Gesty - Ignacy Karpowicz

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 19 września 2013
(wydanie pierwsze - październik 2008)
Liczba stron: 264

40-letni Grzegorz mieszkający w stolicy wraca do rodzinnego Białegostoku, gdzie czeka na niego chora rodzicielka. Mężczyznę zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia - w końcu odwiedziny u matki może policzyć na palcach jednej ręki, a i tak palców okazuje się zbyt wiele. Rozmowy telefoniczne również były niezmiernie rzadkie, bo i czasu za mało, a i chęci brakowało. Przez wiele lat Grzegorz nie wykazywał zbyt dużego, a w zasadzie jakiegokolwiek, zainteresowania życiem swojej starzejącej się matki. Powrót do rodzinnego domu wzbudza masę wspomnień - tych z dziecięcych lat, gdzie rola główna przypadła nie tylko Grześkowi, ale również jego matce, ojcu i bratu, gdzie zza kulis wychylali się dziadkowie. Pamięć głównego bohatera niezwykle często zahacza również o jego pierwszą szkolną miłość - Kasię, która już w młodym wieku zaczęła mocno chorować, przez co ich drogi rozbiegły się. Ponadto widma przeszłości ujawniają się z podwójną mocą, gdy Grzegorz trafia na Pawła, kolegę z licealnych lat, który w końcu wyjawia prawdę o sobie, chociaż trochę zbyt późno...

(...) człowiek zawsze jest sam, ze strachu stara się z kimś związać, by pokonać samotność, co - w ostatecznym rozrachunku - nigdy się nie udaje; dlatego należy znaleźć taką osobę, która w twoim towarzystwie poczuje, że była, jest i będzie, od zawsze i na zawsze - samotna; a kiedy dwie takie osoby się spotkają, zjednoczone w rozumieniu samotności, wtedy ogarnia je słodko-gorzkie szczęście, bo wiedzą, że w drugim człowieku znajdują spokój, biorący się z zaakceptowania prawa, którego nie sposób złamać. *

Karpowicz to nazwisko, które intrygowało mnie od dłuższego czasu. Opisy jego powieści budziły we mnie nieskrywaną ciekawość, tak samo jak specyficzne okładki stworzone według jednego konkretnego schematu. Powieści Ignacego Karpowicza opanowały rodzimy rynek wydawniczy, a jego twórczość codziennie zbiera pozytywne opinie, do której dzisiaj dołączam także swoją. Bardzo przyjemnie zrobiło mi się na sercu, kiedy okazało się, iż akcja książki rozgrywa się w Białymstoku - mieście oddalonym ok. 25 kilometrów od mojego rodzinnego miasteczka, gdzie od lat bywałam, od prawie pięciu studiuję, a do tego mieście, w którym mieszkam od kilku miesięcy. Wspaniale czyta się o miejscach, które realnie istnieją, a także o ulicach, na jakich bywam niemal codziennie (przy czym w powieści autor wspomniał nawet o ulicy, przy której mieszkam!). 

Gesty to książka specyficzna, wymagająca, traktująca o samotności, wyborach, chorobach, duchach przeszłości, życiu i śmierci. Pomimo swojej niewielkiej objętości nie udało mi się jej przeczytać "na raz", lecz musiałam ją sobie odpowiednio dawkować, czego nie żałuję, ponieważ wiem, że dzięki temu korzystniej i obiektywniej mogę ją ocenić. Nie ukrywam, że to powieść nierówna - początek niezwykle absorbuje, ukazując świetny opis relacji na linii matka-syn, aby po pewnym czasie zacząć przynudzać i wprowadzać pewien chaos. Na szczęście kryzys w końcu zostaje zażegnany, aby zakończenie mogło ponownie uwieść czytelnika, wzbudzając pewne refleksje oraz zadumę... 

Nauczyłem się, że nie mam żadnego wpływu na to, kto zostaje, a kto odchodzi. Obawiam się, że nie jest to do końca prawdziwe, że pewien wpływ jednak zachowuję; łatwiej jest przebijać się przez dni, udając, że ważne decyzje podejmowane są bez mego udziału. **

Główny bohater jest człowiekiem zabieganym i zapracowanym - bycie reżyserem teatralnym, dramaturgiem oraz scenarzystą zajmuje mu niezwykle pokaźną ilość czasu. Jednak mówi się, że jeżeli człowiek pragnie znaleźć chociaż jedną wolną chwilę, którą może przeznaczyć na rozmowę z kimś bliskim albo zwyczajne bycie przy danej osobie, to uda mu się wygospodarować te kilkanaście bądź kilkadziesiąt minut, nawet jeśli jest jednym z najbardziej zapracowanych ludzi w kraju. Doskonale wiem, że niekiedy jest to niewyobrażalnie trudne, ponieważ każda osoba musi doświadczyć chwili wytchnienia i wyciszenia, najczęściej w samotności. Jednakże warto pamiętać, że wokół nas istnieją osoby, które bardzo potrzebują naszej obecności, otuchy i wsparcia, dlatego byłoby wspaniale, gdybyśmy ofiarowali bliskim to, czego sami pragnęlibyśmy doznać. Czas ucieka wyjątkowo szybko, ale musimy czasami przystanąć, usiąść na kanapie i przytulić się do ukochanej osoby, bo dzisiaj jeszcze z nami jest, ale jutro może nie być ani jej, ani nas...

* cytat ze str. 65
** cytat ze str. 166

Książka przeczytana w ramach wyzwań: Book Lovers, Czytamy powieści obyczajowe, Polacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,2cm). 

23 komentarze

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Muszę w końcu przeczytać jakąś książkę Karpowicza, żeby poznać fenomen jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również jestem w podobnej sytuacji co Alicja, nie miałam okazji jak dotąd żadnej poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jakoś mnie nie przekonała, więc raczej jej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś będę musiała się w końcu zabrać za jego jakąś książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, nie spodziewałam się tak dobrej lektury. Oczywiście Karpowicz to marka sama w sobie, ale zawsze stroniłam od takich poważnych lektur. A tu widzę, że jednak może mi się spodobać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale chyba raczej nie dla mnie :/

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tym autorem jakoś mi nie po drodze. Kilka razy planowałam przeczytać którąś z jego książek, jednak zawsze coś mi przeszkadza. Chyba po prostu gdzieś wewnątrz siebie nie chcę go czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie słyszałam o autorze, może i bym się skusiła, aby poznać jego twórczość, ale nie w tej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tę powieść i miałam podobne odczucia do Twoich zawartych w recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie czytałam nic Karpowicza, od jakiegoś czasu przymierzam się do "Sońki", ale zawsze mam pilniejsze lektury;) Twoja recenzja "Gestów" mnie zainteresowała, myślę, że kiedyś po tę książkę sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chciałabym poznać tego autora. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę zapoznać sie z tą pozycją, skoro można wyciągnąć z niej takie prawdy. Najważniejsze w życiu to znaleźć chwilę i się zatrzymać.

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam "Sońkę". Narratorem jest również reżyser teatralny. To samo "alter ego" pisarza? Coś łączy te powieści, muszę się przekonać...

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ambitnie, ale jakoś nie jestem przekonana do niej. Może kiedyś ;)

    https://booklovinbypas.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawi mnie twórczość tego autora, muszę się w końcu skusić, na którąś z jego książek:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę mam w planach na najbliższy rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Akcja rozgrywa się w moim rodzimym mieście, więc przeczytam choćby z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Codziennie obiecuję sobie, że będę poświęcać więcej czasu bliskim, szczególnie mamie. Czasem człowiek jest tak zabiegany... Białystok to również bliskie mi okolice. Chciałabym przeczytać "Gesty".
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i szampańskiej zabawy dzisiejszego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  19. http://literackafantazja.blogspot.com/2014/04/wyzwania-2014-rozpiska-miesieczna.html
    tutaj znajdziesz swoje wyzwanie i wszystkie moje zrecenzowane książki, jakie brały w nim udział. To tak jakbyś podsumowanie roczne robiła czy coś, taka informacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bardzo dziękuję za link! Niestety nie będę robiła rocznego podsumowania, ponieważ zajęłoby mi to dobrych kilka dni. :P

      Usuń
  20. Niestety nie miałam okazji przeczytać ani jednej książki tego autora. Najlepsze co możemy zawsze podarować swoim bliskim to poświęcony im czas, bo kiedyś możemy już go nie mieć i będziemy tego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam w planach "Cud" tego autora. Ciekawe jak wypadnie. :) Wszystkiego dobrego w nowym roku. :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.