Biblioteczka Jasia #3 książeczki dźwiękowe

Kiedy Jaś był maleńki, odwiedziłam moją chrześniaczkę, która nie miała wtedy jeszcze roku i zauważyłam, że nie tylko uwielbia książki (co podobno ma po chrzestnej :-)), ale do tego furorę robią u niej książeczki dźwiękowe. Od razu z tyłu mojej głowy pojawiła się myśl, że warto byłoby zaopatrzyć Jasia w takie lektury, aby sprawdzić, czy u niego również zdadzą egzamin. Nie zastanawiałam się długo nad konkretnym tytułem - błyskawicznie zdecydowałam się na Jasia i Małgosiębajkę znaną wszystkim, a do tego bliską memu sercu ze względu na imię, jakie nosi mój syn. Szybko przekonałam się, że to strzał w dziesiątkę, po czym zakupiłam kolejne lektury tego typu.

kolekcja książek dźwiękowych mojego syna
KILKA SŁÓW O KAŻDEJ Z NICH...
Tytuł oryginału: Noisy Readers - Hansel & Gretel
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: 2016
Liczba stron: 12
Lektor: Hanna Kinder-Kiss
Jaś i Małgosia to dzieci ubogiego drwala, które pewnego dnia wybierają się z nim do lasu, aby pomóc mu w pracy. Niestety gubią się pomiędzy drzewami, aż w końcu docierają do chatki zrobionej z samych słodkości. Okazuje się, że jest to dom złej czarownicy, która pragnie utuczyć dzieci, aby później pożreć je na obiad. Tytułowi bohaterowie wykazują się sprytem - Jaś podsuwa cienkie kosteczki, aby nie pokazać, że przytył, a Małgosia w końcu wpycha wiedźmę do pieca. Dzieci zabierają część skarbów Baby-Jagi i odnajdują drogę do domu. Od tej pory żyją długo i szczęśliwie wraz ze swoim tatą. 

Baczni obserwatorzy mogą poddać pewną kwestię, zawartą w tej książeczce, w wątpliwość - na pierwszej stronie widnieje zmartwiony ojciec, zła kobieta oraz zdziwione rodzeństwo. W treści nie ma żadnej wzmianki o tym, dlaczego targają nimi takie, a nie inne emocje - w tekście znajdują się tylko informacje, że Jaś i Małgosia gubią się w lesie, do którego wybrali się z tatą. Na końcu książki Jaś i Małgosia radują się wraz z ojcem, a na ścianie wisi zamazane zdjęcie wspomnianej kobiety. Osoby znające tę bajkę doskonale wiedzą, iż owa pani to macocha, która nienawidzi tytułowych bohaterów i pragnie pozbyć się ich z domu. Kiedy dzieci powracają, okazuje się, że macocha umarła, a oni żyją długo i szczęśliwie. Niemniej w tej książeczce nie ma takiego wyjaśnienia, dlatego należy uzbroić się w pewne argumenty wyjaśniające, dlaczego twarz mamusi jest zamazana...


[Książkę w korzystnej cenie możesz kupić TUTAJ]


Tytuł oryginału: Noisy Readers - Snow Queen
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: 2015
Liczba stron: 12
Lektor: Hanna Kinder-Kiss
Gerda i Kaj to przyjaciele, którzy często spotykali się z opowieściami o Królowej Śniegu zamieniającej serca w bryłkę lodu. Kiedy Kaj spotyka tę złą kobietę, staje się nieczuły i okrutny nawet dla najbliższych. Królowa Śniegu zabiera go do lodowego pałacu, z  czym nie może pogodzić się jego przyjaciółka. Gerda wyrusza na poszukiwanie przyjaciela, spotykając na swojej drodze starą kobietę, pewną małą rozbójniczkę oraz dobrą Laponkę. Dziewczynka w końcu odnajduje Kaja - jej gorące łzy spadające na jego twarz rozpuszczają lodowe serce chłopca....  


[Książkę w korzystnej cenie kupisz TUTAJ]

Tytuł oryginału: The Three Little Pigs
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: 2016
Liczba stron: 12
Lektor: Rober Michalak

Każda z trzech świnek pragnie wybudować sobie domek. Pierwsza z nich buduje domek ze słomy, druga - z patyków, a trzecia tworzy go z cegieł. Głodny wilk widząc świnkę w słomianym domu, prosi ją o otwarcie drzwi, co nie spotyka się z aprobatą, zatem wilk chuchając, zdmuchuje całą konstrukcję. Sytuacja powtarza się w domku z patyków. Szczęście dopisuje świnkom dopiero w domu z cegieł - nie dość, że nie da się go zdmuchnąć, to w dodatku wilczysko wskakując do środka przez komin, parzy sobie ogon i ucieka.

[Książkę w korzystnej cenie kupisz TUTAJ]

Trzy powyższe książeczki to skrócone wersje znanych historii, które idealnie nadaje się dla maluszków. Nie zawierają zbyt wielu szczegółów, a jedynie najważniejsze wydarzenia, jakie napotkały tytułowych bohaterów. Na szczęście są one bardziej przystosowane do małych czytelników i nie zawierają tylu drastycznych momentów jak pierwowzory.

Tytuł oryginałuIt's Playtime
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: 2013
Liczba stron: 10
Lektor: Ewa Wodzicka-Dondziłło
Dwa zajączki to książeczka zawierająca pięć wierszyków, których nigdy wcześniej nie słyszałam, co jest ogromnym plusem. Utwory błyskawicznie zapadają w pamięci, a przepiękna kolorystyka i wspaniałe ilustracje dopełniają całości. Jedynym mankamentem jest to, iż wierszyki czytane są w takiej kolejności jak znajdują się w książeczce, zatem jeżeli zechcemy, aby lektor czytał utwór wybrany przez nas, to musimy przyciskać przycisk kilkukrotnie, aby trafić na niego. 


[Książkę w korzystnej cenie kupisz TUTAJ]

Wydawnictwo: Wilga
Data wydania:2015
Liczba stron: 10

Radiowozik Czaruś ma poważne zadanie - musi czuwać nad porządkiem w Zwierzaczkowie. Wzywany jest do wypadków i podejrzeń o kradzież, karci nieposłusznych, odszukuje zaginionych, wlepia mandaty za szybką jazdę. Za to po zakończeniu służby umawia się z Taksóweczką w stacji paliw...

Czytałam tę historię wiele razy, a nadal mnie śmieszy. Ta książka skradnie serce maluchom, a także ich rodzicom. Dzieci uświadomią sobie, że nie wolno wybiegać na jezdnię i należy przechodzić na zielonym świetle. Do tego nie warto oskarżać o kradzież, jeśli samemu zapodziało się portfel. Aby poznać przygody mieszkańców Zwierzaczkowa, dzieci muszą nauczyć się samodzielnego czytania albo poprosić o to rodziców, ponieważ w tej książce nie ma lektora, a jedynie można usłyszeć sygnał dźwiękowy, jakim posługuje się policja.

[Książkę w korzystnej cenie kupisz TUTAJ]


PODSUMOWANIE WSZYSTKICH KSIĄŻEK

Na uwagę zasługują wydania tych książek. Twarda kartonowa oprawa przetrwa każde gniecenie, rzucanie czy próby pogryzienia jakiejkolwiek strony. Kolorowe ilustracje przyciągają wzrok i nadają się do zabawy w pokazywanie tego, co znajduje się na obrazku czy odszukiwanie konkretnych elementów. Z boku książki znajduje się plastikowy element z głośniczkiem oraz przyciskami, z których po naciśnięciu wydobywa się głos. Małe paluszki kilkumiesięczniaków nie mają jeszcze tyle siły, aby samodzielnie tego dokonać, ale już roczne dziecko radzi sobie z tym bez większych problemów. Do zestawu dołączone są baterie, dzięki czemu od samego początku można słuchać przedstawianej historii.

Książeczki dźwiękowe to wspaniała alternatywa dla zwykłych lektur oraz niebywała pomoc dla rodziców, którym niekiedy głos odmawia już posłuszeństwa. Uwielbiam czytać swojemu dziecku, jednak czasami przydaje się parę minut spokoju - co prawda Jaś preferuje podawanie książek mamie, która ma trzymać je wszystkie naraz, ale może istnieją dzieci, które potrafią bawić się same. ;-) Jaś bardzo mocno interesuje się tym, co mówi lektor i uśmiecha się, gdy słyszy swoje ulubione części tekstu.

Na rynku dostępne są różnorodne historie z lektorem - od popularnych baśni po współczesne historyjki, jakie warto znać. Na pewno warto rozejrzeć się za bajkami w takiej formie, ponieważ jest to wspaniałe urozmaicenie dziecięcej biblioteczki. 

Książki biorą udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytaniaPowrót do dzieciństwa oraz Z półki.

14 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Nie mam właśnie żadnych takich książek, jedynie dwie polskie i jedną rosyjską z odgłosami zwierząt. W przyszłości na pewno skuszę się na któreś z tych pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie wyglądają. Ciekawy pomysł na prezent dla dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety u nas takie książeczki się nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, książeczki są naprawdę fajnym pomysłem. Moja córcia ma takie z bajkami "Królewna śnieżka", "Kopciuszek" oraz jedną z odgłosami zwierząt. Teraz już woli jak ja jej czytam, ale jeszcze czasami po nie sięga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My z wiadomych względów nie posiadamy księżniczkowych książek, ale może kiedyś znajdą się one na naszej domowej półce... :)

      Usuń
  5. Kompletnie się nie znam na takich książeczkach, ale kiedyś dałam się namówić w sklepie na zakup w prezencie i przyznaję, że był to trafiony pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudeńka! Najmłodsi czytelnicy z pewnością będą zachwyceni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że takie książeczki ratowały mnie, kiedy chciałam poczytać starszemu synowi. Młodszy, który miał wtedy ok. roku dostawał do rączki książeczkę dźwiękową i mieliśmy go z głowy na dobre parę chwil.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę się koniecznie zaopatrzyć w takie. Moja Julka ma jedną książeczkę dopiero (nie licząc kart kontrastowych) i "czyta" ją codziennie do znudzenia. Woli to niż zabawki :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.