Wydawnictwo: Siedmioróg
Data wydania: listopad 2013
Liczba stron: 146
Podejrzewam, że każdy Polak miał styczność z twórczością Marii Konopnickiej, Juliana Tuwima czy Jana Brzechwy. Jeżeli jednak nie, z pewnością powinien nadrobić to jak najszybciej, ponieważ warto znać wspaniałe utwory, które wyszły spod pióra tak znanych polskich poetów. Idealną okazją umożliwiającą poznanie bądź przypomnienie sobie owych dzieł, może być sięgnięcie po bogaty zbiór 100 najpiękniejszych wierszy i piosenek dla dzieci.
Książka składa się z dziewięciu rozdziałów podzielonych tematycznie. Pierwszy z nich nosi nazwę Wiersze i kołysanki, gdzie znajdują się wspaniałe utwory pomagające maluchom oddać się w objęcia Morfeusza. Przyznam szczerze, że z dziesięciu tekstów znałam tylko jedną kołysankę - Aaa, kotki dwa Zofii Rogoszówny. Reszta dzieł była mi do tej pory nieznana, dlatego z jeszcze większą przyjemnością zapoznałam się z takimi utworami, jak np. Cichy wieczór Marii Konopnickiej, Lulajże Józefa Czechowicza czy Powiedzieć wam jeszcze Ludwika Wiszniewskiego. Okazało się, iż zdecydowanie lepiej jest z moją znajomością kolejnych rozdziałów, zawierających mnóstwo fantastycznych utworów. Druga część, czyli Zabawy w przedszkolu, obejmuje powszechnie znane wierszyki, jakimi są chociażby Zosia Samosia, Skarżypyta, Stary niedźwiedź bądź Kółko graniaste.
Kolejne rozdziały przedstawiają mnóstwo innych utworów dla dzieci, zarówno krótkich, jak i dłuższych, bardziej oraz mniej znanych. Trzecia część, czyli Wesołe wierszyki składają się z dwunastu dzieł - głównie Juliana Tuwima (Dyzio marzyciel, Okulary czy Figielek) oraz Jana Brzechwy (chociażby Kłamczucha, Samochwała, Leń). Dalsze rozdziały są ściśle związane z konkretną tematyką, zatem noszą tytuły Powitanie wiosny, Idzie lasem pani jesień, My się zimy nie boimy, Święta Bożego Narodzenia, Wiersze i piosenki o pojazdach oraz Wśród zwierząt. Z ogromną przyjemnością i niemałym rozrzewnieniem przypominałam sobie takie wierszyki, jak Rzepka, Na straganie, Lokomotywa, Sójka, Małpa w kąpieli, Żuraw i czapla czy Żabka. To utwory, które są dla mnie bliskie i znane z dzieciństwa, dlatego cieszę się, że nie zapomniano o nich, a wręcz przeciwnie - daje się szansę dla młodszych pokoleń na to, aby mogły przyswoić sobie tak wspaniałe dzieła. Z kolei 100 najpiękniejszych wierszy i piosenek dla dzieci pozwoliło mi również na poznanie wierszy, o których nigdy wcześniej nie słyszałam, pomimo tego, iż mają wiele lat. Mogę zaliczyć do nich chociażby Parasol Marii Konopnickiej, O jeżyku i kasztanach Heleny Bechlerowej, Opłatek Bronisławy Ostrowskiej, Na stacji kolejowej Józefa Ratajczaka, Mróz Juliana Tuwima bądź Katar Jana Brzechwy.
100 najpiękniejszych wierszy i piosenek dla dzieci to fantastyczny zbiór utworów, który stanowi wspaniały prezent dla każdego dziecka. Warto zwrócić uwagę na oprawę graficzną książki - twarda okładka zapewnia dłuższą trwałość, a dodatkowo chroni przed uszkodzeniami mechanicznymi. O małych czytelników zadbali również ilustratorzy - Artur Piątek odpowiedzialny za projekt okładki, a także niektóre ilustracje, jak również Kasia Kołodziej, Jakub Kuźma, Sylwia Malon, Grażyna Motylewska oraz Jarosław Żukowski. Obrazki są niezwykle barwne i idealnie dostosowane do treści konkretnego utworu. Dodatkowym atutem jest duża i wyraźna czcionka, umożliwiająca samodzielne czytanie starszakom.
Jestem przeszczęśliwa, kiedy w ręce mojego 6-letniego brata wpadają takie pozycje, jak 100 najpiękniejszych wierszy i piosenek. Aktualnie dzieci są z każdej strony zalewane masą informacji, a także ogromem różnorodnych bodźców, co może powodować zagubienie we współczesnym świecie. Uważam, że warto zwracać uwagę i doceniać to, co powstało jakiś czas temu, ponieważ jest to nasze dziedzictwo, o które należy dbać. Świadczą o tym uniwersalne i ponadczasowe dzieła wybitnych poetów, które znają nasi dziadkowie, rodzice i my, zatem zadbajmy o to, aby trafiły one także do naszych dzieci, a w przyszłości nawet wnuków... Należy zachowywać wszystko, co wartościowe.
Pozycja przeczytana w ramach wyzwań: Nie tylko literatura piękna, Polacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,3cm).
Pozycja przeczytana w ramach wyzwań: Nie tylko literatura piękna, Polacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,3cm).
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jestem oczarowana rysunkami z tej książeczki. Zbliżają się święta, być może zdecyduję się podarować taki prezent kuzynce :)
OdpowiedzUsuńJestem wręcz przekonana, że kuzynka byłaby przeszczęśliwa. :)
UsuńSuper, że ktoś w końcu zebrał w jednym miejscu najpopularniejsze bajki, kołysanki, przyśpiewki. I na dodatek tak pięknie wydane! Będę musiała zainwestować w to wydanie, na pewno się przyda. No i sama jestem ciekawa swojej znajomości tych utworów :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetny powrót do dzieciństwa, a zarazem zabawa, nauka i ćwiczenie pamięci. ;-)
UsuńAleż piękna książka, uwielbiam takie, cudne obrazki!
OdpowiedzUsuńPiękne, aż przypomina się od razu dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i pożyteczny prezent.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne wydanie! Jakbym sama przeniosła się w czasy dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńO tak... cieszę się, że miałam taką wspaniałą okazję. :)
UsuńWspaniałe wydanie! Idealne właśnie dla przyszłych pokoleń :) Jak tylko będę miała dzieci, na pewno zakupię, bo ma w sobie najpiękniejsze wiersze :)
OdpowiedzUsuńKasiu, kupuj teraz! Książeczka poczeka na dzieci. :P
UsuńŚwietna książeczka na prezent za mojej siostrzenicy, bo mój syn jest za mały jeszcze (ale też mu zaczynam kolekcjonować książeczki). A dodatkowy plus za nuty, bo akurat ja i siostra umiemy grać na pianinie.
OdpowiedzUsuńA ile synek ma? W tym zbiorze są też króciutkie wierszyki, dosłownie na 4 linijki, więc myślę, że mogą przydać się... Poza tym, już maluszkom można czytać - to nic, że na razie wydawałoby się, że nie rozumieją. :)
UsuńMa 9,5 miesiąca, próby czytania kończą się zabieraniem książeczki i wkładaniem do buzi, jest na etapie intensywnego ząbkowania (bo jeszcze nie ma żadnego zeba).
UsuńAaa, to faktycznie przy takim maluszku nie da się czytać, bo pragnie każdej książeczki - nawet dawanie jej takiej do gryzienia, a czytanie innej, pewnie spełza na niczym, bo i tak wyciąga rączki, bo tą drugą, którą lepiej nie niszczyć. :)
UsuńDzięki za podpowiedź, w sobotę idę na urodziny 7-latki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc! Wszystkiego najlepszego dla 7-latki! ;-)
UsuńNieodzowna w przypadku posiadania małych dzieci.
OdpowiedzUsuńLub duuuużo młodszego rodzeństwa, jak w moim przypadku. :)
UsuńKiedyś sobie kupię:)
OdpowiedzUsuńSama byłam wychowana na wierszach Tuwima i Brzechwy, dlatego na pewno swojemu dziecku (którego w tym momencie jeszcze nawet nie planuję:P) kupię taki lub podobny zbiór wierszy. I baśnie Andersena :) Do bardziej współczesnej twórczości dla dzieci nie jestem na razie przekonana, ale też fakt, że nie mam rozeznania.
OdpowiedzUsuńZa to ja mam rozeznanie i mogę stwierdzić, że aktualnie również powstają świetne utwory dla dzieci, jednak jak wiadomo - należy bardzo ostrożnie podchodzić do nich i wybierać to, co najbardziej wartościowe. :)
UsuńSama bym ją dla siebie kupiła :D
OdpowiedzUsuńTaki ze mnie duży dzieciuch trochę, który za nic w świecie nie chce wyrosnąć z bajek - i dobrze! :D
Piękna książeczka. Mam nadzieję, że kiedyś wzbogaci naszą biblioteczkę. :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię tego typu książki. Już teraz wiem, że gdy będę miała dziecko, to czytanie będzie praktykowane codziennie :)
OdpowiedzUsuń租寫字樓寫字樓出租香港寫字樓服務式寫字樓服務式辦公室serviced officehong kong officehong kong property服務式住宅serviced apartment老人院護老院安老院老人院護養院療養院醫學美容激光去班果酸換膚music productionmusic productionmusic recordingevent planningtechnical supportmusic equipment rental
OdpowiedzUsuńLubię literaturę dziecięcą.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczyta kam "Pięcioro dzieci i coś" i "Przygody kota Filemona". Kot Filemon - cudo, nie przypuszczałam, że tak mi się spodoba. Dziś "Baśniobór" wypożyczyłam. Początek roku pod znakiem "Zwiadowców" upłynął. Choć oczywiście czytam nie tylko to.
Przepiękna książka - co by nie mówić klasyka dziecięcych utworów. Wiele z nich pamiętam z dzieciństwa - uwielbiałam je zawsze :)
OdpowiedzUsuńjesli mialby ktos na sprzedaz
OdpowiedzUsuń100 najpiękniejszych wierszy i piosenek dla dzieci siedmiogrod
chetnie odkupie