Wyniki w ramach wyzwań:
Cztery pory roku - 2
Czytamy nowości - 12
Czytamy powieści obyczajowe - 5
Dziecięce poczytania - 17
Dziecinnie - 11
Grunt to okładka - 4
Pod hasłem - 12
Wyzwanie biblioteczne - 1
INNE POSTY, KTÓRE UMIEŚCIŁAM W PAŹDZIERNIKU:
Nie wiem, jak to się dzieje, że im mniej czasu wolnego posiadam, tym więcej czytam. Październik minął mi wspaniale pod względem czytelniczym, mimo tego, iż w życiu osobistym było sporo spraw do załatwienia. Na szczęście mąż miał trochę wolnego, zatem miałam czasami możliwość poczytania czegoś ciekawego. Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam aż DZIEWIĘĆ powieści dla dorosłych - często wynik jest świetny, ale dzięki książkom dziecięcym, a tutaj takie zaskoczenie... Oby tak dalej. :)
Jak tam Wasze październikowe wyniki?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Magdaleną Witkiewicz uwielbiam! Niebieskich migdałów jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam!! :)
UsuńMi w październiku tez udało się sporo przeczytać. Gratuluję udanych lektur.
OdpowiedzUsuńTobie również gratuluję. Październik był dla nas wyjątkowo dobry :)
UsuńŚwietne statystyki :)
OdpowiedzUsuńKotek, chyba statystyki się pomyliły. Strony z książkami, ale i tak wynik rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńHa ha ha, faktycznie! Tak się właśnie zastanawiam, czy istnieje ktoś, kto przeczytał 3394 książek w ciągu miesiąca? Chyba tylko ja :D
UsuńU mnie też dopiero dziś podsumowanie. Cóż bardzo ładnie wypadł ci październik :)
OdpowiedzUsuń17 książek, ojej, kiedy znajdujesz czas:)
OdpowiedzUsuńTak czytam piąty raz i myślę, co jest, jak to liczba stron 17 :)
Właśnie widzę, że walnęłam się przy liczbach. :P Korzystam z każdego momentu - teraz na szczęście mąż częściej w domu, to mam okazję przejrzeć parę stron co kilka godzin. Tutaj akurat pomagają nam wizyty u lekarzy, bo czytam w samochodzie, kiedy jedziemy. Do tego czytam przy usypianiu Jasia. :)
Usuńwow, piękny wynik! :)
OdpowiedzUsuńmam podobnie. niby zaczęły się studia, ale i tak wciąż dużo czytam! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej marnie, ale dalej się do nowej pracy przyzwyczajam...
OdpowiedzUsuńPraca to na razie priorytet, książki poczekają! :)
UsuńŁoł! Gratuluje tylu przeczytanych książek i tylu postów. :D Trzymam za ciebie kciuki w listopadzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoriaczytarazemzwami
Wspaniałe wyniki! Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wynik! Gratuluję! Mi udało się przeczytać w październiku 6 książek, nieco grubszych, dlatego też jestem zadowolony :) Zaczytanego listopada życzę!
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałego wyniku ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejny miesiąc będzie równie udany.
Pozdrawiam :)
Wow, gratuluję! Ja chyba nigdy nie będę mieć takiego wyniku, ha ha :D
OdpowiedzUsuńDwie powieści z powyższych bardzo chciałabym przeczytać. Zwłaszcza, że jedna z nich jest napisana przez Cathy Glass, której książki bardzo cenię.
A myślałam, że ja mam dobre wyniki - ehem xD Jasne xD
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo, bo jest czego :D
Remedium czytałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobało, zabierasz się za Epidemię?:)
Dziękuję! :) Na pewno przeczytam "Epidemię", ale nie mam pojęcia kiedy... Za mało czasu. :P
UsuńJa też odkrywam niezwykłą zależność - im mniej czasu tym stosik przeczytanych książek szybciej rośnie :)
OdpowiedzUsuń