
Liczba przeczytanych stron: 1372
Wyniki w ramach wyzwań:
Book Lovers - 5
Czytam opasłe tomiska - 1
Czytamy powieści obyczajowe - 2
Grunt to okładka - 1
Nie tylko literatura piękna - 2
Pod hasłem - 3
Polacy nie gęsi - 4
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 11,8 cm
Z półki - 1
Kolejność według ocen:
1. Arcybolek (Joanna Olech) - 5/6
2. Małżeństwo? 77xTAK! (Sylwester Szefer) - 5/6
3. Ślady (Janusz L. Wiśniewski) - 5/6
4. Po drugie dla kasy (Janet Evanovich) - 4/6
5. Pusta kołyska (Diana Walsh) - 4/6
6. Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści (autor zbiorowy) - 1,5/6
Pod względem książkowym październik był całkiem niezły, chociaż jak widać znalazły się tu bardzo dobre książki, jak i te średnie łącznie z jedną beznadziejną. ;-) Liczę na to, że w listopadzie znajdę więcej czasu na czytanie, jednocześnie trafiając na same perełki, a mam na to duże szanse, ponieważ w ostatnim stosiku znalazły się same cudeńka. Muszę także nadgonić mój wynik do wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu", bo do osiągnięcia celu brakuje mi jeszcze 30,2 cm, czyli dość dużo... Dobrze, że chociaż udało mi się już zrealizować moje postanowienie dotyczące wyzwania "Z półki" - w roku 2015 podniosę sobie poprzeczkę. :)
A jak Wam minął październik?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jeszcze są dwa miesiące, dasz radę w wyzwaniach
OdpowiedzUsuńIle wyzwań ;) ja w zadnym nie biorę udziału.
OdpowiedzUsuńJa tylko w jednym, jakoś nie mam głowy do pamiętania o wyzwaniach :)
UsuńCałkiem niezły wynik :)
OdpowiedzUsuńNieźle sobie radzisz z wyzwaniami, ja bodajże raz w tym roku miałam możwliość pochwalenia się przeczytaniem przynajmniem czegokolwiek do każdego wyzwania w każdym miesiącu. W przyszłym roku wbiorę ich mniej, ale licze na to, że pojawi się nowa edycja Grunt to okładka, bo jest to moje ulubione wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Serio? Aaaaa, dziękuję! Kochana jesteś... :) Wyzwanie raczej zostanie - dzięki takim osobom jak Ty! Ale możliwe, że poradzę się Was, czy chcecie, aby wyzwanie "Grunt to okładka" trwało także w 2015 roku. Cieszę się, że Twój pozytywny głos już mam. :*
UsuńGratuluję pięknych wyników!
OdpowiedzUsuńIlość książek przeczytanych w ciągu jednego miesiąca jest dobra! :)
OdpowiedzUsuńJa nie biorę udziału w wyzwaniach, jakoś nie przemawia to do mnie...
Bardzo dobre wyniki, gratuluję!
OdpowiedzUsuńMi wyzwanie z półki w ogóle nie idzie, ale może nadrobię w grudniu :P Z innych wyzwań właściwie zrezygnowałam i na razie dobrze mi z tym :)
OdpowiedzUsuńGratuluję dobrych wyników :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
U mnie tylko 4 książki.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników!
Październik pod względem ilości przeczytanych książek nie był zły. 5 utworów to całkiem dobry wynik. Za to pod względem obecności na blogu był do niczego. Napisałam jedynie (!) cztery posty :c
OdpowiedzUsuńŻyczę jeszcze lepszego listopada !
U mnie październik też wyjątkowo dobry - przy tendencji spadkowej z poprzednich miesięcy, 5 książek to całkiem niezły wynik. Ale w moim wyzwaniu na 2014 polegnę z kretesem... :(
OdpowiedzUsuńhttp://booklovinbypas.wordpress.com/
Bardzo dobry wynik! U mnie było nieco mniej..
OdpowiedzUsuń6 książek - super wynik. Tez bym taki chciała, ale niestety dla mnie październik nie był specjalnie łaskawy. Oby listopad był lepszy :)
OdpowiedzUsuńPiękne wyniki. Właśnie się zastanawiałam jak Ci idzie we wzrostowym, bo zastanawiałaś się przed przystąpieniem i pytałaś mnie o opinię. U mnie generalnie w 2013 było na styk niemal, czyli ukończyłam rzutem na taśmę w końcu grudnia.
OdpowiedzUsuńW tym roku mam mniej wyzwań a sądzę, że w przyszłym będę brała udział w jeszcze mniejszej liczbie. Nie wiem tylko jak to zrobić....
Dokładnie... tym bardziej, kiedy pojawia się coraz więcej wyzwań. ;-) Ja jednak pozostaję wierna tym, w których uczestniczę, a do nowych staram się nie zapisywać.
UsuńJa właśnie taki mam plan - nie zapisywać się do nowych i zrezygnować z minimum 2 obecnych. Wstępna decyzja, które to będą już jest.
UsuńLiczę że Twoje będzie :)
30cm to 15 na miesiąc, weź się za jakieś grube tomiszcza albo wręcz przeciwnie -cienkie, ale takie, żebyś je połykała w trymiga i dasz radę! :D
OdpowiedzUsuńhttp://wiecznie-zaczytana-blog.blogspot.com/
Zdecydowanie wolę tę drugą opcję - jakoś bardziej mnie kusi i... pewnie szybciej pójdzie. ;-) Mam nadzieję, że uda mi się doczytać te 30cm, ale to ogromne wyzwanie.
UsuńMi październik minął całkiem nieźle - co prawda zdecydowanie za szybko!
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe wyniki. Ja przeczytałam w październiku tylko 5 książek niestety. Ale nadrabiam w listopadzie. Już przeczytałam prawie 3! :)
OdpowiedzUsuńJa książek przeczytałam aż 8 i jestem z siebie dumna, bo jak na klasę maturalną i ogrom nauki, to to jest naprawdę wielkie osiągnięcie jak dla mnie. Bardzo dużo czasu poświęcam nauce i przygotowaniom do matury, a tu proszę... jednak znalazłam nieco czasu na książki.
OdpowiedzUsuńJednak wydaje mi się, że z każdym kolejnym miesiącem będzie coraz gorzej.
Ale Tobie życzę powodzenia w listopadzie i wspaniałych wyników na koniec tego miesiąca :D
Widzę, że z wyzwaniami radzisz sobie świetnie. Gratuluję udanego października!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników i życzę podobnych, jeśli nie lepszych w następnym miesiącu! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników i zazdroszczę, że potrafisz się tak zmobilizować do czytania tego, co czeka na półkach ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie jakoś cienko ostatnio... cierpię na chroniczny brak czasu, a służbowe obowiązki mnie przerastają. Do tego córka i domowe obowiązki, ech czasem szkoda słów ;) Dobrze, że wieczory należą tylko do mnie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałych wyników!! :) Powodzenia w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńWiśniewskiego chętnie bym przeczytała, no i tą słynną Evanovich. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego października :) mnie ten miesiąc upłynął w towarzystwie Jodi Picoult :)
OdpowiedzUsuńOch, to musiał być wspaniały!! :)
UsuńGratuluję wyniku! Mi w październiku udało się przeczytać jednie cztery książki, jednak świetne pod względem jakościowym:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji muszę wspomnieć, że zostałaś otagowana do Albo Albo TAG!
http://ksiazkowniaa.blogspot.com/2014/11/albo-albo-tag-informacyjnie-moje-plany.html
przepiękne wyniki i cudne zdjęcie! takie kolorowe mimo pory roku! U mnie pracowicie! Chciałam także poinformować, iż przeniosłam się na własną domenę: okiemMK.com i dodałam Ciebie do odwiedzanych blogów, by nic mi nie umknęło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
http://okiemmk.com/
Biorę udział tylko w wyzwaniu Z półki, a i tak słabo mi idzie, za dużo nowych książek;>
OdpowiedzUsuńJa biorę udział tylko w dwóch wyzwaniach i wydaje mi się to wystarczającą liczbą ;)) Szalona jesteś, że zgłosiłaś się do 9! :D Ale życzę powodzenia i jak najlepszych wyników :))
OdpowiedzUsuńSuper wyniki. Gratuluję i życzę, by listopad był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńPaździernik taki średni był :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Pazdziernik nie byl zly jesli chodzi o ksiazki :)
OdpowiedzUsuńhttp://moj-ksiazek-swiat.blog.onet.pl/
Świetny wynik! U mnie niestety październik trochę słabszy, jednak liczę na to że listopad będzie lepszy :)
OdpowiedzUsuń