Słowiańskie klimaty: "Szeptucha" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Kiedy na rynku wydawniczym pojawiały się kolejne części cyklu Kwiat Paproci, byłam przekonana, że po niego nie sięgnę. Fantastyka i mitologia to zupełnie nie moje klimaty, dlatego nawet nie brałam pod uwagę, że kiedykolwiek poznam tę historię. Jednak nieustannie trafiając na kolejne pozytywne opinie, doszłam do wniosku, iż może warto przełamać się i doświadczyć czegoś nowego, być może wyjątkowego oraz inspirującego. Zatem idąc za ciosem, zaopatrzyłam się nie tylko w pierwszy tom, ale od razu we wszystkie!

Gosława, zwana Gosią, właśnie skończyła medycynę i, ku jej rozgoryczeniu, musi udać się na roczne praktyki do szeptuchy, aby nabyć niezbędne umiejętności do podjęcia decyzji odnośnie chęci zostania lekarzem bądź wiejską znachorką. Główna bohaterka bardzo sceptycznie podchodzi do medycyny alternatywnej, dlatego nie ciągnie jej na wieś. Dziewczyna zaczyna przekonywać się do pobytu w Bielinach dopiero wtedy, gdy poznaje Mieszka, ucznia lokalnego żercy...

Gosia zdecydowanie nie jest bohaterką, którą da się polubić od razu. Jej hipochondria, ślepa wiara w antybiotyki i szczepienia, paniczny strach przed kleszczami oraz nieustanne narzekanie potrafią dać czytelnikowi w kość. Do tego ta dziewczyna bywa tak głupiutka i nieporadna, że nie wytrzymałabym z nią nawet godziny. Na szczęście podobno w kolejnych tomach jest dużo lepiej, więc mam nadzieję, że polubimy się bardziej, ponieważ ciężko będzie mi wytrzymać.

Napis na okładce zapowiada paranormal romance, czego możemy uświadczyć w zasadzie na ostatnich stronach i to w wersji bardzo minimalistycznej. Chyba, że bralibyśmy pod uwagę infantylne podchody obojga, które trwają do samego końca, to wtedy faktycznie mogłabym wybaczyć wspomniany blurb. Generalnie zabrakło mi tutaj dreszczyku emocji, przywiązania do bohaterów czy samej akcji, bo tej jest jak na lekarstwo...

Nie mogę napisać, że żałuję sięgania po tę lekturę, bo zgrzeszyłabym. Jednak Szeptucha utwierdziła mnie w przekonaniu, że magia i zjawiska nadprzyrodzone to tematy, które nie wpisują się w mój gust czytelniczy. Książkę przeczytałam i na pewno sięgnę po kolejne części, aby dowiedzieć się, jak autorka rozwiązała wszelkie sprawy, aczkolwiek nie wiem, kiedy to nastąpi, ponieważ na dzień dzisiejszy nie ciągnie mnie do tej opowieści. 

Nie zrozumcie mnie źle - powieść jest całkiem składnie napisana, a fanów gatunku na pewno zachwyci. Doceniam pióro Katarzyny Bereniki Miszczuk oraz oryginalny pomysł na fabułę, ale jednak sama tematyka nie jest dla mnie. Zdecydowanie jestem zwolenniczką historii dziejących się w realnym świecie. Fragmenty bliskie aktualnym czasom czytałam z przyjemnością, gorzej było z tymi totalnie magicznymi, ale tak to jest, jak człowiek przeciwstawia się swojej intuicji czytelniczej. 

Książka bierze udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania Bonusowe oraz Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
WydawnictwoW.A.B.
Seria/cykl: Kwiat Paproci
Data wydania: 3 lutego 2016
Liczba stron: 416
Gatunek: literatura fantastyczna

25 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Twórczość autorki jeszcze przede mną, ale nie jestem do końca przekonana, czy słowiańskie klimaty są dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem już po lekturze ostatniego tomu i należę do fanów. Dreszczyki w większej ilości są w kolejnych tomach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to już czasami jest, że ksiązka może być dobrze napisana, ale po prostu tematyka i klimat nie odpowiadają, w efekcie czego nie można osiągnąć pełnej satysfakcji. Ja zamówiłam najnowszą książkę autorki i wznowione wydania "Wilka" od Uroboros. Jestem ciekawa, jakie zdanie na temat jej prozy wyrobię sobie ja :) Bo tata słynna pisarka, a ja wciąż nie miałam okazji zapoznać się z jej dziełami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat czytałam wiele lat temu "Ja, diablica" i to zdecydowanie coś bardziej wpasowującego się w mój gust. :)

      Usuń
  4. Ja utwierdzam się w przekonaniu, że to nie moja tematyka bez sięgania po tę książkę. Niech tak zostanie :) Jedyna magia jaką akceptuję to ta z HP :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałem ! Jest u mnie recenzja na blogu !

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, sporo osób zachwyca się tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie coś nie ciągnie do tej serii :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już od jakiegoś czasu obiecuję sobie, że w końcu sięgnę po tę serię, ale jak dotąd ciągle wypadało mi coś "ważniejszego" ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nalezę do przeciwników. Pierwszy tom mnie męczył, Gośka irytowała, fabuła nie wciągnęła. Nie dla mnie mimo iż mitologię i podobne klimaty uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nie lubię mitologii, a dałam się namówić i trochę żałuję. ;-)

      Usuń
  10. Ciekawe, nigdy nie słyszałam o tej książce :O

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że książka nie przypadła Ci do gustu :(
    Za to ja jestem nią zachwycona. Pomysł na fabułę, lekkie pióro, ciekawi bohaterowie, słowiańskie wierzenia, alternatywny świat.. Dla mnie rewelacja. Książka idealna, gdy ma się ochotę na coś lekkiego. Oczywiście w moim odczuciu :)

    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kolei ja się męczyłam podczas lektury i w moim odczuciu kompletnie nie była lekka, ale wiadomo - co człowiek, to opinia. :)

      Usuń
  12. Jakiś szał jest ostatnio na tą serię. Ale ze względu na tematykę, chyba jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego doszłam do wniosku, że warto byłoby po nią sięgnąć i dość mocno się zawiodłam.

      Usuń
  13. Dla mnie brzmi trochę jak scenariusz do telenoweli ;) a szkoda, bo tematyka słowiańska i wątki paranormalne, to moje klimaty.. Jeśli przeczytasz kolejne części to daj znać, czy coś się polepsza :)
    MIłego dnia!
    https://kocykiherbata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dam znać, chociaż na dzień dzisiejszy w ogóle nie ciągnie mnie do kolejnych tomów...

      Usuń
  14. Wiele o tej książce słyszałam. Często pojawia się ona w grupie czytelniczej, do której należę. Ale zawsze było mi jakoś nie po drodze. I chyba w najbliższym czasie nic się nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ah usiadłabym sobie z dobrą książką i kubkiem kawy w bujanym fotelu

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.