Historie z morałem: "Królik Franek..." - Marta Krzemińska

Staram się ograniczać swoje nabytki książkowe, jednak dziecięcym lekturom nie potrafię odmówić, dlatego biblioteczka mojego syna rozrasta się w ekspresowym tempie. Jednak kiedy docierają do nas takie cudowne lektury, jak seria o Króliku Franku, to nawet brak miejsca nie jest nam straszny.

KRÓLIK FRANEK I PROBLEM KRÓTKIEGO OGONKA
Franek czuje się zaniepokojony, kiedy do jego grupy przedszkolnej trafia Pusia, wyglądająca nieco inaczej niż inne koty. Króliczek wyśmiewa się z niej, stroniąc od jej towarzystwa. Jednak do czasu... kotka wykazuje dużą dojrzałość, pomimo bólu, jaki sprawiły jej słowa wypowiedziane przez Franka. 

Ta opowieść to wspaniała lekcja tolerancji. Wszyscy różnimy się od siebie, a owa inność nie jest niczym złym. Nie wolno nikogo spisywać na straty, tylko dlatego, że wygląda inaczej, bo to jest tak naprawdę nasz problem, a nie tej osoby. Przykre słowa bardzo ranią, dlatego zawsze powinniśmy najpierw pomyśleć, zanim coś powiemy, a jeżeli jednak pomylimy ową kolejność, to szybko  musimy naprawić swoje błędy i przeprosić za złe zachowanie.


KRÓLIK FRANEK I TAJEMNICA DOBREJ ZABAWY
Franek jest mistrzem gry w memo, czym lubi się chwalić. Kiedy wygrywa jest zachwycony, ale nie zawsze można być zwycięzcą, co spotyka się z dezaprobatą króliczka. Można wtedy grać w pojedynkę, nieustannie wygrywając, ale czy nie lepiej rywalizować z kimś i spędzać miło czas w czyimś towarzystwie? 

Ta krótka historia w wymowny sposób pokazuje, że nie zawsze wygrywamy, a ogromnym sukcesem jest zaakceptowanie swojej przegranej. Nie wolno obrażać się na innych, kiedy sami poniesiemy porażkę. To normalne, że czujemy się źle, gdy przegrywamy, ale jeżeli notorycznie będziemy unosić się dumą, to szybko nikt nie będzie chciał przebywać w naszym towarzystwie.

Dodatkowym atutem tej książeczki jest pokazanie, jaką frajdą jest spędzanie wolnego czasu z rodziną - nie przed telewizorem i ze smartfonami w dłoniach, ale podczas wspólnego grania w planszówki. To naprawdę buduje i wzmacnia więzi rodzinne, które należy pielęgnować. Mam nadzieję, że niejedna rodzina dzięki tej lekturze zapoczątkuje weekendowe czy wieczorne maratony gier. 

Mam nadzieję, że Marta Krzemińska planuje wydanie kolejnych książek w tej serii, bo zdecydowanie stała się ona jedną z moich ulubionych. Prosty tekst z dużą czcionką, bogata kolorystyka i delikatne ilustracje, a do tego to, co najważniejsze - ciekawa historia z morałem! Te lektury przydadzą się nie tylko w każdym domu, ale także w pracy nauczyciela wychowania przedszkolnego i wczesnoszkolnego. 

Na dwóch ostatnich stronach znajdują się pytania dotyczące przeczytanej opowieści, ale nie dotyczą one ściśle wysłuchanego tekstu, a raczej emocji, jakie targają człowiekiem w danej sytuacji. To idealna okazja do przeprowadzenia rozmowy z dzieckiem - wysłuchania jego poglądów, zrozumienia oraz ewentualnego pokierowania na odpowiednie tory. 

Książki biorą udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania Bonusowe.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Wilga
Seria/cykl: Królik Franek
Data wydania: 14 marca 2018
Liczba stron: 32 (każda)
Gatunek: literatura dziecięca

21 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. To niech sobie tak wartościowe książeczki dziecięce, na pewno przyjrzę się im bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Początkowo nie byłam do niej przekonana, ale teraz wiem, że chciałabym mieć tę serię w przyszłości na własność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyno, polecam, bo podejrzewam, że Królik Franek skradnie także Twoje serce.

      Usuń
  3. Mój siostrzeniec uwielbia króliczki, zatem to idealne propozycje dla niego. Ponadto podobają mi się ze względów edukacyjnych i te pytania na końcu książeczki też są świetnym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak sprawa wygląda, to ciocia musi sprawić prezent siostrzeńcowi. :)

      Usuń
  4. Bardzo ładne wypadania, przypadła mi do gustu grafika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ilustracje są takie delikatne i pastelowe - bardzo w moim guście.

      Usuń
  5. Bardzo cenię książki, w których pojawiają się takie właśnie pytania na końcu - czy to dotyczące treści, czy jak tutaj - emocji. Moja córka chętnie się wypowiada i z czegoś takiego korzysta. Muszę więc rozważyć pomysł sięgnięcia po Królika Franka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, w takim razie zakup te książeczki córce. Mój Jaś jest jeszcze za mały, żeby skupić się na lekturze, nie wspominając o odpowiadaniu na takie pytania, ale myślę, że za rok już będziemy mogli właśnie tak spędzać czas. :)

      Usuń
  6. Myślę, że to bardzo fajne książki dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka jest genialna! Wygląda przepięknie, treść też brzmi dobrze. Myślę, że po nią sięgnę. To będzie rarytas dla dzidziusia :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/pan-wyposazony-lauren-blakely.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, szczególnie dzieciom w wieku przedszkolnym. :)

      Usuń
  8. Niby taka banalna a jaka mądra i piękna.
    Niby dla dzieci a nie jeden dorosły może się z niej uczyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie za to uwielbiam literaturę dziecięcą - w prostych słowach przekazuje prawdę o świecie.

      Usuń
  9. Ja i moja córeczka bardzo polubiłyśmy Królika Franka :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się być bardzo fajna, będzie idealnym prezentem na dzień dziecka dla mojego chrześniaka. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda bardzo ciekawie, zastanawiam się czy mojemu maluchowi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że kupię swoim córkom - bardzo lubią kiedy są już pod kołdrą, żeby im czytać :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.