Liczba przeczytanych stron: 1572
Wyniki w ramach wyzwań:
Czytamy ebooki - 1
Grunt to okładka - 1
Moja półka - 0
Pod hasłem - 3
Polacy nie gęsi - 4
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 10,4cm
(bez wliczonego tytułu - Nie przeproszę, że urodziłam)
Kolejność według ocen:
1. Mundra (Sylwia Szwed) - 5,5/6
2. 20 bajek do czytania dzieciom przed snem (Tamara Michałowska) - 5/6
3. Ostatni całus dla mamy (Casey Watson) - 5/6
4. Człowiek z czerwoną chorągiewką (Paweł Beręsewicz) - 4,5/6
5. Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych (Kajetan Rajski) - 4,5/6
6. Gdzie Indziej (Gabrielle Zevin) - 4,5/6
1. Mundra (Sylwia Szwed) - 5,5/6
2. 20 bajek do czytania dzieciom przed snem (Tamara Michałowska) - 5/6
3. Ostatni całus dla mamy (Casey Watson) - 5/6
4. Człowiek z czerwoną chorągiewką (Paweł Beręsewicz) - 4,5/6
5. Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych (Kajetan Rajski) - 4,5/6
6. Gdzie Indziej (Gabrielle Zevin) - 4,5/6
7. Nie przeproszę, że urodziłam Karoliny Domagalskiej - ten tytuł wywarł na mnie spore wrażenie - recenzja niebawem (aktualnie przez kilka dni będę miała bardzo mocno ograniczony dostęp do sieci, ponieważ jestem właśnie w trakcie przeprowadzki).
Marzec minął mi bardzo dobrze pod względem literackim - przeczytałam siedem pozycji, co uważam za naprawdę dobry wynik. Mam nadzieję, że kwiecień zakończę z jeszcze lepszym wynikiem, a dobrze zaczynam, bo w zasadzie skończyłam Najgorszego człowieka na świecie Małgorzaty Halber i rozpoczęłam lekturę Brudu Irvine'a Welsha, więc zaczęłam dość mocno, wręcz z przytupem.
Z czasem może być różnie, bo muszę w końcu zakończyć swoją pracę magisterską, z czego mam jedynie dwa podrozdziały, czyli maleńką cząstkę tego, co potrzeba. Do tego, tak jak wcześniej wspomniałam, przeprowadzam się, a zanim doprowadzę mieszkanie do porządku, minie mnóstwooo czasu... ale jak zapewne domyślacie się - podczas pracowitych dni każdemu należy się odpoczynek, a relaks oznacza czas z książką, więc na pewno znajdę czas na poczytanie. :)
Jak tam Wasze wyniki marcowe?
Marzec minął mi bardzo dobrze pod względem literackim - przeczytałam siedem pozycji, co uważam za naprawdę dobry wynik. Mam nadzieję, że kwiecień zakończę z jeszcze lepszym wynikiem, a dobrze zaczynam, bo w zasadzie skończyłam Najgorszego człowieka na świecie Małgorzaty Halber i rozpoczęłam lekturę Brudu Irvine'a Welsha, więc zaczęłam dość mocno, wręcz z przytupem.
Z czasem może być różnie, bo muszę w końcu zakończyć swoją pracę magisterską, z czego mam jedynie dwa podrozdziały, czyli maleńką cząstkę tego, co potrzeba. Do tego, tak jak wcześniej wspomniałam, przeprowadzam się, a zanim doprowadzę mieszkanie do porządku, minie mnóstwooo czasu... ale jak zapewne domyślacie się - podczas pracowitych dni każdemu należy się odpoczynek, a relaks oznacza czas z książką, więc na pewno znajdę czas na poczytanie. :)
Jak tam Wasze wyniki marcowe?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jak widzę marzec udany :) 7 książek dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńHmm, szacun, jak przypomnę sobie moje przygotowania do pracy magisterskiej, to jakoś nie kojarzę, czy miałam wówczas chwilę na "swoje" lektury...
OdpowiedzUsuńDlatego podejrzewam, że pisanie pracy szło Ci sprawniej - ja stanęłam na samym początku i nie potrafię ruszyć...
UsuńŁadny wynik, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję Nie przeproszę, że urodziłam :)
Widzę, że marzec udany :) ja przeczytałam 9 książek, ale w kwietniu raczej nie powtórzę tego wyniku :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z przeprowadzką, wiem jaki chaos wtedy panuje :) Ładne wyniki marcowe, powodzenia w kwietniu :) Mam nadzieję, że w końcu uda mi się poczytać coś do Twojego wyzwania, bo bardzo je lubię, a ostatnio się nie składało, żeby coś do niego przeczytać...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby udało się! :)
UsuńObfity miesiąc :)
OdpowiedzUsuńhttp://spojrzenie-rosie.blogspot.com/
Powodzenia w kwietniu i na nowym miejscu!
OdpowiedzUsuńU mnie tylko 3, więc gratuluję wyników :)
Racja, każdy potrzebuje chwili na odpoczynek :) Niezły wynik, mi udało sie przeczytać 11 książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Niech ci się na nowym lokum dobrze mieszka. A i książkom będzie "wygodnie" w nowym lokum.
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć! ;-) A książkom przyda się nowa półka, bo na razie mieszczą się w kartonach. :P
UsuńGratuluję wyniku! Ja w ubiegłym miesięcu przeczytałam tylko cztery książki. Powodzenia w kwietniu!
OdpowiedzUsuń7 książek to bardzo dobry wynik. Oby kwiecień był dla Ciebie jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńW marcu czytałam głównie dziecięce, bo na inne nie miałam ochoty. Z Twojej listy znam tylko 20 bajek do czytania dzieciom przed snem.
OdpowiedzUsuńŻyczę równie ciekawych lektur w kwietniu.
Cudowny wynik! Serdeczne gratulacje :) I powodzenia z przeprowadzką oraz pracą magisterską!
OdpowiedzUsuńTyle zajęć i 7 książek - świetnie! U mnie 11, ale o tym wkrótce :) Post w przygotowaniu
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo dobrego wyniku i życzę powodzenia w kwietniu :) Ja w marcu przeczytałam 9 książek i również zaliczam ten miesiąc do udanych.
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetny wynik! Ile bym dała, żeby być w stanie przeczytać w miesiąc tyle co Ty! :(
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka to wiele zmian, obyś szybko się zaaklimatyzowała. ;) Gratuluję wyników. :D Powodzenia w kwietniu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Muszę się zaaklimatyzować - w końcu w tym miejscu będę mieszkała przez (co najmniej) najbliższe kilkanaście lat... :)
UsuńU mnie marzec bardzo podobnie :) Życzę również jeszcze lepszego kwietnia :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś w marcu, gratuluję ^-^
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńKajetana Rajskiego czytałam książkę o męskości w kościele. Niezłe tam rzeczy pisał np.: że żałuje iż nie ma już krucjat. W Krakowie jest on znany jako chłopiec, który chce mierzyć ludziom nosy (kto to widział, by wszędzie byli Żydzi, holocaust był dobry! :O )
OdpowiedzUsuńWidzę, że marzec zarówno ilościowo jak i jakościowo wypadł naprawdę dobrze. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten ból z pracą magisterską... ja też w tym roku się bronię i jestem przerażona tym, co ma nadejść. A stres mi uniemożliwia normalne czytanie książek :(
OdpowiedzUsuńulala naprawde pieknie te namrzec wyszedl!!! sporo sie naczytalas :) u mnei podobnie 8 ksiazek i tez jestem z siebie dumna, bo to naprawde ladny wynik!! zwlaszcza jak ma sie co robic poza czytaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Praca magisterska zaczyna i nade mną wisieć, mimo, że mam jeszcze cały rok na jej napisanie... ładne wyniki :)
OdpowiedzUsuńZnakomity wynik :) Powodzenia w pisaniu pracy magisterskiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mz.Hyde
Gratuluję i wszystkiego dobrego w kwietniu!
OdpowiedzUsuńSpręż się i usiądź nad pracą, wystarczą 2 tygodnie solidnej pracy i dzieło skończone ;)
OdpowiedzUsuńMój marzec był dość dobry, przeczytałam wiele książek i uniknełam gniotów, a to najważniejsze ;)
Ciężko usiąść i sprężyć się, kiedy w mieszkaniu same nierozpakowane kartony, trzeba co nieco odremontować, ma się problemy ze zdrowiem i zaliczenia na głowie... :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO! Czekam na Twoje odczucia z "Nie przeproszę..", jestem świeżo jej recenzji.
OdpowiedzUsuńhttp://tu-sie-czyta.blogspot.com/2015/04/nie-przeprosze-ze-urodziam.html
Ech..miało być oczywiście "po jej recenzji" :) Taki chochlik:)
OdpowiedzUsuńGratki! U mnie znacznie gorzej niż miesiąc wcześniej! Zdrowie nie domaga, do tego mało czasu, ale już widzę, że kwiecień będzie lepszy!
OdpowiedzUsuń