Nie zabierajcie mi dziecka - Cathy Glass

Tytuł oryginałuPlease Don't Take my Baby
WydawnictwoMuza
Data wydania: 15 kwietnia 2015
Liczba stron: 304

Nastoletni wiek jest niezwykle trudny i wymagający - przestajesz być traktowany jak dziecko, ale nie masz jeszcze możliwości zachowywania się jak osoba dorosła, bo jesteś pozbawiony wielu przywilejów. Z tego względu niekiedy młode osoby podejmują się różnorodnych zachowań ryzykownych, aby spróbować swoich sił, stając na krawędzi. Sprawy komplikują się, kiedy nastolatka pragnie poczuć się dorosłą kobietą, chociaż nie jest jeszcze w pełni dojrzała psychicznie, fizycznie, prawnie ani ekonomicznie, po czym okazuje się, że za kilka najbliższych miesięcy stanie się mamą...

17-letnia Jade jest dziewczyną, która nie potrafi nawiązać wspólnego języka ze swoją matką, a wolne chwile najchętniej spędza ze swoimi koleżankami uwielbiającymi korzystać z życia. Kiedy Jade dowiaduje się, że jest w ciąży, staje przed ogromnym wyzwaniem. Trafia do Cathy, stanowiącej rodzinę zastępczą potrzebującym dzieciom, która ma zaopiekować się dziewczyną przez najbliższe tygodnie. Niestety niełatwo jest okiełznać zbuntowaną nastolatką, podejmującą ogrom nierozsądnych zachowań - kłamie, wychodzi bez uprzedzenia, wraca dużo później niż powinna, a do tego często upija się, nie zważając na ciążę. Jej postępowanie nie polepsza się po urodzeniu córeczki, w związku z czym dziewczyna staje przed poważnym wyborem - musi zdecydować czy ważniejsze jest dla niej pozostanie ze swoim dzieckiem, porzucając kontakty z koleżankami uwielbiającymi ryzyko, czy zależy jej na spokoju oraz braku odpowiedzialności za małą i bezbronną istotkę. 

Bycie matką to ogromne wyzwanie, z którym nie radzą sobie niekiedy nawet dorosłe kobiety, a co dopiero młode i nieodpowiedzialne dziewczyny, jakich jedynym obowiązkiem powinno być uczęszczanie do szkoły, ewentualnie pomoc rodzicom w domu. Główna bohaterka nie potrafi uświadomić sobie, jak istotna jest dbałość o maleństwo, które nosi w brzuchu. Wiele kobiet, kiedy dowiaduje się o ciąży, ma ogromne wyrzuty sumienia, wiedząc, że w tym czasie wypiło alkohol, zapaliło papierosa czy podjęło się jakiegokolwiek wysiłkowego zajęcia. W Nie zabierajcie mi dziecka Jade świadomie popełnia błędy, niejednokrotnie powielając je również wtedy, gdy swoją Courtney ma już przy sobie. Pakowanie się w tarapaty przychodzi jej nader lekko - całe szczęście, że ma bardzo duże wsparcie u swojego chłopaka, opiekunki społecznej, matki, a także Cathy Glass. 

Cathy Glass jest kobietą o anielskiej cierpliwości oraz złotym sercu. Od wielu lat czynnie angażuje się w pomoc potrzebującym dzieciom, niejednokrotnie okupując to łzami, bólem, zawodem, nieprzespanymi nocami, a także straconymi nerwami. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że po to podjęła się rodzicielstwa zastępczego, aby ratować, a przynajmniej odrobinę polepszać życie młodych ludzi, pomimo tego, że często wymaga to ogromu poświęceń. Cathy Glass to cudowny człowiek, nieustannie dokonujący rzeczy zupełnie niemożliwych, biorąc przeogromną odpowiedzialność na swoje barki. Wszyscy z nas mogliby jedynie pozazdrościć nieposkromionej chęci pomocy, a także absolutnej wiary w ludzi

Jestem absolwentką pedagogiki, która wiele razy słyszała, że ma potężne przygotowanie pedagogiczne niezbędne do stworzenia rodziny zastępczej. Pomijając to, iż wymaga to wielu formalności, które nierzadko trudno przejść, to nie jestem pewna, czy miałabym w sobie tyle siły, aby stanowić rodzinę dla dzieci, początkowo zupełnie nieznanych, posiadających wiele niemiłych wspomnień, charakteryzujących się bardzo trudnym charakterem i często niezrozumiałymi zachowaniami. Podjęcie takowej decyzji jest niezwykle odważne - szczerze podziwiam ludzi, którzy decydują się na ten krok.

Ta historia pokazuje, że bycie młodą mamą to kolosalne wyzwanie, z którego da się wyjść obronną ręką tylko wtedy, gdy posiada się wsparcie w bliskich osobach. Niektórzy od razu najchętniej zabraliby dziecko młodym mamom, jednak warto pamiętać, że one też potrafią być odpowiedzialne, kochające i cudowne - należy dać im tylko szansę. Chociaż nie ukrywam, że jest to niekiedy frustrujące i smutne, bo ile par stara się o dziecko wiele lat, a niekiedy nastolatkom wystarczy jeden raz, aby doświadczyć daru rodzicielstwa...

Książka bierze udział w wyzwaniach: Grunt to okładkaPod hasłem oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2cm).

30 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. W najbliższych dniach zabieram się za lekturę tej książki. Spodziewam się wielu emocji, podobnie jak w przypadku poprzedniej powieści autorki, którą miałam okazję poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, w takim razie niecierpliwie czekam na Twoje wrażenia!

      Usuń
  2. Bardzo podziwiam takie kobiety angażujące się w pomoc dzieciom. W mojej dalszej rodzinie był przypadek kiedy wujostwo wzięło sąsiadki córkę na wychowanie tworząc rodzinę zastępczą, kiedy miała 16 lat oddali ją 18 letniemu bratu, masakra... Brak słów. Trzeba naprawdę umieć stworzyć prawdziwą rodzinę inaczej takie zachowania nie mają sensu ;/ książkę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten przypadek pokazuje, że niektórzy ludzie zupełnie nierozsądnie podchodzą do tak poważnych spraw i robią wodę z mózgu dzieciom, które później mogą mieć skrzywioną psychikę przez takie akcje...

      Usuń
  3. Takie historie mnie trochę przerażają, ale jednocześnie intrygują. Muszę zapamiętać ten tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam czytać "Skrzywdzoną" tej autorki, niestety chyba nie byłam przygotowana psychicznie, więc nie dokończyłam. Chciałabym zrobić drugie podejście, ale to gdy będę nieco silniejsza psychicznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wprawdzie nie powinno się pochopnie oceniać takich bardzo młodych matek- ale dla mnie taka lekkomyślność jest nie do pomyślenia... Autorka sporo już tych książek wydała, takich historii z życia wziętych, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Cathy Glass napisała wiele książek o swojej pracy - planuję przeczytać wszystkie. :)

      Usuń
  6. Czytałam i powiem Ci, że Podobnie jak Ty podziwiam Glass za jej anielską cierpliwość , wyrozumiałość. Niezwykła kobieta. Czekałam też na tę recenzję, mówiąc szczerze recenzje właśnie takich książek w sensie trudnych tematycznie czytam najchętniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie, jako osoby obserwującej wydarzenia z zewnątrz, instytucja rodzin zastępczych w Polsce nie jest wystarczająco unormowana i kontrolowana. A jednocześnie tak potrzebna i niedoceniana. A jeżeli chodzi o książkę, z wielką chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie przeczytam, gdyż nie lubię takich powieści - sama zresztą byłam młodą mamą - syna urodziłam mając 18 lat. Jednak ja nie robiłam takich głupot jak bohaterka powieści - wiedziałam co jest ważniejsze.Teraz mój syn ma 14 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam kilka książek Cathy Glass i zrobiły na mnie spore wrażenie. "Nie zabierajcie mi dziecka" mam już na swojej półce, więc na pewno niebawem przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O nie, zdecydowanie nie dla mnie. Podziwiam, że czytasz takie książki, bo sama bym nie przebrnęła, nie po drodze mi z takimi klimatami. Rozumiem jednak, że wykształcenie, które idzie w parze z zainteresowaniami, idealnie współgra z książkami tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudyno, dokładnie. :) Bardzo ciągnie mnie do takich książek trudnych tematycznie.

      Usuń
  11. Na jednym z blogów czytałam przed chwilą recenzję "Skrzywdzonej".
    Nie znam Cathy Glass, ale sądząc po tym co napisałaś tworzy poruszające książki. Chciałabym kiedyś jedną przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam twórczość tej autorki, wiem, że potrafi poruszyć czytelnika do granic możliwości, tę książkę z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż, takie tematy to coś, od czego uciekam. Rodzicielstwo i młode matki to zdecydowanie sprawa, która mnie przeraża, a i o takiej nieodpowiedzialności myślę, że ciężko by mi się czytało. Aczkolwiek świetnie, że są poruszane w literaturze, bo gdzieś i kiedyś może to kogoś czegoś nauczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam jedną książkę Cathy Glass i bardzo mnie poruszyła. Po "Nie zabierajcie mi dziecka" też kiedyś sięgnę, gdy będę w nastroju na tego typu lekturę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czuję się zachęcona do jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam dwie jej książki, pewnie sięgnę po kolejne - ale za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Każda książka Cathy Glass wywołuje we mnie wielkie emocje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o książce, ale zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta historia zdecydowanie jest na topie ze względu na to, że coraz częściej nastolatki zachodzą w ciąże. Moje dwie koleżanki zostały matkami w wieku zaledwie 17 lat i widzę po nich, jakie drogi wybrały. Jedna z nich postanowiła być dobrą matką, a druga nie przestaje żyć dawnym życiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coraz więcej moich rówieśniczek widzę z brzuchem. To straszne, co się dzieje, ale każdy ma (chyba) swój rozum. Po książkę z chęcią sięgnę, kiedy nadarzy się ku temu okazja. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie czytałam żadnej powieści tej autorki, ale bardzo spodobała mi się recenzja. Myślę, że jeśli przeczytam, to nie będę żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam niestety ale twoja opinie mnie bardzo zaciekawiła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.