Dokuczalska - Joanna Fabicka

WydawnictwoMuza
Seria/cyklPoczytajki Pomagajki
Data wydania: 18 lutego 2015
Liczba stron: 32

Rzadko można zaliczyć konkretne dziecko do określonej grupy, nadając etykietkę grzecznego bądź niegrzecznego przedszkolaka czy ucznia. Najczęściej zdarza się, że maluchy bywają nieraz pocieszne i anielsko wspaniałe, a niekiedy łobuzują i pokazują diabelskie różki, co jest zupełnie normalne i do zaakceptowania. Problem pojawia się wtedy, kiedy niegrzeczne zachowanie przejawia się w nieustannym dokuczaniu innym i nierozumieniu, dlaczego tak nie wolno...

Amelka nie należy do nieśmiałych dzieci, czujących obawy przed pójściem do przedszkola. Wręcz przeciwnie - dziewczynka jest wniebowzięta, kiedy rankiem maszeruje do swojego grupy, bo tam przez cały dzień... może wszystkim dokuczać, zarówno kolegom i koleżankom, jak i samej wychowawczyni. Ulubionym zajęciem Dokuczalskiej jest szczypanie innych, popychanie, robienie psikusów czy denerwowanie wszystkim, czym tylko można. Anielski wygląd oraz piękne imię stwarzają jedynie pozory, ponieważ Amelia w gruncie rzeczy jest okropnym łobuziakiem, niestosującym się do jakichkolwiek reguł. Jednak, jak to w życiu bywa, los odwraca się, a Dokuczalska na własnej skórze odczuwa konsekwencje swojego postępowania.

Historia Amelii uświadamia, że rączki są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania i ułatwiają życie, dlatego należy korzystać z nich w racjonalny sposób, tak by spełniały należycie swoją funkcję, a nie służyły do dokuczania innym. Robienie przykrości innym bywa niekiedy zabawnym zajęciem, dopóki my nie doświadczymy tego - kiedy role odwracają się, zaczynamy rozumieć, że nasze zachowanie nie było przyjemne, a powodowało mnóstwo złości oraz płaczu... Mam nadzieję, że opowieść Joanny Fabickiej skutecznie wybije z dziecięcych główek niezbyt dobre pomysły, które mogą przynieść zdecydowanie więcej przykrości niż jakiegokolwiek pożytku. 

Morał bajki jest bardzo wartościowy i godny przekazania maluchom, szczególnie tym, które na co dzień są nieposłuszne i niekoleżeńskie, a niekiedy wręcz rozwydrzone. Jednak Joanna Fabicka poszła nieco inną drogą, różniącą się od autorów reszty książeczek z serii Poczytajki Pomagajki, stosując nierealne, fantastyczne wyjście z sytuacji. Do mnie osobiście zdecydowanie lepiej trafiają opowieści zupełnie realistyczne, które mogą przydarzyć się każdemu, a do tego są łatwe w odbiorze. Ponadto uważam, że przedstawienie nauczki za niegrzeczne zachowanie w taki sposób, jak uczyniła to autorka Dokuczalskiej, niekoniecznie zostanie odpowiednio zrozumiane przez maluchy, do których adresowana jest wspomniana seria. Mój 7,5-letni brat, który w mgnieniu oka pochłania wszelakie lektury, oznajmił, że moment, w jakim dziewczynka została bez rąk, jest (cytuję) ohydny. Być może jest to zbyt kolokwialne stwierdzenie, ale wyszło z ust dziecka, dlatego warto byłoby rozważyć to podczas tworzenia kolejnej opowieści. Myślę, że grupa wiekowa, jaką są maluchy, nie jest jeszcze dojrzała na tak abstrakcyjne myślenie, którym trzeba wykazać się podczas poznawania historii w stylu Dokuczalskiej.

Poczytajki Pomagajki to wspaniała seria, którą z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim. Jestem przekonana, że spodoba się nie tylko dzieciom, ale również dorosłym czytelnikom, ponieważ przekazuje uniwersalne wartości. Nie mogę doczekać się momentu, kiedy trafią do mnie kolejne książki z tej serii. Mam jedynie cichą nadzieję, że będą one w pełni realistycznymi historiami, bo to zdecydowanie bardziej mnie przekonuje. 

Książka bierze udział w wyzwaniach: Grunt to okładkaPolacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (0,9cm).

11 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Zapoznajemy z tą serią powoli córkę mojej kuzynki i mała jest zachwycona tymi książeczkami. Po tę na pewno też sięgniemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam same pozytywne recenzj książek z tej serii. I polecam ją gdziekolwiek się da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awiolu, cała seria jest wspaniała. Bardzo dobrze, że ją polecasz - warto! :)

      Usuń
  3. Pracuje z dzieciakami, a ta książka wydaje się być idealna do kreowania ważnych wartości, o których piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, te książeczki jak najbardziej nadają się do pracy z dziećmi. :)

      Usuń
  4. Sporo maluchów psoci z uśmiechem na ustach i wielkim wdziękiem, ale dokuczanie to już cięższy kaliber. I trzeba go eliminować w zarodku, m.in. dzięki "Dokuczalskiej".

    PS Zapraszam do siebie na konkurs Książka za lepieja ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciągle mam wrażenie, że wyrosłam jednak z książek dla dzieci - a może nie dorosłam, żeby do nich wrócić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapamiętam ten tytuł, bo może się przydać jako prezent dla jakiegoś dziecka. Gdybym była mamą, to z pewnością bym ją kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba podaruję ją kuzynce :)

    PS zmieniłam adres bloga, więc proszę Cię o odświeżenie obserwacji u mnie - dzięki temu dalej będą wyświetlane nowe posty.
    jeslikultura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Tobie tym razem PODWÓJNIE :-) Po pierwsze uwielbiam recenzje książek dla dzieci bo kupuję książeczki dla mojej córci. Po drugie ta konkretna książka będzie dodatkowa świetnie pasować do mojego autorskiego wyzwania "JOANNA"
    http://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2015/03/joanna-moje-osobiste-wyzwanie.html

    Dziękuję, sięgnę po nią na pewno i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.