Gdy okalecza się własne dziecko: "Cięcie" - Hibo Wardere

Każdego roku zabieg obrzezania przechodzą nawet trzy miliony dziewcząt, a sto trzydzieści milionów kobiet musi codziennie męczyć się ze skutkami owego procederu. Wydawałoby się, że takie rzeczy dzieją się daleko od nas, wśród ludzi niewykształconych i biednych. Niestety nic bardziej mylnego - właśnie w tej chwili gdzieś niedaleko ciebie może być obrzezana kilkuletnia dziewczynka...

Przez pierwsze sześć lat swojego życia Hibo była energiczną i ciekawską Somalijką, nad życie kochająca swoją mamę. Kiedy matka w prezencie zafundowała jej zabieg obrzezania, Hibo już nigdy jej nie zaufała. W wieku osiemnastu lat autorka wyjechała do Londynu, gdzie dowiedziała się, jaką krzywdę wyrządzono jej w dzieciństwie, pragnąc uchronić od tego jak największą liczbę dziewczynek.

W tej kulturze obrzezanie jest powodem do świętowania i obdarowywania dziewczynki prezentami. Szkoda tylko, że po wspaniałej uczcie oddaje się kilkulatkę (niekiedy noworodka, rzadziej nastolatkę) w ręce kobiet, które trzymają ją siłą, a jedna z nich wycina wargi sromowe oraz łechtaczkę zardzewiałą żyletką naznaczoną plamami krwi innych dziewczynek, zszywając żywą ranę kolcem akacji i nitką - wszystko bez jakiegokolwiek znieczulenia. Wyobraźcie sobie ten ból, który utrzymuje się nie tylko podczas i tuż po całej "operacji", ale także w trakcie oddawania moczu, stosunku seksualnego czy porodu...

Niejednokrotnie zaciskałam pięści i zgrzytałam zębami, kiedy czytałam, jak matki prowadziły córki na rzeź. Same niegdyś przeszły to samo, do tej pory borykając się ze skutkami, ale nadal ślepo wierzą, że tak musi być. To smutne, że w Koranie czy Biblii nie ma ani słowa o obrzezaniu, gdyż jest to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie, wywodząca się z czasów przed narodzinami chrześcijaństwa czy islamu, która sięga aż do starożytnego Egiptu. Jednak tak mocno zakorzeniła się w ludzkich głowach, że niewiele osób stara się z nią walczyć. Zaszywano babki, ciotki i matki, więc zaszywa się także córki i wnuczki. Przerażające!

2/3 książki pochłonęłam w ekspresowym tempie - poznawanie historii Hibo Wardere było niezwykle emocjonujące, a wszystkie wydarzenia często przywoływały mi na myśl mój ukochany Kwiat pustyni Waris Dirie. Z kolei reszta nie poszła mi już tak szybko oraz bezproblemowo, ponieważ wspomnienia i przeżycia autorki przeobrażają się w przybliżenie jej pracy społecznej na rzecz przeciwdziałania obrzezaniu, a także ukazanie suchych faktów związanych z tym strasznym procederem. Oczywiście to także jest istotne, aczkolwiek czytanie o jej życiu było zdecydowanie ciekawsze.

Jestem pełna podziwu, kiedy człowiek potrafi podnieść się z kolan i mówić o swoich przeżyciach, mimo ogromnego bólu, jaki zadają mu już same wspomnienia. Powinniśmy otworzyć oczy na pewne sprawy, które wydawałoby się, że nas nie dotyczą. Warto mieć się na baczności i mieć świadomość, na co trzeba zwracać uwagę, a także jak można pomóc tym, których los nie rozpieścił...

Książka bierze udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe oraz WyPożyczone.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Cut. FGM in Britain Today
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 26 września 2017
Liczba stron: 280
Gatunek: literatura faktu

21 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Na pewno nie jest to łatwa pozycja, tym bardziej że na faktach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cenię sobie książki oparte na faktach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Intryguje mnie ta historia. Tytuł zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki na faktach chętnie czytam, dlatego zapisałam już sobie tytuł tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fabuła skojarzyła mi się z filmem, który kiedyś oglądałam...niektóre tradycje w kulturach innych krajów są przerażające - nie powinny być stosowane. Czy się skusze nie wiem, za dramatyczna opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przerażające jest to, co się dzieje na świecie. Mimo takiego rozwoju nadal występują takie sytuacje...
    Książkę z chęcią przeczytam.
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle się mówi o dobrym traktowaniu ludzi, a takie rzeczy nadal się dzieją... :(

      Usuń
  8. Na pewno jest to mocna lektura, tytuł będę miała na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  9. Będąc w pierwszej ciąży czytałam wiele książek w podobnych klimatach, opartych na faktach. To szalenie interesujące książki, jednak teraz chyba bym nie podeszła do podobnej lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wynika to z mniejszej ilości wolnego czasu czy innych powodów?

      Usuń
  10. Cieżka książka, jak czytałam twoją recenzję to mi ciarki przeszły po plecach. Fakt, wiedziałam o tym wcześniej dzięki książkom i Martynie Wojciechowskiej i jej programie, ale brrrr... a idź. Cieżka sprawa.
    A odbiegając od tematu, masz swietny kubek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - to jeden z moich ulubionych kubków, prezent od męża. :)

      Usuń
  11. Nie wiem czy ta książka jest na moje nerwy. Sama recenzja sprawiła, że mam ochotę.. Krzyczeć? Zastanawiam się, co ludzie mają w głowach, jak można skazywać własne dzieci na takie cierpienie? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale rozumiem, bo też czasami miałabym ochotę mocno potrząsnąć takimi ludźmi... :(

      Usuń
  12. Od razu na myśl przyszedł mi właśnie "Kwiat pustyni", który był szokującą, bolesną, poruszającą historią. Lubię życiowe książki, dlatego na pewno przeczytam i tę, chociaż przyznać muszę, że już sama twoja recenzja mnie poruszyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama tematyka jest bardzo poruszająca... "Kwiat pustyni" nie ma sobie równych, ale mimo wszystko warto sięgać po tego typu lektury.

      Usuń
  13. Na chwilę obecną za bardzo emocjonująca książka jak dla mnie, ale może kiedyś się skuszę, bo lubię historie napisane przez życie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku blog jest cudowny, jestem nim zauroczona. Recenzje również są niczego sobie, dobrze, profesjonalnie napisane. Na pewno jeszcze tu zajrzę nie raz.

    Zapraszam również do mnie : https://recenzentka-doskonala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.