Ada i Adam na wsi - Małgorzata Szewczyk

Wydawnictwo: Arystoteles
Data wydania: 12 czerwca 2015
Liczba stron: 96

Ludzie mieszkający w mieście często rozglądają się za możliwością wyjazdu do cichego, spokojnego miejsca położonego z dala od wielkomiejskiego zgiełku, ogromnych budowli zasłaniających chmury oraz wszędobylskiego betonu. W takich momentach najlepszym wyborem okazuje się wieś...

Tytułowi bohaterowie są rodzeństwem, których łączy ciekawość świata oraz głowy pełne pomysłów. Ada to rezolutna, opanowana i dość ostrożna 7-latka, posiadająca wspaniałą pamięć oraz umiejętność wymyślania różnorodnych opisów i definicji. Z kolei 8-letni Adam jest typem lekkoducha, nieprzejmującego się tym, co mówią i myślą inni. Rodzeństwo postanawia chwilowo opuścić mieszkanie na warszawskiej Sadybie, aby wybrać się do wujostwa mieszkającego na wsi. Pobyt w zupełnie nieznanym miejscu okaże się nie tylko wspaniałą przygodą, ale również idealną okazją do poszerzenia wiedzy oraz uświadomienia sobie, jak naprawdę wygląda praca w wiejskim gospodarstwie.


Ada i Adam przyglądają się koniom, krowom, cielakom, owcom, kozom i kurom. Do tego podziwiają otaczającą roślinność (maki, chabry, nasturcje czy nagietki), jednocześnie korzystając z dóbr znajdujących się w sadzie i ogrodzie - jabłoni, grusz, śliw, wiśni, drzewek brzoskwiniowych; krzaków malin, agrestu, porzeczek i jeżyn, a także ogromu różnorodnych warzyw. Wujostwo nie próżnuje i uświadamia rodzeństwu, jak wiele pracy należy włożyć, aby gospodarstwo działało jak należy - zbieranie owoców i warzyw, dbanie o zwierzęta, oranie i bronowanie pola, nawożenie czy sianie zboża, a także jego ścinanie i młócenie to bardzo wyczerpujące czynności. Ponadto, Adam i Ada poznają wiele urządzeń niezbędnych do pracy w polu, do jakich należą chociażby kombajn, traktor, pług, opryskiwacz, zgrabiarka, przetrząsacz, brona, siewnik oraz prasa. Dodatkowo dzieci dowiadują się, jakie czynności należy wykonywać na wsi podczas poszczególnych pór roku - każda z nich rządzi się swoimi prawami i wymaga sporego nakładu pracy.

Wieś kojarzy się wszystkim z czystym i świeżym powietrzem, otaczającą ciszą, czasem płynącym wolniej niż w mieście, zielenią i zwierzętami. Jednak wieś rządzi się także swoimi prawami - ludzie posiadający gospodarstwo nie mają chwili wytchnienia, gdyż muszą o nie dbać bez jakiejkolwiek przerwy. Osobiście podziwiam wszystkie osoby, które z własnej woli decydują się na takie życie, bo to nie lada wyczyn. Uważam, że Ada i Adam na wsi to wspaniała lektura, szczególnie dla współczesnych dzieciaczków, gdyż wiele z nich nigdy nie widziało nawet krowy czy świni, dlatego spotkanie z taką książką pozwoli im (chociaż w jakimś stopniu) na bliższe zapoznanie się z wiejską tematyką.

Książka bierze udział w wyzwaniach: Cztery pory roku, Dziecinnie, Dziecięce poczytaniaPod hasłemWyzwanie biblioteczne oraz Zaczytajmy się.

16 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Ciekawy pomysł z tym wyróżnianiem słów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takich "wiejskich" książeczek nie czytałam wiele, więc będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację , dla współczesnych dzieci może to być ciekawa lektura, gdyż większość nie ma możliwości samemu udać się na wieś i zobaczyć jak życie tam wygląda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, więc dobrze, aby chociaż w taki sposób mogli nieco poczuć wiejski klimat. ;-)

      Usuń
  4. uwielbiam wieś. wychowałem się na wsi i chętnie bym się tam pobudował. cisza, spokój.. książeczka widać, że zrobiona solidnie. cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własny dom na wsi? Brzmi ciekawie! :) Trzymam kciuki, aby się udało!

      Usuń
  5. Witam Cię blogowiczu! Jestem Ronnie i robię szablony na blogspota :) Czemu to robię? Bo sprawia mi to dużo przyjemności i mogę się w ten sposób doszkalać. Robię to za darmo, Twoją dobrą wolą może być oczywiście jedynie zaobserwowanie mojego bloga. Zawsze możesz mnie odwiedzić i zobaczyć moje prace, które znajdziesz w podstronie "PORTFOLIO". Nie martw się, nie będę potrzebowała ani Twojego e-maila, ani hasła. Cały szablon wysyłam w załączniku a Ty po prostu wstawiasz go do siebie. Jeśli będziesz miała ochotę i chęć zmian wizerunku swojego szablonu zapraszam :) ronniecreators.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ronnie, rozumiem Twoją chęć zareklamowania się, ale naprawdę wyszłabyś lepiej na tym, gdybyś jakkolwiek odniosła się do postów, pod jakimi wstawiasz swoje wpisy, bo to nieładnie tylko reklamować się i nie dawać nic w zamian. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Jakie piękne wydanie. Jestem jak najbardziej na tak. Muszę zatem kupić tę książeczkę na mikołajki dla pewnego chłopca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeraża mnie świat w którym maluchy nigdy nie widziały krowy. Książka wydaje się świetna.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Racja, współczesne dzieci rzeczywiście mogą mieć mało wspólnego ze wsią i taka książka może być dla nich ciekawa i przydatna ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.