Kącik Filmowy #32


Gatunek: komedia
Premiera: 20/07/2017 (świat)
Reżyseria: Malcolm D. Lee
Cztery czarnoskóre przyjaciółki, których przyjaźń nieco przygasła, mają spędzić ze sobą weekend. Każda z nich boryka się ze swoimi problemami, niektóre chowając głęboko w sobie... Czy jednak można ukryć coś przed osobami, znającymi nas niemal na wylot?
Girls Trip to film idealny na babski wieczór (w końcu jest o kobietach!) - taki z dużą ilością lodów i jeszcze większym zapasem wina. Nie jest to ambitna produkcja, rzucająca na kolana, ale naprawdę spędziłam przy niej przyjemne dwie godziny - nieco odmóżdżając się, niekiedy śmiejąc, a czasami wzruszając... Pozazdrościłam bohaterkom takiej wyprawy oraz przyjaźni, która pomimo wielu burz, zawsze wypływa na powierzchnię - dużo silniejsza.  [Moja ocena: 6/10]


Gatunek: dramat, komedia, romans
Premiera: 12/12/2008 (Polska), 20/11/2008 (świat)
Reżyseria: Seth Gordon
Kate i Brad to para, która lubi spontaniczne wyjazdy oraz swoją obecność, nieskrępowaną koniecznością opieki nad dzieckiem czy spotkaniami rodzinnymi. W końcu jednak muszą stawić czoła swoim najbliższym, co błyskawicznie pokazuje prawdę o nich samych, która okazuje się bardzo gorzka...
Cztery gwiazdki to film świąteczny, który nie jest zbyt ambitny, a wręcz przeciwnie - całkiem odmóżdżający. Niektóre sceny są nieco żenujące, a przy innych można unieść kąciki ust, jednak bez większych fajerwerków. To taka zwyczajna świąteczna produkcja, jaką można obejrzeć z braku lepszych propozycji, jednak jestem przekonana, że nie zapadnie wam w pamięci na długo.  [Moja ocena: 5/10]


Gatunek: dramat
Premiera: 22/01/2017 (świat)
Reżyseria: Marti Noxon
Aż do kości przedstawia rzeczywistość, z jaką zmagają się ludzie cierpiący na anoreksję. Nieustanna walka z namowami dotyczącymi jedzenia, ukrywanie go, wymioty, ciągłe robienie brzuszków lub bieganie, notoryczne liczenie kalorii.
Generalnie sama tematyka filmu jest ważna i trudna, ale niestety wykonanie nie spełniło moich oczekiwań. Nie dowiedziałam się zbyt wiele o przeszłości Ellen; nie przedstawiono konkretnego powodu, dla którego wpadła w sidła anoreksji. Niby jest tu przedstawiona jej historia, ale główna bohaterka gdzieś umyka pomiędzy innymi postaciami.
Mam wrażenie, że największym problemem jest natłok różnych wątków, które niestety nie zostały dopracowane i doprowadzone do końca. [Moja ocena: 6/10]


Gatunek: komedia
Premiera: 16/06/2017 (Polska), 14/06/2017 (świat)
Reżyseria: Lucia Aniello
Pięć kobiet spędzających wieczór panieński w świetnym domku letniskowym w Miami? To naprawdę brzmi całkiem nieźle. Tym bardziej, jeśli wspomni się tutaj o zwłokach striptizera, do którego śmierci przyczyniają się główne bohaterki. Opis rodem z Kac Vegas w wersji damskiej, co skusiło mnie do obejrzenia filmu (chociaż sam Kac Vegas nie powalił mnie na łopatki).
Zabierając się za obejrzenie Ostrej nocy, spodziewałam się przyjemnej, niezobowiązującej i zabawnej produkcji, która zainteresuje mnie oraz odpręży. Początkowo naprawdę byłam pełna entuzjazmu, ale im dalej, tym gorzej... Drugą połowę już wymęczyłam, czując żenadę i znudzenie. Naprawdę tę historię można byłoby przedstawić w dużo lepszy sposób... [Moja ocena: 3/10]


Gatunek: komedia romantyczna
Premiera: 24/02/2017 (Polska), 23/02/2017 (świat)
Reżyseria: Ryszard Zatorski
Dwie przyjaciółki zostają zdradzone i postanawiają założyć firmę zajmującą się testowaniem wierności. Wszystko komplikuje się, gdy jedna z nich zaczyna czuć miętę do faceta, który ma żonę.
W ostatnim czasie można zauważyć, że polskie produkcje nie cieszą się zachwytem wsród rodaków. Owszem, istnieje wiele gniotów, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Trochę bałam się Porad na zdrady, ale całkiem miło ogląda się ten film. Oczywiście nie ma w nim nic ambitnego, fabuła jest przewidywalna, a do tego znowu pojawia się Karolak (!!!), jednak jak na komedię romantyczną nie jest źle. Nieco irytujące okazało się lokowanie produktów w filmie, ale piękne zdjęcia zrekompensowały mi to trochę.   [Moja ocena: 6/10]


Gatunek: komedia
Premiera: 02/06/2017 (Polska), 29/03/2017 (świat)
Reżyseria: Noémie Saglio
Stan błogosławiony powinien być pięknym i spokojnym czasem spędzonym na przygotowaniach do pojawienia się kolejnego członka rodziny. Sprawa może nieco się skomplikować, kiedy nasza bardzo roztrzepana i nieodpowiedzialna matka również oznajmia, że spodziewa się dziecka...
Zdecydowanie francuski humor mi nie podchodzi... Ba!, tak naprawdę przedstawiane żarty w ogóle nie są śmieszne. Kąciki moich ust uniosły się może dwa razy, także spodziewałam się czegoś dużo lepszego, szczególnie po głównym temacie filmu, jakim jest macierzyństwo. Tak naprawdę nic tu się nie dzieje, jedynie końcówka (z maluchami) ruszyła moje serducho, ale poza tym produkcja jest słaba.  [Moja ocena: 3/10]


Gatunek: dramat, komedia 
Premiera: 16/09/2016 (świat)
Reżyseria: Kelly Fremon
Nadine jest nastolatką zamkniętą w sobie, która doznaje szoku, kiedy jej najlepsza przyjaciółka zaczyna spotykać się z jej bratem.
Gorzka siedemnastka to wyjątkowo niezła produkcja - na pewno nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Nie dzieje się tu specjalnie dużo, akcja płynie dość stabilnie, jednak przeżycia (niejednokrotnie nieco irracjonalne) głównej bohaterki od razu przypomniały moje z nastoletnich lat. Aż uśmiechałam się sama do siebie...
Film porusza nieco trudniejszych tematów - śmierć rodzica, nieumiejętność poradzenia sobie ze swoimi dziećmi i przerzucanie na nich odpowiedzialności, źle ulokowana miłość, uczucie wyalienowania, utrata przyjaźni i poczucie zdrady.... Naprawdę polecam. :)  [Moja ocena: 7/10]


Gatunek: komedia
Premiera: 07/10/2005 (świat)
Reżyseria: Rob McKittrick
Kelnerzy to głupkowata komedia z dość zbereźnym humorem, który na pewno nie spodoba się wszystkim. Ja akurat nie mam nic przeciwko takim żarcikom. Owszem, nie wywarła ona na mnie wielkiego wrażenia, chociaż kilka razy zaśmiałam się w głos. Na pewno warto ją obejrzeć dla odprężenia i odmóżdżenia, jednak teraz trzy razy zastanowię się, zanim zjem coś w jakiejś knajpie czy innej restauracji... Brr, czyżby opowieści o pluciu w posiłki, rzucanie ich na ziemię oraz okraszanie różnymi specyfikami było bardziej realne niż nam się wydaje? Jedno z Kelnerów wyniosłam - świat należy do odważnych i nie warto stać w miejscu, kiedy głowa pełna marzeń. Trzeba przeć do przodu, bo nikt nie przeżyje życia za nas. [Moja ocena: 5,5/10]


Gatunek: komedia, akcja
Premiera09/06/2017 (Polska), 12/05/2017 (świat)
Reżyseria: Seth Gordon
Słoneczny patrol to już swoisty klasyk, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Zatem podczas oglądania Baywatch powróciłam wspomnieniami do minionych lat. Trudno w ogóle porównywać obie produkcje i nie mam takiego zamiaru. Nie ukrywam, że spodziewałam się czegoś lepszego po tym filmie. Śmiałam się kilka razy, ale był to bardziej śmiech żenady, chociaż podejrzewam, iż właśnie na tym zależało producentom. Tak naprawdę nie wyniosłam ani jednej refleksji z Baywatch - jedynie pozazdrościłam tej pięknej słonecznej pogody. [Moja ocena: 5/10]


Skomplikowany związek Any i Greya przechodzi na kolejny etap. Kobieta dowiaduje się o burzliwej przeszłości swojego partnera i w końcu zaczyna się choć trochę stawiać jego warunkom, aczkolwiek nie na długo. 
Książkowa wersja Greya kompletnie do mnie nie przemówiła - filmy również okazały się nudne, aczkolwiek widzę progres, wszak Ciemniejsza strona Greya jest nieco lepsza od Pięćdziesięciu twarzy Greya, zatem mam nadzieję, że ostatnia część zasłuży przynajmniej na wyższą ocenę niż jej poprzedniczki. Nadal ta produkcja bardziej mnie śmieszy niż porusza, ale wierzę, że Nowe oblicze Greya podniesie poziom (o rany, na co ja liczę? ;-)).  [Moja ocena: 5/10]




Ewidentnie widać, że ostatnie kilka/-naście tygodni minęły pod znakiem kiepskich filmów. Na szczęście byłam w kinie na Cudownym chłopaku, który skradł moje serce i nieco zatarł słabe wrażenia po niezbyt dobrych produkcjach, jakie ujrzałam w ostatnim czasie. 

Czy oglądaliście już któryś z tych filmów? Jakie są Wasze odczucia? A może planujecie coś obejrzeć?
----------------------------------------------------------------
Plakaty filmowe oraz informacje dotyczące gatunku, premiery filmu oraz reżyserii pochodzą ze strony www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie wszystkie filmy, o których wspominam.

25 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Widzę, że faktycznie trafiałaś raczej na słabe filmy :P Ja z tych oglądałam tylko "Gorzką siedemnastkę" i naprawdę mi się podobał! Reszty raczej nie planuję nadrabiać. No, może oprócz "Aź do kości", chciałabym zobaczyć jak poradziła sobie z taką rolą Lily Collins :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niestety "Aż do kości" zawiodło, aczkolwiek trzymam kciuki, aby Tobie film przypadł do gustu.

      Usuń
  2. Ja mam właśnie w planach Cudownego chłopaka. Czuję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  3. W filmie To the Bone poruszyła mnie niezwykle scena kiedy bohaterka poprosiła matkę, żeby ją nakarmiła. To była najlepsza scena w tym filmie:) Na pewno obejrzę The Edge of Seventeen, bo uwielbiam tego aktora i myślę, że to będzie coś dobrego. Resztę filmów sobie daruję;) P.S. Greya oglądałam pierwszą część dla żartu, drugą nie byłam w stanie znieść 20 minut, a na trzecią już nawet nie spojrzę:)Pozdrawiam i zostaję na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie ta scena na długo zostanie w mojej pamięci... Ja drugą część Greya pierwszy raz obejrzałam niedługo po premierze, to znaczy niecałą połowę, a później przez jakiś rok nie wracałam do tej produkcji, aż w końcu teraz ją skończyłam. ;-)

      Usuń
  4. Z tych filmów wymienionych przez Ciebie oglądałam tylko "Porady na zdrdy", które mnie nie urzekły, nie odstresowały, a wręcz zanudziły. Ubolewam nad tym, że Roznerski zostawił teatr, gdzie grał naprawdę dobrze, dla telewizji i filmów. Kilka tytułow zapmiętam, ale "Kelenrów" ominie. Nie lubie zbereźnego humoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię taki humor, chociaż nie był tutaj on jakiś nadzwyczajnie zabawny.

      Usuń
  5. Część filmów widziałam i w pełni zgadzam się z Twoją oceną... Szkoda że takie kiepskie filmy Ci się trafiły, ostatnim filmem który oglądałam było "Call me by your name" i podobnie jak książkę - kocham <3 Wczesnej po raz kolejny obejrzałam "Blade Runnera 2049" który również jest rewelacyjny. Ogólnie strasznie opuściłam sie filmowo ale mam zamiar nadrobić do gali wszystkie oskarowe filmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie ma szans na nadrobienie oscarowych produkcji, aczkolwiek przejrzę nominacje, aby choć trochę orientować się w temacie. "Blade Runner 2049" to zdecydowanie nie moje klimaty, ale ten drugi film obejrzę na pewno, a może nawet sięgnę po książkę.

      Usuń
  6. Z tej listy widziałam tylko "porady na zdrady", w sam raz na odstresowanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownego chłopaka bardzo chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie oglądałam nic z tego zestawienia, ale w ostatnim czasie widziałam naprawdę świetny film ,,Azyl" (2017).

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio rzadko sięgam po komedie. Raczej jestem zmuszona przypatrywać się sensacjom, które uwielbia mój mąż :D Taki kompromis z mojej strony, a i coraz bardziej lubię ten gatunek. Aczkolwiek wypatrzyłam u Ciebie kilka takich tytułów, które mogłoby się mi się spodobać. W weekend coś z tego obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kolei mi tak nie po drodze z sensacjami, że mąż ogląda je sam - ze mną nie ma takiej opcji. :P

      Usuń
  10. Planuję obejrzeć "Aż do kości" i mimo tego, że się zawiodłaś, to dam szansę temu filmowi, bo porusza bardzo ważny temat. No i gra w nim jedna z moich ulubionych aktorek.
    Oglądałam "Porady na zdrady" i mam podobne zdanie co ty. Miły w oglądaniu, niezbyt ambitny, lekki, z przewidywalną fabułą. Szybko się o nim zapomina.
    "Ciemniejszą stronę Greya" widziałam. Była lepsza od pierwszej części, ale nadal po jej skończeniu bolała mnie głowa od facepalmów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś w tv leciał film Cztery gwiazdki, więc oglądałam. Przyjemnie się oglądało, ale no nic specjalnego. Oglądając zwiastun Porady na zdrady spodziewałam się czegoś lepszego, ale ogólnie przyjemnie się oglądało. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo ciekawe zestawienie filmowe - oprócz Greya, podziwiam, że jesteś na tyle wytrwała i chcesz to oglądać :D mnie się to nie udaje, próbowałam pierwszą, ale utknęłam w połowie. Stwierdziłam, że szkoda mojego czasu. Reszta filmów bardziej zwróciła moją uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na tyle głupia i pełna nadziei, że pierwszą część Greya obejrzałam w kinie - rzadko się zdarza, abym tak mocno żałowała wydanych pieniędzy. ;-) Za drugim razem byłam mądrzejsza, więc film obejrzałam w domu, aczkolwiek miałam dwa podejścia do niego...

      Usuń
  13. Czytałam wszystkie serie Greya i tez wszystkie filmy oglądałam ostatnia najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś mi ostatnio nie po drodze do kina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, żadnego z tych filmów nie oglądałam w kinie, także rozumiem. ;-)

      Usuń
  15. Nie miałaś szczęścia do filmów. Z wymienionych oglądałam tylko "Baywatch" i lata temu "Cztery gwiazdki. U mnie było trochę słabych jak "Dom zbrodni", średnich - "Liga sprawiedliwości", dobrych "Split" i wspaniałych - "Coco". Do wyboru do koloru ;) "Cudownego chłopaka" chciałabym obejrzeć, ale coś nie mogę zabrać się za książkę, a jednak chciałabym ją poznać przed filmem. No cóż... najwyżej film poczeka :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Coco" muszę koniecznie obejrzeć! :) Ja akurat "Cudownego chłopaka" najpierw obejrzałam, a później przeczytałam i szczerze to polecam taką kolejność. U mnie się sprawdziła :)

      Usuń
  16. Oglądałam kilka pozycji z tej listy ale żadna mnie nie zachwyciła

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.