Tytuł oryginału: Horrid Henry's Car Journey
Seria/cykl: Koszmarny Karolek
Wydawnictwo: Znak
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 25 lipca 2011
Liczba stron: 80
Imprezy rodzinne bywają wspaniałym czasem, kiedy człowiek może przystanąć, odetchnąć od codziennego zgiełku, na chwilę zapomnieć o otaczającej rzeczywistości, a także spotkać z bliskimi osobami, rozkoszując się czasem spędzonym z nimi. Niektórzy jednak bronią się rękami i nogami od takich okazji - osoby dorosłe zazwyczaj mają świadomość tego, iż niekiedy wypada wybrać się na owe spotkania rodzinne, nawet jeżeli brakuje ochoty, jednak w przypadku młodszych osobników trzeba włożyć wiele pracy oraz nerwów w to, aby namówić małego domownika do wyjścia dokądkolwiek...
Koszmarny Karolek nie znosi małych dzieci i buntuje się przed wyprawą na chrzciny Wymiotującej Wery. Chłopiec marzy o spędzeniu swojego czasu na urodzinach kolegi, a nie siedzeniu z całą rodziną zachwycającą się małym, brzydkim, pomarszczonym i wymiotującym dziecięciem. Rodzice zdają się jednak nieugięci i podając za wzór swojego drugiego syna Doskonałego Damianka, zmuszają tytułowego bohatera do zajęcia swojego miejsca w samochodzie. Karolek, jak to każde inteligentne oraz sprytne dziecko, przypomina sobie słowa mamy: Jeśli natychmiast nie przestaniecie się kłócić, zawracam i jedziemy do domu! Zatem co robi Karol? Oczywiście postanawia uczynić wszystko, aby rodzice zapragnęli powrotu do domu - dokucza bratu i marudzi, a do tego biorąc przykład z osiołka, będącego bohaterem Shreka, co chwilę wypytuje, kiedy będą już na miejscu. Po niezwykle męczącej podróży, obfitej w wiele przygód i niespodzianek, okazuje się, że warto było jednak posłuchać Karolka i ten dzień spędzić w domu...
Karolek ponownie łobuzuje i wprowadza w życie swoje pomysły, które nie zawsze bywają rozsądne, jak to u takich urwisów często się zdarza. Główny bohater nieustannie czuje irytację wspaniałym, wręcz idealnym zachowaniem swojego brata Doskonałego Damianka, zatem próbuje robić wszystko, aby młodszego braciszka chociaż na chwilę wyprowadzić z równowagi. Jednak żadne starania nie dają skutków, ponieważ Damianek jest zbyt cudownym dzieckiem, aby poddać się jakimkolwiek gierkom własnego brata. Mimo swojego niegrzecznego zachowania, Karolek naprawdę wzbudza sympatię - nawet do tego stopnia, że zaczyna się lubić go bardziej niż jego cudownego brata. Niemniej lepiej przeżywać owe wybryki poprzez czytanie przygód Karolka, niż mieć takiego łobuza w domu, bo to dopiero musi być przeogromne wyzwanie dla rodziców.
Opowiedziana historia powinna być sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich rodziców, których pociechy marudzą, wiercą się i generalnie nie lubią jazdy samochodem. Warto zająć im czas w sposób interesujący oraz konstruktywny, ażeby czas podróży minął zdecydowanie szybciej, a także w pozytywnej atmosferze - wtedy wszyscy będą zadowoleni. Poza tym, owa lektura może również stanowić bodziec do rozmowy między rodzicem a dzieckiem dotyczącej odpowiedniego zachowania podczas jazdy samochodem, ponieważ niektóre, z pozoru błahe zachowania pasażerów, mogą stwarzać poważne zagrożenie na drodze.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
W dzieciństwie zaczytywałam się w "Koszmarnym Karolku". Wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńMuszę poznać Karolka, chyba kupię pod pretekstem którejś z najmłodszych w rodzinie i sama przeczytam przy okazji :D
OdpowiedzUsuńKarolek to już ikona dziecięcej literatury.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie czytałam Karolka, może kiedyś jeszcze do niego zajrzę...
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam, na pewno nadrobię w przyszłości, jak będę miała komu czytać :)
OdpowiedzUsuńWspomninia powracają gdy czytam Twoje opinie :)
OdpowiedzUsuńDla dzieciaków świetna pozycja!
OdpowiedzUsuńChłopiec marzy o spędzeniu swojego czasu na urodzinach kolegi, a nie siedzenie z całą rodziną... znowu literówka siedzeniu a nie siedzenie. Kiedyś czytałam chyba jedną książkę o Karolku, ale teraz do literatury dziecięcej już nie wracam.
OdpowiedzUsuńa i jeszcze jedno. Nie wiem czy tak chciałaś napisać czy po prostu w pośpiechu napisałaś dwa razy to samo słowo w zdaniu : . Jednak żadne starania nie dają żadnych skutków, ponieważ Damianek jest zbyt cudownym dzieckiem, aby poddać się jakimkolwiek gierkom własnego brata.
UsuńChyba nikt tak skrupulatnie nie czyta recenzji innych. Dzięki.
UsuńBez przesady po prostu jestem na to wyczulona nie wiem skąd mi się to bierze, ale po prostu tak jest.
UsuńJuż od pewnego czasu mam chęć na przeczytanie o przygodach Karolka:)
OdpowiedzUsuńRozważam kupno tej serii dla mojego małego brzdąca, który jeszcze siedzi w brzuchu. Wiem.. najpierw wyprawka, ale przy okazji książki też już chomikuję i zbieram biblioteczkę dla malucha :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, tyle pozytywnych komentarzy sugeruje, że to faktycznie ciekawa propozycja.
Skoro dzidziuś już w brzuchu, to spokojnie możesz uzupełniać biblioteczkę. U mnie jeszcze brzuch pusty, a ja już zbieram książki! :P
UsuńJak już wspomniałam przy ''Koszmarny Karolek czyta książkę'' nie miałam okazji zapoznać się z tą serią, ale jeśli tylko spotkam tą książkę to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie znam przygód Karolka. W sam raz dla maluchów i gdy kiedyś się jakiegoś dorobię z pewnością zapoznam go z tą serią ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio córka przyniosła z biblioteki trzy tomy Karolka, już kończy czytać, a dziś widziałam jak puszczali z małym w telewizji - odjazd :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiałam Karolka! :))
OdpowiedzUsuńOj, Karolek to moje dzieciństwo!
OdpowiedzUsuńKarolek coś mi przypomina. Muszę kupić tę książkę moje przyjaciółce i mam nadzieję, że się nie obrazi ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się idealna dla dzieci, ale w sumie na upartego nie tylko;)
OdpowiedzUsuńAleż pomysły ma ten Karolek :) Wiesz, że chyba nigdy nie poznałam go bliżej? Sporo o nim słyszałam, ale nic nie czytałam :) Pewnie w najbliższym czasie się to nie zmieni, ze względu na wiele innych książek na półce. Ale kiedyś chętnie poznam Karolka :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo ciągnie mnie do literatury dziecięcej. Z chęcią przeczytałabym tę książeczkę.:)
OdpowiedzUsuń