Film "Cudowny chłopak" z perspektywy mamy

Jestem wrażliwą osobą, ale nie zdarza mi się płakać podczas czytania książek. Ciarki na plecach, smutek w sercu - jak najbardziej, ale łzy nie lecą. Z filmami mam podobnie, aczkolwiek w tym przypadku czasami oczy robią mi się mokre, jednak nie zdarza się to zbyt często. Zatem jeśli jakiś film wywołuje u mnie łzy, to naprawdę musi być poruszający. Właśnie wczoraj udało się to ostatnio popularnemu Cudownemu chłopakowiZmieniłam kolejność, najpierw wybierając się na film, ale w najbliższym czasie możecie oczekiwać również opinii o książce, bo z największą przyjemnością sięgnę po nią. 

Ten film uświadamia, jak wiele muszą przejść osoby, które wyglądają nieco inaczej. Łzy Auggiego automatycznie sprawiały, że sama płakałam. Nikt nie zasłużył na to, aby być nazywany potworem i dziwadłem, na którego widok inne dzieci krzyczą oraz boją się dotknąć, żeby nie zachorować na "dżumę". Z ogromnym bólem serca muszę wam przyznać, że strasznie mi wstyd, kiedy przypomnę sobie podobne sytuacje z moich lat szkolnych, kiedy niestety daleko było mi do tak pięknych zachowań, jakie niekiedy można było dostrzec na ekranie. Wiem też, że w prawdziwym życiu ciężko o tak cudownych przyjaciół, na jakich trafił główny bohater, ale tym samym trzymam kciuki, aby ten film otworzył oczy wielu osobom. 

Ludzie bywają okrutni, pozbawieni taktu i tolerancji. Wiele zależy od sposobu wychowania - dzieci chłoną jak gąbka, zatem jeśli rodzic nie wykaże się mądrością, to jego pociecha będzie wyśmiewać osoby wyglądające czy zachowujące się inaczej. Dzieci są bardzo bezpośrednie, więc mówią to, co myślą, niekiedy kompletnie nie zastanawiając się nad tym, że mogą swoimi słowami wyrządzić krzywdę drugiej osobie. Rolą dorosłych jest uświadamianie od najmłodszych lat - pokazywanie, iż świat ma różne odcienie szarości, nie jest czarno-biały, a to, co wychodzi z naszych ust ma ogromne znaczenie. 

Jeżeli każdy (...) przyjmie zasadę, że zawsze i wszędzie będzie się starał postępować ciut lepiej niż trzeba, to nasz świat rzeczywiście stanie się lepszym miejscem.

Cieszę się, że nie skupiono się jedynie na jednym temacie, ale sięgnięto również po poboczne wątki, chociażby nierówne traktowanie dzieci. Niestety kiedy pojawia się pociecha wymagająca nieustannej opieki, to często pierworodny zostaje zepchnięty na bok, a jego problemy stają się mniej istotne, chociaż przecież nie znikają... Do tego przecudowny wątek przyjaźni, a także bardzo mocnej więzi pomiędzy rodzeństwem - nawet jeśli odeszli od ciebie przyjaciel, twój brat czy siostra zawsze będzie przy tobie. 

To także pokłon w stronę matek, które każdego dnia walczą jak lwice o swoje dzieci. Potrafimy poświęcić całe swoje życie po to, aby naszym pociechom żyło się odrobinę lepiej. Nasze dzieci są dla nas najwspanialszymi istotami na ziemi - nieważne jak wyglądają, czy mają jakieś defekty. Kochamy je bezwarunkowo. Matka nie wymaga od dziecka, aby zasłużyło na jej miłość. Kocha, bo do tego jest stworzona... 

Bardzo przeżyłam tę historię. Wspominałam swoje pierwsze dni w szkole, które były bardzo trudne i do tej pory tkwią w mojej pamięci, a przecież mój wygląd niczym nie różnił się od wyglądu innych dziewczynek. Serce kraja mi się także na samą myśl, iż czas tak szybko płynie, że zaraz będę musiała puścić swoje dziecko w świat, gdzie może zderzyć się z okrutnym postępowaniem, różnymi nieprzemyślanymi słowami. Mam nadzieję, że poradzi sobie wspaniale, ale myślę, iż ten strach nigdy mnie nie opuści, bo chciałabym dać synowi wszystko to, co najlepsze. 

Ta przepiękna historia porusza trudne tematy w bardzo przystępny sposób, także Cudownego chłopaka spokojnie mogą obejrzeć już kilkulatki. Nie da się ukryć, że całe sedno tej produkcji zrozumieją najlepiej dorośli (z moich kinowych obserwacji wynika, iż nie wszyscy dojrzeli do poznania tej historii), ale na pewno wiele wyniosą z niej także dzieci. Ponadto jeśli jesteś rodzicem, to jeszcze mocniej zaangażujesz się w ten film, utożsamiając się z mamą i tatą Auggiego. Mężczyźni też mogą uronić niejedną łzę - mój mąż był dość sceptycznie nastawiony do tej produkcji, a wzruszył się, twierdząc, że nie żałuje wydanych pieniędzy. 

Podczas seansu miałam wiele myśli, które pragnęłam wam przekazać. Jednak ta produkcja pozostawiła tak wiele nostalgii w moim sercu, sprawiając, że ta opinia stała się niezwykle chaotyczna i kompletnie nie taka, jaką chciałabym ją widzieć. Jednak zostawię ją w tej formie (wybaczcie!), bo nadal jeszcze nie potrafię się po niej dobrze pozbierać. Chyba najlepszą rekomendacją może być fakt, iż od wielu lat jestem przeogromną fanką Dirty Dancing, a Cudowny chłopak aktualnie stanowi ogromną konkurencję dla mojego ulubieńca. Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, czy wybrać się do kina na ten film, to zróbcie to koniecznie. 

Jeśli możesz dać dowód albo swojej racji, albo dobroci, daj dowód swojej dobroci.

37 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. O tak, film ma to coś. Wprawdzie na nim nie płakałam, ale wzruszyć się wzruszyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u mnie to macierzyństwo sprawiło, że tak się wzruszyłam, co mi się w sumie nie zdarza... Nie wiem, aczkolwiek na pewno jeszcze nieraz wrócę do tej produkcji. :)

      Usuń
  2. Bardzo chciałbym obejrzeć ten film, ale z przyczyn ode mnie niezależnych, nie mogą pójść do kina. Mam nadzieję że wkrótce pojawi się w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie oglądałam tego filmu, jednak jest na mojej liście! Mam nadzieje że takie filmy otworzą oczy społeczeństwu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety boję się, że to będzie tylko chwilowe otwarcie oczu...

      Usuń
  4. A mnie sam zwiastun wzruszał już, więc podczas filmu całkowicie się będę wzruszać. Z chęcią obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybieram się na ten film w tym tygodniu i mam nadzieję, że poruszy mnie tak samo jak Ciebie. Warto poświęcić czas takim produkcjom, bo mogą wiele nauczyć nawet już dorosłego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam, że książka jest bardzo dobra, więc w najbliższym czasie mam zamiar ją przeczytać, a co do filmu to jeszcze nie widziałam, ale mam zamiar najpierw przeczytać tą pozycję, a dopiero później obejrzeć film.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie dużo bardziej poruszył film, ale książka również jest świetna. :)

      Usuń
  7. Ja mam najpierw w planach książkę, a potem film.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarówno film jak i książka z pewnością wywołują sporo emocji. Na razie jednak nie jestem jeszcze na nie gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za tą recenzję bo właśnie myślałam na co watro by iść do kina. Już nie mam wątpliwości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie płakałam, ale bardzo się wzruszyłam. I przyznam, że odebrałam bardzo osobiście z wielu powodów. Przesłanie piękne, dlatego na pewne szczegóły które mi w filmie zgrzytały przymykam oko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę najpierw sięgnąć po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej, mnie już sam Twój wpis wzruszył. Podejrzewam, że filmie będę wyła jak bóbr.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planach, ale standardowo najpierw książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książki nie chcę czytać i raczej się to nie zmieni, nie przepadam za tego typu książkami, ale film chętnie obejrzeć, by choć w wielkim skrócie wiedzieć o czym jest ta historia :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze przyznam, że film podobał mi się bardziej, także polecam. :)

      Usuń
  15. Ta historia jest w obecnych czasach niesamowicie potrzebna. Mam w planach zapoznać się zarówno z filmem i książką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Film jeszcze przede mną ale tak czułam po zwiastunach że będzie dobrze zrobiony, książkę przeczytałam daaaawno temu jeszcze po angielsku i byłam kompletnie zauroczona tą historią. Uważam że ta książka spokojnie powinna być lekturą w podstawówce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go w planach - a po Twojej opinii jestem już przekonana, że go obejrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamą jeszcze nie jestem, ale film jest dla mnie obowiązkowy. I wiem, że dzieci bywają okrutne tylko wtedy, gdy mają takie wzorce w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno najwięcej zależy od wychowania, ale niekiedy także dużo złego wywołuje presja grupy...

      Usuń
  19. Może zdecyduję się także na film - ale póki co na mojej półce czeka książka. Liczę na emocje i wrażenia. Jestem ciekawa jak zadziała na mnie ta historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam za sobą jedno i drugie - tak nieśmiało jednak przyznam, że film miażdży. :)

      Usuń
  20. Bardzo chciałabym obejrzeć ten film - porusza ważny i aktualny temat. Sama nie raz i nie dwa byłam świadkiem, kiedy na chore dzieci lub dorosłych ludzi inni patrzyli jak na "dziwaka" albo "coś" a nie człowieka... to bardzo przykre i bolesne :( I teraz przypomniała mi się jedna z bajek Ezopa..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo przykre - tym bardziej, że to może spotkać każdego...

      Usuń
  21. Przekonałaś mnie! Fabuła jest niesamowita, muszę się zaopatrzyć w paczkę chusteczek..Dobrze, że ten film grają u mnie jeszcze w kinie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny i wzruszający film.Można obejrzeć na tej stronie http://moviegusto.com/65142

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.