Generalnie mam ogromne zaległości filmowe (nie wspominając o serialowych), ale staram się sukcesywnie je nadrabiać, chociaż pewnie nigdy mi się to nie uda w pełni. Moim problemem jest to, iż nie potrafię usiąść i na spokojnie obejrzeć filmu - ja muszę coś robić w tym czasie, także zerkam na film, a w tym czasie robię łapacz, stawiam pierwsze kroki w szydełkowaniu czy komentuję wasze blogi. Ostatnie tygodnie nie były obfite w dobre produkcje, jednak mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.
Gatunek: dramat, komedia
Premiera: 24/11/2017 (Polska), 21/09/2017 (świat)
Reżyseria: Piotr Domalewski
Cicha noc to zdecydowanie jeden z najlepszych polskich filmów, jakie udało mi się obejrzeć. Nie ma tutaj nagłych zwrotów akcji, wszystko dzieje się jednego wigilijnego wieczoru, niemal w tym samym miejscu, ale ta produkcja jest tak rzeczywista, tak bardzo polska, że powinien obejrzeć ją każdy. Jest trochę śmiechu, do tego sporo rozważań oraz niemała dawka smutku i rozczarowań, co dotyka nas każdego dnia.
Ogromne brawa za scenariusz, reżyserię oraz grę aktorską - rzadko zdarza się, abym tak wyraźnie słyszała, co mówią aktorzy w polskiej produkcji.
Moja ocena: 8/10
Tytuł oryginału: Call Me by Your Name
Gatunek: melodramat
Premiera: 26/01/2018 (Polska), 22/01/2018 (świat)
Reżyseria: Luca Guadagnino
W okolicach premiery filmu nieustannie trafiałam na różnorodne opinie dotyczące tej historii, zwłaszcza wersji książkowej, na którą nabrałam ochoty, jednak najpierw znalazłam czas na film. Cóż... tak jak tematyka bardzo mnie zaintrygowała, tak sama produkcja niesamowicie wynudziła. Nie przekonała mnie ani drętwa gra aktorska, ani zdjęcia, ani scenariusz. Tak naprawdę ani jedna scena nie wywołała we mnie oczekiwanych emocji, a już niemal od samego początku wyczekiwałam końca. Cieszę się, iż nie wybrałam się na Tamte dni, tamte noce do kina, bo z pewnością żałowałabym wydanych pieniędzy.
Moja ocena: 3/10
Gatunek: komedia romantyczna
Premiera: 12/01/2018 (Polska), 12/01/2018 (świat)
Reżyseria: Bartosz Prokopowicz
Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań względem Narzeczonego na niby, ponieważ z polskimi komediami różnie bywa. Na szczęście miło się zaskoczyłam. Owszem, nie jest to niezwykle ambitna produkcja, ale idealna na odstresowanie się po ciężkim dniu, a jednocześnie (moim zdaniem) nie odmóżdża zbyt mocno. Pojawiają się tutaj nawet momenty na refleksje nad własnym żywotem, co jest ogromnym plusem.
Pośmiałam się (nawet Karolak mnie nie wkurzył swoją wszędobylską obecnością), troszkę powzruszałam i tak przyjemnie minęło te prawie 2 godziny seansu.
Moja ocena: 6/10
Gatunek: komedia
Premiera: 05/01/2018 (Polska), 02/01/2018 (świat)
Reżyseria: Alessandro Leone
Gdybyście zastanawiali się, czy istnieje produkcja gorsza niż Kac Wawa, to muszę was zmartwić, że tak - Studniówk@. Miałam jeszcze nawet nadzieję, że będzie to przyjemny seans, ale zwątpiłam po pierwszych dwóch minutach. Dno i milion metrów mułu.
Gorszej obsady chyba tu być nie mogło - worki z ziemniakami grałyby lepiej niż ci "aktorzy". Nie wiem, jakim cudem można nazwać ten film komedią - chyba, że biorąc pod uwagę grę aktorską, scenariusz i reżyserię, chociaż ja nazwałabym to dramatem. Jestem pełna podziwu, iż udało mi się obejrzeć ten film do końca (masochistka!), aczkolwiek zabrało mi to dobrych kilka dni, ponieważ musiałam dawkować sobie ową wątpliwą przyjemność. Jeżeli bardziej szanujecie swój czas, to uczcie się na moich błędach i nawet nie tykajcie tego filmu.
Moja ocena: 1/10
Gatunek: dramat, komedia
Premiera: 19/01/2018 (Polska), 17/08/2017 (świat)
Reżyseria: Paweł Maślona
Do tego filmu podeszłam z otwartym umysłem, nieskażonym jakimikolwiek opiniami, ponieważ wcześniej w ogóle nie słyszałam o Ataku paniki.
W produkcji pojawia się wiele wątków oraz postaci, które początkowo zdają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, jednak po pewnym czasie okazuje się, że ich drogi splatają się ze sobą. Niestety pomimo tego, iż jestem już po seansie, nie czuję satysfakcji, a porównując swoje wrażenia z innymi, przekonałam się, że nie jestem w nich odosobniona.
Zbyt wiele postaci i niedokończonych wątków, kompletny brak chronologii, pomieszanie z poplątaniem, nierozwiązane sprawy. Można było z tej historii zrobić naprawdę niezły film, ale wyszło jak zwykle...
Moja ocena: 4/10
Gatunek: sensacyjny
Premiera: 22/02/2018 (Polska), 20/02/2018 (świat)
Reżyseria: Patryk Vega
Filmy Vegi nie cieszą się dobrą sławą i zdecydowanie Kobiety mafii nie są jego najlepszą produkcją. To taka komedia sensacyjna - w zamyśle sensacja, ale większość wydarzeń była mocno komiczna, także zamiast czuć przerażenie, śmiałam się i momentami nie dowierzałam. Vega tworzy kontrowersyjne produkcje, którymi zachwycają się nieliczni, a większość uważa za szmirę. Ja chyba jestem gdzieś po środku - same historie całkiem mi się podobają, wykonanie niekoniecznie, ale i tak na pewno obejrzę jego kolejne filmy, żeby wyrobić sobie własne zdanie.
Moja ocena: 5/10
Tytuł oryginału: Perfetti sconosciuti
Gatunek: dramat, komedia
Premiera: 06/01/2017 (Polska), 11/02/2016 (świat)
Reżyseria: Paolo Genovese
Pierwsza połowa filmu wynudziła mnie przeokropnie - zastanawiałam się, skąd te wszechobecne zachwyty. Na szczęście kiedy akcja nabrała tempa, zaczęło być coraz lepiej, chociaż początkowe odczucia nadal gdzieś we mnie siedziały. Niestety zabrakło mi jakiejkolwiek relacji pomiędzy mną a bohaterami - nie poczułam do nich nic, jedynie niektórym współczułam.
Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie to produkcja dość smutna, ukazująca, jak wiele przed sobą ukrywamy. Nie nazwałabym jej komedią, bo jednak niewiele jest tu do śmiechu, bardziej wskazany płacz i zastanowienie się nad sobą oraz tym, co może dziać się blisko nas...
Moja ocena: 6,5/10
Czy oglądaliście już któryś z tych filmów? Jakie są Wasze odczucia? A może planujecie coś obejrzeć?
----------------------------------------------------------------
Plakaty filmowe oraz informacje dotyczące gatunku, premiery filmu oraz reżyserii pochodzą ze strony www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie wszystkie filmy, o których wspominam.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Mam w planach "Cicha noc". Cieszę się, ze ją tak dobrze oceniłaś, bo nabrałam na ten film jeszcze większej ochoty. Mi udało się w ostatni weekend zobaczyć "Botoks" :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę książki.:)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńJedno nie wyklucza drugiego. ;-)
UsuńChętnie bym obejrzała "Cichą noc" i "Narzeczonego na niby", jednak rzadko oglądam filmy i tv.
OdpowiedzUsuńJa telewizji w ogóle nie oglądam.
UsuńOglądałam Tamte dni i tamte noce i chociaż film nie podobał mi się tak, jak książka, to jednak jest prześlicznie zrobiony i za nic nie powiedziałabym, że aktorzy nie umieli grać :)
OdpowiedzUsuńNie napisałam, że aktorzy nie umieją grać - po prostu ich gra aktorska nie przemówiła do mnie.
UsuńOj, ale sie zdziwilam, ze Narzeczonego ocenilas wiecej niz Tamte dni. Mnie Tamte dni zauroczyly, to byla dla mnie piekna opowiesc o pierwszej milosci i relacji miedzy dwojgiem osob. A Narzeczony byl tak wtorny i niesmieszny, ze liczylam minuty do konca.
OdpowiedzUsuńAle ciekawie poczytac Twoje, zupelnie inne zdanie ;-)
Ja filmów nie oceniam w tej samej kategorii, to znaczy nie porównuję ocen filmów z różnych gatunków, bo od komedii wymagam czego innego niż od dramatu, dlatego taka różnica w ocenach. Niemniej "Tamte dni, tamte noce" to dla mnie ogromny zawód - kompletnie nie podpasował mi ten film.
UsuńPlanuję obejrzeć Narzeczony na niby, ale nie mam względem niego wielkich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje, planuję oglądnąć wszystko !
OdpowiedzUsuńOglądałam jedynie Narzeczony na niby, i sama byłam zaskoczona, że film mi się podobał. Szału nie było, ale przyjemnie mi się go oglądało. :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tych filmów, ale na Tamte dni, tamte noce miałam ochotę. Jednak teraz sama nie wiem, czy warto :(
OdpowiedzUsuńW wakacje chcę obejrzeć więcej filmów, więc może któryś wybiorę. Może Narzeczony na niby?
POCZYTAJ ZE MNĄ
Jestem jedną z nielicznych osób, którym nie spodobało się "Tamte dni, tamte noce", także może będziesz pozytywnie zaskoczona. :)
UsuńJa niestety z filmami jestem strasznie do tyłu, więc nawet nie przyznaję się, że nie znam tych tytułów :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoje zaległości nie są dużo większe niż moje! :)
UsuńO wielu tytułach z tego posta nie słyszałam i tak szczerze nie widziałam żadnego filmu z tej listy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Planowałam obejrzeć Call Me By Your Name, ale dopiero po tym, gdy przeczytam książkę. Teraz wiem, że jeśli powieść mi się nie spodoba, nie będzie sensu oglądać ekranizacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Dwa pierwsze filmy dodałam właśnie do obejrzenia. Ja ostatnio nie mogę czytać książek (winna temu sesja), więc nadrabiam filmy w dużych ilościach. :D Kiedyś pochłaniałam seriale, ale ostatnio mi to przeszło. xdd Ja sceptycznie podchodzę do polskich produkcji. ;p
OdpowiedzUsuńJools and her books
Ja lubię polską literaturę oraz polskie filmy, aczkolwiek te drugie coraz częściej bywają kiepskie.
UsuńWłaśnie uświadomiłam siebie, jak bardzo z filmami jestem na bakier
OdpowiedzUsuńSpokojnie, moje zaległości są również ogromne...
Usuń