To smutne, że istnieje tyle możliwości przeoczenia niezwykle inspirujących czy wzruszających historii z różnych względów - braku czasu, niewyróżniającej się okładki, niewielkiej ilości opinii o danej pozycji... Na szczęście zdarza się, że nadrabiamy zaległości, chociażby wtedy, gdy w kinach pojawia się ekranizacja. Tak właśnie stało się w tym przypadku - po przepięknym filmie, sięgnęłam po książkową wersję Cudownego chłopaka.
Auggie to bardzo mądry dziesięciolatek, który po raz pierwszy wybiera się do szkoły, ponieważ do tej pory uczył się w domu. Chłopiec przeżył dwadzieścia siedem operacji, dzięki czemu słyszy i widzi, ale jego twarz nadal jest mocno zdeformowana, sprawiając, że brakuje mu pewności siebie. Stara się maskować to swoim poczuciem humoru, aczkolwiek zderzenie z realiami szkolnymi okazuje się bolesne...
Sporo o moich odczuciach odnośnie tej historii pisałam już w tym wpisie, także nie chciałabym powtarzać się zbyt mocno. Niemniej jestem pełna podziwu dla głównego bohatera, którego uratował po prostu ogromny dystans do siebie. Jeżeli nie możemy zlikwidować czy zatuszować swoich wad czy pewnych niedociągnięć, to nie pozostaje nic innego, jak zaakceptowanie ich oraz umiejętność żartowania z owych niedogodności. Niestety jest to cholernie trudne, ale na pewno pomaga w zjednaniu sobie przyjaciół oraz uzyskanie wewnętrznej równowagi emocjonalnej i psychicznej. Nieraz narzekamy na swój wygląd, zapominając, że są to jedynie błahostki w porównaniu do problemów niektórych osób...
Wśród wielu czytelników panuje zasada - najpierw książka, później film. W tym przypadku jednak odwróciłam kolejność i przyznam szczerze, że wyszło mi to na dobre. Szczerze przyznaję, iż zapewne sięgając najpierw po wersję papierową, nie wywarłaby na mnie ona takiego wrażenia, jak stało się to, kiedy znałam już film. To właśnie on poruszył mnie, doprowadzając do łez, co tak naprawdę w ogóle się nie zdarza. Sama opowieść jest urocza i ciepła, aczkolwiek ze względu na fakt bycia kompletnym wzrokowcem, najbardziej działają na mnie obrazy, dlatego połączenie książki z produkcją filmową jest w takim przypadku najlepszym pomysłem, bo same przeczytanie Cudownego chłopaka nie skradłoby tak mojego serca.
To poruszająca opowieść o bezinteresownej przyjaźni, pierwszej miłości, radzeniu sobie z przeciwnościami losu czy utratą najbliższych. Pisana jest z kilku perspektyw, co pomaga w zrozumieniu pewnych zachowań bądź sytuacji. Tę lekturę spokojnie mogą czytać już dzieci w wieku szkolnym, chociaż sądzę, iż powinien poznać ją każdy - niezależnie od wieku.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Wonder
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 17 stycznia 2018 (pierwsze wydanie: 21 maja 2014)
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura młodzieżowa
Gatunek: literatura młodzieżowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
I ja pominęłam tę książkę w natłoku codziennych spraw. Co prawda trafiałam na wiele pozytywnych recenzji, a i okładka rzuciła mi się w oczy, ale jakoś nigdy nie zapragnęłam przeczytać tej książki. Teraz wiem jednak, że omija mnie kawał dobrej i pouczającej historii. Muszę naprawić swój błąd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marto, ze swojego doświadczenia wiem, iż jednak warto dać szansę tej historii.
UsuńCenię sobie tak wartościową literaturę. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńO tej książce czytam same pozytywne recenzje. Mam już ją na swojej półce.
OdpowiedzUsuńW takim razie w pierwszej kolejności może też skuszę się na ekranizację.
OdpowiedzUsuńMinimalistyczna, acz urocza okładka bardzo szybko zwróciła moją uwagę. Jest idealna! Przeczytam na pewno ten tytuł. I na pewno też obejrzę film.
OdpowiedzUsuńChętnie dowiem się, co powiesz o tej historii. :)
UsuńInteresująca książka.
OdpowiedzUsuńU mnie też był najpierw film. I wcale nie jest mi z tym źle. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, bardzo mi się ona podobała. Ekranizacja genialna. Polecam każdemu przeczytanie i obejrzenie :)
OdpowiedzUsuńkasiaiksiazki.blogspot.com
To widzę, że podzielamy zdanie! :)
UsuńI książka i film to opowieść pełna wzruszeń. Historia o przyjaźni, miłości i dobroci. Zdecydowanie warto po nie sięgnąć i masz racje - to pozycje, które powinien poznać każdy, bez względu na wiek. Są przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :)
UsuńJa miałam ochotę na tę książkę już dawno, zanim dowiedziałam się że wychodzi film, ale ciągle było mi nie po drodze.... ostatnio kupiłam w Biedrze na promocji i mam zamiar czytać już niedługo :)
OdpowiedzUsuńW takim razie teraz, kiedy zrobiło się głośniej o tej historii, masz dodatkową motywację. :)
UsuńJa mam tak, że ja przeczytam książkę to nie oglądam filmu i na odwrót - chyba nie chcę się zawieźć na jednym i drugim :) wyjątek stanowił Potter, ale Harry'ego kocham w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei za nim nie przepadam, za to lubię porównywać daną historię w obu wersjach. :)
UsuńWspaniała książka, film przede mną :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast już po filmie, ale jeszcze przed książką. Wspaniała historia.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej książce bardzo dużo dobrego. Mam ją zaplanowaną i nawet jest już na moim stosiku :) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńJedna z piękniejszych powieści jakie czytałam :) Teraz czas na film :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jakie wrażenia! :)
UsuńKsiążkę mam w planach.. Zastanawiam się, czy nie wybrać się na film i chyba tak zrobię ;)
OdpowiedzUsuńJa "zmieniłam" typową kolejność i jestem zadowolona, więc nie zastanawiaj się długo. :)
UsuńJak tylko będę miała możliwość to ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa też odwróciłam kolejność. Najpierw obejrzałam film. Ale jak to napisałam w jednej z grup na Facebooku - gdybym stosowała rygorystycznie zasadę "najpierw książka" to do kina chodziłabym raz na dwa lata. A kino to też kultura.
OdpowiedzUsuńCzasami film zainspiruje mnie do sięgnięcia po książkę. Tak było w przypadku "Igrzysk śmierci". Najpierw był pierwszy film. Zainteresował mnie, więc sięgnęłam po całą trylogię.
Naprawdę bardzo, bardzo chciałabym poznać tą historię...
OdpowiedzUsuń