O Z nienawiści do kobiet zrobiło się głośno w okolicy Dnia Kobiet, czyli premiery najnowszego zbioru reportaży Justyny Kopińskiej. Zdecydowanie ów tytuł został przyjęty z ogromną ciekawością, ale także nieco mniejszym entuzjazmem niż jej poprzednie książki. Tym bardziej byłam bardzo ciekawa, jakie wrażenie wywrze na mnie.
Książka przybliża historię Leopolda Kozłowskiego, ostatniego żyjącego przedstawiciela przedwojennych klezmerów w Polsce, a także Violetty Villas - gwiazdy, która umarła w samotności. Justyna Kopińska przedstawia również smutną prawdę o księdzu pedofilu, nadal służącym w kościele; podpułkowniku i prokuratorze, który molestował współpracownice; czynnych katolikach pragnących akceptacji ze strony duchownych czy dyrektorze więzienia zabijającego więźnia.
Książka przybliża historię Leopolda Kozłowskiego, ostatniego żyjącego przedstawiciela przedwojennych klezmerów w Polsce, a także Violetty Villas - gwiazdy, która umarła w samotności. Justyna Kopińska przedstawia również smutną prawdę o księdzu pedofilu, nadal służącym w kościele; podpułkowniku i prokuratorze, który molestował współpracownice; czynnych katolikach pragnących akceptacji ze strony duchownych czy dyrektorze więzienia zabijającego więźnia.
(...) jeśli jesteś funkcjonariuszem publicznym, masz znajomości, to aparat sprawiedliwości nie tylko cię nie skaże, ale jeszcze utuli. *
Zanim sięgnęłam po ten zbiór, natknęłam się na sporą ilość zarzutów względem tej lektury, które faktycznie mają jakąś podstawę. Na pierwszy plan wysuwa się same wydanie - ogromna czcionka, a także duże odstępy pomiędzy akapitami nadają książce objętości, ale... czy potrzebnie? Kiedy dochodzi do tego mała liczba reportaży (tylko osiem), to czytelnik zaczyna zastanawiać się, czy nie lepiej było poczekać, zebrać więcej materiałów i z wielkim przytupem wrócić na literackie salony? Tym bardziej, że mam wrażenie, iż niektóre teksty były pisane nieco na siłę, a na pewno inaczej niż chociażby w Polska odwraca oczy. Większość reportaży przyciągnęła moją uwagę, aczkolwiek ten o Violetcie Villas powinien być bogatszy, bardziej sensowny i dłuższy. Natomiast Ostatni Klezmer kompletnie mi nie podszedł, żeby nie powiedzieć, iż wynudził...
Pomimo wspomnianych mankamentów, jedno mnie ucieszyło - rozmowa Szymona Jadczaka z Justyną Kopińską. Tego zabrakło mi we wcześniejszych lekturach, zatem aktualnie jestem całkiem usatysfakcjonowana, mając większe pojęcie o tym, jak wygląda praca takiej dziennikarki. Trzeba również oddać autorce, że jej reportaże budzą emocje, a to chyba jest najważniejsze.
Jeżeli sięgam po jakiekolwiek reportaże, to interesują mnie tylko te o Polsce. Mam wrażenie, że jest to pewnego rodzaju masochizm, bo z każdym kolejnym tytułem okazuje się, iż w naszym kraju dzieją się niewyobrażalnie złe rzeczy, a niesprawiedliwość oraz kolesiostwo znajdują się na pierwszym planie. Jednak jestem realistką i niestety niejednokrotnie przekonałam się, że tak wygląda polska rzeczywistość, co mnie smuci, ale nie widzę żadnych szans na diametralną poprawę. To straszne, że niekiedy z ofiary robi się kata, ponieważ ci, którzy znajdują się na samym szczycie, wychodzą obronną ręką z każdej opresji. Nieraz wręcz śmieją się innym w twarz, doskonale wiedząc, iż znajomości oraz dobre stanowisko wystarczą, żeby zgnoić niewinnych, a siebie uratować.
* cytat ze str. 125
Książka bierze udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe oraz Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 5 marca 2018
Liczba stron: 224
Gatunek: reportaż
Gatunek: reportaż
Tę książkę i inne bestsellery znajdziecie w księgarni:
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Czytałam ze dwa miesiące temu i moja refleksja z dzisiaj jest taka, że pamiętam może 2 reportaże. Za to z "Polska odwraca oczy" pamiętam dużo więcej.
OdpowiedzUsuńTo prawda, reportaże z "Polska odwraca oczy" bardziej zapisują się w pamięci.
UsuńSkoro, jak pisze moja poprzedniczka niewiele zapamiętam w tej książki, to raczej sobie daruję. 😊
OdpowiedzUsuńW pełni Cię rozumie, sama jestem po lekturze "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie" i krew mnie zalewa. Niby każdy wie cod zieje się w naszym kraju ale staramy się o tym nie myśleć na codzień :/
OdpowiedzUsuńJa na pewno zdecyduje się na więcej reportaży Kopińskiej ale muszę zrobić sobie małą przerwę.
Ja w zasadzie nie oglądam telewizji, ale mimo wszystko nieraz słyszę o różnych kiepskich sytuacjach dziejących się w naszym kraju, dlatego reportaże Kopińskiej nie szokują mnie tak, jakbym tego oczekiwała.
UsuńNa razie mam w planach inne lektury.
OdpowiedzUsuńPo reportaże raczej nie sięgam więc ten tytuł sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńLubię reportaże :)
OdpowiedzUsuńW takim razie sięgnij także po ten. :)
UsuńJakos nie ciagnie mnie do tych ksiazek, mimo ze maja dobra opinie i jest ich duzo na instagramie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam jak najbardziej w planach, reportaże mnie bardzo interesują. Pozdrawiam nocną porą !
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce... ale nie wiem, czy chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Aż ciężko uwierzyć, że udało Ci się ominąć ten boom. :)
Usuńmam ją na półce, ale zastanawiam się czy chce ją czytać
OdpowiedzUsuńNie czytam reportaży, jakoś nie jest mi z nimi po drodze. O książce słyszałam różne opinie. Raczej po nią nie sięgnę, ale kusi mnie za to "Polska odwraca oczy" ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten zbiór jest wyraźnie słabszy od poprzedniego. Tamten czytałam na jednym oddechu, ten bardziej męczyłam. A obecności historii dotyczącej Villas prawdę mówiąc nawet do końca nie rozumiem, ona mi nie pasuje do całości.
OdpowiedzUsuńJa mam takie same odczucia względem reportażu o Villas i klezmerze - sprawiają wrażenie takich zapychaczy...
UsuńMam za sobą poprzednią książkę autorki tj. "Polska odwraca oczy", która nieźle mną wstrząsnęła, więc po "Z nienawiści do kobiet również mam zamiar sięgnąć. Dziwie się jednak, że jest to tak krótka książka, bo liczyłam na coś dłuższego.
OdpowiedzUsuńbiblioteka-wspomnien.blogspot.com
biblioteka-wspomnien.blogspot.com
Dlatego wiele osób czuje pewien zawód z powodu zbyt małej ilości reportaży.
UsuńWydaje się bardzo ciekawa. Porusza poważny temat
OdpowiedzUsuńChyba muszę sama przeczytać i zobaczyć jakie będą mojw odczucia....
OdpowiedzUsuńReportaże tej pani cały czas za mną chodzą, muszę w końcu któryś zbiór przeczytać, tylko wciąż nie wiem, od którego zacząć...
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)