Wydawnictwo: Editio
Seria/cykl: Driven
Data wydania: 20 lipca 2016
Liczba stron: 400
O cyklu Driven czytałam wiele dobrego, ale że moja lista planów czytelniczych jest zapewne dłuższa niż będzie mi dane żyć, dlatego staram się bardzo ograniczać nabywane egzemplarze. Niemniej ów cykl nieustannie mnie kusił, aż w końcu weszłam w posiadanie trzech najnowszych tomów, które można czytać bez znajomości poprzednich części. Dość długo przybierałam się do Slow Burn. Kropla drąży skałę, bo ostatnio nie po drodze mi z literaturą erotyczną i romansami, ale w końcu skusiłam się i... nie żałuję.
Haddie Montgomery bardzo przeżywa śmierć swojej ukochanej siostry, która zachorowała na raka piersi. Główna bohaterka nie chce wiązać się z żadnym mężczyzną, ponieważ boi się, że może spotkać ją taki sam los, dlatego zawczasu pragnie ochronić przyszłego partnera przed cierpieniem i poczuciem straty. Przystojny i nieziemsko zbudowany Beckett Daniels ma być przygodą na jedną noc, która szybko odejdzie w zapomnienie. Jednak wszystko wskazuje na to, iż wszelkie reguły, jakie Haddie dotychczas głosiła, zostają złamane, a jej serce wyrywa się w stronę Becketta...
Nie ty wybierasz ludzi, którzy się tobą interesują. Nie możesz podejmować decyzji za innych, mówić im, co mają czuć, a zwłaszcza odcinać ich, żeby oszczędzić im czegoś, przez co według ciebie musieliby przejść. *
Błyskawicznie polubiłam głównych bohaterów i kibicowałam ich miłości, szczególnie wtedy, gdy los rzucał im kłody pod nogi. Nie da się ukryć, że momentami zachowanie Haddie bywało irytujące - ze względu na dobro bliskich, ukrywała istotne informacje, aby nikogo nie zamartwiać. To piękny gest, ale jednocześnie bardzo egoistyczny - od tego mamy rodzinę i przyjaciół, aby dzielić się z nimi nie tylko radościami, ale także troskami życia codziennego. Na dłuższą metę decydowanie o tym, co powinniśmy im powiedzieć, a co ukryć, nie daje niczego dobrego, gdyż prawda, prędzej czy później, wychodzi na jaw, a wtedy bliscy mogą zarzucić nam brak lojalności, szacunku i szczerości. Podziwiam Becksa - jedynie człowiek posiadający nerwy ze stali może wytrzymać tak buńczuczne, egoistyczne i zmienne zachowanie, jakim wykazywała się jego ukochana.
Nie ty wybierasz ludzi, którzy się tobą interesują. Nie możesz podejmować decyzji za innych, mówić im, co mają czuć, a zwłaszcza odcinać ich, żeby oszczędzić im czegoś, przez co według ciebie musieliby przejść. *
Błyskawicznie polubiłam głównych bohaterów i kibicowałam ich miłości, szczególnie wtedy, gdy los rzucał im kłody pod nogi. Nie da się ukryć, że momentami zachowanie Haddie bywało irytujące - ze względu na dobro bliskich, ukrywała istotne informacje, aby nikogo nie zamartwiać. To piękny gest, ale jednocześnie bardzo egoistyczny - od tego mamy rodzinę i przyjaciół, aby dzielić się z nimi nie tylko radościami, ale także troskami życia codziennego. Na dłuższą metę decydowanie o tym, co powinniśmy im powiedzieć, a co ukryć, nie daje niczego dobrego, gdyż prawda, prędzej czy później, wychodzi na jaw, a wtedy bliscy mogą zarzucić nam brak lojalności, szacunku i szczerości. Podziwiam Becksa - jedynie człowiek posiadający nerwy ze stali może wytrzymać tak buńczuczne, egoistyczne i zmienne zachowanie, jakim wykazywała się jego ukochana.
Cieszę się, że w końcu dałam szansę temu cyklowi. Kiedy tylko przeczytam Sweet Ache. Krew gęstsza od wody oraz Hard Beat. Taniec nad otchłanią, a moje zobowiązania i codzienne obowiązki pozwolą na to, zabiorę się za poprzednie części, ponieważ już sama obecność Coltona i Rylee w Slow Burn. Kropla drąży skałę wzbudziła moją ciekawość. Z przyjemnością poznam bliżej tę parę, dowiadując się, jak wyglądały początki ich znajomości, bo oboje już zdążyli skraść moje serce swoim nieco specyficznym poczuciem humoru - takim bardzo w moim stylu.
Ta niepozorna historia niesie ze sobą kilka ważnych prawd, skłaniając do refleksji. Żaden człowiek nie zdziała w pojedynkę zbyt wiele, bo ludzkim motorem napędowym do walki i działania są bliscy, którzy kochają i zawsze wspierają, nawet w najcięższych starciach z rzeczywistością. Prawdziwe uczucie można poznać po tym, iż przetrwa wszystkie trudności i zawirowania. Zatem jeśli obok nas znajduje się ktoś, kto nie ucieka, gdy zachowujemy się skandalicznie albo nasze życie zaczyna walić się w gruzy, to musimy pielęgnować ową znajomość, ponieważ jest tego warta.
Najważniejszym wnioskiem, jaki postaram się zapamiętać i głęboko zapisać w swoim sercu, jest fakt, iż nigdy nie wiemy, ile czasu nam pozostało. Często młodym ludziom wydaje się, że są panami życia, co szybko potrafi zostać zweryfikowane przez okrutny los. Nigdy nie możemy być pewni tego, że następnego ranka znowu zobaczymy ukochanych bliskich albo własne odbicie w lustrze... Dlatego od dzisiaj moim mottem będą dwa zdania, często powtarzane w tej książce: Czas jest cenny. Marnuj go mądrze. Ty też o tym pamiętaj...
* cytat ze str. 250
Książka bierze udział w wyzwaniach: Czytamy powieści obyczajowe, Dziecięce poczytania oraz Pod hasłem.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jakoś nie ciągnie mnie do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńAle mnie u ciebie długo nie było. Zaniedbałam blogosferę ostatnio. Wybacz.
OdpowiedzUsuńCo do samej książki, to uwielbiam styl Bromberg, jej postacie i wątki, sposób pisania o miłości i cielesności. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie względem tej serii.
Kochana, w takim razie zapraszam częściej! :)
UsuńTa książka to zdecydowanie moje klimaty, więc jeśli wpadnie w moje ręce - na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJeśli to książka w Twoim guście, to zdecydowanie musisz zabrać się za nią. :)
UsuńNie znam tej serii. Bolesna prawda, ale faktycznie nie wiemy czy będzie nam dane przeżyć kolejny dzień.
OdpowiedzUsuńNiestety życie bywa przewrotne, zaskakujące i niekiedy bardzo okrutne...
UsuńMoja lista też jest taka długa! Trzeba coś z nią zrobić...
OdpowiedzUsuńNajwiększy problem jest w tym, że nieustannie pojawiają się kolejne interesujące lektury, zatem lista zamiast skracać się, zostaje wydłużana...
UsuńNie mówię, że nie przeczytam, ale priorytetu nie będzie. Czasem mam ochotę na historię w tym klimacie, więc czemu nie? Skoro polecasz, to zaufam :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej rozumiem. Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale jeśli będziesz poszukiwała lżejszej lektury, która jednocześnie porusza istotne tematy, to pamiętaj o tym tytule. :)
UsuńLubię tą serie, jest bardzo przyjemna w odbiorze :)
OdpowiedzUsuńA ile części masz już za sobą? :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnej książki z tej serii, ale niebawem nadrobię zaległości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapoczytalna.blogspot.com
Zatem życzę miłej lektury :)
UsuńNie przepadam za erotykami i nawet jeśli więcej tam czegoś innego, to ogólnie o serii Driven naczytałam się tylu negatywnych opinii, że nic mnie już do niej nie przekona. ;/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? O widzisz, a ja z kolei trafiam na niemal same pozytywy.
UsuńU mnie na swoją kolej czeka "Miłość silniejsza niż ból" i to będzie moja pierwsza książka tej autorki. Jestem jej bardzo ciekawa. Fajne jest to, ze można je czytać bez znajomości innych tomów. Ale jak mi się spodoba to sięgnę i po inne :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury i czekam na wrażenia! :)
Usuń