Kącik Filmowy #16

Tytuł oryginałuThe Host
Gatunek: thriller, romans, science-fiction
Premiera: 05/04/2013 (Polska), 22/03/2013 (świat)
Reżyseria: Andrew Niccol

O Intruzie słyszałam wiele dobrego, zwłaszcza o książce, na której podstawie powstał film. Od dawna przymierzam się, aby przeczytać ją, jednak nie zrobiłam tego nadal. Mimo tego, iż wolę najpierw poznać książkę, a później dopiero jej ekranizację - tym razem zrobiłam wyjątek i nie żałuję, bo przekonałam się, że muszę sięgnąć po Intruza w wersji papierowej, skoro jest jeszcze lepszy niż film. Może nie poczułam ogromnego zachwytu, jednak jest to naprawdę dobry film, zwłaszcza dla fanów tego gatunku.  [Moja ocena: 7,5/10]




Tytuł oryginałuThe Shawshank Redemption
Gatunek: dramat
Premiera: 16/04/1995 (Polska), 19/09/1994 (świat)
Reżyseria: Frank Darabont

Skazani na Shawshank to klasyk, o którym słyszałam mnóstwo dobrych opinii, a do tej pory nie udało mi się go zobaczyć. W tym roku postanowiłam nadrobić oglądanie filmów znanych i lubianych, których nie widziałam - zaczęłam od tego. Jest to świetna historia ukazująca brutalne oblicze więzienia, w którym wszyscy rządzą się swoimi prawami. Film spodobał mi się, jednak nie zachwycił do końca - mniej lub bardziej świadomie porównywałam go z Zieloną Milą, która wypada jednak zdecydowanie korzystniej. [Moja ocena: 8,5/10]



Tytuł oryginałuThe Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2
Gatunek: fantasy, romans
Premiera: 16/11/2012 (Polska), 14/11/2012 (świat)
Reżyseria: Bill Condon

Wydaje mi się, że nikomu nie muszę przedstawiać sagi autorstwa Stephanie Meyer, ponieważ chyba wszyscy ją znają - jeśli nie czytali tej serii, to przynajmniej słyszeli o niej. Uważam, że ostatnia część Zmierzchu jest dobrym zwieńczeniem całej historii. Druga część Przed świtem jest przyjemna w odbiorze. Owszem, kiedy człowiek stoi twardo na ziemi, patrzy na taki film z pobłażaniem albo nawet odrazą, ja jednak lubię czasami oderwać się od tego, co przyziemne, i pobujać trochę w obłokach, choćby nawet z wampirami. ;-)  [Moja ocena: 7/10]



Tytuł oryginałuThe Wolf of Wall Street
Gatunek: biograficzny, dramat, kryminał
Premiera: 03/01/2014 (Polska), 19/12/2013 (świat)
Reżyseria: Martin Scorsese

Wilka z Wall Street widziałam w dniu premiery i bardzo cieszę się, że do tej pory nie żałuję pieniędzy wydanych na bilet. Akcja filmu jest wartka, nie ma tu miejsca na nudę, a do tego po seansie człowiekowi nasuwa się wiele refleksji, które warto wprowadzić w życie. Historia uświadamia, jak szybko można stracić to, co najważniejsze i bezcenne, kiedy człowiekowi zależy jedynie na szybkim wzbogaceniu się, idąc do celu po trupach. Głównym minusem filmu jest jego długość - ciężko wysiedzieć bez ruchu 3 godziny, tym bardziej kiedy seans rozpoczyna się około godziny 21. Z tego względu moje oczy zamknęły się na kilka minut, ale na szczęście nie straciłam zbyt wiele i ocknęłam się w porę. ;-)  [Moja ocena: 8/10]



Tytuł oryginałuBefore Midnight
Gatunek: dramat
Premiera: 28/06/2013 (Polska), 20/01/2013 (świat)
Reżyseria: Richard Linklater

Przed północą to ostatnia część trylogii, która stanowi bardzo udane zwieńczenie całej znajomości i wspólnej historii głównych bohaterów. Film Przed wschodem słońca zachwycił mnie i stał się jednym z ulubionych (10/10), natomiast Przed zachodem słońca zasłużyło jedynie na 7pkt w 10-stopniowej skali. Każdy z tych filmów jest przegadany - w tym jest ich urok. Ostatnia część, czyli Przed północą, okazała się naprawdę dobra - wiele tutaj przemyśleń na temat życia i śmierci, młodości i starości, a także związków, zarówno osób młodych i niedoświadczonych, jak i tych, którzy trwają w nich kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat.  [Moja ocena: 8/10]



Tytuł oryginałuI Love You, Man
Gatunek: komedia romantyczna
Premiera: 31/07/2009 (Polska), 20/03/2009 (świat)
Reżyseria: John Hamburg

Stary, kocham cię to komedia, która nie spowoduje nieustannych salw śmiechu, a do tego romantyzmu w niej niezbyt wiele, aczkolwiek jest to całkiem przyjemny film, odpowiedni dla osób, które pragną odstresować się po ciężkim dniu, siadając w fotelu lub kładąc się na łóżku, mając chęć obejrzenia czegoś niezobowiązującego i niewymagającego myślenia i poważniejszego skupienia. Owszem, trafiałam na lepsze komedie, ale ta nie jest taka zła - da się obejrzeć bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym.  [Moja ocena: 5,5/10]



Tytuł oryginału18 Year Old Virgin
Gatunek: komedia
Premiera: 20/01/2009 (świat)
Reżyseria: Tamara Olson

Tytuł mówi sam za siebie - 18-letnia dziewica nie może okazać się filmem wysokich lotów. Spodziewałam się, że będzie to film dość prymitywny o typowej amerykańskiej młodzieży, w której życiu liczy się jedynie seks, alkohol i trawka. Miałam jednak nadzieję, że 18-letnia dziewica okaże się czymś w stylu American Pie - niestety...  Nie jestem wybredna, jeśli chodzi o humor i potrafię śmiać się z bardzo żenujących sytuacji, ale tutaj było ich bardzo niewiele. Fabuła jest niezwykle przewidywalna i w zasadzie... nudna.   [Moja ocena: 3/10]



Gatunek: dramat, komedia 
Premiera: 15/11/2013 (Polska), 18/01/2013 (świat)
Reżyseria: Joseph Gordon-Levitt

Don Jon bardzo intrygował mnie, nie mogłam doczekać się tego filmu. Kiedy tylko miałam okazję obejrzeć go, nie zastanawiałam się ani chwili. Tytułowy bohater jest człowiekiem uzależnionym od pornografii, zupełnie niezdającym sobie sprawy ze swojego potężnego problemu. Generalnie jego życie i wszelkie sytuacje, w jakich brał udział, a także jakie prowokował, zadecydowały o tym, iż w tym filmie więcej dramatu niż komedii... Naprawdę należy współczuć tak uzależnionym osobom, które nie potrafią opanować swojej żądzy i kiedy mają wybór - żywa, piękna kobieta a film porno, wybierają te drugie...  Jedyne, co mi tutaj nie pasuje, to rola, jaką odegrała Julianne Moore, i niewyjaśnienie w żaden sposób jej funkcji...  [Moja ocena: 7/10]



Gatunek: horror
Premiera: 15/07/2008 (świat)
Reżyseria: Jeff Buhler

Narzeczony podejrzewał, że Insanitarium nie przypadnie mi do gustu, ale opis zaintrygował mnie na tyle, aby zgodzić się na seans. Co do samego filmu - efekty specjalne nie są zbyt spektakularne, a i akcja nabiera tempa dopiero po jakimś czasie. Generalnie nie unikam horrorów, chociaż nie oglądam ich nagminnie - mogę patrzeć na wszelkie zjawiska nadprzyrodzone, duchy i inne tego typu stworzenia, ale odwracam wzrok, kiedy widzę, jak człowiek zmieniony w zombie zaczyna konsumować innego człowieka... Brrr, pod koniec chowałam się za narzeczonym, bo nie mogłam patrzeć na te obrzydlistwa...  [Moja ocena: 5,5/10]



Czy oglądaliście już któryś z tych filmów? Jakie są Wasze odczucia? A może planujecie coś obejrzeć?
----------------------------------------------------------------
Plakaty filmowe oraz informacje dotyczące gatunku, premiery filmu oraz reżyserii pochodzą ze strony www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie wszystkie filmy, o których wspominam.

40 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Widziałam "Intruza" - byłam na nim w kinie i zdecydowanie wolę książkę, choć film nie był zły -, "Skazanych na Shawshank", oglądałam ten film już po przeczytaniu opowiadania, ale bardzo mi się podobał, byłam też w kinie na "Przed Północą" i kurcze przymierzam się ciągle do dwóch poprzednich części, "Przed Świtem cz.2" też widziałam, ale jakoś nie przepadam za tą serią. Pozostałych filmów nie oglądałam i raczej wątpię, że zobaczę, no jedynie "Wilk z Wall Street" mnie interesuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o "Intruza", to zdecydowanie lepsza była książka.

    Oglądałaś może ostatnio "Porachunki"? (W kinach teraz ten film leci). Przekomiczny :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i oglądałam "Intruza" i ani jedno, ani drugie nie przypadły mi do gustu, ale z dwojga złego bardziej podoba mi się film. Też "Zielona mila" jest u mnie przed "Skazanym na Shawshank". Na "Don Jonie" byłam w kinie. Całkiem dobry film, spodziewałam się głupkowatej komedii, a dostałam ciekawą historię. Niby to Jon jest tym złym, ale jednak Barbara też chciała dopasować go do swojego wyobrażenia.Bohaterka, grana przez Juliet Moore, pomogła Jonowi spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy. Kumple i Barbara znajdowali się ze swoimi poglądami na dwóch różnych biegunach, a Esther była taką równoważnią. Przynajmniej ja tak to widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z "Intruzem" mam dokładnie tak samo. A "Skazany na Shawshank" bardzo mi się podobał.

      Usuń
  4. Uwielbiam Intruza, choć czegoś mi w nim brakowało. Z chęcią obejrzę kiedyś Wilka z Wall Street.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam tylko "Intruza" oraz "Przed świtem" - nie był wcale takie złe ;) Chciałabym obejrzeć "Wilka z Wall Street".

    OdpowiedzUsuń
  6. Intruza oglądałam - strasznie się wynudziłam. "Przed świtem" również widziałam i podobało mi się, zresztą uważam, że cała saga została dosyć dobrze nakręcona. A "Wilka z Wall Street" koniecznie muszę zobaczyć, wszyscy moi znajomi bardzo zachwalają.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Skazani na Shawshank" to rewelacyjny film! No i nie bardzo można go porównać z "Zieloną milą" - w sumie akcja tocząca się w więzieniu i wspólny autor literackiego pierwowzoru to trochę mało, by porównywać obie produkcje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, oczywiście są to dwa zupełnie inne filmy, ale początkowo skojarzyły mi się ze sobą (i wiem, że nie jestem jedyna, jeśli chodzi o takie porównania). Jednak szybko doszłam do wniosku, że nie można ich porównywać, bo to zupełnie inne historie.

      Usuń
  8. Obejrzałam niektóre z tych pozycji - i niestety aż tak bardzo mnie nie zachwyciły... ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Natomiast film nr 2 genialny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o "Intruzie". Najpierw wolę przeczytać książkę, jednak troszkę się boję ze względu na autorkę... Nie chcę, żeby "Intruz" okazał się czymś w stylu "Zmierzchu"...

    "Skazanych na Shawshank" mam zamiar obejrzeć w tym roku. Ale najbardziej ciekawi mnie "Wilk z Wall Street", głównie ze względu na diCaprio, którego uwielbiam :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. "Intruza" oglądałam i czytałam. W sumie dobrze wspominam obie, choć chyba jednak bardziej książka mi się podobała. "Skazany na Shawshank" oglądałam jakoś spory czas temu, bardzo dobry film.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądałam tylko "Skazanych na Shawshank". To bardzo dobry film, ale jak zwykle wolę literacki pierwowzór, tym bardziej że jest autorstwa Kinga;)

    OdpowiedzUsuń
  13. "Intruza" znam z wersji książkowej. "Skazani na Shawshank" to jeden z moich ulubionych filmów:)

    OdpowiedzUsuń
  14. osobiście najbardziej podobali mi się "Skazani na...."

    OdpowiedzUsuń
  15. Skazani na Shawshank - to dla mnie pozycja obowiązkowa. Chciałabym zobaczyć Wilka z Wall Street i Intruza :)
    http://monweg.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo filmów ostatnio widziałaś :) Ja na ,,Intruzie" byłam w kinie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oglądałam kilka filmów z tej pozycji i mogę sie podpisać pod Twoją opinią! :)
    Takie same mam niemal odczucia :3

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://natalax3recenzje.blogspot.com
    Miło mi będzie gdy zaobserwujesz mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Intruz i Przed świtem to jedne z moich ulubionych ekranizacji. :)

    po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Skazani na Shawshank jest pięknym filmem, The Twilight Saga. Breaking Dawn niekoniecznie mi się podobał, ale przynajmniej był dynamiczny. Chętnie obejrzę "Intruza, szkoda tylko że nie czytałam książki i Don Jon - wydaje mi się, że jest to intrygujący obraz.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam zamiar obejrzeć " Intruza ", ale to dopiero jak przeczytam książkę, u mnie tylko tak to działa, najpierw książka potem film. Natomiast czytałam i oglądałam ostatnią część Zmierzchu i byłam pod wrażeniem! Na prawdę kawał dobrej roboty. Od jakiegoś czasu planuję obejrzeć " Skazani na Shawshank"

    OdpowiedzUsuń
  21. Film 1,2 i 4 mam w planach, wszystkie mnie ciekawią, ale pod innymi względami. W sumie oceniłaś je dobrze, więc mam nadzieję, że i mi sie spodobają. ;) Oglądałam jedynie trzeci, ale byłam po nim lekko zawiedziona.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam ostatnio Don Jona, byłam zachwycona tym filmem :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeśli chodzi o Intruza - film dość interesujący, ale książka o niebo lepsza. Natomiast jeśli chodzi o Przed świtem II - dużo bardziej podobał mi się film niż książka. Ogólnie uważam, że 4 tom sagi Zmierzch jest najgorszy. Pozostałych pozycji nie oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Skazani na Shawshank - genialny film!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi przypadł do gustu, aczkolwiek spodziewałam się ogromnego WOW i tego zabrakło mi trochę... :(

      Usuń
  25. Oglądałam "Intruza" i wyszłam z seansu zadowolona i zaciekawiona, więc sięgnęłam po książkę. Faktycznie była lepsza, ale film naprawdę wypada nieźle ;) Co do "Zmierzchu" - poszłam, żeby się pośmiać, inaczej nie umiem tego oglądać xd Reszty nie widziałam, aczkolwiek "Skazanych na Shawshank" mam wielką ochotę obejrzeć ;) "18-letnia dziewica"? W pełni się zgadzam, że już tytuł jest żenujący ;/

    OdpowiedzUsuń
  26. "Don Jon" muszę koniecznie obejrzeć. Wszystkie części sagi zmierzch widziałam, nawet po kilka razy. Owszem, trzeba traktować je z przymrużeniem oka, ale są dość przyjemne w odbiorze. Książki też czytałam, chociaż nie po kilka razy, to już by było przegięcie ;D
    Na "Intruza" mam od dawna ochotę, ale najpierw muszę przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z wymienionych filmów oglądałam jedynie Przed Świtem. Natomiast wydaje mi się, że widziałam Insanitarium, ale nie jestem jakos szczególnie pewna.
    Przeraziłam się tej 18 letniej dziewicy, bo sam plakat nie zachęca, a film pewnie jest żenujący.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. We wtorek idę do kina na "Wilka z Wall Street" i mam nadzieję, że też mi się spodoba. "Intruz" akurat nie przypadł mi do gustu, ale "Skazani na Shawshank" - jak najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Don Jon był dziwny... Niby fajny, ale nie do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zainteresowałaś mnie prawie wszystkim - na pewno nie sięgnę po 18letnią dziewicę :) "Intruz" to świetny film, mój ulubiony i mogłabym go oglądać i oglądać, a książkę ciągle czytać, bo jest milion razy od niego lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Oglądnęłam Intruza i ostatnią część Sagi Zmierzch. Trudno byłoby inaczej, jeśli jestem fanką książek. Intruz mi się bardzo podobał, ale wiele osób miało rację mówiąc, że relacje głównych bohaterów (w szczególności Ian-Wagabunda) była mocno uproszczona, dlatego zachęcam do przeczytania książkowego pierwowzoru. Natomiast z oglądniętych przez Ciebie chciałabym obejrzeć bardzo Wilka (nominacje do Oscara nie są za nic), pierwszą część Przed.. i Don Jona - ze względu na aktora grającego główną rolę, którego widziałam wcześniej w dwóch innych filmach i jak na razie polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Żadnego nie oglądalam. Choć ''Intruza'' planuje obejrzeć w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  33. Skazani na Shawshank widziałam, nawet nie raz, i bardzo przypadł mi do gustu :) a z pozostałych mam w planach "Wilk z Wall Street" i "Przed północą", a na "Don Jona" może też się kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.