Obsesja niszczy życie: "Idealne życie" - Minka Kent

Nawet ja, totalna amatorka w czytaniu thrillerów, zdążyłam zauważyć, iż ostatnio bardzo modne staje się tworzenie historii, w których ktoś ma chorą obsesję na punkcie jakiejś rodziny i pragnie zbliżyć się do niej za wszelką cenę. Tylko w tym roku pojawiło się ich wiele na rynku wydawniczym, a Idealne życie jest trzecią książką o tej tematyce, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Jak wypadła na tle pozostałych?

Większość czasu 25-letnia Autumn spędza na śledzeniu różnych profili na Instaface, wyszukując ciekawych ludzi, do których może się upodobnić. Sprawia jej to ogromną frajdę, a jedno konto jest wręcz jej obsesją - dziewczyna nieustannie ogląda profil Daphne McMullen, która posiada coś, a raczej kogoś, kto kiedyś należał do Autumn. Główna bohaterka zazdrości szczęśliwego życia McMullenom, pragnąc zbliżyć się do nich i odebrać swoją własność...

Bałam się tej powieści - tym bardziej po zetknięciu się z niezbyt przychylnymi opiniami na jednym z portali książkowych. Obawiałam się, że historia będzie całkiem ciekawa, ale Minka Kent stworzy zakończenie, które zaprzepaści wszystko, bo w thrillerach finał wydaje się najistotniejszy. Owszem, końcówka nie jest oszałamiająca i wytrawni czytelnicy mogą się jej domyślić, ale ja nie poczułam rozczarowania, a bardziej ulgę. Tak jak często zawodzą mnie wychwalane bestsellery, tak niejednokrotnie podobają mi się lektury zbierające bardzo zróżnicowane recenzje. To jest właśnie ten przypadek - Bad Mommy Tarryn Fisher czy Co kryją jej oczy? Sarah Pinborough nie spełniły moich oczekiwań, a Idealne życie miło zaskoczyło. Uff, kamień z serca.

Minka Kent nie jest mistrzynią w tworzeniu portretów psychologicznych, bo do tego miana jeszcze jej trochę brakuje, jednak sama historia jest całkiem nieźle skonstruowana. Autorka daje głos zarówno Autumn, jak i Daphne, co pozwala czytelnikowi na bliższe poznanie obu kobiet. Żadnej z nich nie polubiłam - w zasadzie nie ma tu bohatera, którego można byłoby obdarzyć dużą dozą sympatii (Ben jest całkiem w porządku, chociaż i do niego można byłoby się przyczepić). Niektóre wątki wydają się niepotrzebne, a sama akcja jest bardzo powolna, aby na koniec zacząć pędzić nazbyt szybko, nieco zabierając radość z poznawania prawdy. Nie pomagają w tym dość liczne literówki, które zdecydowanie nie powinny się pojawiać. 

W moim przekonaniu, Idealne życie to ciekawa nowość, której warto przyjrzeć się bliżej. Ten thriller psychologiczny porównywany jest do Dziewczyny z pociągu oraz Za zamkniętymi drzwiami - nie czytałam żadnej z tych powieści, zatem ciężko jest mi się odnieść do tego stwierdzenia. Jednak z moich doświadczeń wynika, iż może mieć to niewiele wspólnego z prawdą. Do pierwszego tytułu nigdy mnie nie ciągnęło, za to po drugi na pewno sięgnę za jakiś czas. Na pewno nie jest to lektura wybitna i nazbyt zaskakująca, jednak czyta się ją szybko i przyjemnie, zatem polecam zainteresowanym. Mnie nie rozczarowała zakończeniem, czego bałam się najbardziej, dlatego czuję satysfakcję - chociaż tyle dobrego. 

W dzisiejszych czasach nie potrafimy żyć bez smartfonów oraz połączenia z siecią. Każdego dnia sprawdzamy nie tylko pogodę oraz aktualne wiadomości, ale także bacznie śledzimy życie innych. Mało kto odpowiednio chroni swoją prywatność. Większość umieszcza pełno zdjęć oraz informacji o sobie czy członkach rodziny. Zdajemy się zapominać, ile niebezpieczeństw czyha za rogiem, bo to, co raz wrzucimy do internetu, zostanie tam już na zawsze. Oczywiście najczęściej dzielimy się z innymi tym, co najlepsze, ukrywając prawdziwe emocje czy złe humory. Oczekujemy pochwał oraz poczucia zazdrości ze strony swoich obserwatorów. Jednak jest to tylko wodzenie ich za nos, wszak prawdziwe życie ma niewiele wspólnego z tym, co pokazujemy w sieci.

To historia o obsesji, która potrafi zniszczyć życie. To powieść o zdradach, zakłamaniu, krzywdzeniu innych, egoizmie oraz samotności. Okazuje się, że zawsze musimy mieć się na baczności. Nie możemy byc pewni innych na sto procent. Ba!, niekiedy nie możemy wierzyć nawet samym sobie, bo wszyscy skrywamy sekrety. 

Książka bierze udział w wyzwaniach: Czytamy nowościCzytamy powieści obyczajoweDziecięce poczytania oraz Zatytułuj się.


Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: The Memory Watcher

Wydawnictwo: Filia 
Seria/cykl: Mroczna strona
Data wydania: 13 września 2017
Liczba stron: 368
Gatunek: thriller

Za książkę dziękuję księgarni:

23 komentarze

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Mi "Za zamkniętymi drzwiami" bardzo się podobało, ale, tak jak piszesz, "Idealne życie" może nie mieć z tym nic wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę sięgnąć po "Za zamkniętymi drzwiami", ale za jakiś czas, bo to chyba podobne historie, więc muszę trochę odczekać.

      Usuń
  2. Do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale fabuła mnie zaciekawiła. Bad Mommry czy Co kryją jej oczy? nie czytałam, więc liczę na małe zaskoczenie, gdy już ją dorwę :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam thrillery psychologiczne, chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego "psychologicznego" pierwiastka mi tutaj zabrakło, ale generalnie książka warta uwagi. :)

      Usuń
  4. Czuję, że to emocjonująca książka. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Wierzę, że można wyciągnąć z niej coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby się uprzeć, to w sumie z każdej książki można wyciągnąć coś dla siebie... No, prawie każdej. ;-)

      Usuń
  6. Cóż kusząco się zapowiada. Ja ostatnio coraz częściej sięgam po thrillery, ale coraz trudniej o taki co trzyma mocno w napięciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda... Ja w thrillerach dopiero raczkuję, a już autorom ciężko mnie zaskoczyć. ;-)

      Usuń
  7. Ciekawe też skąd tyle pomysłów na takie książki, pewnie takie historie muszą się też zdarzać w życiu....

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie sięgnę po tę pozycję. Wydaje się bardzo ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewne jak w banku, że będę ją czytała:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie kryminały, więc z chęcią sięgnę po książkę. A porównanie do "Dziewczyna..." i "Za zamkniętymi ..." to trochę dziwne; ta druga bardzo mi się podobała, chociaż dosyć prosta książka, a do pierwszej jakoś nigdy mnie nie ciągnęło po tyle negatywnych opiniach.

    OdpowiedzUsuń
  11. W "Bad mommy" właśnie zakonczenie mnie rozczarowało, ale może tutaj będzie inaczej. Kiedyś na pewno przeczytam :)

    Pozdrawiam,
    https://xcarpelibrum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.