Tytuł oryginału: Cruel Intentions
Gatunek: dramat, thriller
Premiera: 25/06/1999 (Polska), 05/03/1999 (świat)
Reżyseria: Roger Kumble
O Szkole uwodzenia słyszałam bardzo często i od dawna planowałam obejrzeć ten film, ale zrobiłam to dopiero niedawno. Film jest uwspółcześnioną wersją Niebezpiecznych związków, których jeszcze nie czytałam, jednak na pewno nadrobię to. Przyznam szczerze, że spodziewałam się czegoś innego, jednak dostałam całkiem niezły film ukazujący życie amerykańskich nastolatków - może przesadzone, ale coś w tym musi być. Zakończenie zaskoczyło mnie i nie mogę doczekać się, kiedy obejrzę kolejne części Szkoły uwodzenia. [Moja ocena: 7/10]
Film zbiera pozytywne recenzje, zatem kiedy miałam ochotę na połączenie dramatu oraz komedii, postanowiłam obejrzeć Królowie lata. Generalnie film nie jest najgorszy, aczkolwiek spodziewałam się czegoś lepszego. Przyznam szczerze, że momentami przysypiałam - owszem, byłam dość zmęczona, ale gdyby Królowie lata okazały się fascynujący, to na pewno miałabym oczy szeroko otwarte. Jeśli ktoś ma ochotę na ten film, to zachęcam do obejrzenia - może odkryjecie coś, co mi umknęło. [Moja ocena: 6/10]
Tytuł oryginału: The Last House on the Left
Gatunek: thriller
Premiera: 14/08/2009 (Polska), 13/03/2009 (świat)
Reżyseria: Dennis Iliadis
Uważam, że Ostatni dom po lewej to naprawdę niezły thriller, który trzyma w napięciu i prowokuje do pytań "co jeszcze się zdarzy? jak to się zakończy?". Przedstawia, ile kochający rodzice potrafią znieść, aby chronić swoje jedyne dziecko. Ten film dowodzi, jak wielu zwyrodnialców chodzi po świecie. To przerażające i niezwykle smutne. Na pewno poszukam jeszcze filmów w podobnej tematyce, bo naprawdę ten przypadł mi do gustu (o ile można tak to określić). [Moja ocena: 7/10]
Tytuł oryginału: The Kings of Summer
Gatunek: dramat, komedia
Premiera: 30/08/2013 (Polska), 19/01/2013 (świat)
Reżyseria: Jordan Vogt-RobertsFilm zbiera pozytywne recenzje, zatem kiedy miałam ochotę na połączenie dramatu oraz komedii, postanowiłam obejrzeć Królowie lata. Generalnie film nie jest najgorszy, aczkolwiek spodziewałam się czegoś lepszego. Przyznam szczerze, że momentami przysypiałam - owszem, byłam dość zmęczona, ale gdyby Królowie lata okazały się fascynujący, to na pewno miałabym oczy szeroko otwarte. Jeśli ktoś ma ochotę na ten film, to zachęcam do obejrzenia - może odkryjecie coś, co mi umknęło. [Moja ocena: 6/10]
Tytuł oryginału: Before Sunrise
Gatunek: dramat, romans
Premiera: 14/07/1995 (Polska), 27/01/1995 (świat)
Reżyseria: Richard Linklater
Postanowiłam obejrzeć ten film ze względu na dwie późniejsze części, zwłaszcza reklamowaną ostatnio Przed północą. Ze względu na to, iż zawsze lubię mieć wszystko poukładane, chciałam obejrzeć wszystko po kolei. I... wsiąkłam. Przed wschodem słońca to w moim odczuciu niezwykle klimatyczny film, bez zbędnego patosu, choć momentami lekko filozoficzny, ale bardzo realistyczny, naturalny. Tak naprawdę przez cały czas dwójka bohaterów rozmawia ze sobą, ale poruszają tyle interesujących tematów, że nie sposób się nudzić. Ba!, ich rozmowy pobudzają do refleksji i sprawiają, że zaczęłam stawiać sobie pytania - "a co ja o tym sądzę?" Dodaję do ulubionych, zdecydowanie. [Moja ocena: 10/10]
Tytuł oryginału: Rosemary's Baby
Gatunek: horror, psychologiczny
Premiera: 12/06/1968 (świat)
Reżyseria: Roman Polański
Klasyk, który zdaje się, że widzieli wszyscy. Nie ukrywam, że spodziewałam się dużo lepszego kina, bo w Dziecku Rosemary niewiele z horroru, a tak naprawdę nie ma go tam wcale. Film ma swój klimat, dlatego ogląda się go przyjemnie, ale nie bałam się ani przez chwilę, a tego oczekuję od horrorów. Generalnie cała akcja kręci się wokół bólów ciążowych bohaterki. Spodziewałam się także innego zakończenia, jednak z drugiej strony instynkt macierzyński wygrał, pomimo wszystko. [Moja ocena: 5,5/10]
Tytuł oryginału: Final Destination
Gatunek: horror
Premiera: 20/10/2000 (Polska), 16/03/2000 (świat)
Reżyseria: James Wong
Nie uważam tego filmu za horror, bo nie było ani jednego momentu, który spowodowałby u mnie gęsią skórkę i szybsze bicie serca. Oszukać przeznaczenie nie było dla mnie czymś nowym, ponieważ wiedziałam na czym polega fabuła, zatem nie było żadnego zaskoczenia, jednak film da się obejrzeć i nie sprawia to jakiegokolwiek dyskomfortu psychicznego. Jest dobrze na tyle, że chętnie obejrzę kolejne części. [Moja ocena: 6,5/10]
Czy oglądaliście już któryś z tych filmów? Jakie są Wasze odczucia? A może planujecie coś obejrzeć?
----------------------------------------------------------------
Plakaty filmowe oraz informacje dotyczące gatunku, premiery filmu oraz reżyserii pochodzą ze strony www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie wszystkie filmy, o których wspominam.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
pierwszy i ostatni film oglądałam i nie są złe - reszty nie kojarzę, ale niestety nie jestem fanką filmów już od kilku lat i bardzo rzadko coś mi się podoba :(
OdpowiedzUsuńOglądałam "Szkołę uwodzenia". Całkiem chętnie zapoznam się z kolejnymi jego częściami. :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak koleżanka wyżej, oglądałam pierwszy i ostatni, co do drugiej części szkoły uwodzenia niestety już według mnie, nie jest taka wciągająca no i po prostu fajna jak jedyneczka, ale jestem ciekawa Twojej opinii:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Przed wschodem słońca" i dwa pozostałe filmy. Zdziwiłaś mnie oceną "Dziecka Rosemary", bo podobno to bardzo dobry film, ale nie wiem, nie widziałam :)
OdpowiedzUsuń,,Dziecko Rosemary" wydaje mi się najciekawszą propozycją na nadchodzący weekend.
OdpowiedzUsuń"Dziecko Rosemary" mi też jakoś "dupy nie urwało", ale mimo wszystko oceniłam lepiej niż Ty. Trylogię Linklatera uwielbiam <3 A "Szkołą uwodzenia" gdzieś w liceum się zachwycałam:) Muszę zrobić reseans po latach.
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko ,,oszukać przeznaczenie", ale reszta też czeka na swoją kolej :))
OdpowiedzUsuńJa z tych najodważniejszych, więc za horrory podziękuję, ale "Szkołę uwodzenia" chętnie obejrze
OdpowiedzUsuńWidziałam "Ostatni dom po lewej" i podobał mi się. Choć początkowo nie zapowiadało się aż tak ekscytująco, pod koniec akcja nabiera tempa i szybciej bije serce. "Oszukać przeznaczenie" to dla mnie bardziej komedia niż horror. ;)
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie "zacofana" ;) Nie widziałam żadnego filmu, a nawet nie o wszystkich słyszałam.
OdpowiedzUsuńJuż na samym początku Dziecka Rosemary przeszły mi ciarki, gdy usłyszałam kołysankę nuconą przez główną bohaterkę. Świetny klimat.
OdpowiedzUsuńZ kolei ja nie miałam ciarek, a tego oczekiwałam.
UsuńJestem ciekawa 'OSattniego domu po lewej'. 'Dziecko Rosmery' mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNiebezpieczne związki to jedna z moich ukochanych książek, filmy zrealizowane na jej podstawie również są świetne, zwłaszcza wersja z 1988 roku z Glenn Close oraz współczesna Szkoła uwodzenia (to także jeden z moich ulubionych filmów). Jednak ostrzegam, kolejne części Szkoły uwodzenia są koszmarne, dwójka jest beznadziejna, a trójka to jak dla mnie porno w czystej postaci.
OdpowiedzUsuń"Szkołę uwodzenia" kiedyś widziałam, dawno temu, więc przydałoby się obejrzeć jeszcze raz. A mam ochotę na "Przed wschodem słońca" :) Oszukać przeznaczenie już mnie zaczyna trochę nudzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oglądałam "Ostatni dom po lewej". Na prawdę bardzo wstrząsający film, a zarazem dobry.
OdpowiedzUsuńOstatnio dom po lewej chętnie obejrzę :D
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie tylko "Ostatni dom po lewej" :)
OdpowiedzUsuńWidziałam większość i z Twoimi uwagami mogę się połowicznie zgodzić. Np co do Dziecka Rosemary - patrząc przez pryzmat czasów, w jakich powstał, nie można nie oddać geniusza filmu. Teraz to nie straszy, bo właśnie mamy filmy w stylu "Oszukać przeznaczenie", w których występuje nagminny przerost formy nad treścią. Co nie oznacza, że nie mogą dostarczyć rozrywki. "Ostatni dom po lewej" uważam za jeden z kultowych thrillerów tego typu, w których występuje motyw zemsty i ciężar przemocy, dorzuciłabym do niego "Eden Lake", "Pluję na twój grób" (obie części, choć imho 1 lepsza), zaś o bezpodstawnej i bezsensownej przemocy "Funny games" i "Dziewczyna z sąsiedztwa".
OdpowiedzUsuńAch, zabieram się za "Przed północą". Obejrzałam dwie pierwsze części i bardzo mi się podobały. A na "Szkole uwodzenia" zawsze ryczę i kocham każdą jedną ekranizację powieści Laclosa. I samą powieść również. Chyba jestem jedną z nielicznych, które ubóstwiają "Niebezpieczne związki". Pozdrawiam :)
Owszem, "Dziecko Rosemary" na pewno dawniej robiło furorę, ale ja patrzę przez pryzmat tego, jakie wrażenie wywarł na mnie dany film. Jeśli nosi miano horroru, to oczekuję, iż będę miała ciarki, a tutaj tego nie było. Nie porównywałabym tego filmu z "Oszukać przeznaczenie", bo uważam, że ten drugi wcale nie jest horrorem. ;-)
UsuńSzkołę uwodzenia szukam i szukam i znaleźć nie mogę :( "Ostatni dom po lewek" bardzo mi się podobał. "Dziecko Rozemary" obejrzałam, bo byłam bardzo ciekawa. Oglądając ten film musimy cofnąć się do czasów, w których powstał, bo w XXI wieku jest bardzo mało dobrych horrorów, gdzie nie ma krwi, przemocy, a tylko domysły, muzyka i dźwięki nas mogą ładnie przestraszyć. "Oszukać przeznaczenie" hmm, horror to nie jest, może bardziej pod sensację?
OdpowiedzUsuńBardzo polecam Ci "Koszmar minionego lata" i "Koszmar następnego lata" oraz "Cmentarz zwierząt" i "Kobieta w czerni".
Pozdrawiam :)
"Szkołę uwodzenia" można znaleźć w internecie. ;-)
UsuńNa razie robię sobie przerwę od filmów, lecz może kiedyś na jakiś się skuszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Cruel Intensions", w szczególności urzekła mnie muzyka do tego filmu.
OdpowiedzUsuńŻadnego nie oglądałam, obecnie oglądam ,,Łowcy smoków" :)
OdpowiedzUsuńDawno nie oglądałam żadnego filmu, ale po takich recenzjach chyba się skuszę na jakiś ; )
OdpowiedzUsuńZ tych filmów to uwielbiam Szkołę Uwodzenia, która jest filmem mojej nastoletniości i uważam że jest rewelacyjny! pozostałe części z innymi aktorami to już raczej nie za fajna sprawa - przynajmniej dla mnie;) Nie wiem czy wiesz, ale Rayan i Rene byli przez kilka dibrych lat małżeństwem;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciepło i Zapraszam do siebie
Marta Kor - MK Czytuje
Na Oszukać przeznaczenie może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńOglądałam dwa pierwsza filmy i ostatni. "Szkoła uwodzenia"-niezła, zaskakująca. "Ostatni dom po lewej"-mocny i miejscami szokujący. Na "Oszukać przeznaczenie" byłam w kinie, więc zrobił na mnie wrażenie większe niż powinien;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
"Ostatni dom po lewej" - czy to nie jest remake filmu Wesa Cravena?
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko "Szkołę uwodzenia". "Dziecko Rosemary" kusi, ale nie jestem do końca przekonana...
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam obejrzeć "Oszukać przeznaczenie", ale nie pierwszą część, tylko którąś tam z kolei, ale nie dałam rady - to jednak nie jest mój klimat. Było bardziej obrzydliwie niż strasznie, a ja tam wolę, film potrafi wywołać strach, nie pokazując ani kropli krwi :-)