Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 22 kwietnia 2010
Liczba stron: 116
Każdy człowiek w swoim życiu przechodzi różnorodne etapy - początkowo jest bezbronnym maleństwem, następnie uczony jest istotnych i niezbędnych umiejętności, aby w końcu w pełni móc korzystać z tego, czego się nauczył. Niestety niektórzy dorośli nie potrafią pogodzić się z upływem czasu, więc starają się za wszelką cenę uzależnić od siebie swoje dzieci bądź wnuki...
Tytułowa bohaterka wychowywana jest przez babcię - pozornie kochającą kobiecinę, pragnącą uchylić nieba swojej wnusi. Dziewczyna już jako małe dziecko potrafi czytać i pisać, a także wykazuje ponadprzeciętną inteligencję. Jednak to wszystko wydaje się niczym, ponieważ... babcia Kasiki jest chorobliwie zazdrosna o nią - stara się o indywidualny tok nauczania, nie pozwala jej nigdzie wychodzić ani zapoznawać się z innymi ludźmi, wyręcza Kasikę we wszystkich czynnościach, nawet tych, które potrafi już kilkuletnie dziecko. Tytułowa bohaterka nawet już jako miesiączkująca dziewczyna nie umie kroić chleba, nie może dotykać noża, nie potrafi robić herbaty, a nawet sprzątać czy myć się. W konsekwencji dziewczyna staje się ordynarna i niezwykle nieporadna, nieustannie oczekuje aż wszyscy będą jej usługiwać. Po wielu latach babcia w końcu zauważa, że wychowała potwora, jednak... czy nie jest już za późno?
Na tę książkę miałam apetyt od dawna. Kiedy w końcu sięgnęłam po nią, byłam przerażona relacją pomiędzy babcią a wnuczką. Obie irytowały mnie na każdym kroku, co spowodowało brak sympatii zarówno do Kasiki, jak i jej opiekunki. Początkowo próbowałam wczuć się w sytuację tytułowej bohaterki, co wywołało we mnie falę współczucia, wszak dziewczyna od zawsze była po prostu dziwna. Wydaje mi się, że dokładnie tym słowem można określić całą historię opisaną przez Katarzynę T. Nowak - Kasika Mowka to dziwna książka. Czytając tę, jakby nie było, wciągającą lekturę, miałam wrażenie jakby autorka tworzyła ją na siłę, a na pewno chciała zakończyć opowieść jak najszybciej.
Ta historia jest idealnym przykładem chorobliwej zazdrości o bliską osobę, co po pewnym czasie przeradza się w obsesję i przynosi ogrom szkód. Niezdrowa więź pomiędzy ludźmi to coś, co potrafi zniszczyć życie. Przedstawione wydarzenia wydają się być wręcz nierealne, ale niestety (aż strach pomyśleć) zdarzają się - oby jednak jak najrzadziej...
Książka bierze udział w wyzwaniach: Moja półka, Pod hasłem, Polacy nie gęsi oraz Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,2cm).
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Podejrzewam, że bohaterki irytowałyby mnie równie mocno jak Ciebie. Znam taką zazdrość z autopsji, chociaż w całkiem innej relacji. Koszmar. Książkę spróbuję przeczytać.
OdpowiedzUsuńGeneralnie zazdrość jest czymś okropnym... Znam i ja osoby, które są chorobliwie zazdrosne. Żal mi takich ludzi...
UsuńTo na pewno specyficzna książka, gdyż znam już styl pisania tej autorki. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie zapoznam się z Twoją recenzją. :)
UsuńFabuła wydaje się ciekawa, ale obawiam się książek, w których ciężko jest polubić głównego bohatera. Nie mniej jednak, pozycja nie jest długa więc zapewne sięgnę po nią w odpowiednim czasie.
OdpowiedzUsuńNiestety - nielubiany główny bohater może zepsuć nawet naprawdę dobrą lekturę. Co innego, gdy w danej książce znajdują się sympatyczni drugoplanowi bohaterowie, bo wtedy powieść może stać się fantastyczną przygodą.
UsuńWiesz, kiedyś czytałam recenzję tej książki, w której było dużo informacji o elementach autobiograficznych - podobno dzieciństwo autorki też zdominowała babcia (wojująca z matką). A Kasika miała być specjalnie przerysowana.
OdpowiedzUsuńSama czytałam tę książkę, kiedy wyszła, ale nie przypadła mi do gustu.
Tak, wiem, również natknęłam się na spekulacje co do elementów autobiograficznych, ale tak naprawdę nadal nie wiem, czy "Kasika Mowka" nie jest jednak fikcją. Wchodziłam nawet na stronę autorki i zrozumiałam, iż pewne elementy są zbliżone do jej prawdziwego życia, ale książka zdecydowanie przerysowuje je, dodaje bardzo wiele.
UsuńMam mieszane uczucia, sama nie wiem czy sięgnąć po tę książkę, pewnie znalazłoby się kilka ciekawszych na jej miejsce :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno! Jednak jeżeli zdecydujesz się na "Kasikę Mowkę", to z ciekawością poznam Twoje wrażenia.
UsuńPiszesz, że jest to na swój sposób dziwna książka. W takim razie jak chyba spasuje, gdyż na chwilę obecną potrzebuję czego lekkiego i nieobowiązującego.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ja również czułabym się nieco zirytowana bohaterkami, więc raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest, że czeka się na jakąś książkę. Czeka i czeka. Później się ją kupuje, odkłada na półkę i ona znów czeka. A później się po nią sięga, tylko że wtedy nie odbiera jej się tak jak się chciało ją odebrać. Czegoś brakuje, coś jest inaczej. Człowiek się zmienia. Sama mam wiele takich książek. Szkoda, że ta okazała się aż tak... specyficzna.
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka nie bardzo przypadła Ci do gustu, więc chyba tym razem spasuję. Trochę szkoda mi czasu na dziwne książki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce :)
OdpowiedzUsuń