Od swoich pierwszych dni potrzebujesz miłości, ciepła oraz czułości ze strony najbliższych, aby czuć się bezpieczną, kochaną oraz potrzebną istotą. Kiedy wzrastasz w zdrowej rodzinie, której członkowie obdarzają się bezinteresownym uczuciem oraz szacunkiem, to stajesz się osobą pewną siebie, otwartą, a także gotową stawić czoła wszelkim przeciwnościom. Problem pojawia się wtedy, gdy nie masz pojęcia, czym są czułe gesty, jak smakuje matczyny pocałunek w czoło, a także czym są szerokie ramiona ojca, który potrafi przytulać jak nikt inny. Nie znasz tego, ponieważ dotykając innych, zabierasz im energię, co w konsekwencji zabija ich. Krótka chwila, jeden nierozważny gest i masz ludzkie życie na sumieniu, pozostając na zawsze morderczynią.Tytuł oryginalny: Shatter MeWydawnictwo: Otwarte/MoondriveSeria/cykl: Dotyk JuliiData wydania: 11 lipca 2012Liczba stron: 336
Julia jest siedemnastolatką przebywającą od 264 dni w szpitalu dla umysłowo chorych. Pobyt w maleńkiej celi pozbawionej łóżka, rzadkie i okropne posiłki, błyskawiczny prysznic, na który przeznaczone są zaledwie dwie minuty, a także brak jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi, bardzo niekorzystnie wpływają na tytułową bohaterkę. Dziewczyna trafiła do zakładu przez swoich rodziców, którzy sami poprosili władze o zabranie córki z domu. Spowodowane to było darem, jaki posiada Julia - nie dość, że ma nadludzką siłę, to jeszcze jej dotyk potrafi zabić. Ów dar staje się przekleństwem dziewczyny, który odbija się na jej kontaktach z ludźmi, ponieważ nikt nie chce mieć z nią do czynienia, obawiając się o własne życie. Rodzice także nie mają zamiaru narażać swojego istnienia, dlatego zamiast walczyć, idą na łatwiznę, oddając córkę w ręce obcych.
Czasem wydaje mi się, że moja samotność eksploduje, rozsadzając mnie od środka. Czasem zastanawiam się, czy wypłakanie, wykrzyczenie albo wyśmianie tego obłędu może w czymkolwiek pomóc. Czasem pragnienie dotyku, bycia dotykaną, czucia jest tak silne, że porywa mnie do jakiegoś innego wszechświata, a tam, stojąc na krawędzi przepaści, nabieram pewności, że spadnę i nikomu nie uda się mnie znaleźć. *

Dotyk Julii napisany jest oryginalnym, bardzo specyficznym stylem, z którym zetknęłam się pierwszy raz w swoim życiu. Początkowo wszelkie powtórzenia, przekreślenia oraz wymyślne metafory mogą sprawiać pewną trudność w przyswajaniu treści, jednak szybko okazują się atutem powieści. Przekreślenia, jakimi posługuje się Julia, przypadły mi do gustu, wspaniale obrazując, jak ogromne potrafią być różnice pomiędzy tym, co mówimy, a myślimy bądź piszemy. Cieszę się, że pomimo tematyki oraz tego, że jest to literatura skierowana zwłaszcza do młodzieży, bohaterowie nie są infantylni, a wręcz przeciwnie - są naprawdę interesującymi postaciami, złożonymi zarówno z zalet, jak i wad. Książkę czyta się niezwykle lekko i błyskawicznie, w czym pomagają krótkie rozdziały, a także wyraźna czcionka. Rzecz jasna, grzechem byłoby nie wspomnieć o przecudownej okładce, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Moim skromnym zdaniem, polska wersja przebija wszelkie zagraniczne. Zdecydowanie! Na pochwałę zasługuje także fakt, iż Tahereh Mafi umiejętnie poprowadziła akcję powieści, rozbudzając ciekawość czytelnika i kończąc Dotyk Julii w sposób, który pozostawia wiele pytań i niedopowiedzeń, automatycznie zachęcając do sięgnięcia po kontynuację losów bohaterów.
Tematyka poruszana w tej powieści przypomniała mi trochę Dobranych czy Igrzyska Śmierci, zwłaszcza utwór stworzony przez Ally Condie. To Dobrani sprawili, że poczułam ochotę na sięganie po powieści antyutopijne oraz dystopijne, przekonując się do tego gatunku literackiego. Świat, na jakim zmuszeni są żyć bohaterowie w tych książkach, przeraża i jednocześnie skłania do przemyśleń nad rzeczywistością, która otacza nas. Nie mamy pewności, że za kilkadziesiąt bądź kilkaset lat to, co aktualnie jest fikcją literacką, nie stanie się faktem...
Tematyka poruszana w tej powieści przypomniała mi trochę Dobranych czy Igrzyska Śmierci, zwłaszcza utwór stworzony przez Ally Condie. To Dobrani sprawili, że poczułam ochotę na sięganie po powieści antyutopijne oraz dystopijne, przekonując się do tego gatunku literackiego. Świat, na jakim zmuszeni są żyć bohaterowie w tych książkach, przeraża i jednocześnie skłania do przemyśleń nad rzeczywistością, która otacza nas. Nie mamy pewności, że za kilkadziesiąt bądź kilkaset lat to, co aktualnie jest fikcją literacką, nie stanie się faktem...
Każdy człowiek ma pewne słabe strony, o których nie chce i nie lubi mówić. Należy pamiętać, że każda słabość może stać się naszą siłą, dzięki której będziemy w stanie zdziałać niewiarygodne rzeczy. Trzeba tylko chcieć przerodzić to, co uważamy za złe, w coś wartościowego, a także pomocnego w życiu. Niech ci, którzy wytykali nam nasze wady, śmiejąc się i odpychając nas, uświadomią sobie, że ich zachowanie było błędne, bo tak naprawdę, to właśnie my jesteśmy zwycięzcami.
* cytat ze str. 15
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Przyznaję polska okładka jest cudna, a sama książka wydaje się ciekawa...
OdpowiedzUsuńTa książka również zrobiła na mnie duże wrażenie, jest oryginalna.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo zabieram się za kontynuację serii "Sekret Juilii":) Chętnie sięgnęłabym po wspomnianych "Dobranych":)
OdpowiedzUsuń"Dobrani" są naprawdę interesującą lekturą, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. A "Sekretu Julii" nie mogę się doczekać! :)
UsuńŻebyś widziała jaką mam ochotę na Dotyk Julii, aaa normalnie jak tylko przeczytam co mam przeczytać biegnę kupić, albo chociaż wygrzebać w bibliotece;))
OdpowiedzUsuńOj narobiłaś smaczka :) Jak tylko wpadnie w moje ręce zabiorę się za przeczytanie :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach od dawna!
OdpowiedzUsuńOsobiście zawiodłam się na tej książce, ale mimo to będę czytać dalsze części ;)
OdpowiedzUsuńHm, szczerze mnie zainteresowałaś i chyba rozejrzę się za tą książka.
OdpowiedzUsuńCieszę się. Warto! :)
UsuńGłośno się zrobiło na temat kontynuacji tej książki, a przede mną jeszcze 1 część... Nadrobię, jeśli będę miała okazję - obecnie oficjalnie oszczędzam :D
OdpowiedzUsuńchcę przeczytać tę książkę od kiedy widziałam ją w zapowiedziach, ale jakoś tak ciągle zabieram się za coś innego :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka Ci się podobała. Druga część jest jeszcze lepsza, więc jak najszybciej przeczytaj! :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wywnioskowałam z blogowych recenzji, że druga część jest lepsza od pierwszej. Nie mogę doczekać się, aby to sprawdzić! :)
UsuńJakbym nie czytała tej powieści, Ty byś mnie zachęciła. :) Mnie również książka bardzo się spodobała, nawet oceniłam ją lepiej niż Ty. Jedyne co mnie denerwowało to zbyt przesłodzone uczucia głównych bohaterów, jednak nie zawsze. Czasem ten urok potrafił zauroczyć. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Serio? Bardzo mi miło, że mam taki dar przekonywania. ;-) Faktycznie miłość pomiędzy Julią a Adamem była mega słodka, ale da się to przecierpieć.
UsuńCieszę się, że książka przypadła Ci do gustu - mi też bardzo się podobała. I tak jak Ty uważam, że nasza okładka jest najładniejsza. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie się za nią zabrać. Co prawda po premierze było dużo negatywnych recenzji ale teraz spotykam się tylko z dobrymi ocenami więc warto się przekonać samemu :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i naprawdę się nie zawiodłam. Świetna, oryginalna powieść!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją parę dni temu. Świetna.
OdpowiedzUsuńI oczywiście ten język, jest cudowny. Co prawda te powtórzenia czasami mnie irytowały, ale przyzwyczaiłam się. :)
Mam pytanie, lubisz Adama bądź Warnera?
Adama polubiłam, jednak nie mogę pojąć, że niektóre czytelniczki zachwycają się Warnerem. Owszem, jego pożądanie oraz zachwyt nad Julią zasługuje na uznanie, ale te uczucie zakrawa o obsesję, a nie prawdziwą miłość (przynajmniej w moim odczuciu). Czekam na drugą część - może zapałam sympatią do Warnera? :)
UsuńZapewniam Cię, że "Sekret Julii" całkowicie zmieni Twoją opinię na temat Warnera. Sama miałam podobne odczucia po przeczytaniu pierwszego tomu, ale teraz wszystko się odwróciło ;)
UsuńBardzo możliwe! Zatem... już zacieram ręce na samą myśl o drugiej części! :)
UsuńJuż w Dotyku pisze, że jego ojciec był dla niego okropny. Raczej logiczne skąd się wzięła jego podłość, więc można wziąć pod uwagę okoliczności łagodzące.
UsuńZresztą jego uczucie do Julii to jedno, a to do czego ją zmusił, aby przetestować jej możliwości.. to naprawdę było chore.
To prawda, doświadczenia z dzieciństwa mają znaczny wpływ na zachowanie w dorosłym życiu. Jednak nie ma reguły, że człowiek, który był źle traktowany jako dziecko, musi czy powinien tak samo odnosić się do innych, kiedy stanie się starszy. Owszem, jeśli nie miał zbyt dobrego przykładu, to istnieją spore szanse, że jego zachowanie nie będzie najlepsze. Niemniej w "Dotyku Julii" Warner nie zdobył mojej sympatii, co może zmienić się w drugiej części, kiedy poznam go z innej strony. :)
UsuńW końcu muszę się za to zabrać ! :)
OdpowiedzUsuńJak najszybciej! :)
UsuńUwielbiam tę serię i z ogromną niecierpliwością czekam na trzeci tom. Zgadzam się z tym, że zagraniczne okładki nie dorastają naszej do pięt i także się w niej zakochałam.
OdpowiedzUsuńMuszę siegnąć po "Dobranych", bo skoro książka ta przypomina "Dotyk Julii" to z pewnością przypadnie mi do gustu.
Pozdrawiam :)
Szczerze mówiąc, to nie bardzo miałam ochotę to czytać, ale tak o niej napisałaś, że aż mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś nad jej kupnem, ale stwierdziłam, że chyba bezpieczniej będzie ją wypożyczyć z biblioteki, bo nie jestem tak do końca do niej przekonana... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńta ksiazka juz od jakiegos czasu jest na mojej liscie ''Do przeczytania'' ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recka, choć książka zrobiła na mnie mniejsze wrażenie
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas napotykam na recenzję tej książki i podoba mi się główny motyw dotyku. Jeśli będę miała okazję to przeczytam z pewnością :)
OdpowiedzUsuńRaczej unikam powieści w tym typie, ale ta książka zbiera takie pochwały, że jak tylko będę miała możliwość przeczytania, to pewnie to zrobię:)
OdpowiedzUsuńMnie również okłada tej książki przyciąga, mam zamiar ją przeczytać, gdyż bardzo mnie ona zaintrygowała już jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Już mi się ta książka podoba!! Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńJedna z moich najukochańszych książek, które pochłonęłam jednym tchem :) A okładkę uważam za mistrzostwo świata :) Na półce już od jakiegoś czasu czeka drugi tom, wreszcie muszę się za niego zabrać. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń