Podsumowanie października


PODSUMOWANIE KSIĄŻKOWE I WYZWANIOWE
Przeczytane książki: 18
Liczba przeczytanych stron3002
Wyniki w ramach wyzwań:
Czytamy nowości - 15
Czytamy powieści obyczajowe - 7
Dziecięce poczytania - 18
Grunt to okładka - 3
Mini czelendż - 0
Pod hasłem - 1
Powrót do dzieciństwa - 8
Zatytułuj się - 2

Kolejność według nazwisk autorów:

Przeczytane z Jasiem:

INNE POSTY, KTÓRE UMIEŚCIŁAM W PAŹDZIERNIKU:
3. O alternatywnym poradniku dla rodziców: "Jestem wrakiem".

Październik minął mi pod znakiem chorób synka. Nienawidzę jesieni i zimy także, ale na tą drugą czekam z niecierpliwością w nadziei, że wymrozi wszelkie zarazki, bo oszaleję wraz z moim dzieckiem. Niemniej wynik czytelniczy bardzo na plus, zwłaszcza, iż udało mi się napisać recenzję przedpremierową Straconej oraz w dzień premiery o Dwunastu niedokończonych snach. Chciałam jeszcze zrecenzować Czasami kłamię, o której ostatnio jest bardzo głośno, ale nadal ją czytam, także opinia ukaże się już w listopadzie.

Jak wyglądają Wasze wyniki październikowe?

36 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Świetny wynik, ogromna ilość książek za Tobą! Oby listopad był równie czytelniczy, ale z ominięciem wszelkich chorób :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ zacny wynik. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny wyniki, gratuluję.:) Dużo zdrówka dla młodego i niech choróbska was omijają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Co do drugiej części - mam nadzieję, że w końcu tak będzie...

      Usuń
  4. Tak bardzo pokrzepiająco wypada u ciebie październik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas w pracy też co chwilkę mamy na choróbska narzekają. Biedne dzieciaki, jak się tak co chwilę jedne od drugich zarażają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Jaś widocznie łapie wszystko, co krąży w powietrzu, bo do żłobka nie chodzi i nie będzie. ;-)

      Usuń
  6. Ja przeczytałam 20 młodzieżowo-dorosłych książek. W sumie nie wiem kiedy udało mi się dobić do tego wyniku, ale nie były to bardzo obszerne pozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jestem pełna podziwu, bo u mnie to niewyobrażalne. :)

      Usuń
  7. U mnie w październiku tez poszło całkiem dobrze :) Jakiś dobry miesiąc chyba. Straaaasznie kusi mnie przeczytanie "Dwunastu niedokończonych snów" ale jeszcze dla nie za wcześnie, takie klimaty to dopiero w grudniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie takie książki w grudniu są najbardziej klimatyczne - to dobry pomysł. :)

      Usuń
  8. Gratuluję wyniku! "Idealne życie" chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Październik miałam kiepski, ale to z powodu mojej choroby, szpitala i operacji...
    Toje wyniki świetne. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 18 książek??? Wow. Jestem pod dużym wrażeniem. Gratki.

    Pozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
    Kasia
    http://misskatherinesblog.blogspot.com
    IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewięć dorosłych i dziewięć dziecięcych, także nie tak dużo. :)

      Usuń
  11. Super wynik. U mnie natomiast październik nie należał do najlepszych ale w najbliższym czasie postanowiłam sobie nadrobić kilka pozycji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wynik - rewelka. U mnie słabizna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Kasiu, z tego co kojarzę, to zawsze możesz pochwalić się rewelacyjnym wynikiem! :)

      Usuń
  13. Piękne zdjęcia ;) "Dwanaście niedokończonych snów" chciałabym przeczytać bliżej Wigilii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejciu.. ile ty czytasz książek!!

    OdpowiedzUsuń
  15. czytasz meega dużo! Gdyby ja miała takie chęci..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz chęci, to faktycznie może być ciężko. ;-)

      Usuń
  16. Matko, jestem godna podziwu Twoich wyników czytelniczych... dajesz do wiwatu, nawet z chorym Jaśkiem...
    Gratuluję wyników i życzę zdrowia!
    Socha do mnie jeszcze nie dotarła a akurat tego tytułu Gabrysi Gargaś nie dostałam... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelinko, chory Jaś najchętniej siedziałby ciągle na mnie, zatem nie mam zbyt dużego pola do popisu i jeśli nie padam ze zmęczenia, to trzymam go na kolanach i zerkam do książki.

      Usuń
  17. Świetny wynik:) I śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rany, ale wynik! Piękny! I to jeszcze z chorym dzieckiem... (życzę zdrówka dla Jasia, niestety tak to już jest z tą jesienią... moja Córa poszła do żłobka od września i też łapie co chwilkę, a jeszcze przy okazji ząbkuje, więc też jest "kolorowo")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazało się, że Jaś ma tak niskie żelazo, iż nie dziwne, że zaczął chorować, gdzie do tej pory był zdrów jak ryba. Niestety dochodzi do tego też fakt, że mojemu dziecku nie zamyka się buzia, zwłaszcza na podwórku, kiedy wieje. Jest bezsmoczkowy, także co zawieje, to wlatuje mu do ust i zaraz kaszel...

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.