Mam już całkiem niezłe rozeznanie w twórczości Magdaleny Majcher, ponieważ przed sięgnięciem po Wszystkie pory uczuć. Zima poznałam już trzy inne książki autorki, także wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo historia, którą właśnie skończyłam, odbiega od tych poznanych do tej pory...
Róża zawsze na pierwszym miejscu stawiała dobro innych ludzi, siebie spychając na drugi plan. Całe swoje życie poświęciła opiece nad siostrą oraz wychowankami z domu dziecka. Będąc już dość mocno dojrzałą kobietą, w końcu decyduje się na bycie szczęśliwą u boku wieloletniego współpracownika o gołębim sercu. Jednak wspomnienia z młodości nadal są żywe, a kobieta bije się z myślami, nie mając pojęcia, czy warto rozliczyć się z przeszłością po tylu latach.
Główną bohaterkę poznałam już w pierwszej części cyklu, gdzie z miejsca zapałałam do niej sympatią. Kto by pomyślał, że tak wspaniała i życzliwa osoba, przeszła piekło wiele lat temu. Nadal jestem pełna podziwu jej wytrwałości, szczególnie mając u boku siostrę, która od zawsze charakteryzowała się chorobliwą zazdrością o Różę, a także dobrobyt, w jakim niektórym przyszło żyć. Miłka już w dniu narodzin dostała taryfę ulgową od wszystkich, którzy jej wszelkie niepowodzenia oraz złe zachowania tłumaczyli niedostatkami intelektualnymi. Cóż, jak na osobę opóźnioną, świetnie radziła sobie z przekonywaniem ludzi do własnego zdania czy lawirowaniem pomiędzy jednym kłamstwem a drugim. Wiele słów ciśnie mi się na usta, a raczej klawiaturę, ale nie chcę zabrać wam przyjemności z samodzielnego odkrywania prawdy, zatem zakończę ten temat, póki jeszcze trzymam nerwy na wodzy.
Cieszę się, iż Magdalena Majcher podchodzi z rozwagą do poruszanych tematów, nie zarzucając nas ogromem problemów, w czym lubują się niektóre autorki, ale umiejętnie je wyważa. Ta książka obraca się wokół kilku pobocznych wątków, jednak nie spychając na bok głównej sprawy. Tym samym jest tu miejsce na śmierć bliskich, niesprawiedliwe traktowanie dzieci i obarczanie jednego z nich odpowiedzialnością za rodzeństwo, nakładanie na potomstwo zbyt dużej ilości obowiązków czy młodzieńczą miłość i pierwszy raz.
Już pierwsza część cyklu przypadła mi do gustu. Podejrzewałam, że moje wrażenia dotyczące drugiego tomu będą podobne, ale będąc w zgodzie ze sobą, uważam, iż Zima zasługuje przynajmniej na jedną ocenę wyżej. Początkowo akcja płynie wolno i bez większych fajerwerków, ale wkraczając do drugiej części książki, zawierającej wspomnienia dotyczące dzieciństwa i młodości Róży, wszystko nabiera tempa, a czytelnik poznaje tajemnicę, która rzuciła cień na życie kilku osób. Dodatkowym atutem jest podróż w przeszłość ściśle powiązaną z komunistyczną propagandą, długaśnymi kolejkami, zakupami na kartki, prawdziwie mroźnymi zimami bądź przepięknymi piosenkami, które nadal nie straciły na wartości.
Nawet nie przyszłoby mi do głowy, że w tej powieści obyczajowej znajdzie się miejsce dla wątku kryminalnego, który naprawdę trzyma w napięciu i sprawia, iż nie sposób odłożyć książki na bok. Teraz czekam niecierpliwie, aż Magdalena Majcher dokończy cały cykl (spodziewam się przybliżenia życiorysu Antoniny, ewentualnie Weroniki), a później zaskoczy nas lekturą z dreszczykiem - to byłaby z pewnością intrygująca przygoda.
Po ten cykl spokojnie można sięgnąć bez zachowania chronologii, chociaż ja mam bzika na tym punkcie i jednak zawsze gorąco zachęcam, aby trzymać się ustalonego rytmu wydawania poszczególnych tytułów. Jedno jest pewne - jeżeli pragniecie przekonać się, jak błaha i niepozorna decyzja może zmienić bieg życia wielu osób, a w niektórych przypadkach nawet je zakończyć, a także uświadomić sobie, że nigdy nie możemy być stuprocentowo pewni tego, co mówią nam nawet ci najbliżsi, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Pascal
Seria/cykl: Wszystkie pory uczuć
Data wydania: 17 stycznia 2018
Liczba stron: 368
Gatunek: powieść obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Tyle dobrego czytam o autorce, że chyba muszę sięgnąć po którąś z jej powieści...
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, bo może podbije Twoje serce!
UsuńPo książki tej autorki sięgam bez wahania.
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńLove your post dear ♥ Your blog is amazing !
OdpowiedzUsuńIf you want you can check out my blog.I write about fashion,beauty and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends !
http://herecomesajla.blogspot.ba/
Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńKilka razy widziałam okładkę tej książki, ale nie czytałam jej opisu. Powiem, że brzmi zachęcająco. Pewnie jest to lekka książka idealna przed snem. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Nie wiem do końca, czy nazwałabym tę książkę lekką, bo jednak porusza dość ciężkie tematy.
UsuńTeż bardzo lubię czytać serie chronologicznie gdy tylko istnieje taka możliwość.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mogę się otrząsnąć po lekturze tej książki. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość tej autorki. W tej pozycji najbardziej intryguje mnie wątek kryminalny oraz nawiązanie do komunizmu. W ogóle ta seria wyjątkowo przypadła mi do gustu pomimo tego, iż powieści obyczajowe nie są moim ulubionym gatunkiem literackim.
OdpowiedzUsuńJa akurat jestem totalną fanką obyczajówek, ale ta naprawdę jest bardzo dobra. :)
UsuńTyle dobrych opinii, że muszę w końcu i ja po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książkę tej autorki, tego cyklu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie znam cyklu, ale po dobrych opiniach zastanawiam się nad nim :-)
OdpowiedzUsuńAutorki jeszcze nie znam, więc chętnie sięgnę po ten cykl. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam (jeszcze) książek autorki, ale na pewno nadrobię. Ten konkretny tytuł kusi mnie że względu na postać siostry głównej bohaterki, no i podróż w przeszłość, co zawsze w literaturze lubię. Fajnie, że można czytać niechronologicznie, ale jednak będę starała się zapoznawać z cyklem po kolei :)
OdpowiedzUsuńJa do polskich autorów zawszę podchodzę jak pies do jeża ale obiecałam sobie że raz na jakiś czas będę dawać im szansę a muszę przyznać ze Twoja recenzja nawet mnie przekonała :) Ostatnie polskie obyczajówki które przeczytałam okazały sie klapą więc ten wątek kryminalny może zrobić robotę :)
OdpowiedzUsuńZ kolei ja właśnie najczęściej sięgam po literaturę polską, także naprawdę zachęcam do tego każdego. :)
UsuńHmmmm. No i teraz nie wiem :D Z jednej strony piszesz, że w sumie nie ma tam zbyt wielu wątków i problemów, a z drugiej jakoś mi się to wszystko w głowie nie mieści, że książka jest zrównoważona, mimo powrotu do przeszłości i komunizmu (co akurat najbardziej mnie ciekawi w tej powieści), miłości, rodzinnych problemów, wątku kryminalnego :D Tym chyba mnie zaintrygowałaś, że mimo tych wszystkich elementów - książka wydaje się być odpowiednio poprowadzona. Może kiedyś sięgnę po ten cykl, choć jeśli tak, to z pewnością zacznę od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Chyba nie pozostaje Ci nic innego, jak przekonać się samej. Myślę, że Majcher napisała już tyle powieści, iż udało się jej wyrobić swój niepowtarzalny styl, który osiąga idealny poziom właśnie w tej historii. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki i już nie mogę doczekać się, kiedy wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńMam już upatrzoną ta książkę, ale muszę zacząć od części pierwszej!
OdpowiedzUsuńCo prawda, nie trzeba czytać ich po kolei, ale faktycznie zachęcam do tego. :)
UsuńMagdalena Majcher stworzyła świetny cykl, po który z całą pewnością warto sięgnąć. I choć jej powieści to powieści obyczajowe to autorka zrobiła nieco miejsca innym gatunkom. Czyta się bardzo przyjemnie, więc gorąco polecamy wraz z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści obyczajowe i to po nie sięgam najczęściej, dlatego mam ich tak wiele na koncie, iż nie jest łatwo mnie zaskoczyć. Temu tytułowi udało się! :)
UsuńMam już za sobą pierwszą część Jesień, a teraz planuje kupić zimę :)
OdpowiedzUsuń