Pomimo tego, iż mój Syn ma dopiero 10 miesięcy, jest stałym bywalcem biblioteki miejskiej - nawet posiada już własną kartę biblioteczną. Z tego względu często odwiedzamy owe miejsce w poszukiwaniu kolejnych intrygujących lektur (przyznaję, że na razie ja zajmuję się wyszukiwaniem, a Jaśko ogląda ludzi oraz papierowych zdobyczy, które mógłby pogryźć). Dzisiaj pokażę Wam najnowsze książki, jakie przynieśliśmy z biblioteki - jak widać poniżej, są one bardzo świąteczne.
Tytuł oryginału: Krtek a Vánoce
Wydawnictwo: Albatros
Seria/cykl: Krecik
Data wydania: 2009
Liczba stron: 36
Krecik, jako dobry kolega, postanawia zrobić niespodziankę swoim leśnym przyjaciołom poprzez odnalezienie i ustrojenie choinki, aby po wybudzeniu się ze snu, zwierzęta miały wspaniałą niespodziankę. Okazuje się jednak, że nie jest to tak proste, jakby Krecik mógł się tego spodziewać - jego plany stara się pokrzyżować wredna wrona. Tytułowy bohater będzie musiał mocno główkować, żeby przechytrzyć wronę.
Krecik i Boże Narodzenie to świetna pozycja na (około)świąteczny czas, a dla fanów tego zwierzaka to książka wręcz obowiązkowa! Przyjemnie czyta się o jego przygodach, a dodatkowym atutem są ilustracje - proste, idealnie współgrające z moimi wspomnieniami związanymi z bajką przedstawianą w telewizji. Tekstu jest tyle, aby dziecko nie zanudziło się podczas słuchania opowieści bądź samodzielnego czytania, a także tyle, żeby móc przeczytać ją za jednym razem. Pewną kwestią, która nie do końca przypadła mi do gustu, są słowa typu łajdak, nażreć się czy złodziejka. Ta historia skierowana jest do dzieci od 3 lat, jednak nie sądzę, aby był to odpowiedni wiek do poznawania takowych wyrazów.
Nie ukrywam, że w dzieciństwie nie przepadałam za Krecikiem - owszem, oglądałam bajki z jego udziałem, jednak nie skradły one mojego serca. Niemniej z przyjemnością zapoznałam się z przygodami tego zwierzątka i podejrzewam, że jeszcze nieraz zechcę poznać jego perypetie.
To opowieść o sprawianiu przyjemności innym, ponieważ dawanie radości innym bywa zdecydowanie lepsze niż dostawanie prezentów. Czasami wystarczy niewiele zrobić, aby zobaczyć uśmiech na czyjejś twarzy, jednak wszystko jest tego warte. Historia przedstawiona w tej książce uświadamia również, iż nie wolno przeszkadzać nikomu w jego dążeniach do upragnionego celu i spełniania marzeń, ponieważ nie dość, że sprawi to przykrość owej osobie, to dodatkowo los zechce nam utrzeć nosa.
Pingwinek Pawełek ucieszył się, kiedy z samego rana ujrzał śnieg za oknem. Po umyciu się, ubraniu oraz zjedzeniu śniadania szybko pobiegł do przyjaciela, informując go o pojawieniu się białego puchu. Wraz ze znajomymi rozpoczęli typowo zimowe zabawy, ciesząc się wspólnie spędzonym czasem.
Pierwszy śnieg to prosta historia przeznaczona dla najmłodszych czytelników. Tekst jest krótki i przystępny, a cała książeczka w twardej oprawie ma niewielkie rozmiary, dzięki czemu idealnie dopasowuje się do dziecięcych dłoni. Dodatkowym atutem jest oprawa graficzna - niezwykle barwne oraz nieskomplikowane ilustracje, które powinny zachwycić każdego małego czytelnika.
Ta mała książeczka zaintryguje jedynie maluchy, ponieważ starszaki na pewno poczują się zawiedzeni całą historią, która niestety nie przekazuje żadnych wartości. Jedyną istotną kwestią może okazać się fakt, że zimą również można spędzać czas z przyjaciółmi w wyjątkowo przyjemny sposób, jednak w zasadzie nie jest to sprawa, z jakiej dałoby się wyciągnąć cokolwiek przydatnego. Podejrzewam, że przez pewien czas dzieci zachwycają się takimi bezpretensjonalnymi historyjkami, jednak dość szybko wymagają czegoś więcej od wysłuchiwanej bądź czytanej lektury.
Pierwszy śnieg kupisz TUTAJ w dobrej cenie
Wydawnictwo: Martel
Data wydania: 17 listopada 2014
Liczba stron: 20 (każda)
Gwiazdkowe wierszyki i Gwiazdkowe bajeczki to zbiory dziewięciu krótkich utworów bardzo mocno osadzonych w świątecznym czasie. Pełno tu wierszyków o Mikołaju, śniegowych zabawach, małym Jezusie, zwierzętach zostających na zimę w naszym kraju, bałwankach i prezentach pod choinką.
Przyznam szczerze, że te dwie niepozorne książeczki zaskoczyły mnie w niezwykle pozytywny sposób. Nie spodziewałam się po nich tak interesujących utworów szybko zapadających w ucho, okraszonych cudownie świątecznymi ilustracjami, które od razu na myśl przyniosły mi obrazki z pocztówek, jakie niejednokrotnie kupujemy, aby obdarzyć nimi swoich bliskich mieszkających dość daleko. Początkowo nie byłam przekonana co do bardzo ozdobnej czcionki, ale szybko zmieniłam zdanie - w końcu święta to magiczny i uroczysty czas, który pozwala na odstępstwa od normy oraz odrobinę szaleństwa.
Książki Rafała Wejnera wydają mi się idealnym prezentem dla dzieci - to chyba jedne z najlepszych lektur o tematyce świątecznej, jakie udało mi się poznać. Podejrzewam, że przyniosą wiele radości nie tylko w czasie zimy, ale również w cieplejszych porach roku, gdy dzieciaki tęsknią za prezentami pod choinką, jazdą na sankach oraz lepieniem bałwana.
Gwiazdkowe bajeczki kupisz TUTAJ w dobrej cenie
Gwiazdkowe wierszyki kupisz TUTAJ w dobrej cenie
Gwiazdkowe bajeczki kupisz TUTAJ w dobrej cenie
Gwiazdkowe wierszyki kupisz TUTAJ w dobrej cenie
Wydawnictwo: Egmont
Seria/cykl: Akademia Mądrego Dziecka
Data wydania: 27 stycznia 2014
Liczba stron: 12
Głównym bohaterem Kto się tu ukrył? jest chłopiec prezentujący szeroką gamę różnorodnych osobliwości, do jakich zaliczają się: krokodyl, ryba, tygrys, słoń, żaba, duch, małpa, gąsienica, motyl oraz kosmita. Chłopiec przeżywa z nimi masę przygód... w snach, które bywają bardzo męczące.
Już niejednokrotnie trafiałam w internecie oraz kilku sklepach na Akademię Mądrego Dziecka. Rozważałam zakup przynajmniej jednej części tej serii swojemu dziecku, ale nie byłam pewna, czy przypadnie ona do gustu Jasiowi. Zatem gdy tylko ujrzałam Kto się tu ukrył? na bibliotecznej półce, zabrałam ją bez zastanowienia do domu. Teraz już wiem, że owa seria jest naprawdę świetna dla maluchów - intrygujące wierszyki wpadają w ucho, a zabawne i proste ilustracje cieszą oczy. Dodatkowym atutem jest twarda oprawa, a także otwór znajdujący się na każdej stronie, który stanowi otwór gębowy poszczególnych postaci występujących w książce. Ponadto umożliwia dziecku przewracanie kartek.
Dzięki tej książce dziecko odkrywa świat poprzez poznawanie konkretnych rodzajów zwierząt (i nie tylko). Maluchy zachwycą się oryginalną formą tej lektury (w końcu niewiele książek posiada dziury) oraz ciekawymi obrazkami, a starszaki z przyjemnością nauczą się wierszyków, powtarzając je później na uroczystościach rodzinnych.
Mieliście przyjemność poznać którąś z tych książek? Co o nich sądzicie? Jakie typowo świąteczne książki dla dzieci polecacie?
Książki biorą udział w wyzwaniach: Cztery pory roku, Dziecinnie, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Pod hasłem, Wyzwanie biblioteczne oraz Zaczytajmy się.
Wydawnictwo: Egmont
Seria/cykl: Akademia Mądrego Dziecka
Liczba stron: 12
Głównym bohaterem Kto się tu ukrył? jest chłopiec prezentujący szeroką gamę różnorodnych osobliwości, do jakich zaliczają się: krokodyl, ryba, tygrys, słoń, żaba, duch, małpa, gąsienica, motyl oraz kosmita. Chłopiec przeżywa z nimi masę przygód... w snach, które bywają bardzo męczące.
Już niejednokrotnie trafiałam w internecie oraz kilku sklepach na Akademię Mądrego Dziecka. Rozważałam zakup przynajmniej jednej części tej serii swojemu dziecku, ale nie byłam pewna, czy przypadnie ona do gustu Jasiowi. Zatem gdy tylko ujrzałam Kto się tu ukrył? na bibliotecznej półce, zabrałam ją bez zastanowienia do domu. Teraz już wiem, że owa seria jest naprawdę świetna dla maluchów - intrygujące wierszyki wpadają w ucho, a zabawne i proste ilustracje cieszą oczy. Dodatkowym atutem jest twarda oprawa, a także otwór znajdujący się na każdej stronie, który stanowi otwór gębowy poszczególnych postaci występujących w książce. Ponadto umożliwia dziecku przewracanie kartek.
Dzięki tej książce dziecko odkrywa świat poprzez poznawanie konkretnych rodzajów zwierząt (i nie tylko). Maluchy zachwycą się oryginalną formą tej lektury (w końcu niewiele książek posiada dziury) oraz ciekawymi obrazkami, a starszaki z przyjemnością nauczą się wierszyków, powtarzając je później na uroczystościach rodzinnych.
Mieliście przyjemność poznać którąś z tych książek? Co o nich sądzicie? Jakie typowo świąteczne książki dla dzieci polecacie?
Książki biorą udział w wyzwaniach: Cztery pory roku, Dziecinnie, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka, Pod hasłem, Wyzwanie biblioteczne oraz Zaczytajmy się.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Osobiście zdecydowałabym się na "Krecik i Boże Narodzenie".
OdpowiedzUsuńOgólnie ostatnio rozglądałam się za bajkami dla dzieci i wpadło mo w oko Wydawnictwo Adamada. Widziałaś ich książki dla ma=najmłodszych, bo ja kupiłabym bajki dla swojego brzdąca z oferty, która widnieje na stronie Wydawnictwa.
Kochana, na moim blogu jest kilka opinii na temat książek tego wydawnictwa, więc zapraszam do zapoznania się z nimi. Naprawdę polecam! :)
Usuń"Pierwszy śnieg" też właśnie ostatnio opisywałam.
OdpowiedzUsuńhttp://www.recenzje-kiti.pl/2016/12/swieta-reniferka-urodzinowy-prezent.html (we wpisie inne pozycje z serii)
Bardzo zainteresowała mnie też książeczka o Kreciku.
Zaraz zajrzę do Ciebie :)
UsuńAkurat tych nie mamy i nie znamy, ale mam inną o kreciku. Zresztą zawsze go oglądałam, najpierw sama potem z córą, dość fajny z niego gość :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nigdy nie przepadałam za Krecikiem, ale może w końcu przekonam się do niego. :)
UsuńKrecik to jeszcze moje czasy :)
OdpowiedzUsuńNasze :)
UsuńO! Zimowe opowieści. Fajne zestawienie.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Przesyłam najserdeczniejsze świąteczne życzenia :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i życzę tego samego :)
UsuńPiękny zbiór :) Wszystkiego, wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również życzę samych pięknych chwil! :)
UsuńFajniutkie te książeczki, sama miałabym ochotę przeczytać.
OdpowiedzUsuń