Tytuł oryginału: The Couple Next Door
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 24 października 2016
Liczba stron: 336
Anne i Marco Conti to szczęśliwe małżeństwo, które pewnego dnia wybiera się na kolację do sąsiadów. W domu pozostawiają sześciomiesięczną córkę Corę, zabierając ze sobą jedynie elektroniczną nianię, która w razie czego ma powiadomić ich, kiedy dziecko wstanie. Po powrocie odkrywają, że córka zniknęła - od tej pory zaczyna się wyścig z czasem. Na jaw wychodzą różne brudy oraz tajemnice uświadamiające, iż największe rany potrafią zadać najbliżsi.
Kiedy zapoznawałam się z różnorodnymi opiniami na temat tej książki, moją uwagę przykuła informacja, że rodzice zostawili maleńkie dziecko w domu bez jakiejkolwiek opieki. Poznając tę historię, doznałam jeszcze większego szoku. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby zostawić mojego syna nawet na pięć minut samego w domu, bo w tym pozornie niedługim czasie może wydarzyć się naprawdę wiele. Żadnym wytłumaczeniem nie jest dla mnie to, że rodzice byli w domu obok, mając przy sobie elektroniczną nianię. Dziecko może zachłysnąć się bądź przydusić w kilka sekund, więc nawet najlepsze urządzenia nie pomogą, gdy w pobliżu brakuje dorosłego.
Nie tylko pozostawienie dziecka samego w domu jest tu kwestią kontrowersyjną. Zirytowało mnie spożywanie alkoholu przez matkę i ojca, co jest niezwykle nieodpowiedzialne. Wychodzę z założenia, że jeśli jeden rodzic pije, to drugi musi być trzeźwy. Anne karmiąc piersią, powinna nieco przystopować z trunkami wyskokowymi, mając na uwadze to, iż po wypiciu pewnej dawki alkoholu może niechcący zrobić krzywdę maluchowi. Ponadto już na samym początku autorka serwuje bzdurę, utwierdzając mnie w przekonaniu, że niewiele wie o karmieniu piersią - matka Cory twierdzi, że po imprezie musi odciągnąć i wylać mleko skażone alkoholem. Drogie mamy, nie trzeba tego robić - wystarczy nie karmić dziecka przez czas, kiedy promile krążą w naszej krwi.
Para zza ściany okrzyknięty został wstrząsającym i najgłośniejszym thrillerem 2016 roku. Bardzo rzadko sięgam po ten gatunek literacki, więc nie mam doświadczenia w różnego rodzaju motywach i zagadkach, jakie przewijają się w takowych powieściach. Co prawda początkowo podejrzewałam dosłownie wszystkich o porwanie Cory z naciskiem na jedną osobę, która okazała się brać udział w tym zdarzeniu. Ku mojemu zdziwieniu, autorka już w połowie książki odkrywa karty, jednak później sytuacja nieco się komplikuje, a na jaw wychodzą kolejne fakty. Nie ukrywam, że pierwsza połowa trzymała mnie w nieustannym napięciu, które w końcu osłabło, a kolejne wydarzenia już mnie tak nie zaskoczyły. Za to już sama końcówka wprawia w osłupienie i nie mogę wybaczyć autorce braku epilogu, bo zakończenie jest na tyle otwarte, że można jedynie domyślać się dalszego ciągu.
Owa powieść dotyka kilku istotnych problemów, z jakimi ludzie borykają się na co dzień - depresja poporodowa, zaburzenia osobowości, problemy finansowe, utrata dziecka, zdrada, kłamstwa, niewyjaśniona przeszłość. Para zza ściany uświadamia, że zawsze trzeba być czujnym i nigdy nie można mieć pewności co do szczerości czyichś intencji. Do tego warto zastanowić się nad własnym sposobem opieki nad dzieckiem - polecam niektórym więcej ostrożności oraz rozwagi, bo do tragedii wystarczy niewiele.
Książka bierze udział w wyzwaniach: Czytamy nowości, Czytamy powieści obyczajowe, Dziecięce poczytania oraz Zaczytajmy się.
Takie nowości znajdziecie w księgarni:
Przy okazji w imieniu księgarni zapraszam Was do udziału w Czytelniczych Igrzyskach 2017! :)
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Bardzo fajna recenzja.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńTakie historie z zostawionym dzieckiem wywołują we mnie mieszane uczucia. Strasznie szkoda mi takich dzieci. Cudowna okładka <3
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Niestety takie wydarzenia dzieją się też w realnym życiu, co jest jeszcze bardziej dołujące.
UsuńCiekawa fabuła, więc chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
zapoczytalna.blogspot.com
Fabuła intrygująca. Zapisuję tytuł. Bardzo dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Przyjemnej lektury!
UsuńRzeczywiście, zachowanie rodziców jest mocno kontrowersyjne, Ale ksiażkę mam w planach!
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak przeczytasz książkę! :)
UsuńKusi mnie ta książka i chyba się jednak na nią zdecyduję.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam Twoje wrażenia. :)
UsuńSkrajnie nieodpowiedzialna fabuła, na pewno się z nią nie zapoznam.
OdpowiedzUsuńFabuła jak fabuła - za to zachowanie rodziców nieodpowiedzialne. ;-)
UsuńCzytałam już na innym blogu recenzję tej książki i jestem zdecydowanie na TAK. Pomysłowa fabuła na thriller, chociaż domyślam się, że mocno wczuję się w losy rodziców sama pełniąc tę rolę.
OdpowiedzUsuńOdkąd jest się rodzicem, to patrzy się inaczej na pewne tematy - mam tak samo. :)
UsuńMuszę Ci powiedzieć, że ta Twoja recenzja bardzo matczyna wyszła ;) Tzn nie zrozum mnie źle ale od razu widać, że jesteś mamą i to odpowiedzialną. Rozumiem doskonale, sama nie mam jeszcze dzieci, ale mam młodsze o wiele lat rodzeństwo i również nie wyobrażam sobie sytuacji jak ta przedstawiona w książce :o
OdpowiedzUsuńRównież nie czytam tego gatunku ale może dla tej książki mogłabym zrobić wyjątek, choć trochę się boję. Tam gdzie krzywda się dzieje dzieciom to za bardzo bolesny temat :(
Pozdrawiam Cię :)
To prawda - już od czasów ciąży nieco inaczej zaczęłam patrzeć na pewne sprawy. Sama mam siostrę młodszą o 2 lata, a także brata młodszego o 16 lat, więc przybijam piątkę! ;-)
UsuńSama nie wiem. Książka wydaje się być naprawdę interesująca, tylko mnie coś ostatnio odepchało od takich tematów. Będę miała na uwadze ten tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, może w końcu znowu przekonasz się do takich tematów. Chętnie poznam Twoją opinię dotyczącą "Pary zza ściany".
UsuńMiałam już do czynienia z powieścią, gdzie porwano dziecko. Nie zachwyciła mnie, nie czułam klimatu ani jakiegokolwiek napięcia. W przypadku "Pary zza ściany" może być inaczej, dramatyczniej, sądząc po Twojej recenzji. Poza tym już widać, że bohaterowie nie są krystaliczni, a pełni wad, mnie takie postacie przyciągają.
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś skorzystam z tej propozycji.
Pozdrawiam!
Cleo M. Cullen ze Zniewolone Treścią
W takim razie daj się namówić i przeczytaj ją - może przypadnie Ci do gustu. :)
UsuńCzeka na półce i jest prawie na początku kolejki :)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, ale po Twojej recenzji chyba poszukam jej w księgarniach w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie chętnie dowiem się, jakie będą Twoje wrażenia po lekturze. :)
UsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie. Kiedy gdzieś tam przeczytałam o tym zostawianiu dziecka samego i innych okropnych zachowaniach, to już uznałam, że nie chcę czegoś takiego czytać. ;/
OdpowiedzUsuńMnie właśnie to skusiło, a jednocześnie zachowanie bohaterów irytowało, ale w sumie o to chodzi.
Usuń