PODSUMOWANIE KSIĄŻKOWE
Przeczytane książki: 5
Liczba przeczytanych stron: 1110
Wyniki w ramach wyzwań:
Grunt to okładka - 2
Moja półka - 0
Pod hasłem - 1
Polacy nie gęsi - 1
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 8,2cm
Kolejność według ocen:
1. Mała opiekunka mamusi (Casey Watson) - 5/6
2. Białe na czarnym (Rubén Gallego) - 4,5/6
3. Plotkarski SMS (Marta Fox) - 4/6
4. Ciąża i narodziny (Gill Thorn) - 4/6
5. Opactwo Northanger (Jane Austen) - 3,5/6
INNE POSTY, KTÓRE UMIEŚCIŁAM WE WRZEŚNIU
Jak wyglądają Wasze wrześniowe wyniki i podsumowania?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Zmiany na Twoim blogu bardzo mi się podobają i gratuluję :) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń5 książek to dla mnie norma :)
Dziękuję bardzo i zapraszam częściej! :) A od dłuższego czasu 5 książek to norma również u mnie. ;-)
UsuńU mnie we wrześniu widnieje 8 :) Zresztą chwilę temu też opublikował się post z podsumowaniem :)
OdpowiedzUsuńTwój o zmianach mi przez nieobecność umknął i zastałam niespodziankę... Ale zaraz nadrobię i poczytam.
Widzę, że pięknie się objadasz pysznościami :D
Marzy mi się 8 książek! Objadać się nie objadam, spokojnie! ;-) Kiedyś pochłonęłabym więcej, teraz, pomimo ciąży, zjem kawałek słodkiego i już mam dość. Wszystkie te pyszności tylko do zdjęcia! :D
UsuńAusten - zawsze na czasie. Ale i niezłego ćwieka mi zadałaś październikowym hasłem :P
OdpowiedzUsuńKasiu, przecież hasło łatwe! Dasz radę, jestem tego pewna! :)
UsuńGratuluję przeczytanych i zmian :) Bardzo mi się podoba, że tematyka bloga została rozszerzona właśnie w tę stronę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie - zmiany były nieuniknione. Podejrzewam, że niektórzy nie są zadowoleni, ale taka jest kolej rzeczy, a wszystkim nie potrafię dogodzić... Cieszę się, że Tobie się podoba! :)
UsuńWrzesień - najsłabszy miesiąc w tym roku. Ale ogólnie nie mogę narzekać ;)
OdpowiedzUsuńChyba grzeszyłabym.
U mnie wrzesień nie był najgorszy, o dziwo! :D
UsuńNie zgadzam się na kuszenie słodyczami czytelniczek, zwłaszcza mnie ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, myślę, że kawałeczek słodkości nie zaszkodzi... Wybacz ciężarnej! :)
UsuńMasz piękny blog ;) Muszę tutaj częściej wpadać. Udanego października!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszko, bardzo dziękuję. Miło mi :) oczywiście zapraszam częściej!
UsuńGratuluję dość udanego miesiąca. Dla mnie również był udany :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i również gratuluję. :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca. No i zmian!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPierwszy raz tu jestem, ale już czuję się tu dobrze :) będę się częściej gościć :)
OdpowiedzUsuńOby październik był dla Ciebie równie udany :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale Ci zazdroszczę czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę...ja czytanie zawsze zostawiam sobie na wieczór, kiedy moi chłopcy już śpią...ale kiedy tak na nich patrzę, to zamiast wziąć do ręki czytnik, to ja wtulam się w poduchę i zasypiam...;)
OdpowiedzUsuńja niestety (stety) od kiedy prowadzę bloga nie mam czasu na czytanie książek a książki uwielbiam!
OdpowiedzUsuń