Blizny - Katarzyna Michalik-Jaworska

Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data wydania: 16 lutego 2015
Liczba stron: 192

Ile razy obiecujemy sobie, że nie będziemy powielać zachowań swoich rodziców/opiekunów/dziadków/nauczycieli i innych znanych osób? Ile razy wytykamy im błędy, wykrzykując w twarz słowa, które zabolą, aby ci w końcu otrząsnęli się i zrozumieli, jaką krzywdę nam wyrządzają? Ile razy po kilku/-nastu latach postępujemy identycznie, idąc krok w krok za swoimi rodzicami/opiekunami/dziadkami/nauczycielami...? Powtarzamy ich błędy częściej, niżeli nam się wydaje...


Mira rodzi się 5 maja 1968 roku, w ogromnych bólach i wyraźnym cierpieniu, na przekór lekarzom twierdzącym, że na pewno już nie żyje, wszak ułożona jest pośladkowo. Mira robi wszystkim na przekór - przychodzi na świat zdrowa i silna, aby ową moc tracić z każdym dniem swojego życia, które tylko początkowo niosło jeszcze jakąkolwiek radość. Na zawsze w pamięci zatrzyma obraz ojca wiszącego na sznurze, kiedy miała zaledwie pięć lat. Po śmierci ojca sypie się dosłownie wszystko - ojczym maltretuje ją i jej brata, bo praktycznie każdego dnia pije na umór; matka nie wykazuje żadnych cieplejszych uczuć względem swoich dzieci, oddając je dziadkom na wychowanie, co zdecydowanie trafniej można określić jako przechowanie. Niepełnosprawna babcia i pijący dziadek to niezbyt odpowiedni ludzie do sprawowania opieki nad nastolatkami. Kiepskie dzieciństwo, przepełnione smutkiem i rozgoryczeniem, oraz nastoletnie lata pozbawione konkretnego nadzoru znajdują odzwierciedlenie w dorosłym życiu Miry, które przebiega zupełnie innym torem, niż powinno...

Nigdy nie godziłam się z teorią dziedziczności. Dziedziczenia bezrobocia, alkoholizmu... Nie wierzę w fatum. Ale ten zaklęty krąg powielanych schematów zdawał się niezniszczalny.

Głównej bohaterce Blizn niezwykle blisko do stania się postacią tragiczną. Kobieta żyje z milionem złych doświadczeń, dlatego pragnie wyrwać się demonom przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć, ujawniając się w najmniej oczekiwanych momentach. Kiedy wydaje się, że jej życie zaczyna iść poprawnym torem, to nagle dochodzi do niespodziewanego zwrotu akcji - i tak ciągle, nieustannie, bez przerwy... Mira to typowa osoba posiadająca syndrom DDA z wszystkimi jego objawami. Nawet jako dorosła osoba ma problem z odróżnianiem dobra od zła, co skutkuje niepoprawnymi relacjami, a także dążeniem do autodestrukcji. Kobieta z jednej strony obiecuje sobie dać szczęście własnej rodzinie, być inną osobą niż jej opiekunowie, aby w konsekwencji zachowywać się bardzo podobnie...

Ja doskonale rozumiem, że miłość to ogromne, często ślepe, uczucie. Zdaję sobie sprawę z tego, że człowiek, który kocha, jest w stanie wybaczyć wiele dla ukochanej osoby, nawet jeśli doszło do wydarzenia noszącego mnóstwo cierpienia. Staram się zrozumieć w zasadzie wiele, ale NIGDY nie pojmę kobiet, które mogę nazwać tylko bezdusznymi idiotkami bez serca, pozwalających swoim mężczyznom na maltretowanie dzieci - nieważne czy własnych, czy cudzych, a właściwie przysposobionych. Na to nie zgodzę się nigdy, a każdą kobietę, która przymyka oczy na takie okrucieństwa, ukarałabym tak mocno, że już nigdy nie przyszłyby jej do głowy takie okropności. Jeśli jedna pani z drugą czerpią przyjemność z tego, że facet znęca się nad nimi, to proszę bardzo - pozwalajcie na to, ile wlezie, skoro tak to uwielbiacie. Jednak od dzieci wara, bo nie ręczę za siebie...

Blizny to smutna, przez co bardzo życiowa historia. Nadal żal mi Miry, która tak mocno pragnęła wydostać się z zaklętego kręgu, jaki stworzyła jej rodzina, że coraz mocniej zaplątywała się w jej macki. Niestety życie rzadko nas rozpieszcza, jednak jedno wiem na pewno - jeżeli nasze życie nie wygląda tak jak u Miry, to cieszmy się z tego i doceńmy, jakimi jesteśmy szczęściarzami.

Książka bierze udział w wyzwaniach: Moja półka, Pod hasłemPolacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,7cm).

18 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Chyba muszę przeczytać :)
    zapraszam także do mnie :
    www.moskwasworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tych kilku romantycznych opowieściach, jakie ostatnio czytałam przydałoby mi się teraz taka właśnie lektura. Dopisuję natychmiast do listy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mnie samej się smutno zrobiło. Czuję, że ta książka wywołałaby we mnie wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem o tym przekonana, dlatego chętnie zapoznałabym się z Twoimi wrażeniami na temat "Blizn".

      Usuń
  4. Lubię smutne książki. Najczęściej to one najwięcej uczą. Chętnie sięgnę po tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh przerażająca książka, chętnie przeczytam, na pewno by mną wstrząsnęła.

    OdpowiedzUsuń
  6. To kolejna polska autorka, którą bardzo chciałabym poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Być może kiedyś sięgnę po nią...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet się nie domyślasz jak bardzo chciałabym przecytac tę powieść...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam poprzednią książkę autorki i byłam zadowolona z lektury. Po tę też muszę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei muszę sięgnąć po debiutancką powieść Katarzyny Michalik-Jaworskiej.

      Usuń
  10. Na letni czas potrzebuję lżejszych lektur, ale jesienią chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakież nagromadzenie smutnych faktów. Chętnie zapoznam się z tą książką, bo lubię takie trudne lektury, ale zostawię to sobie na jesienny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę doczekać się poznania Twojej opinii na temat "Blizn".

      Usuń
  12. Ciężka lektura, widać, że prawie niemożliwe wyrwanie jest się z kręgu przemocy, złych decyzji i bolesnej przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Emocjonująca lektura warta poznania :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.