Za oknem szaro, buro i deszczowo, dlatego postanowiłam rozweselić siebie i was pokazaniem moich najnowszych nabytków książkowych z ostatnich tygodni. W zasadzie jest ich więcej, ale pokazuję tylko te, których jeszcze nie zrecenzowałam.
a) egzemplarze kupione
Pewnie każdy słyszał o niedawnej promocji w księgarni Tania Książka, z której ja również skorzystałam. Trochę ubolewam nad tym, że zamówione książki są w wersji kieszonkowej, ale każda z nich kosztowała 10 złotych, zatem jakoś przeboję ten mankament. Wydaje mi się, że wybrałam same smakowite tytuły, szczególnie interesuje mnie Siostra (Surogatka mnie zachwyciła!) oraz Idealna.
b) egzemplarze (wy)pożyczone
Od zawsze odwiedzam bibliotekę minimum dwa razy w miesiącu, ale ostatnio bywam tam nawet częściej - ciągle obiecuję sobie, że pójdę tylko zdać książki, a później wracam z naręczem innych. Jednak jak mogłabym przejść obojętnie obok takich tytułów?!
Proza Jakuba Małeckiego przypadła mi do gustu, zatem podejrzewam, że Dygot także do mnie trafi. Do tego miło wspominam Ostatnia chowa klucz Ałbeny Grabowskiej, zatem myślę, że zachwalane Stulecie Winnych również mnie zachwyci. Podobnie wygląda sprawa z Nicolasem Sparksem - dacie wiarę, że mam na razie za sobą tylko jedną powieść tego autora? Z tego względu wypożyczyłam jego najnowszy tytuł, czyli We dwoje. Syndrom czerwonej hulajnogi oraz Rzeczy, których nie wyrzuciłem intrygują mnie równie mocno, a Światło między oceanami pożyczyłam od dobrej koleżanki.
c) egzemplarze recenzenckie
Z tego pięknego stosu przeczytałam właśnie Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały oraz Lewą stronę życia (do tej pory znałam jedynie Kochając syna), zatem niebawem ukażą się opinie. Mam nadzieję, że reszta książęk również przypadnie mi do gustu, bo ze wszystkich autorów znam jedynie pióro Gabrieli Gargaś oraz Ałbeny Grabowskiej, o czym wspominałam wyżej.
Dosłownie przed chwilą kurier przyniósł mi jeszcze przesyłkę, której totalnie się nie spodziewałam, ale bardzo lubię twórczość Nataszy Sochy, zatem już zacieram ręce na samą myśl o lekturze.
Znacie powyższe tytuły? Co Was zauroczyło, a co totalnie rozczarowało? Na jakie książki macie ochotę?
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
"We dwoje" Nicholasa Sparksa to taka trochę nie-Sparksowa książka, bo napisana w zupełnie innym klimacie niż pozostałe jego powieści, no i raczej do romansu zaliczyć jej nie można :) Na stosiku widzę jeszcze "Martwa jesteś piękna" - lektura już za mną, całkiem pozytywne wrażenia po :)
OdpowiedzUsuńNa razie przeczytałam tylko "Ostatnią piosenkę" Sparksa, którą bardzo miło wspominam. Niemniej mam wrażenie, że właśnie "We dwoje" może mi się spodobać jeszcze bardziej, bo takich typowych słodkich romansów nie lubię. :)
UsuńKsiążkę Nataszy Sochy muszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńNa książka o pani Nataszy również czekam. Lewą stronę życia czytałam i jestem nią zachwycona. Z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję i życzę miłej lektury. 😊
OdpowiedzUsuńRecenzja właśnie się ukazała, a lektury "Koguta domowego" nie mogę się doczekać. :)
UsuńJestem ciekawa recenzji "Koguta domowego", bo zapowiedź brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńStosy rosną w zastraszającym tempie, ale "Kogut domowy" tak mnie kusi, że chyba wejdzie poza kolejką. ;-)
UsuńWszystkie te tytuły to dla mnie nowości, jeszcze ich nie czytałam. Ale poza dużą dawką ciekawych książek odnalazłam w tym wpisie coś jeszcze - właśnie sobie uświadomiłam, że w tym miesiącu jeszcze nie odwiedziłam biblioteki!
OdpowiedzUsuńKinga
Kingo, jak to możliwe?! Ja to muszę aż się ograniczać, bo nie przeczytam żadnej bibliotecznej książki, a już mam ochotę odwiedzić bibliotekę. ;-)
UsuńAle fajne tytuły na stosiku :)
OdpowiedzUsuń"Kogut domowy" brzmi interesująco :). Tej Autorki czytałam już jedną książkę. Leciutki styl ma.
OdpowiedzUsuńJa w sumie mam za sobą wszystkie powieści Sochy oprócz "Rosołu z kury domowej" oraz właśnie "Koguta domowego". :)
UsuńLot nisko nad ziemią znam i bardzo poruszyła mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zabrałam się do niej, ale jednak przegrała z "Mediatorką", bo aktualnie potrzebowałam takiej lżejszej lektury. Jednak jak tylko skończę tę książkę, to wrócę do "Lotu nisko nad ziemią". :)
UsuńWiele smakowitych książek :)
OdpowiedzUsuńKogut i do mnie dziś przywędrował :)
Ze stosiku Taniej książki, nie znam tylko 'Siostry', Dziewczynę czytałam a pozostałe dwie mam :)
Poza tym... mam też Kamienicę, Minione chwile, Światło między oceanami, Mediatorka już za mną
Miłego czytania!
Ewelinko, to masz prawie wszystko! :)
UsuńŚwietna książka, serio ;)
OdpowiedzUsuńHmm, ale która?
UsuńSiostra też wczoraj niespodziewanie otrzymała Kogut domowy :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Dygot" i bardzo mi się podobał, ale ja w ogóle jestem fanką Małeckiego :D Reszty z książek nie znam.
OdpowiedzUsuńJa także bardzo lubię jego pióro. "Rdzę" i "Ślady" czytałam - wspominam bardzo miło.
UsuńChętnie podkradłabym Ci egzemplarz Nataszy Sochy oraz Agnieszki Krawczyk. Mam wrażenie, że będą to świetne i warte uwagi lektury. Nazwiska znanych autorek zawsze kuszą :) Może uda mi się je gdzieś upolować.
OdpowiedzUsuńSuper stosy! Kilka czytałam, dwie mam w planie. Miłej lektury☺
OdpowiedzUsuńooooo pięknie Cię obsypało. Ja Ci bardzo polecam Genovę, trudne, ale świetne książki
OdpowiedzUsuńMam już dwie za sobą i powiem Ci właśnie, że pomimo trudnej tematyki, czyta mi się je bardzo gładko. :)
UsuńTak to się kończą te wypady do biblioteki. :D Fajnie, że wiele z nich ma sporo nowości. :>
OdpowiedzUsuńU mnie na półce stoi "Światło między oceanami" i jakoś nie mogę się zmobilizować do jej przeczytania. xd
Jools and her books
Dopiero od niedawna w mojej bibliotece można znaleźć nowości, co mnie bardzo cieszy! :)
UsuńPiękny stos, gratuluję nabytków !
OdpowiedzUsuńInteresujacy stosik :)
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości! :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei zaczęłam od Siostry i na fali sympatii marzę o Surogatce :) Nie pamiętam, kiedy byłam ostatnio w bibliotece, ale to wynika przede wszystkim z faktu, że mieszkam obecnie za granicą, co niestety nie służy bibliotecznym polowaniom :)
OdpowiedzUsuńMimo, że ostatnia książka Sochy mnie zawiodła to jestem ciekawa koguta :)
OdpowiedzUsuńCudowne stosiki, nie mogę się napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuń"Kogut domowy" może być ekstra!
OdpowiedzUsuń