Kącik Gracza #3 - Motto

PODSTAWOWE INFORMACJE
Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek: od 8 lat
Czas gry: około 15 minut
WydawcaGranna
Zawartość pudełka: 54 karty do gry, 27 żetonów w trzech rozmiarach (po 9 - dużych, średnich i małych), instrukcja

NA CZYM POLEGA GRA?
Profesor Tadeusz Kotarbiński podał kiedyś krótką receptę na szczęście: Lub robić coś... Kochaj kogoś... Nie bądź gałganem... Żyj poważnie!
Czy można ująć to trafniej? Miłość jest jedną z najważniejszych wartości w życiu człowieka - daje ludziom szczęście i nadaje życiu sens. Równie ważne jest rozwijanie pasji. Nawet te z pozoru najdziwniejsze mogą motywować do działania i dawać siłę, by wstać rano z łóżka. Nie można zapomnieć też o pieniądzach - to one pomagają w realizacji planów i zapewniają spokojne życie. 
Poszukiwanie miłości, oddawanie się pasjom i zdobywanie środków na swoje cele - to właśnie główne zadania w grze Motto, której autorem jest Reiner Knizia. Kluczem do wygranej jest odpowiednie połączenie tych trzech wartości - tak, by tworzyły one harmonijną i pożądaną całość.

W grze używane są karty zawierające kilka kluczowych informacji: ikonkę wartości życiowej (miłości, pasji lub pieniędzy), liczbę ikonek (1, 2 bądź 3), a także kolor karty oznaczający etap życia (fioletowy - młodość, czerwony - dojrzałość, niebieski - starość). Dodatkowo istotną rolę w grze odgrywają żetony, ponieważ celem gry jest zgromadzenie największej liczby punktów, które zdobywa się właśnie poprzez zbieranie żetonów. 


WRAŻENIA WIZUALNE (WYGLĄD, WYKONANIE)
Kolorystyka tej gry zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia - pudełko, karty oraz żetony są niezwykle barwne i żywe, sprawiając, że kiedy sięga się po tę grę, na ustach automatycznie pojawia się błogi uśmiech. Każdy element wydaje się przemyślany i wykonany w niezwykle staranny sposób. 

ROZGRYWKA
Każdy gracz dostaje po dwie karty, które powinny być widoczne tylko dla niego. Następnie należy położyć na stole cztery odkryte karty (wartością do góry), a resztę pozostawić w talii. Na stole muszą znajdować się również żetony posortowane wedle rodzajów (kolorów, ikonek i cyfr) tak, aby tworzyły dziewięć osobnych stosów. W każdym stosie największy z żetonów powinien znajdować się na górze, średni w środku, a najmniejszy na dole.

W jednej turze każdy z uczestników może wykonać jedną z dwóch akcji - dobranie karty bądź zdobycie żetonów. Dobranie karty polega na wzięciu dowolnej karty spośród czterech odkrytych leżących na stole bądź na dobraniu "w ciemno" karty z wierzchu talii. Jeżeli wśród swoich kart gracz posiada trzy, które mają jedną lub dwie wspólne wartości (taką samą ikonkę, liczbę ikonek i/lub kolor karty), wykłada je przed sobą, tym samym zdobywając żetony odpowiadające wyłożonemu kompletowi kart. Po dobraniu żetonów zużyte karty muszą zostać odłożone na bok. 

Gra kończy się wtedy, gdy wszystkie duże i średnie żetony znajdą się w posiadaniu graczy. Uczestnik, który zabrał ostatni z nich, nie może już wykonać żadnego ruchu. Natomiast pozostali gracze mają możliwość wykonania jeszcze po jednej akcji. Po tym, wszyscy muszą policzyć swoje punkty - 3 za duży żeton, 2 za średni oraz 1 za mały. Wygrywa gracz z największą liczbą punktów. 


PODSUMOWANIE
W przypadku tej gry byłam przekonana, że jej zrozumienie i wyjaśnienie 8-latkowi będzie niezwykle łatwą sprawą. Niestety nieco się przeliczyłam - instrukcję czytałam ja, 8-latek, a także parę innych dorosłych osób i przyznam szczerze, że nikt z nas do końca nie rozumiał zasad. Z tego względu postanowiliśmy nieco uprościć grę, co spowodowało, że przyniosła nam wiele zabawy i radości, a także nieco zdrowej rywalizacji. Teraz wiem, że warto mocniej zagłębić się w instrukcję, aby lepiej zrozumieć to, jak należy grać w Motto, bo to naprawdę dobra gra, która nie tylko daje powody do zadowolenia z rodzinnego spędzania czasu wolnego, ale również uczy logicznego myślenia oraz pewnego rodzaju ryzyka, wszak tworzenie najsilniejszej, najbardziej punktowanej kombinacji kart może przynieść wiele punktów, ale jednocześnie może także doprowadzić do porażki, jeżeli inny gracz okaże się szybszy.

Motto kupisz w TYM sklepie.
Wpis bierze udział w wyzwaniu: Dziecinnie

25 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Taż tak mam z niektórymi grami. Mam je wytłumaczyć kuzynce, a sama ich nie rozumiem, wtedy gra zostaje przeze mnie zmodyfikowana. :D Bardzo ładnie ta gra jest wykonana. Zastanowię się nad jej kupnem. Może i nam umili czas. :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nie pozostaje nic innego, jak nagięcie zasad - dla dobra ogółu. :P

      Usuń
  2. Moja córka ma dopiero pięć lat nie wiem czy odnalazłaby się w takiej grze, raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, 5-latka mogłaby mieć problem, ewentualnie... można nieco zmienić zasady gry na łatwiejsze. :)

      Usuń
  3. Może się skusimy. Ciekawe czy my załapiemy o co chodzi :D

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna ciekawa gra dla dzieci, ale ja też upraszczam niektóre gry bo nie potrafię nic odczytać z instrukcji.
    Serdecznie pozdrawiam.
    http://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak mi się właśnie wydawało z wpisu, że zasady są strasznie skomplikowane. Dobrze, że gra sprawia Wam wiele radości, ale mnie niespecjalnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też tak czasami mam, że czytam instrukcję i nie wiem o co chodzi, więc uproszczenie gry jak najbardziej wskazane! <3
    Buziaki!
    StromWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam gry. Uważam, że to świetny sposób, żeby spędzić razem czas i się pobawić. Polecam rumikub :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie w dzisiejszych zbyt mocno skomputeryzowanych czasach brakuje rodzinnych chwil, kiedy w tle nie leci jakiś program telewizyjny, a laptopy, tablety i smartfony są powyłączane...

      Usuń
  8. Wygląda ciekawie i dobrze, że uczy logicznego myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa gra, choć na pierwszy rzut oka wydaje się być nieco skomplikowana :D Ale fajnie, że są jeszcze dzieciaki, które spędzają czas przy różnego rodzaju planszówkach, a nie tylko przed ekranem komputera czy telewizora ;) W ogóle takie "gry bez prądu" są świetną formą spędzania czasu także i dla dorosłych. Współczesny rynek proponuje tak wiele różnorakich tytułów, że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie i spędzić miłe chwile w gronie rodziny czy przyjaciół :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafne słowa! Szkoda jednak, że tak mało osób spędza czas inaczej niż siedząc przed komputerem bądź telewizorem...

      Usuń
  10. Interesująca gra, szkoda tylko, że zasady są trochę skomplikowane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie widziałam jeszcze tej gry nigdzie. Ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie słyszałam o tej grze, ale chyba ją zakupię, bo uwielbiam wszelkiego rodzaju gry planszowe. :D

    http://gronercik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, ale czasami tak się zdarza, że te niby banalne gry, wcale takie proste nie są

    OdpowiedzUsuń
  14. no proszę taka gra i można wspólnie spędzić czas:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że zasady gry są takie niejasne. Ja chyba jednak spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa gra!:))

    Zapraszam do obserwacji naszego bloga!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gra wydaje się całkiem fajna, ale ta instrukcja może bardzo przeszkadzać, zwłaszcza gdy chcemy zaangażować młodszych graczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. niektóre gry mają dośc kłopotliwe do wytłumaczenia instrukcje. nie znam tej gry.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm nie słyszałam nawet wcześniej o tej grze, szkoda, że skomplikowana. Cieszę się, że niedługo święta i zagram sobie w końcu w jakąś planszówkę z kuzynki córką :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak ja nie lubię skomplikowanych gier... a raczej instrukcji, które czytam i nic mi nie dają. Też bym pewnie uprościła ją po swojemu, bo wydaje się świetna.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.