POJAZDY RÓŻNEGO RODZAJU
Jak wiadomo, ruch to zdrowie, więc warto dopingować dzieci, aby jak najwięcej czasu spędzały na świeżym powietrzu, co w przypadku większości maluchów nie jest problemem (trzeba wręcz siłą zaprowadzać je do domu ;-)). Świetną sprawą są wszelkie rodzaje pojazdów, a z doświadczenia wiem, że im wcześniej dziecko zacznie z nich korzystać, tym szybciej opanuje umiejętność jazdy na dwóch kółkach.
Kiedy Jaś zacznie stabilnie chodzić, mamy zamiar zakupić mu rowerek biegowy, aby trenował równowagę, co pozwoli mu na dość płynne przejście na dwukołowy pojazd. Można wybierać pomiędzy typowymi rowerkami biegowymi, a chociażby drewnianymi, które urzekają swoim wyglądem. Świetną opcją jest także hulajnoga, jak również 3-kołowy rowerek bądź autko na akumulator, jakiego pozazdrości każdy tatuś.
KĄCIKI ZABAW
Dzieci w tym wieku niejednokrotnie przejawiają preferencje do zabawy konkretnymi rzeczami. Tematyczne kąciki zabaw są idealnym dopełnieniem każdego dziecięcego pokoju, a jest w czym wybierać - kuchnie, sklepy, warsztaciki, toaletki, mini-gabinety lekarskie...
Kilka z tych kącików widziałam na żywo - zapewniam, że robią wrażenie! Aż sama żałuję, iż za moich czasów nie było takich wspaniałości, a jeśli były, to kosztowały kosmiczne pieniądze, więc mało kogo było na nie stać. Najbardziej zachwycają mnie mini-kuchnie (można nawet skusić się na konkretną firmę, jak Tefal czy Mastercook) oraz warsztaciki z narzędziami, np. z serii Boba Budowniczego bądź znanej marki Bosch. Na pewno zainwestujemy w taki warsztat, jeżeli Jaś będzie przejawiał takie zapędy, a i nie pogardzimy supermarketem czy wózkiem medycznym.
Każdego dnia warto dbać o rozwój sprawności motorycznych i manualnych swojego dziecka, w czym pomogą wszelakie zabawki, dzięki którym maluch może budować, wkładać, wyjmować, dopasowywać i... wszystko, czego dusza zapragnie, a młody umysł ogarnie.
Lego jest znane każdemu dziecku, więc podejrzewam, że prędzej czy później wszyscy będą mieć owe klocki w domu, chociaż wydaje mi się, iż ja takowych nie miałam i żyję! Niemniej ciekawe wydają się Lego Duplo przeznaczone młodszym dzieciom, a także miękkie klocki Fisher Price - konstruowanie różnorodnych budowli i przedmiotów bywa niezwykle absorbujące. Od dawna jestem zakochana we wszelkiego rodzaju puzzlach i układankach drewnianych - mojego Syna na razie interesuje jedynie gryzienie poszczególnych elementów, ale już składuję mu takie wspaniałości. Na pewno w najbliższym czasie zaopatrzę go w układankę drewnianą "miś", bo 1,5-roczna chrześniaczka zwariowała na jej punkcie, więc podejrzewam, że i Jaśkowi przypadnie do gustu. Do tego zachwyciła mnie drewniana przybijanka, którą można znaleźć w różnych kombinacjach, a także puzzle wkrętki i uniwersalna tablica będąca ponadczasową atrakcją.
I JESZCZE KILKA INNYCH DOBROCI
Sport to zdrowie, więc każdy mały człowiek przepełniony energią powinien czuć zachwyt na widok kosza do gry w koszykówkę oraz bramki do gry w piłkę nożną. Oba artykuły są interaktywne, zatem zapewniają masę dobrej zabawy. Bardzo udanym prezentem może być również drewniana kolejka czy garaż, z którego powinien być zadowolony niejeden amator samochodowy. Za to kiedy ujrzałam przepiękny drewniany domek dla lalek (marzenie!!!), interaktywnego pieska, lalkę Baby Born (całe dzieciństwo pragnęłam ją mieć...) czy wózek dla lalek łudząco podobny do tych dla prawdziwych niemowląt, to oszalałam z zachwytu...
Pamiętajcie, że kluczem do sukcesu (w sprawianiu komuś prezentów) jest dobre rozeznanie się w jego potrzebach. Nie sztuką jest wydać mnóstwo pieniędzy na coś, co będzie stało i znikało pod warstwą kurzu, ale zakupienie czegoś, co sprawi wiele radości maluszkowi i jego rodzicom.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Zawsze chętnie stawiam na prezenty interaktywne :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem ich zwolenniczką :)
UsuńTeraz jest tak niesamowity wybór, że nie wiadomo na czym oko zawiesić. Wszystko kusi. :) Tylko góra kasy by się przydała. ;)
OdpowiedzUsuńJak wchodzę do sklepów z zabawkami, to dostaję oczopląsu. A górę kasy przyjęłabym chętnie. :)
UsuńAch te kaciki zabawowe. Skradly moje serce;) sam bym sie takimi kuchniami czy garazami bawil;)
OdpowiedzUsuńMoje również! Muszę chyba sprawić jakiś kącik synowi... będziemy mieć radość we dwójkę :P
UsuńSame wspaniałości, jest czym się inspirować :)
OdpowiedzUsuńAż żal, że nie było takich wspaniałości, gdy byłyśmy małe... :)
UsuńNiestety nie znam się ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja się znam - mogę pomóc. :P
UsuńJa już nie mam w rodzinie żadnych dzieci w tym wieku, ale dla takich maluchów zawsze jest co kupić, wystarczy do sklepu wejść i człowiek się zapomina :D
OdpowiedzUsuńKasia z Kasi recenzje książek :)
Faktycznie jest w czym wybierać, ale myślę, że warto zastanowić się za czymś, czego maluch nie ma i co posłuży na dłużej. :)
UsuńMój narzeczony ma chrześniaka w takim wieku :) pod choinkę kupiliśmy mu sanki :)
OdpowiedzUsuńJaśko też dostanie sanki w tym roku - prezent na dłuuuugie lata :)
UsuńUwielbiam szukanie ciekawych prezentów dla rodziny. Prezenty dla dzieci są najfajniejsze. Nie wiadomo co wybrać. Ja wybrałam dla dwulatki rowerek biegowy. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam te rowerki bez pedałków i stwierdziłam, że to jest beznadzieja. Teraz już wiem, że dzieci uwielbiają te rowerki i że pomagają one w nauce jazdy. Myślę, że mała będzie zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńRowerki biegowe to świetna sprawa. Żałuję, że nie było ich wcześniej, gdy mój brat był w wieku, w którym mógłby zacząć z nich korzystać - niestety ma nadal duże problemy z utrzymaniem równowagi na rowerze, co jest związane z tym, że jest już na tyle duży, że boi się upadku, czego maluch nie rozumie, więc nie czuje obaw.
UsuńOj tak. Kąciki zabaw robią u mojej córci wielką furorę. Ma już kuchnię, sklep, zestaw lekarza, a teraz dostanie zestaw do sprzątania (brzmi to okropnie, jakbym traktowała moją dwulatkę jak sprzątaczkę :D ). Ale ona uwielbia robić to, ci ja. Ciągle mnie podpatruje, więc pewnie się jej spodoba.
OdpowiedzUsuńO rany, to musicie mieć ogromne mieszkanie. ;-) U nas ledwo znajdzie się miejsce na jeden kącik... Nie martw się, moja chrześniaczka w tym roku dostanie ode mnie (oprócz ubrań) mopa z wiadrem, szczotki do zamiatania oraz garnki i patelnie. :P
UsuńOj tak. Kąciki zabaw robią u mojej córci wielką furorę. Ma już kuchnię, sklep, zestaw lekarza, a teraz dostanie zestaw do sprzątania (brzmi to okropnie, jakbym traktowała moją dwulatkę jak sprzątaczkę :D ). Ale ona uwielbia robić to, ci ja. Ciągle mnie podpatruje, więc pewnie się jej spodoba.
OdpowiedzUsuńKiedyś dostałam zagrodę ze stodołą, świnkami, krówkami i tak dalej. Oesu jak się cieszyłam. A sama bym na pomysł tej zabawki wtedy nie wpadła. Z tego morał jest jeden - jak kupujesz coś dziecku, zapytaj jego rodziców. Chyba, że to Ty nim jestes :P
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Bardzo nie lubię kupowania prezentów bez wcześniejszego zapytania rodziców, co aktualnie interesuje dziecko lub czego nie ma...
UsuńJa w tym roku trochę przepadłam w tematach kuchenno-porządkowych przy wybieraniu prezentów, tymczasem główna zainteresowana od kilku dni nie wypuszcza z rąk młotka i śrubokrętów. I bądź tu mądry, człowieku :D
OdpowiedzUsuńNie strasz! Właśnie kupiłam chrześniaczce przyrządy do sprzątania i gotowania... :P
Usuń