![]() |
źródło |
Dzisiaj nadeszła pora na kolejną odsłonę projektu Rozmawiajmy. Tym razem przedstawię Wam dziesięć książek - moje wakacyjne plany, a także powieści, które znam i mogę szczerze polecić Wam na ten letni czas. Jedynym warunkiem jest zaprezentowanie pozycji typowo wakacyjnych, czyli lekkich i odprężających.
Moje wakacyjne plany
Pretty Little Liars to seria, na którą mam ochotę od niepamiętnych czasów. Nie mogłam dopaść pierwszej części ani w bibliotece, ani na wyprzedażach, zatem musiałam uzbroić się w cierpliwość. Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy dowiedziałam się, że moja dobra koleżanka postanowiła kupić sześć pierwszych tomów! Na razie czekam na spotkanie z nią, ale kiedy tylko zobaczymy się, to pożyczę od niej przynajmniej pierwszą część. Podobnie sytuacja wygląda z serią o Stephanie Plum, której pierwszą częścią jest Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy. Wspomniana koleżanka posiada dwa pierwsze tomy o Śliweczce, dlatego również naszła mnie ochota na poznanie perypetii tej sympatycznej kobietki. Natomiast trzy kolejne powieści posiadam, ale nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej z nich. Alibi na szczęście to pierwszy tom trylogii Anny Ficner-Ogonowskiej - opowieść o miłości i szczęściu, czyli idealny temat na wakacyjne lenistwo. Twórczość Evansa intryguje mnie od dawna, a moja siostra zaczytuje się w jego powieściach. Na mojej półce od dawna znajduje się Obiecaj mi, więc wypadałoby mi w końcu przeczytać tę lekturę, która zapowiada się obiecująco. Natomiast po Karminowy szal sięgnę niebawem, a powieści pani Joanny M. Chmielewskiej szczerze polecam, ponieważ Poduszkę w różowe słonie oraz Sukienkę z mgieł wspominam niezwykle pozytywnie.
Książki, które czytałam i polecam
Marcel Pagnol zauroczył mnie Żoną piekarza [opinia TUTAJ], będącą niezwykle ciepłą i interesującą historią, przepełnioną humorem. Kiedy byłeś mój [opinia TUTAJ] to wciągająca, zręcznie ułożona opowieść, skierowana głównie do młodzieży, ale powinna spodobać się również starszym osobnikom. Uważam, że na letnie dni idealnymi lekturami są także pozycje wydawane przez wydawnictwo Harlequin/Mira, będące zazwyczaj książkami niezobowiązującymi, intrygującymi oraz przepełnionymi miłością. Jedną z takich lektur jest Smak nadziei Sherryl Woods [opinia TUTAJ] - pozornie lekka i odprężająca, jednocześnie niosąca pewne wartościowe treści. Upalne lato Marianny Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak [opinia TUTAJ] to wspaniała pozycja, którą polecam wszystkim. Już samym tytułem pasuje do aktualnie panującej pory roku, a treścią tym bardziej... Ostatnia piosenka to pierwsza i na razie jedyna powieść Sparksa, jaką udało mi się przeczytać, jednak na pewno nie ostatnia. Opowieść o rozstaniach, powrotach, buncie oraz miłości, która potrafi wiele przetrwać. Książka rozgrzewa serca czytelników, którzy poznają historię nastoletniej Ronnie oraz jej brata przebywających na wakacjach w Wilmington.
Czytaliście którąś z tych książek? A może polecicie mi jeszcze inne pozycje, które są idealne na letnie popołudnia i wolne wieczory?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Ja także mam w planach pierwszą część PLL (oglądałam już parę odcinków serialu) i Jak upolować faceta. :)
OdpowiedzUsuńCo do tych, które polecasz - jestem w trakcie Ostatniej Piosenki (której również widziałam ekranizację). Nie tak w sumie źle, jak na Sparksa. :)
Właśnie pożyczyłam od koleżanki pierwszą część PLL, więc w końcu będę mogła poznać tę serię. Skoro wersję papierową "Ostatniej piosenki" mam za sobą, to muszę przybrać się kiedyś do filmu.
UsuńEvansa bardzo lubię, ma takie ciepłe, podnoszące na duchu powieści, ale ja wolę czytać jego książki w zimowe wieczory:) "Obiecaj mi" bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuń"Ostatnią piosenkę" też bym mogła polecić i podobnie jak u ciebie to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Sparksa i na tyle udaną, że ciągle sięgam po jego książki :D
OdpowiedzUsuńKiedy byłeś mój, Alibi na szczęście i obiecaj mi.. mam straszną ochotę na te książki, ale na wakacje mam już dużo planów czytelniczych.. :D
Oj, uwierz, że z tymi planami nie jesteś jedyna! :)
UsuńPodobają mi się Twoje wakacyjne plany- czekam na recki
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe plany wakacyjne. Życzę miłej lektury : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
http://naszksiazkowir.blogspot.com/
Seria PLL jak dla mnie wielka porażka. Przeczytałam z cztery części i po prostu miałam dość. Ostatnia Piosenka to jedna z moich ulubionych książek :)
OdpowiedzUsuńAż tak złe wrażenia masz po Pretty Little Liars? To zaskoczyłaś mnie, bo jednak częściej spotykam się z pozytywnymi recenzjami. A może wcześniej oglądałaś serial i po prostu porównując obie wersje, ta książkowa wywarła blado? No nic, sama muszę przekonać się, jakie wrażenie wywrą na mnie Kłamczuchy. :)
UsuńDobrze mieć koleżankę, która ma wszystkie książki :D Czytałam tylko "Upalne lato Marianny", ale na serię PLL mam coraz większą ochotę, bo jestem w trakcie oglądania serialu :)
OdpowiedzUsuńHa, to prawda! :) Może nie wszystkie (niestety :P), ale ma wiele świetnych lektur, co pozwala nam na wymienianie się nimi. :)
UsuńNa PLL też się napaliłam, bo zaciekle oglądam serial (chociaż poziom spada drastycznie na łeb na szyję). Ale po przeczytaniu kilku stron w Empiku mój zapał opadł. Język jest taki... prostacki. I na razie sobie podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie zrażałabym się kilkoma przeczytanymi stronami - może jest lepiej, warto spróbować! :)
UsuńZa PLL i ja mam zamiar się zabrać. Twórczość Evansa jak najbardziej polecam, ja z kolei przeczytałabym cokolwiek Sparksa, tak wszyscy zachwalają...:D
OdpowiedzUsuń'Ostatnią piosenke' takze polecam kazdemu na wakacje. Ksiazka zaoferuje kazdemu bardzoo duzo róznych emocji.
OdpowiedzUsuń,,Kiedy byłeś mój" i ,,Smak nadziei" czytałam, a na ,,Ostatnią piosenkę" z pewnością się skuszę, bo mam na połce ;)
OdpowiedzUsuńnie czytałam nic ale mam ochotę na PLL i Ostatnią piosenkę :)
OdpowiedzUsuń"Karminowy szal" powinien Ci się spodobać:) "Alibi na szczęście" mnie totalnie rozczarowało. A jutro u mnie autorka nowo odkryta, idealna na te upały, czyli Jill Shalvis. Przeczytałam właśnie "Szczęśliwą przystań" i właśnie czegoś takiego lekkiego potrzebowałam:)
OdpowiedzUsuńJestem praktycznie pewna, że "Karminowy szal" przypadnie mi do gustu, bo dwie wcześniejsze powieści, których akcja zahaczała o Piwnicę pod Liliowym Kapeluszem, podobały mi się, zatem z tą powinno być podobnie. Natomiast co do "Alibi na szczęście" - spotkałam się z wieloma różnymi opiniami na temat tej książki oraz dalszych części, więc muszę sama przekonać się, jakie wrażenie wywrą na mnie. Twórczość Jill Shalvis może przypaść mi do gustu - poszperam w bibliotece! :)
UsuńJeśli łakniesz więcej Sparksa polecam "i wciąż ją kocham" też dobra lektura na wakacje. Uronosz nie jedną łze;)
OdpowiedzUsuńMogę wzruszyć się, ale raczej łzy nie popłyną - nigdy nie zdarzyło mi się to podczas czytania, a mam za sobą naprawdę wiele poruszających lektur. :)
UsuńChciałabym przeczytać PLL, a Ostatnią piosenkę mam już za sobą :)
OdpowiedzUsuńZ tych książek czytałam jedynie "Ostatnią piosenkę". Polecam jeszcze Sparksa "Szczęściarz". Jest tak samo świetną powieścią na lato. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa to bym miała wątpliwości, czy twórczość Evans'a to takie lekkie wakacyjne czytadła- ja zawsze płaczę przy jego książkach, choć Obiecaj mi nie czytałam, więc nie wiem...
OdpowiedzUsuńNatomiast Upalne lato Marianny czytałam i również polecam! :)
Pretty Little Liars to moja ulubiona seria książek. Jestem na bieżąco, bo przeczytałam już wszystkie XII części. Oglądasz też serial, czy masz najpierw zamiar przeczytać wszystkie części, a potem zabrać się za ekranizację? :) "Ostatnią piosenkę" również czytałam i strasznie mi się podobała. Książka była taka wzruszająca ^^ Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńSerialu jeszcze nie oglądałam, chcę najpierw poznać wersję papierową. :)
UsuńNa pewno poleciłabym książkę Chmielewskiej i Sparksa.
OdpowiedzUsuńJa bym poleciła książkę : "Dom kalifa. Rok w Casablance" - Tahira Shaha.
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nią. :)
UsuńNie czytałam nic z prezentowanych przez Ciebie książek, ale PLL mam w planach (na razie jestem w trakcie oglądania pierwszego sezonu serialu i...podoba mi się :)), "Upalne lato Marianny" także. :) Na półce czeka już pierwszy tom przygód Śliweczki - muszę zabrać się za niego jeszcze podczas wakacji, gdyż wydaje się idealny na leniwy, letni wieczór. :)
OdpowiedzUsuńPLL i Stephanie Plum polecam gorąco :) Na wakacje idealne :)
OdpowiedzUsuńSerię o Stephanie Plum mam w planach, również chcę sie zabrać za Evans'a. Z poleconych przez Ciebie w oko wpadło mi "Kiedyś byłeś mój" (będę w temacie, bo dopiero jakiś rok temu czytałam "Romeo i Julię"). Książki Sparks'a od dawna zajmują miejsce w moim sercu. :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wreszcie przeczytać serię Pretty Little Liars, bo mam pięć książek w domu i leżą i się kurzą. ;p
OdpowiedzUsuńRównież chciałabym przeczytać serię Pretty Little Liars, bo z serialem jestem na bieżąco, swoją drogą idealna produkcja na wakacje, w sumie taka mało wymagająca i nielogiczna bardzo często;). "Kiedy byłeś mój" i "Ostatnia piosenka" tez mi się podobały. :)
OdpowiedzUsuńChwilami kusi mnie seria PLL, ale przeraża liczba tomów. Niestety nie zlokalizowałam wśród swoich koleżanek takiej, która miałaby tę serię ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam dwie pierwsze książki Anny Ficner-Ogonowskiej - podobały mi się, idealne jako lekka książka, kojarzy mi się z odpoczynkiem. Ostatnia część czeka na półce. :)
"karminowy szal" czeka w kolejce do czytania, pozostałych nie czytałam, a brzmią interesująco na letnie upały - może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio słyszę o PLL, więc może i ja się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńW tym roku moje wakacje to głównie George R.R. Martin i mnóstwo książek o różnej tematyce, które wypożyczyłam z biblioteki :)
Co do Twoich polecanych - mam w planach przeczytać "Kiedy byłeś mój", ale to pewnie będzie przyszłość dalsza niż bliższa, bo na razie mam wiele innych czytadeł :)
Osobiście "Jak upolować faceta?" też miałam w planach, które już w 50% zrealizowałam :). PLL oraz wszystkie powieści Evansa są idealne na lato! Sama polecam jeszcze "N@pisz do mnie" wraz z kontynuacją - "Wróć do mnie". Przyjemna lektura na wakacje :)
OdpowiedzUsuń"Ostatnia piosenka" rzeczywiście wydaje się być idealną lekturą na wakacje;)
OdpowiedzUsuńSama chętnie przeczytałabym "Alibi na szczęście" i "Obiecaj mi"...tylko jakoś nie mogę ich znaleźć w bibliotece;)