Gatunek: melodramat
Premiera: 14/02/2014 (Polska), 12/02/2014 (świat)
Reżyseria: Shana Feste
Jade i David - młodzi ludzie, którzy dopiero zaczynają wkraczać w dorosłe życie, poznając jego blaski i cienie. To typowa filmowa amerykańska para - przystojny, popularny i niegrzeczny chłopak oraz śliczna, zgrabna i nieśmiała dziewczyna. Nie jest to film, który wbija w fotel nagłymi zwrotami akcji bądź zaskakującymi rozwiązaniami, jednak pobudza emocjonalną część widza, co uważam za bardzo istotne. Owa ekranizacja podobała mi się, pomimo tego, iż jest mocno przewidywalna, a zakończenie przeczuwałam od samego początku. Patrząc na taką miłość, można poczuć rozmarzenie... :) [Moja ocena: 7,5/10]
Tytuł oryginału: August: Osage County
Gatunek: dramat, komedia
Premiera: 24/01/2014 (Polska), 09/09/2013 (świat)
Reżyseria: John Wells
Na ten film miałam przeogromną ochotę, ponieważ wiedziałam, że może przypaść mi do gustu. Kiedy tylko znalazłam dwie wolne godziny, od razu zabrałam się za oglądanie owej produkcji i... przepadłam. Sierpień w hrabstwie Osage to smutny i gorzki film, który idealnie ukazuje, jak dzieciństwo i stosunki pomiędzy rodzicami a dziećmi potrafią wpłynąć na całe dorosłe życie człowieka, a także jego relacje z innymi ludźmi. Nie wiem dlaczego film jest zaliczony również do komedii, ponieważ nie było ani jednego momentu, który spowodowałby uśmiech na moich ustach, a wręcz przeciwnie... Film zasmucił mnie i wprawił w melancholię, ale ja to uwielbiam i doceniam. [Moja ocena: 8/10]

Druga część kontrowersyjnego filmu, w którym główna bohaterka jest uzależniona od seksu. Kobieta opowiada o swoim życiu mężczyźnie, który próbuje ją zrozumieć i wytłumaczyć. Przyznam szczerze, że druga część Nimfomanki podobała mi się bardziej niż pierwsza. Działo się w niej więcej, a do tego mam wrażenie, iż w tej części było odrobinę mniej pseudofilozoficznych wynurzeń, które tak mnie irytowały. Historia Joe pokazuje, że nawet w dzisiejszym świecie więcej wypada mężczyznom niżeli kobietom. To przykre, nawet bardzo... [Moja ocena: 7/10]

Tytuł oryginału: The Nymphomaniac Part 2
Gatunek: dramat, erotyczny
Premiera: 31/01/2014 (Polska), 25/12/2013 (świat)
Reżyseria: Lars von Trier
Reżyseria: Lars von Trier
Tytuł oryginału: Okolofutbola
Gatunek: dramat
Produkcja: Rosja
Premiera: 26/09/2013 (świat)
Reżyseria: Anton Bormatov
Uwielbiam filmy poruszające tematykę kibiców piłkarskich, dlatego sięgam po każdy, jak leci. Okolofutbola to naprawdę jeden z lepszych filmów w tym gatunku - mogę polecić go wszystkim osobom lubującym się w tego typu produkcjach. Jest niezwykle autentyczny, bliski otaczającej nas rzeczywistości. Wzrusza i porusza emocjonalne struny, denerwuje i trzyma w napięciu - zawiera wszystko to, co lubię i co powinien reprezentować taki film. Klimat jest świetny, szczerze polecam! [Moja ocena: 8/10]
Film obejrzany w ramach wyzwania: Oglądam kino światowe
Tytuł oryginału: O Chyom Govoryat Muzhchiny
Gatunek: komedia
Produkcja: Rosja
Premiera: 04/03/2010 (świat)
Reżyseria: Dmitri Dyachenko
O czym rozmawiają mężczyźni to opowieść o czwórce przyjaciół, którzy wybierają się w dwudniową wycieczkę, traktując ową podróż jako ucieczkę od otaczającej rzeczywistości. Owa produkcja skłania do przemyśleń nad związkami, małżeństwem, relacjach damsko-męskich, zdradami, przemijaniem, starością, zmianach... Wiele istotnej treści, aczkolwiek podanej w nie tak dobry sposób, który zachwyciłby i jeszcze podsycił ciekawość. Film jest niezły, ale nie skradł mojego serca. To taka mieszanka Testosteronu oraz Baby są jakieś inne, chociaż nasze rodzime produkcje podobały mi się odrobinę bardziej... [Moja ocena: 5/10]
Film obejrzany w ramach wyzwania: Oglądam kino światowe
Gatunek: dramat
Produkcja: Rosja
Premiera: 23/03/2012 (Polska), 21/05/2011 (świat)
Reżyseria: Andriej Zwiagincew
Miałam wysokie oczekiwania wobec tego filmu, zarówno ze względu na świetnie zapowiadającą się fabułę, jak i pozytywne opinie, jakich naczytałam się w internecie. Niestety zawiodłam się na Elenie, nie odnajdując w tym filmie niczego, co pragnęłam odkryć. Kiedy tytułowa bohaterka dowiaduje się, że jej mąż zapisał swojej córce wszystko, co posiada, postanawia zapobiec sytuacji, kiedy nie tylko ona, ale jej syn wraz z rodziną zostaną bez pieniędzy. To nic, że pierworodny jest nierobem, pasożytującym na matce, która z miłości potrafi znieść najgorsze upokorzenia. W zasadzie nie wyniosłam z tego filmu zbyt wielu istotnych spostrzeżeń czy refleksji, a szkoda. [Moja ocena: 4,5/10]
Film obejrzany w ramach wyzwania: Oglądam kino światowe
Gatunek: animacja, melodramat, krótkometrażowy
Produkcja: Rosja
Reżyseria: Andrey Shushkov
Bardzo rzadko trafiam na filmy krótkometrażowe, czego żałuję, bo zazwyczaj są one wspaniałe. W krótkim czasie przedstawiona zostaje konkretna historia, skłaniająca do przemyśleń i wysnucia pewnych refleksji. Niektóre filmy nie potrzebują słów - same obrazy bardzo poruszają. Invention Of Love to krótka opowieść o mężczyźnie zajmującym się tworzeniem różnorodnych mechanizmów. W jego świat wkracza kobieta, której niezwykle trudno przyzwyczaić się do wszelkich przedmiotów złożonych ze śrubek. Ich miłość jest trudna, a czasami pasja bywa silniejsza niż uczucie, które bywa doceniane zbyt późno... [Moja ocena: 7/10]
Film obejrzany w ramach wyzwania: Oglądam kino światowe
Czy oglądaliście już któryś z tych filmów? Jakie są Wasze odczucia? A może planujecie coś obejrzeć?
----------------------------------------------------------------
Plakaty filmowe oraz informacje dotyczące gatunku, premiery filmu oraz reżyserii pochodzą ze strony www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie wszystkie filmy, o których wspominam.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Ten pierwszy mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych filmów nie oglądałam....ale może kiedyś się z nimi zapoznam :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam żadnego, jestem do tyłu w oglądaniu filmów.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam żadnego, ale mam w planach "Sierpień w hrabstwie Osage" :)
OdpowiedzUsuńPierwszy i drugi by mnie interesował :)
OdpowiedzUsuńSierpień w hrabstwie Osage bardzo chętnie obejrzę - to może być ciekawy film :)
OdpowiedzUsuńOglądałam Miłość bez końca w walentynki i bardzo miło wspominam ten film :-) Inne jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych filmów nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę ''Pożegnaj się z niewinnością'', dlatego jestem ciekawa, jak odbiorę jej ekranizacje. Po cichu liczę, że jednak przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSłyszałam tylko o tym pierwszym filmie, ale jeszcze go nie widziałam. Co do Nimfomanki - to jest na podstawie książki chyba, nie?
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, wydaje mi się, że nie, ponieważ "Dziennik nimfomanki" to zupełnie inna historia - czytałam tę książkę i niewiele ma wspólnego z filmem. :)
UsuńMiłość bez końca niedawno oglądałam i bardzo przyjemny film :)
OdpowiedzUsuńCzytałaś książkę "Miłość bez końca"? Mnie ona zraziła do filmu.
OdpowiedzUsuńWersji papierowej jeszcze nie czytałam, ale planuję. ;-) A film jest naprawdę dobry!
UsuńPoluję na Sierpień...
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzałabym prawie wszystkie opisane przez Ciebie filmy. Jedne dla rozrywki, inne dla nieco bardziej wzniosłych celów. Najszybciej zabiorę się chyba za ,,Sierpień w hrabstwie Osage".
OdpowiedzUsuńNa pierwszy, drugi i ostatni zapewne się skuszę. Podobnie jak ty, bardzo rzadko oglądam filmy krótkometrażowe, a często są po prostu rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko "Invention of Love" bardzo przypadł mi do gustu, całej reszty nie widziałam, ale niektóre bym chętnie zobaczyła :)
OdpowiedzUsuń"Miłość bez końca" mam już ściągniętą i w najbliższym czasie obejrzę. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach Sierpień w Hrabstwie... :D
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko "Sierpień..." - bardzo dobry! Chciałam obejrzeć "Miłość bez końca", ale niemiłosiernie drażni mnie aktor, który gra główną rolę (nie wiem czemu).
OdpowiedzUsuń"Sierpień..." bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńRosyjskie kino bardzo lubię i gorąco polecam Ci te filmy: "Rusałka", "Powrót", "Syberia, Monamour", "Osobliwości narodowego polowania", "Italiańca" i "Spalonych słońcem".
Endless love oglądałam, ale spodziewałam się czegoś więcej. Może to przez nagłośnienie tego filmu za czasów tegorocznych walentynek? Kto wie. A I i II część Nimfomanki bardzo polubiłam, jednak takiego zakończenia się nie spodziewałam..
OdpowiedzUsuńCzasem przewidywalne filmy są potrzebne, teraz mam właśnie nastrój na tego typu filmy, więc dzięki za podrzucenie tytułu :) Muszę obejrzeć "Invention of Love", uwielbiam krótkometrażowe animacje. Moją ulubioną nadal pozostaje "Vincent" Tima Burtona.
OdpowiedzUsuńWiesz, bardzo lubie filmy krotkometrazowe, wiec chetnie bym obejrzala ostatnią pozycje :)
OdpowiedzUsuńPosty filmowe zawsze chętnie czytam, ale na oglądanie już nie mam siły ;) Po kolejnym z kolei seansie Roszpunki, Kopciuszka czy Króla Lwa zamieniam się w papkę dziecięcych marzeń ;)
OdpowiedzUsuńInvention of love jest cudowne.Elena też bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńOglądałam Miłość bez końca- choć nie był to idealny film to jakoś spodobał mi się, oraz Nimfomankę I i II :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobnie czułam się po filmie "Sierpień w hrabstwie Osage" -ale sądzę, że warto go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńChyba miałabym ochotę na jakiś film. Ale muszę się przyznać, że filmy wybieram nader starannie i oglądam tylko bardzo ciekawe (dla mnie i dla mojego syna, bo z reguły z nim oglądam).
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko ,,Nimfomankę", ale niestety mi się nie podobała ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z przedstawionych przez Ciebie filmów nie udało mi się obejrzeć jak dotąd. Jednak bardzo mocno mnie zainteresowały ostatnie dwie produkcje Rosyjskie, także mam nadzieję, że je obejrzę. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten ostatni film (i chyba nawet nie zauważyłam, że jego twórcą jest Rosjanin), a właściwie animację. Piękna;) Mam też ochotę na film o fanach futbolu. W ogóle lubię rosyjskie kino;)
OdpowiedzUsuńO "Endless love" słyszałam niestety trochę złych opinii, lecz mimo wszystko zapowiada się dość ciekawie. Być może w niedalekiej przyszłości obejrzę? :)
OdpowiedzUsuń"Endless love" dodane do listy filmów do obejrzenia! :D
OdpowiedzUsuńSierpień, nimfomanka 2 i Miłość - to filmy, które mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNiedawno oglądałam Miłość bez końca i muszę powiedzieć, że bardzo przypadł mi film do gustu. Uwielbiam filmy takiego rodzaju, a do tego na pewno jeszcze wrócę.
OdpowiedzUsuńhttp://w-krainie-slow.blogspot.com/
Oglądałam tylko "Sierpień w hrabstwie Osage". Ten śmiech tam to raczej taki gorzki uśmiech był. Ale film świetny! Kusiłaby mnie jeszcze "Elena", ale Twój opis troszeczkę studzi zapał;)
OdpowiedzUsuńNic nie oglądałam, ale zainteresował mnie pierwszy i ostatni. Ja też rzadko oglądam filmy krótkometrażowe, a szkoda.
OdpowiedzUsuńNiestety na filmy nie starcza mi już czasu, ogladam niezwykle rzadko, jednak cały czas nad tym pracuje, aby to zmienić ;)
OdpowiedzUsuń