Ostatnio na blogach pojawiło się mnóstwo zabaw, które stanowią pewne urozmaicenie, a także odskocznię od postów z recenzjami książek. Do tej zabawy zostałam nominowana przez Livresland oraz Ciotkę z Ameryki, za co dziękuję.
Zabawa polega na wymienieniu ośmiu rzeczy, których się naprawdę
nienawidzi. Następnie trzeba nominować kolejnych ośmiu bloggerów. Ja jednak nie będę nikogo typowała, ponieważ nie mam pojęcia, kto brał w niej udział, a kto nie. Zatem zapraszam wszystkich chętnych.
1. Nienawidzę osób, które wiecznie strzelają fochy
Takie zachowanie okropnie irytuje mnie i sprawia, że wpadam w szał. Znam osoby, które obrażają się za byle co, nie mając nawet poważniejszego powodu. Co więcej, wydaje mi się, że nieraz nawet nie wiedzą, o co im chodzi... Nie cierpię, kiedy ktoś przestaje się odzywać, nie chcąc nawet powiedzieć, co złego zrobiłam, iż poczuł się tak urażony.
2. Nienawidzę, gdy ktoś mnie zmusza do czegokolwiek
Jeżeli wiem, że muszę coś zrobić, to nie warto przypominać mi ciągle o tym, gdyż wtedy tracę jakikolwiek zapał. Zdecydowanie lepiej jest kiedy sama biorę się za jakieś zadanie, bo kiedy ktoś stoi mi nad głową i ciągle smęci, to nie mam ochoty działać.
3. Nienawidzę zarozumialstwa
Uważam, że nikt nie powinien czuć się lepszym od innych osób. Każdy człowiek ma swoje wady i zalety, więc może pochwalić się czymś, ale nie sądzę, aby trzeba było na prawo i lewo chwalić się jakimiś dokonaniami, grubym portfelem, ładną buzią czy zgrabnym ciałem. Jeśli człowiek jest godny podziwu za coś, to na pewno zostanie doceniony przez innych, zatem nie musi wiecznie o tym gadać, a tym bardziej twierdzić, że znajduje się na wyższym poziomie niż większość.
4. Nienawidzę dwulicowości
Nie rozumiem motywów, jakie kierują pewnymi osobami, które uśmiechają się do mnie i udają świetnego znajomego, a za moimi plecami obmawiają mnie, ile wlezie. Jaki jest w tym sens? Człowieku, jeżeli nie pasuje Ci coś we mnie, to zerwij ze mną wszelki kontakt i po sprawie. Czy to nie łatwiejsze i mądrzejsze?
5. Nienawidzę, kiedy nie stać mnie na coś, o czym marzę
Niestety nie mam możliwości kupowania wszystkiego, o czym pragnę, co mnie bardzo irytuje i smuci. Nie chodzi mi o poważne marzenia, czyli chociażby wyjazdy do ciepłych krajów czy ekskluzywne samochody. Po prostu chciałabym pójść do galerii handlowej i nie patrząc na ceny, kupować to, co wpadnie mi w oko. Ponadto cieszyłabym się, gdybym nie musiała miesiącami bądź latami zbierać na czytnik e-booków, tablet czy lepszy telefon, ale niestety realia są takie, a nie inne. Może kiedyś wygram w Lotto? Życzcie mi tego! ;-)
6. Nienawidzę, kiedy ludzie nie szanują książek
Pozaginane rogi, powyrywane bądź pobrudzone kartki - nie trawię tego! Książki są zbyt piękne i wartościowe, aby wyrabiać z nimi rzeczy, które u niektórych są normą. Osobiście szanuję wszystkie książki - zarówno moje, jak i te wypożyczone z biblioteki bądź pożyczone od znajomych. Nieraz, gdy ludzie kupują lub pożyczają ode mnie jakąś pozycję, dziwią się, że w ogóle książka była czytana... Owszem, była czytana przez osobę, która kocha czytać, dlatego szanuje każdą powieść.
7. Nienawidzę niespełnionych obietnic
Wychodzę z założenia, iż lepiej nie obiecywać i zrobić miłą niespodziankę, niżeli dać słowo, a potem zawieść zaufanie. Bardzo nie lubię, kiedy cieszę się na samą myśl o czymś, snując plany, a później, zazwyczaj w ostatniej chwili, dowiadywać się, że nic z tego... Zawsze jest to okupione łzami.
8. Nienawidzę gryzoni
Generalnie
chodzi o myszy i szczury, których boję się i bardzo brzydzę. Źle się
dzieje, kiedy jakimś trafem zauważę jakiegoś gryzonia. W ogóle nie wyobrażam sobie, jak niektórzy trzymają te zwierzęta w domu, ciesząc się ich obecnością... Brrr!!
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Zgadzam się z większością Twoich punktów. Właściwie w mniejszym lub większym stopniu ze wszystkimi poza ostatnim. Ale naprawdę moje zestawienie wypadłoby bardzo podobnie :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym punktem, który wymieniłaś:)Nienawidzimy tych samych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńOhoho!
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Zgadzam!
4 i 6 nienawidzę równie mocno jak Ty! Nawet nie wiem, co bardziej!
OdpowiedzUsuńJa również nienawidzę, gdy ludzie nie szanują książek. Nie mogę tego znieść.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkimi punktami!
OdpowiedzUsuńTwoje NIEnawidzę w większości pokrywają się z moimi :D
OdpowiedzUsuńSzczurki są kochane! :)
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie! :P
UsuńMam podobnie jak Ty, tylko poza 5 i 8 :)
OdpowiedzUsuńCzyżbym czytała o sobie? A 6 w Lotto życzę i Tobie i sobie:)
OdpowiedzUsuńKto wie, kto wie! ;-) Oj, nie dziękuję, a Tobie również życzę szóstki w Lotto!
UsuńRównież nienawidzę zmuszania. Co mam zrobić to zrobię a takie stanie nade mną i ciągłe powtarzanie doprowadza mnie do szału. Zgadzam się także z przedostatnim punktem :-)
OdpowiedzUsuńNienawidzę to takie złe słowo. Nie można po prostu nie lubić? ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale w zamiarze miałem czystą esencję nienawiści, więc... Nie lubię jest takie nijakie, w ogóle nie wyraża emocji ;p.
UsuńOwszem, lepiej nie nienawidzić, ale weź... jak czasami nie da się ;-)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Czytając Twój post czułam się, jakbym czytała własną wypowiedź :)
OdpowiedzUsuńWidocznie mamy wiele wspólnego! :)
UsuńJa to zrobiłam trochę inaczej 3 punkty dotyczyły życia codziennego a reszta to typowo blogowe kwestie.
OdpowiedzUsuńGrunt to mieć pomysł. ;-)
UsuńZgadzam się z Tobą, denerwują mnie te same rzeczy, co Ciebie. ;)
OdpowiedzUsuńChoć niekoniecznie nienawidzę gryzoni, raczej za nimi nie przepadam.
zgadzam się we wszystkim oprócz ósemki - to zamieniłabym na robale :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z większością podpunktów, a zwłaszcza z tym dotyczącym dwulicowości.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubie gryzonie :)
OdpowiedzUsuńChcialabym mieć nawet szurka w domu(są taaakie słodkie)
A fu! :P
UsuńZgodzę się ze wszystkimi oprócz z ostatnim. Mam w domu dwa chomiki ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kiedyś też miałam chomika, więc takie zwierzątko jestem w stanie przeżyć, ale myszy i szczury - nigdy.
UsuńZ tym co napisałaś o książkach zgadzam się w 100%, chociaż większość rzeczy które wypisałaś też jest na mojej liście nielubianych. Czyli moje zestawienie wyglądałoby podobnie :)
OdpowiedzUsuńOj, zgadzam się ze wszystkimi punktami, oprócz ostatniego. Nie mam nic do gryzoni, za to szczerze nienawidzę pająków i innych owadów. Od razu wiadomo, kiedy w moim pobliżu znajdzie się to paskudztwo, bo zaczynam piszczeć :D Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńA ja właśnie do pająków nic nie mam i zawsze wszyscy wołają mnie na pomoc, bo boją się, kiedy jakiegoś zobaczą. :)
UsuńZadziwiające, ale zgadzam się ze wszystkim. Ludzie którzy niszczą lub nie szanują książek są dla mnie nikim. Zawsze dbam o książkę, trzymam ją w bezpiecznym miejscu, żeby broń boże nie stało jej się nic, albo na przykład nie została przez przypadek wylana na nią kawa :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z punktami 3, 4 oraz 6 :)
OdpowiedzUsuńCo do punktu 3 - to 80% ludzi w mojej pracy. Też tego nienawidzę.
OdpowiedzUsuńpod 7 punktami śmiało mogę się podpisać. wyjątkiem jest nr 8, bo jako właścicielka dwóch kotów, które stale znoszą mi jakieś gryzonie do domu, zdążyłam się na nie uodpornić ;)
OdpowiedzUsuńGryzonie nie są złe- na przykład taki chomik czy królik to bardzo miłe zwierzątka, chociaż też gryzonie :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Króliczki lubię, chomiki mniej, ale też, jednak szczury i myszy... brrr.
UsuńZgadzam się ze wszystkim oprócz ostatniego - sama chciałam kiedyś mieć chomika czy myszkę, ale z racji kotów nie byłoby to możliwe :D
OdpowiedzUsuń