamykajmy oczu na to, co dzieje się dookoła i róbmy wszystko, co jest możliwe, aby chociaż w maleńkim stopniu udzielić wsparcia bezbronnym istotom.

34 komentarze

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Jeśli uda mi się gdzieś dorwać albo znajdę jakieś zaskórniaki to chyba kupię, bo już jakiś czas mam w planach tę książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wielu zaskórniaków nie musisz mieć, ponieważ mój egzemplarz kosztował jedynie 9,99zł.

      Usuń
  2. Książka jest faktycznie niedopracowana i zawiodłam się na niej trochę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... raczej nie moja tematyka.

    Pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo że książka porusza ważny problem, ja chyba odmówię, nie czytuję obecnie tej tematyki.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, od razu przypomina mi się książka Kwiat pustyni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kwiat pustyni" czytałam dwukrotnie - tematyka obu lektur jest podobna, ale jednak Waris Dirie stworzyła zdecydowanie lepszą i bardziej poruszającą pozycję.

      Usuń
  6. słyszałam o tej książce jakiś czas temu, potem gdzieś się zgubiła między innymi zobowiązaniami. Ale chyba w końcu ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Temat dosyć poruszający, więc chyba wygospodaruję trochę czasu i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę mam na półce, mam nadzieję, że mi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  9. W Jemenie , co piata młoda , nastoletnia żona popełnia samobójstwo. Przerażają mnie liczby statystyczne. Ja jako feministka, takiemu skur.... bym jaja przy samej dupie obcięła. Ale to jest wina przekonań , wiary, wychowania i mnóstwa innych czynników.

    OdpowiedzUsuń
  10. Temat jest dosyć poważny, więc na pewno nie zabiorę się za nią na wakacjach - w roku szkolnym dużo lepiej przyswaja się takie ciężkie książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ksiązka porusza temat którym interesuję się od dawna. Muszę koniecznie ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. To okropne! Jak można tak dyskryminować dzieci, tylko dlatego, że są płci żeńskiej?! Jak książka wpadnie mi w ręce to nie omieszkam przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zainteresowana i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zainteresowana i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że czasami warto sięgnąć po tego typu książkę, jeśli trafi się okazja to przeczytam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mało czytam podobnych książek, ale oglądam sporo reportaży w telewizji, które mnie po prostu przerażają... Mój umysł nie ogarnia tego, co dzieje się na świecie. Co dzieje się takim małym dziewczynkom...

    Mimo wszystko (mimo trudnego i bolesnego tematu) nie można odwracać głowy i udawać, że problemu nie ma. Jeśli możemy coś zrobić, to róbmy to...

    OdpowiedzUsuń
  17. Widać, że książka porusza trudny temat. Jeżeli wpadnie mi w ręce to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To przerażające, że wciąż w tylu krajach dziewczynki, ogólnie płeć żeńska nie ma prawie żadnych praw. Dramatyczne jest to jak ujęłaś, że życie jest warte tyle w zależności od tego co masz pomiędzy nogami..
    Książkę prawdopodobnie przeczytam, a jeśli nie to z chęcią rozglądnę się za innymi o tej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak na nią wpadnę to z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę wypożyczyć z miejscowej biblioteki. Dużo czytałam o kobiecym obrzezaniu i to naprawdę wstrząsające! Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i mam nadzieję, że kiedyś zrobię coś, co poprawi sytuację choć jednej prześladowanej dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie gustuję w takich książkach, aczkolwiek tematyka mnie zaintrygowała. Może jednak?

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam opowiadania poruszające wstrząsającą tematykę, zaintrygowałaś mnie tą pozycją :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój zapał ostudził nieco sposób napisania opowiadań o których wspominasz - po takiej tematyce spodziewałabym się raczej więcej emocji. Ale może tych jest i tak wystarczająco dużo gdy słyszy się o traktowaniu kobiet w niektórych krajach.

    OdpowiedzUsuń
  24. Każda z pozycji o takiej tematyce jest dla mnie niezwykle trudna, bo wiem, iż nie jest to fikcja literacka...

    OdpowiedzUsuń
  25. Zazwyczaj nie sięgam po tego typu książki. Chociaż... ta ma coś w sobie. Może kiedyś...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że autorzy podeszli zbyt ogólnie do tego tematu, ponieważ można się w nim naprawdę zgłębić.

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzadko sięgam po takie książki, zwłaszcza teraz. Ponieważ coś ostatnio nie mam humoru, to raczej nie będę się dołować tak smutną treścią. Ale nie wątpię, że książka zapada w pamięć czytelnika :) Livresland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Narobiłaś mi na ochoty na tę historię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszy mnie to, bo warto zapoznać się z tymi opowieściami.

      Usuń
  29. "Niebieski notatnik" bardzo mną wstrząsnął, więc chętnie (chociaż może to nie jest dobre słowo) z tym zbiorem opowiadań się zapoznam. Uważam też, że to właśnie takie książki powinny być obowiązkowe w szkołach, żeby wszystkie te niewdzięczne nastolatki uświadomiły sobie jak cudowne życie mają, nawet jeśli nie stać ich na najnowszego iPhone.

    Swoją drogą mam nadzieję, że sytuacja zacznie się zmieniać. Ostatnio czytałam artykuł o narastającej fali samobójstw wśród młodziutkich dziewcząt (czasami nawet nie nastolatek), które zostały zmuszone do wczesnego małżeństwa często z dużo starszymi mężczyznami.

    OdpowiedzUsuń
  30. wow i w tym momencie bardzo mnie zainteresowałaś! Muszę ją koniecznie przeczytać..

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.