Księgarenka przy ulicy Wiśniowej - Liliana Fabisińska, Gabriela Gargaś, Agnieszka Krawczyk, Remigiusz Mróz, Marta Obuch, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz

WydawnictwoFilia
Data wydania: 23 listopada 2016
Liczba stron: 424

My, książkoholicy, uwielbiamy przebywać wszędzie tak, gdzie znajdują się książki. Czy to własne mieszkanie z domową biblioteczką, księgarnia przedstawiająca zarówno nowości, jak i starsze tomiszcza, czy biblioteka położona w pobliżu domu, gdzie zaglądamy w poszukiwaniu konkretnych tytułów do wypożyczenia. Ja ostatnio nabrałam ochoty na zatopienie się w typowo świątecznych historiach, a że w owym zbiorze opowiadań sporo kręci się wokół książek, to tym lepiej, prawda? 

Pan Alojzy, wieloletni właściciel Księgarenki znajdującej się przy ulicy Wiśniowej, postanawia zamknąć swój interes, co wprawia w melancholijny nastrój jego stałych klientów, których starszy pan obdarowuje prezentem w postaci książki. Stali bywalcy księgarenki to różnorodne postacie, jakich dzieli wiele, ale także dużo łączy - miłość do książek oraz pragnienie bycia szczęśliwym... Urszula, samotna matka i absolwentka aktorstwa, zmuszona do dorabiania w galeriach handlowych, gdzie w wigilijny dzień spotyka tajemniczą Alicję. Sędzia Katarzyna Dering mająca wyrzuty sumienia przez ostatnio wydany wyrok. 10-letni Franek, wychowywany przez prababcię i odstający od swoich rówieśników przez ubóstwo, zaprzyjaźniający się z Anielą, która pomimo dobrobytu czuje się niezwykle samotna. Skąpy i wiecznie sfrustrowany Euzebiusz, uznawany przez wszystkich za dziwaka, któremu Cyganka przepowiada przyszłość. Joanna, której święta straciły urok parę lat temu, przypadkowo trafia na Edwarda, wyglądem przypominającego przestępcę, jednak o gołębim sercu. A także Ryszarda nielubiąca dzieci, pod jakiej skrzydła zostanie oddany Krzyś, walczący ze smutkiem z powodu śmierci mamy.

Trzeba nauczyć się patrzeć na zawieruchy z perspektywy kogoś, kto wie, że prędzej czy później niebo się rozpogodzi, zaświeci słońce, a my będziemy silniejsi o kolejną walkę, stoczoną z przeciwnościami losu. Poskładamy na nowo rozsypane puzzle emocji, nadziei, przeżyć i celów. *

Zbiory opowiadań mają to do siebie, że czytelnik najczęściej natyka się na dobre i intrygujące opowieści, które przeplatają się z nieco nudniejszymi, mniej interesującymi historiami. Księgarence przy ulicy Wiśniowej nie ma nad wyraz złych opowiadań, jednak te napisane przez Agnieszkę Krawczyk oraz Remigiusza Mroza wydają mi się najsłabsze. W Malutkich czarach Krawczyk nie przemówiło do mnie rozwiązanie całej sprawy z Alicją - jestem zwolenniczką bardziej realistycznych wątków, a w tym było zbyt dużo fikcji, jak na mój gust. Z kolei Sędzia Remigiusza Mroza to historia zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, jednak, pomimo tego faktu, nie do końca trafiła w mój gust.

Najbardziej w pamięci zapadło mi opowiadanie Gabrieli Gargaś, które poruszyło emocjonalną stronę mojej duszy, aż łzy zakręciły mi się w oczach. Autorka dotknęła tematu ogromnej miłości, bolesnej straty, tęsknoty, samotności, trzymaniu się nadziei oraz byciu dobrym człowiekiem bez względu na wszystko. Ta niedługa opowieść zachęciła mnie do sięgnięcia po twórczość tej pisarki, bo do tej pory nie miałam jeszcze takowej okazji - tak samo sprawa wygląda z książkami Alka Rogozińskiego, którego rezolutna Kalinka skradła moje serducho,  a także Marty Obuch, ponieważ pisze tak lekko i zabawnie, jednocześnie poruszając bolesne tematy, że nie wybaczyłabym sobie, nie pragnąc bliższego poznania Ryszardy i Luka. Do tego Liliana Fabisińska również zaintrygowała mnie swoją twórczością, w tym zbiorze pojawiając się dwukrotnie - autorka otwiera i zamyka przygodę z Księgarenką przy ulicy Wiśniowej. Nie mogę także nie wspomnieć o mistrzyni w swoim fachu, czyli Magdalenie Witkiewicz, której opowiadanie uświadamia, że życie nie jest bajką, nawet jeśli początkowo wydaje się takim być. Jednak nie wolno poddawać się, ale warto walczyć o swoje szczęście do samego końca.

Wiele osób rezygnuje z czytania zbiorów opowiadań, twierdząc, że nie spełniają one ich oczekiwań ze względu na brak możliwości zżycia się z bohaterami. Ja uwielbiam powieści, ale nie stronię także od opowiadań, bo one też mają swój niepowtarzalny urok, wszak w jednym czasie mogę poznać ogrom intrygujących postaci, co nie byłoby możliwe podczas posiedzenia z jednotomową historią. Niemniej mocno żałuję, że moja przygoda z postaciami, występującymi w tej książce, skończyła się tak szybko - z przyjemnością poznałabym dalsze losy moich ulubieńców... Rzecz jasna, najbardziej będę tęskniła za dziećmi, które pojawiają się w każdym opowiadaniu - mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę miała okazję powrócić do tych rezolutnych, kochanych i mądrych kilkulatków, którzy, pomimo młodego wieku, przeszli więcej niż niejeden dorosły. 

Księgarenka przy ulicy Wiśniowej przepełniona jest świąteczną magią, zimowym klimatem oraz niepowtarzalnym urokiem, sprawiając, że wszystkie codzienne sprawy stają się nieco mniej istotne, trochę błahe i niewarte zamartwiania się. Okolice Bożego Narodzenia to podobno czas cudów - może warto rozejrzeć się za czymś lub... kimś, kto mógłby się nim stać? 

Po cichutku (a może nawet nieco głośniej?) zazdroszczę bohaterom możliwości odwiedzania takiej księgarni, gdzie można sięgnąć po wybraną pozycję, zapaść się w nieco wysłużonym fotelu i zatopić w poruszającej lekturze. Jestem ciekawa, jaką książką obdarowałby mnie pan Alojzy...

* cytat ze str. 201

36 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Bardzo lubię opowiadania, więc ta pozycja wydaje się być dla mnie idealna, zwłaszcza że podoba mi się styl Gargaś i Witkiewicz, dlatego wierzę, że i mnie spodobałyby się ich teksty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko, w takim razie rozglądaj się za nią albo... poproś Mikołaja! :)

      Usuń
  2. Też zazdroszczę bohaterom takiej księgarenki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale byłoby mieć takie miejsce, prawda? Marzenie każdego książkoholika. :)

      Usuń
  3. Przyznam, że w tym roku niespecjalnie wypatruje tego bożonarodzeniowego czasu, ale gdy tak czytałam Twoją recenzję, to jakoś ciepło mi się na serduchu zrobiło na myśl o tej księgarence, Panu Alojzym i pozostałych bohaterach :) Jeśli będę miała okazję, to na pewno do tego zbioru zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie właśnie w tym roku bardzo ciągnie do takich książek, bo te święta są wyjątkowe - pierwszy raz z Synkiem. W tamtym roku też był, ale jeszcze w brzuchu. ;-) Kasiu, w takim razie sięgnij po te opowiadania - jestem ciekawa Twoich wrażeń.

      Usuń
    2. Ach, na pewno Wasze święta będą piękne i niepowtarzalne :)

      Usuń
  4. Czytałam dwa poprzednie zbiory. W tym roku raczej nie będę miała możliwości sięgnąć po Księgarenkę, ale i tak jestem usatysfakcjonowana tegorocznymi książkami świątecznymi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, to najważniejsze! :) Ja muszę jeszcze rozejrzeć się za "Siedem życzeń" i będzie już komplet.

      Usuń
  5. Opowiadanie pani Gargaś było faktycznie najbardziej wzruszające, pani Krawczyk mi się bardzo podobało zakończenie i ogólnie cały pomysł na tę historię. Opowiadanie pana Mroza bardzo się różni, ale do mnie bardzo przemówiło przesłanie, by wczuć się w położenie drugiej osoby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyno, to prawda - ja też zwróciłam uwagę na owe przesłanie w opowiadaniu Mroza, ale i tak przekonało mnie ono do siebie mniej niż inne.

      Usuń
  6. Rzadko sięgam po zbiory opowiadań, bo jakoś wolę książki. Ten jednak wygląda interesująco i wydaje się bardzo klimatyczny ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu, mnie tak dręczycie tą książką? Dobrze, postaram się przeczytać jak najszybciej, strasznie mi się podoba :D Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę przeczytać "Księgarenkę", bo chcę się dowiedzieć, jak wypadł Mróz w takim świąteczno-obyczajowym wydaniu. :) Bardzo lubię zbiory opowiadań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat jego opowiadanie nie przekonało do końca, ale złe nie było. :)

      Usuń
  9. Ale nabrałam ochoty na tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja należę do osób, które po zbiory opowiadań sięgają niechętnie, ale na ten mam wielką ochotę! :) Podobnie zresztą jak na "Cicha 5" i "Siedem życzeń". Najbardziej intryguje mnie ten wątek Joanny i Edwarda - tak od razu jakoś mnie przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, wątek Joanny i Edwarda to magia! :) Przede mną jeszcze tylko "Siedem życzeń".

      Usuń
  11. Kusi mnie, by sięgnąć po tę pozycję ze względu na Alka Rogozińskiego, którego bardzo lubię, i panią Liliannę. Nie jestem fanką zbiorów, ale może po tym moje zdanie co do nich się zmieni?
    Pozdrawiam,
    Cleo M. Cullen ze Zniewolone Treścią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie pozostaje nic innego, jak przekonać się o tym. :) Miłej lektury!

      Usuń
  12. Należę do osób, które nie przepadają za opowiadaniami, ale może w końcu się do nich przekonam :) Jeśli chodzi o zimowe, świąteczne historie to dawno takich nie czytałam, więc łaskawym okiem patrzę na ten zbiór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko, może warto czasami zmienić zdanie, bo zbiory opowiadań też mogą być interesujące. :)

      Usuń
    2. Tak też sobie powtarzam :)

      Usuń
  13. Czekam czekam, już podobno w tym tygodniu będzie wysłana:D a z tego co czytam jest na co czekać:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Czeka ta ksiażka u mnie. Na ten odpowiedni moment, kiedy już będzie pachniało piernikami i choinką...

    OdpowiedzUsuń
  15. Z takich świątecznych opowiadań to czytałam tylko ,,W śnieżną noc" gdzie zawiodłam się okrutnie i unikałam takich zbiorów, ale przyznam, że jestem ciekawa, co kryje ta książka :) zachęciłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W śnieżną noc" i mnie zawiodło, ale nie poddawaj się. :)

      Usuń
  16. Cudowna książka na zbliżające się, świąteczne dni. Mam ochotę na takie klimatyczne opowiadania. Marzę o tym, by ta publikacja trafiła w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiłaś mnie. Zazwyczaj nie sięgam po opowiadania, ale w tym przypadku zrobiłabym wyjątek. I ten świąteczny klimat <3 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.