Wąsik, niechciany kotek - Holly Webb

Tytuł oryginału: The Kitten Nobody Wanted
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Seria/cykl: Zaopiekuj się mną
Data wydania: 10 września 2012
Liczba stron: 128

Śmierć ukochanego zwierzaka jest niezwykle trudnym doświadczeniem, zwłaszcza jeżeli przebywał on z nami od wielu, wielu lat. W takiej sytuacji bardzo istotne jest odpowiednie przeżycie żałoby. U każdej osoby odbywa się to zupełnie inaczej, dlatego nie wolno nikogo pocieszać na siłę czy namawiać do wypłakania się, ponieważ może to przynieść niezbyt dobre skutki. Dopiero kiedy człowiek dojdzie do siebie, a wspomnienia o pupilu, który odszedł, zaczną wywoływać jedynie uśmiech, wtedy można podjąć decyzję o przygarnięciu kolejnego zwierzaka. 

Maja nie potrafi pozbierać się po utracie swojego ulubionego kota Piaska. Dziewczynka nadal czuje smutek i żal, które potęgują się, kiedy kotka jej przyjaciółki wydaje na świat kociaki. Maluchy są przeurocze i rozkoszne, ale Maja czuje pełno obaw przed posiadaniem nowego zwierzaka, gdyż nieustannie wspomina Piaska. Dziewczynka ciągle trwa w smutku, ponieważ twierdzi, że żaden inny kot nie zastąpi jej tego, który umarł. Z drugiej strony Maja zaczyna przywiązywać się do jednego z kociąt mieszkającego u koleżanki - Wąsik to płochliwe, nerwowe i nieśmiałe zwierzątko, czujące radość jedynie wtedy, kiedy w pobliżu wyczuwa Maję. Czy dziewczynka przekona samą siebie, że zaopiekowanie się nowym kotkiem nie musi oznaczać zapomnienie o swoim zmarłym zwierzaku? Czy Maja zdąży z przygarnięciem Wąsika przed innymi chętnymi?

Wąsik, niechciany kotek to druga pozycja Holly Webb, jaką miałam okazję czytać. Poprzednia książeczka, czyli Zagubiona w śniegu, poruszała dość zbliżoną tematykę, a do tego była równie wzruszająca i miała bardzo podobną okładkę. Od razu da się zauważyć mnóstwo podobieństw w książeczkach z serii Zaopiekuj się mną, co bardzo kusi do skompletowania każdej pozycji, jaka została wydana. Autorka umiejętnie prowadzi akcję, a do tego zwraca baczną uwagę na różnorodne problemy, z jakimi borykają się wszyscy ludzie posiadający i kochający zwierzęta. Dodatkowym atutem jest mały i poręczny format książeczki, a do tego ilustracje świetnie przedstawiające wydarzenia, o jakich jest aktualnie mowa na stronach lektury. 

Książki z serii Zaopiekuj się mną polecam wszystkim młodszym i starszym czytelnikom, którzy uwielbiają zwierzęta i pragną zostać wprowadzeni w ich intrygujący świat. Ponadto jest to lektura idealna dla dzieci, których kiedykolwiek dotknęła utrata ukochanego pupila - historia Mai i Wąsika pomoże uporać się ze stratą, co mogę obiecać tu i teraz.

13 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Książka zdecydowanie warta uwagi. Porusza temat, z którym prawdopodobnie każdy się zetknie i warto wiedzieć jak postępować, gdyż dla dzieci to czasem bardzo poważny problem - w końcu ukochany zwierzak to nie byle kto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria od dawna przykuwa moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok, dzieckiem od dawna nie jestem, ale lubię książeczki Holly Webb ;) Z tej serii czytałam Zagubioną w śniegu i mile ją wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do dziś uwielbiam bajki, mimo iż do dzieci się już nie zaliczam. Tę chętnie przeczytam, jeśli nadarzy się okazja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna okładka! Na pewno zaopatrzę się w te książeczki, jak będę miała dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę patrzeć na tę okładkę, za każdym razem, kiedy przeczytam tytuł, chce mi się płakać :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja :) Smutnawy temat. Ale raczej nie moje upodobania. Może jak pojawi się kiedyś dziecko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się być dobrym prezentem dla najmłodszych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tam, gdzie kot, tam i ja. Z chęcią sama zajrzałabym do tej książeczki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie bardzo mi po drodze z książeczkami dla dzieci. Choć muszę przyznać, że są wśród nich i bardzo wartościowe pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama do dziś przeżywam śmierć mojego kocurka, choć minęło już ponad 2 lata... Z chęcią bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dłuższego czasu natykam się na te książeczki i mam ogromną ochotę się z nimi zapoznać. Jestem ciekawa tego kociaka i zakończenia historii. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sympatyczne są książki Holly Webb

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.