Moje bajeczki o Bobie Budowniczym przedstawiają historyjki znane z bajki Bob Budowniczy, którą sama oglądałam jeszcze jako dziecko. Ze względu na to, że mój synek aktualnie fascynuje się wszelkimi pojazdami, nieustannie sięga po tę książeczkę, paluszkiem pokazując koparkę oraz betoniarkę. Do tego jest małym odkrywcą i ciekawskim człowieczkiem, dlatego lubi szperać w kamieniach, bawić się młotkami, śrubkami i kluczami, więc może kiedyś także będzie takim majsterkowiczem jak Bob.
Bob Budowniczy wraz z Martą, Leo, Spychaczem, Koparką, Betoniarką, Walcem i Dźwigiem każdego dnia stają przed szeregiem niełatwych zadań. Ze względu na dość poważną pomyłkę Betoniarki, Bob odkrywa w sobie talent aktorski, bo kucharskiego nie ma ani za grosz. Innym razem przez zupełny przypadek Koparka odnajduje ruiny muru z czasów rzymskich, czym jest nieco zawiedziona, jednak Bob postanawia zbudować bezpieczną platformę do oglądania wykopalisk. Bob i jego przyjaciele nie mają czasu na nudę, bo ciągle muszą wychodzić naprzeciw potrzebom mieszkańców ze Sprężynowa, budując, naprawiając, budując, przekształcając i budując...
Z owych opowieści możemy przekonać się, że czasami pośpiech nie popłaca, bo przez to narobimy więcej szkód niż pożytku. Do tego warto wszelakie negatywne strony pewnych sytuacji przekuwać w coś konstruktywnego, ponieważ marudzenie, narzekanie i smucenie się w niczym nie pomoże. Ponadto najważniejsza jest zdrowa rywalizacja oraz satysfakcja z udziału w niej, a nie jedynie nastawienie się na wygraną.
Wszystkie opowieści tworzone są na podstawie bajek, więc świetną opcją jest możliwość porównania ich. My na pewno zrobimy to za dłuższy czas, bo Jaś jeszcze nie ogląda bajek i na razie nie widzę takiej potrzeby, ale na pewno ucieszy się, gdy za jakiś czas uświadomi sobie, iż zna już daną bajeczkę z wersji papierowej.
Moje bajeczki o lokomotywach to książka przedstawiająca historie pochodzące z bajki Tomek i przyjaciele, którą sama pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Kiedy tylko ujrzałam tę lekturę w zapowiedziach wydawniczych, wiedziałam, że musi znaleźć się na półce mojego syna - jego tata, dziadek i wujkowie pracują na kolei, zatem życie Jasia, mniej lub bardziej, będzie kręciło się wokół tego tematu.
Tomek i jego przyjaciele każdego dnia muszą stawiać czoła wyzwaniom. Wyścigi z zabawnym Karolem, praca z nieposłusznymi wagonami, konieczność naprawienia parowozu, odnalezienie Wielkiej Zachodniej Lokomotywy, ciężka praca w warsztacie, potężna burza, ochrona starej lokomotywy przed złomowiskiem - to tylko niektóre perypetie, z jakimi mierzą się bohaterowie książki.
Dziewięć krótkich opowiastek przekazuje intrygującą treść, jednocześnie uświadamiając parę istotnych spraw - obowiązki są nieraz ważniejsze niż zabawa; warto doceniać to, co się ma; należy być miłym, jeśli oczekuje się szacunku od innych; trzeba wyciągać pomocną dłoń i wierzyć w siebie, należy słuchać dobrych rad, rywalizacja to nic złego - jeśli tylko jest zdrowa. Dodatkowym atutem są ilustracje idealnie odwzorowujące serial.
Tomek i jego przyjaciele każdego dnia muszą stawiać czoła wyzwaniom. Wyścigi z zabawnym Karolem, praca z nieposłusznymi wagonami, konieczność naprawienia parowozu, odnalezienie Wielkiej Zachodniej Lokomotywy, ciężka praca w warsztacie, potężna burza, ochrona starej lokomotywy przed złomowiskiem - to tylko niektóre perypetie, z jakimi mierzą się bohaterowie książki.
Dziewięć krótkich opowiastek przekazuje intrygującą treść, jednocześnie uświadamiając parę istotnych spraw - obowiązki są nieraz ważniejsze niż zabawa; warto doceniać to, co się ma; należy być miłym, jeśli oczekuje się szacunku od innych; trzeba wyciągać pomocną dłoń i wierzyć w siebie, należy słuchać dobrych rad, rywalizacja to nic złego - jeśli tylko jest zdrowa. Dodatkowym atutem są ilustracje idealnie odwzorowujące serial.
Podejrzewam, że nasza przygoda z książeczkami tej serii dopiero się rozpoczyna. Są to idealne lektury dla maluchów, ale także starszych dzieci lubiących bajki i uczących się samodzielnego czytania, w czym może pomóc spora czcionka oraz niewielka ilość tekstu na stronie. Do tego dochodzą kolorowe obrazki odzwierciedlające czytaną treść, a także nieduże rozmiary książki, dzięki czemu można zabrać ją ze sobą niemal wszędzie.
Książki biorą udział w wyzwaniach: Czytamy nowości, Dziecięce poczytania, Grunt to okładka oraz Powrót do dzieciństwa.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Egmont
Seria/cykl: Moje bajeczki
Data wydania: 1 marca 2017 / 27 lutego 2017
Liczba stron: 128 (każda)
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 128 (każda)
Gatunek: literatura dziecięca
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Mam te dwie pozycje i o Maszy, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńMaszę też mamy :)
UsuńŚwietna seria. Będę ją polecać.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńPodoba mi się ta seria :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo jest tego warta :)
UsuńAh, bajka mojego dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńKtóra? :)
UsuńTeż kiedys oglądałam Boba budowniczego, ale tak naprawdę to nigdy go nie znosiłam!! Oglądałam na siłe, jak juz naprawde nie bylo lepszej bajki do wyboru haha;)
OdpowiedzUsuń(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Jesteś w takim razie telemaniaczką, bo jak mnie nic nie interesowało, to nic nie oglądałam :P
UsuńBrzmi ciekawie. Może mojej Aurelce też przypadną do gustu. :)
OdpowiedzUsuńMusicie przekonać się o tym :)
UsuńJak byłam dzieckiem to na Boba reagowałam alergicznie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńOglądało się kiedyś 😎
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak!
UsuńUwielbiałam w dzieciństwie oglądać Boba! :)
OdpowiedzUsuńJa także - jak widać, nie jest to bohater lubiany tylko przez chłopców :)
UsuńLubiłam w dzieciństwie oglądać Boba. Będę polecać książeczkę.:)
OdpowiedzUsuńPolecaj, bo warto :)
Usuń