![]() |
źródło |
Zasady: Dobierz książkę do każdej litery nazwy twojego bloga. Jaką? Taką, która zapadła ci w pamięć, ulubioną, znienawidzoną, co tylko przyjdzie ci do głowy.
Tutaj pojawił się nie lada problem - nazwa Czasu coraz mniej, a książek coraz więcej jest bardzo długa, zatem nie tylko ja miałabym pewien kłopot z dopasowaniem książek do niektórych liter, chociażby "ą", "ż" czy "ę", ale i Wy zanudzilibyście się, czytając moje wypociny. Postanowiłam dopasować tę zabawę do pierwszej części nazwy bloga, która jest mniej kłopotliwa.
Charlie St. Cloud (Ben Sherwood) - piękna książka, która daje nam lekcję życia. Ukazuje siłę miłości, która potrafi przetrwać najgorsze czasy. Z drugiej strony, przedstawia nam sytuację, w której człowiek staje na rozdrożu i ma świadomość tego, że każda jego decyzja może mieć ogromny wpływ na całe, przyszłe życie.
Zdemaskowana. Dziewczyna, której jedno w głowie (Abby Lee) - pozycja uświadamiająca, iż kobiety również mają swoje potrzeby seksualne, które nie są zarezerwowane jedynie mężczyznom. Abby Lee pragnie, aby kobiety zrozumiały, że mają równe prawa do seksu, jak mężczyźni, zatem nie powinny wstydzić się swoich fantazji seksualnych, marzeń czy nawyków.
Agnes Grey (Anne Brontë) - powieść, która zapoczątkowała moją znajomość z twórczością sióstr Brontë. Do tej pory przeczytałam jeszcze jedynie Profesora Charlotte Brontë, ale mam ochotę na więcej.
Sto dni po ślubie (Emily Giffin) - uwielbiam tę książkę, ponieważ w głównej bohaterce widziałam siebie.
Upalne lato Marianny (Katarzyna Zyskowska-Ignaciak) - autorka w tej niedługiej powieści zawarła wiele prawd, poruszając trudne tematy związane chociażby z konfliktem pokoleń, równouprawnieniem, aborcją, przemocą domową, zamiataniem rodzinnych spraw pod dywan czy poświęcaniem własnych marzeń i potrzeb na rzecz pomocy rodzinie.Wspaniała książka o uniwersalnym i ponadczasowym wydźwięku.
Czekając na anioły (Cathy Glass) - smutna historia, która może wycisnąć łzy z oczu, a jednocześnie dać nadzieję. Warto poznać tę książkę, tak jak resztę tych, które wyszły spod pióra Cathy Glass.
Oskar i pani Róża (Eric Emmanuel Schmitt) - tę historię zna chyba każdy. Ja sama czytałam ją dwukrotnie i możliwe, że zrobię to ponownie.
Rantis (Aida Amer) - powieść magiczna, oderwana od rzeczywistości, a jednocześnie tak realna i bliska. Niesie za sobą cenne przemyślenia, skłania do refleksji. Cały utwór ma dość smutny wydźwięk, ale z drugiej strony pokazuje także istotne wartości, którymi warto kierować się w codziennym życiu, niepozbawionym trosk.
Auschwitz. Naziści i "ostateczne rozwiązanie" (Laurence Rees) - interesuję się tematyką wojenną, ale nie przepadam za książkami typowo historycznymi, w których można zapoznać się jedynie z suchymi faktami. Laurence Rees stworzył wspaniałe dzieło, które zachwyciło mnie i sprawiło, iż chętnie sięgnęłam po inne książki, które napisał.
Zagubiona przeszłość (Jodi Picoult) - uwielbiam tę autorkę, każda jej powieść chwyta mnie za serce. Zagubiona przeszłość to jedna z powieści, która trafiła na listę moich ulubionych.
Mała matura (Janusz Majewski) - fantastyczna, poruszająca i wartościowa powieść, która chwyta za serce nie tylko dzięki opisom ludzkich losów, ale również przepięknych miejsc - wielokulturowego Lwowa czy przepełnionego magią Krakowa.
Niebieski notatnik (James A. Levine) - lektura niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, który nie jest łatwy do udźwignięcia, jednak warto poznać ją, ponieważ to wartościowa książka.
Instytut (Jakub Żulczyk) - naprawdę mocna książka. Bardzo wciąga, ciężko jest oderwać się od niej. Przyznam, że momentami "wjeżdża" na psychikę...
Erynie (Marek Krajewski) - pierwsza książka Krajewskiego, jaką udało mi się przeczytać, ale na pewno sięgnę po więcej. Erynie ma wciągającą fabułę, a autor trzyma w napięciu do samego końca.
Ja, diablica (Katarzyna Berenika Miszczuk) - tę książkę czyta się bardzo szybko, jest niezwykle ciekawa i wciągającą. Pozwala oderwać się od rzeczywistości i codzienności, przenosi w świat, który czeka każdego z nas - czas po śmierci. Co jest po nim? Nie wiemy.
Do zabawy nie nominuję nikogo konkretnego, ale wszystkich chętnych. Zapewniam, że wyszukiwanie odpowiednich tytułów jest emocjonujące... :)
Charlie St. Cloud (Ben Sherwood) - piękna książka, która daje nam lekcję życia. Ukazuje siłę miłości, która potrafi przetrwać najgorsze czasy. Z drugiej strony, przedstawia nam sytuację, w której człowiek staje na rozdrożu i ma świadomość tego, że każda jego decyzja może mieć ogromny wpływ na całe, przyszłe życie.
Zdemaskowana. Dziewczyna, której jedno w głowie (Abby Lee) - pozycja uświadamiająca, iż kobiety również mają swoje potrzeby seksualne, które nie są zarezerwowane jedynie mężczyznom. Abby Lee pragnie, aby kobiety zrozumiały, że mają równe prawa do seksu, jak mężczyźni, zatem nie powinny wstydzić się swoich fantazji seksualnych, marzeń czy nawyków.
Agnes Grey (Anne Brontë) - powieść, która zapoczątkowała moją znajomość z twórczością sióstr Brontë. Do tej pory przeczytałam jeszcze jedynie Profesora Charlotte Brontë, ale mam ochotę na więcej.
Sto dni po ślubie (Emily Giffin) - uwielbiam tę książkę, ponieważ w głównej bohaterce widziałam siebie.
Upalne lato Marianny (Katarzyna Zyskowska-Ignaciak) - autorka w tej niedługiej powieści zawarła wiele prawd, poruszając trudne tematy związane chociażby z konfliktem pokoleń, równouprawnieniem, aborcją, przemocą domową, zamiataniem rodzinnych spraw pod dywan czy poświęcaniem własnych marzeń i potrzeb na rzecz pomocy rodzinie.Wspaniała książka o uniwersalnym i ponadczasowym wydźwięku.
Czekając na anioły (Cathy Glass) - smutna historia, która może wycisnąć łzy z oczu, a jednocześnie dać nadzieję. Warto poznać tę książkę, tak jak resztę tych, które wyszły spod pióra Cathy Glass.
Oskar i pani Róża (Eric Emmanuel Schmitt) - tę historię zna chyba każdy. Ja sama czytałam ją dwukrotnie i możliwe, że zrobię to ponownie.
Rantis (Aida Amer) - powieść magiczna, oderwana od rzeczywistości, a jednocześnie tak realna i bliska. Niesie za sobą cenne przemyślenia, skłania do refleksji. Cały utwór ma dość smutny wydźwięk, ale z drugiej strony pokazuje także istotne wartości, którymi warto kierować się w codziennym życiu, niepozbawionym trosk.
Auschwitz. Naziści i "ostateczne rozwiązanie" (Laurence Rees) - interesuję się tematyką wojenną, ale nie przepadam za książkami typowo historycznymi, w których można zapoznać się jedynie z suchymi faktami. Laurence Rees stworzył wspaniałe dzieło, które zachwyciło mnie i sprawiło, iż chętnie sięgnęłam po inne książki, które napisał.
Zagubiona przeszłość (Jodi Picoult) - uwielbiam tę autorkę, każda jej powieść chwyta mnie za serce. Zagubiona przeszłość to jedna z powieści, która trafiła na listę moich ulubionych.
Mała matura (Janusz Majewski) - fantastyczna, poruszająca i wartościowa powieść, która chwyta za serce nie tylko dzięki opisom ludzkich losów, ale również przepięknych miejsc - wielokulturowego Lwowa czy przepełnionego magią Krakowa.
Niebieski notatnik (James A. Levine) - lektura niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, który nie jest łatwy do udźwignięcia, jednak warto poznać ją, ponieważ to wartościowa książka.
Instytut (Jakub Żulczyk) - naprawdę mocna książka. Bardzo wciąga, ciężko jest oderwać się od niej. Przyznam, że momentami "wjeżdża" na psychikę...
Erynie (Marek Krajewski) - pierwsza książka Krajewskiego, jaką udało mi się przeczytać, ale na pewno sięgnę po więcej. Erynie ma wciągającą fabułę, a autor trzyma w napięciu do samego końca.
Ja, diablica (Katarzyna Berenika Miszczuk) - tę książkę czyta się bardzo szybko, jest niezwykle ciekawa i wciągającą. Pozwala oderwać się od rzeczywistości i codzienności, przenosi w świat, który czeka każdego z nas - czas po śmierci. Co jest po nim? Nie wiemy.
Do zabawy nie nominuję nikogo konkretnego, ale wszystkich chętnych. Zapewniam, że wyszukiwanie odpowiednich tytułów jest emocjonujące... :)
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Świetna zabawa i na pewno wezmę w niej udział:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa zabawa :)
OdpowiedzUsuńktoś mnie zaprosił do zabawy i próbowałam zaksiążkować moją nazwę na jakiejś nudnej lekcji, chyba fizyce, i zacięłam się już na drugiej literze ;D ale może jeszcze do tego siądę :)
OdpowiedzUsuńJa posiłkowałam się LC, bo byłoby mi ciężko wypisać książki z pamięci. :)
UsuńSuper zabawa, bardzo oryginalna:)
OdpowiedzUsuńFajna zabawa :) Okazuje się jednak, że znam jedynie kilka tytułów spośród wymienionych przez Ciebie. :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście miałaś co wyszukiwać ;) mile mnie zaskoczyłaś tym, że czytałaś Rantis, mam o niej podobne zdanie bo bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo... pomysłowa zabawa. :) „Agnes Grey” muszę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zabawa! :) A ile książek. :D Na pewno długo musiałaś się zastanowić, co wybrać.
OdpowiedzUsuńhttp://our-kingdom-of-books.blogspot.com/
Nie trwało to tyle, ile myślałam. W sumie poszło mi dość szybko. :)
UsuńŚwietna zabawa :) Może kiedyś uda mi się wziąć udział ;) Z podanych przez Ciebie książek czytałam tylko: "Niebieski notatnik", ale po niektóre inne też paluję sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Za długi tytuł mam, ale zabawa musi być przednia ;)
OdpowiedzUsuń"Book and Cooking" nie jest takie długie! :)
UsuńCiekawy pomysł:) Z podanych czytałam jedynie "Oskar i pani Róża":)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zabawa i ciekawe odpowiedzi :) Czytając twój 'zestaw' zastanawiałam się co ja bym wybrała ;)
OdpowiedzUsuńMoże weź udział? Oczywiście, jeśli masz ochotę. :)
Usuńfajna zabawa :) nie czytałam jeszcze ani jednej z Twoich pozycji :(
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. ;-)
UsuńŚwietna zabawa! Może wezmę kiedyś udział :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej z wymienionych przez ciebie książek :)
Bardzo fajna ta zabawa;)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa, chętnie zastanowię się nad swoimi literkami i tytułami do nich :)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś wyzwanie - taaaaaka długa nazwa, świetna zabawa!
OdpowiedzUsuńSuper, że wzięłaś udział w zabawie!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o książce "Ja, diablica", za którą muszę się zabrać!
Świetny pomysł ;D Będę miała co robić na lekcji :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa :) Aż chce się poszperać w pamięci i wyszukać swoje ulubione książki pasujące do nazwy bloga :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJeżeli znajdę dość czasu, chętnie sama się w to pobawię :)
Bardzo fajna zabawa, ciekawe tytuły padają :) jak znajdę chwilę, to może też się pobawię :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZostałam już kiedyś zaproszona, ale na razie nie miałam czasu się zabawić :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. :) Muszę poszukać czegoś pasującego do nazwy mojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zabawa :)
OdpowiedzUsuńNareszcie coś innego, niż tylko odpowiedzi na pytania;)
OdpowiedzUsuńW nawiązaniu do "Sto dni po ślubie" - chętnie przekonałabym się, co takiego jest w książkach Emily Giffin...
Dzięki tej zabawi zyskałam kolejną listę książek do przeczytania:) Szczególnie podoba mi się opis "Zdemaskowana. Dziewczyna, której jedno w głowie" ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa, na pewno sie do niej przyłączę!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na zabawę! Za kilka dni opublikuję u siebie notkę z EXTINCT DREAMS :) (pewnie pominę X c:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Musiałaś się nieźle nagłowić zanim przypomniałaś sobie wszystkie tytuły :D
OdpowiedzUsuńKolejna zabawa? Ale ta chociaż oryginalna :) Inne już mi się przejadły ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie biorę już udziału w tych samych zabawach, które ciągle przewijają się na blogach. Jednak ta skusiła mnie swoją oryginalnością. :)
UsuńSłyszałam już o tej zabawie, a właściwie widziałam ją na jakimś blogu. ;) Ciekawy pomysł. ;) Wstyd mi się przyznać, ale nie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek... :( Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też mnie to czeka, ale strach mnie ogarnia, jak pomyślę o długości mojej nazwy. :P
OdpowiedzUsuńAniu, przed Tobą też nie lada wyzwanie, ale jestem pewna, że poradzisz sobie. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale żadnej z nich nie czytałam. Jednak skoro tak polecasz to postaram się zmienić. Myślę, że zacznę od "Ja, diablica" ponieważ tematyka jest najbliższa mojemu gustowi. :)
OdpowiedzUsuńA zabawa wydaje się być naprawdę ciekawa. Kojarzy mi się z tymi amerykańskimi wyliczankami.. ^^
Bardzo ciekawa zabawa! Chyba wezmę w niej udział, jak będę miała troszkę więcej czasu :)
OdpowiedzUsuńKilka z wymienionych przez Ciebie książek czytałam, inne znałam z recenzji bloggerów, o jeszcze innych wcale nie słyszałam. Niektóre wydają się być bardzo ciekawe, więc warto dopisać do listy.
Fajna zabawa :) Pewnie zrobię kiedyś coś takiego, ale w formie filmiku :D Naprawdę ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czekam na filmik. :)
UsuńCiekawa zabawa :D dzięki niej poznałam książkę, którą chcę przeczytać: Auschwitz. Naziści i "ostateczne rozwiązanie" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam, bo naprawdę warto, jeśli interesuje Cię ta tematyka! :)
UsuńOjej, swoją nazwą utrudniłam sobie zadanie ;)
OdpowiedzUsuńAle pomysł rewelacyjny!
Świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńWiele spośród wspomnianych przez ciebie książek chciałabym kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście te zabawy mogą się przejeść, ale muszę przyznać, że ta jest inna niż wszystkie!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
ooo jak nic poszerzam horyzonty bo znam może ze 2 tytuły...reszcie się przyjrzę;))
OdpowiedzUsuń